64 odpowiedzi w tym temacie

[Pit]

Nie ma na co czekać .

[kiedar]

Można płakać? Albo lepiej walnąć głową o klawiaturę......

Pit, wal bana śmiało..... odechce się ludzi "nastrajać" na Święta!

Rozumie, że pijesz do "postu" i "wychowania"?
Masz rację to nie po katolicku

[Ewa]

Wiesz co Darek....Ty to jesteś jednak małpa
Naprawdę, nie zapomnę Ci tego...

Dobra, fajnie dziś miałeś, nawet Ci dzięksa dałam, a wiele on mnie kosztował, oj wiele...
I żeby mi to było ostatni raz w tym sezonie, bo nie odpowiadam za siebie

[kiedar]

Wiesz co Darek....Ty to jesteś jednak małpa
Naprawdę, nie zapomnę Ci tego...

Dobra, fajnie dziś miałeś, nawet Ci dzięksa dałam, a wiele on mnie kosztował, oj wiele...
I żeby mi to było ostatni raz w tym sezonie, bo nie odpowiadam za siebie

Hehe spieszę uspokoić wszystkich. Mam mocno napięty grafik, Białka czynna jest podobno jeszcze do następnej niedzieli, warunki są luksusowe, ale tylko zaraz z rana, max do 12-stej więc mimo najszczerszych chęci sezon zamknięty dla mnie.

Co do dzięksa, to widzę, widzę!!! Mam listę zazdrośników co nie dzięksneli, mimo, że gapili się jak sroka w kość. Listę się użyje w odpowiednim momencie

P.S.
Jutro odwożę narty na przechowanie, więc zabezpieczam się przed głupotą - swoją - na maxa.

Użytkownik kiedar edytował ten post 03 kwiecień 2010 - 19:10

[o_andrzej]

Potem tak jak na wstępie - nuda:
- droga na Ostrołękę pusta, do Białki również, żadnego korka, żadnych utrudnień, nic tylko nuda przez 1,5 godziny i to z tankowaniem

Niemozliwe. Do Ostroleki jest z Krakowa jakies 5-6 godzin, tyle samo z powrotem no i jeszcze jazda z Krakowa do Bialki. Razem ponad 13 godzin.
A kiedy koszyk poswieciles?

[kiedar]

Niemozliwe. Do Ostroleki jest z Krakowa jakies 5-6 godzin, tyle samo z powrotem no i jeszcze jazda z Krakowa do Bialki. Razem ponad 13 godzin.
A kiedy koszyk poswieciles?

Andrzeju, zrobili to za mnie moi ludzie - korespondencyjnie

[Osetia]

jedyne, co zdążę teraz napisać to.... wstydu nie masz , jak można takie rzeczy wyprawiać, a potem jeszcze wypisywać. To jak stać za płotem i machać psu kiełbasą pod nosem..., a potem na jego oczach ją zjeść

kolega niby....

[kiedar]

jedyne, co zdążę teraz napisać to.... wstydu nie masz , jak można takie rzeczy wyprawiać, a potem jeszcze wypisywać. To jak stać za płotem i machać psu kiełbasą pod nosem..., a potem na jego oczach ją zjeść

kolega niby....

Hahaha wstydu? kiełbasy? A kto miał sąsiadom grilem miał kadzić w święta??? I niby ja kiełbasom psa wnerwiam?

Hehehe nie ukrywam, że zrobiłem to z wyrachowania - pojechałem tylko po to, by wygrać w konkursie fotografcznym wyjazd do Austryji sądzę, że teraz po umieszczeniu w nim prawidłowej fotki, będę już liderem

[Osetia]

jedyne, co zdążę teraz napisać to.... wstydu nie masz , jak można takie rzeczy wyprawiać, a potem jeszcze wypisywać. To jak stać za płotem i machać psu kiełbasą pod nosem..., a potem na jego oczach ją zjeść
kolega niby....

Hahaha wstydu? kiełbasy? A kto miał sąsiadom grilem miał kadzić w święta??? I niby ja kiełbasom psa wnerwiam?

Hehehe nie ukrywam, że zrobiłem to z wyrachowania - pojechałem tylko po to, by wygrać w konkursie fotografcznym wyjazd do Austryji sądzę, że teraz po umieszczeniu w nim prawidłowej fotki, będę już liderem

sąsiadów zaprosiliśmy i jedli kiełbaskę z nami konkursu juz nie wygrasz z kilku powodów, a najważniejszy to taki, że nie pokazałeś ślizgów, a Mitek to właśnie oceniał

Ola

[kiedar]

konkursu juz nie wygrasz z kilku powodów, a najważniejszy to taki, że nie pokazałeś ślizgów, a Mitek to właśnie oceniał

Ola

O wypraszam to sobie!! Ślizgi pokazałem prosze uważnie relacje przeglądać! Podpowiadam - 3 zdjęcie po słowie tańce

[Bzyk]

Ślizgi wysuszone makabrycznie, zero smaru, zobaczysz ......odwdzięczy ci się, nie będzie chciała z tobą

[Osetia]

konkursu juz nie wygrasz z kilku powodów, a najważniejszy to taki, że nie pokazałeś ślizgów, a Mitek to właśnie oceniał
Ola

O wypraszam to sobie!! Ślizgi pokazałem prosze uważnie relacje przeglądać! Podpowiadam - 3 zdjęcie po słowie tańce

Darek nie rozluźniaj mnie jak juz zgapiasz od najlepszych, to chociaż dobrze tam jest na wprost, przy porządnym uniesieniu nogi, a Ty? jakiś pół wprost, pół ugięta noga... żenuła

nuda

[kiedar]

Ślizgi wysuszone makabrycznie, zero smaru, zobaczysz ......odwdzięczy ci się, nie będzie chciała z tobą

Olka, czy narta???

[kordiankw]

Odświeżam temat. Miałem być w tym okresie w Kutzbichel ale z powodów służbowych trzeba było szybko zmienić plany. Wybór padł na Białke, w której jestem od dwóch dni. Sa tacy dla ktorych Białka to obciach, ale ja po 15 letniej przerwie jestem pod dużym wrażeniem ile udało sie wycisnąć z tych paru pagórków. Natomiast sposób zarządzania ośrodkiem powinien być wzorem do naśladowania dla innych właścicieli. Zieleniec w którym byłem w okresie świątecznym nawet gdyby tam wszystko chodziło i było metr śniegu to jednak inna liga. Szczególnie przypadła mi do gustu trasa czerwona szóstka. Szkoda jednak ze na dzisiaj to jedyna trasa która początkujący mogą dostać sie na Pasiekę, Jankulakowski, Remiaszow. Jest to jedyna trasa z odsypami i muldami po godzinie od otwarcia, o ile odsypy i muldy to dodatkowy bonus, o tyle lawirowanie pomiędzy ludźmi którzy przeliczyli sie z umiejętnościami, to niezle wyzwanie. Bo z jednej strony chciałoby się poczuć trochę prędkość a z drugiej trzeba uważać na ludzi którzy sprawiają wrażenie ze narty maja pierwszy raz na nogach i na tej trasie znaleźli się przez przypadek.
Tu jeszcze fotka z wczoraj opisywanej trasy.

[hintertux]

Białka jeżeli chodzi o trasy i zarządzanie jest na prawdę w porządku i tak jak napisałeś, warta do brania przykładu. Byłam tam pierwszy raz chyba w 1998 roku, uczyliśmy córkę wtedy 5-letnią jeździć, z powodzeniem Nauczyła się jeździć na talerzyku na Kaniówce. Byłam zachwycona atmosferą, pogodą i warunkami. Wieczorne jazdy były też bardzo sympatyczne, no i grill dla gości. Potem jeszcze byliśmy na Sylwestra w 2002 roku, też tam.

Wróciłam z młodszym dzieckiem w 2013 roku, i byłam bardzo zdegustowana   Zmienił się profil turystów i teraz jazda na stokach białczańskich jest zbyt "surivalowa" jak na mój gust. Powinni tam zakazać sprzedaży alkoholu poza tym. Ludzie nie umieją jeździć, to idą się napić "dla kurażu"......skutki są opłakane.

[kordiankw]

Wróciłam z młodszym dzieckiem w 2013 roku, i byłam bardzo zdegustowana   Zmienił się profil turystów i teraz jazda na stokach białczańskich jest zbyt "surivalowa" jak na mój gust. Powinni tam zakazać sprzedaży alkoholu poza tym. Ludzie nie umieją jeździć, to idą się napić "dla kurażu"......skutki są opłakane.

Dzisiaj przewidując że rano będą tłumy, zaplanowaliśmy jazdę wieczorną od 16. Strzał w dziesiątkę, stoki jako że stosunkowo płaskie to praktycznie przez cały dzień nie wymagają ratrakowania. Goście nadużywający zza wschodniej granicy w większości zwinęli się do domu dzisiaj rano. W ogóle przez trzy dni jeżdżenia nie udało mi się zauważyć ani jednej osoby która miałaby problem z utrzymaniem postawy stojącej z powodu alkoholu, za to z powodu podstaw jazdy na nartach jest ich multum. Jeśli chodzi o procentowy udział osób stawiających pierwsze kroki na nartach to chyba nigdzie nie widziałem tylu osób na raz. Taki jest profil stoków, dużo kanap i nie ma się co dziwić że początkujący wybierają ten ośrodek. Ale ci nie są problemem na stoku. Poruszają się z niewielkimi prędkościami, częściej leżą niż stoją, są łatwi do przewidzenia. O wiele większym zagrożeniem są bezkijkowcy którym wydaje się że posiedli już wiedzę tajemną, jeżdżą szybciej niż pozwalają im umiejętności i warunki na trasie, przez co są mniej przewidywalni. Dlatego uczę swoich najbliższych by omijać takie osoby bardzo szerokim łukiem. Jutro wyjeżdżam zadowolony bo udało się naprawdę fajnie pojeździć, przy okazji przesiadłem się na rasową slalomkę którą jestem zachwycony.

[hintertux]

 

Wróciłam z młodszym dzieckiem w 2013 roku, i byłam bardzo zdegustowana   Zmienił się profil turystów i teraz jazda na stokach białczańskich jest zbyt "surivalowa" jak na mój gust. Powinni tam zakazać sprzedaży alkoholu poza tym. Ludzie nie umieją jeździć, to idą się napić "dla kurażu"......skutki są opłakane.

Dzisiaj przewidując że rano będą tłumy, zaplanowaliśmy jazdę wieczorną od 16. Strzał w dziesiątkę, stoki jako że stosunkowo płaskie to praktycznie przez cały dzień nie wymagają ratrakowania. Goście nadużywający zza wschodniej granicy w większości zwinęli się do domu dzisiaj rano. W ogóle przez trzy dni jeżdżenia nie udało mi się zauważyć ani jednej osoby która miałaby problem z utrzymaniem postawy stojącej z powodu alkoholu, za to z powodu podstaw jazdy na nartach jest ich multum. Jeśli chodzi o procentowy udział osób stawiających pierwsze kroki na nartach to chyba nigdzie nie widziałem tylu osób na raz. Taki jest profil stoków, dużo kanap i nie ma się co dziwić że początkujący wybierają ten ośrodek. Ale ci nie są problemem na stoku. Poruszają się z niewielkimi prędkościami, częściej leżą niż stoją, są łatwi do przewidzenia. O wiele większym zagrożeniem są bezkijkowcy którym wydaje się że posiedli już wiedzę tajemną, jeżdżą szybciej niż pozwalają im umiejętności i warunki na trasie, przez co są mniej przewidywalni. Dlatego uczę swoich najbliższych by omijać takie osoby bardzo szerokim łukiem. Jutro wyjeżdżam zadowolony bo udało się naprawdę fajnie pojeździć, przy okazji przesiadłem się na rasową slalomkę którą jestem zachwycony.

 

Na tę elankę? Popróbowałabym, ja też jestem zadowolona z Lusti, ale nie bardzo mam z czym porównać

[kordiankw]

Na tę elankę?

 

Tak, odkupiona od kolegi ze skiforum po sezonie za niezłą kasę. Praktycznie od pierwszego zjazdu czułem jak bym jeździł na niej od zawsze i z każdym kolejnym jeszcze bardziej zyskuje. A czym trudniejsze warunki na stoku tym bardziej mi się buzia cieszy .

Użytkownik kordiankw edytował ten post 09 styczeń 2016 - 20:51

[hintertux]

No to super, dobrze wydane pieniądze