
The Loop to pierwszy taki szlak w Beskidach. Miłośnicy gór już zacierają ręce
#1
Napisano 25 luty 2023 - 17:19
#2
Napisano 25 luty 2023 - 17:43
Wszystko zaliczone. Pytanie co to zmienia? Można sobie taką wycieczkę zaplanować dowolnie według własnych upodobań, niekoniecznie na dwa tygodnie.Nawet Ślemień znalazł się na szlaku,polecam obiad w schronisku młodzieżowym.
#3
Napisano 25 luty 2023 - 18:06
Cześć
Dobrze rozumiem - to nie jest świeżo wytyczony szlak tylko prowadzi po szlakach już istniejących??
Pozdro
#4
Napisano 25 luty 2023 - 18:22
Myślę że dobry pomysł.
#5
Napisano 25 luty 2023 - 20:22
Cześć
Paranoja w takim razie. A myślałem, że już mnie nic nie zdziwi.
Pozdro
Użytkownik Mitek edytował ten post 25 luty 2023 - 20:23
#6
Napisano 25 luty 2023 - 20:41
Cześć
Paranoja w takim razie. A myślałem, że już mnie nic nie zdziwi.
Pozdro
a dlaczego paranoja, za moich młodych czasów nazywało się to wczasy wędrowne
- najpierw byłem uczestnikiem a później nawet prowadziłem kilka takich PTTK-owskich wyjazdów.
Tyle że start i meta nie zawsze były w tym samym miejscu

pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc, Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere
#7
Napisano 25 luty 2023 - 21:21
Paranoja ,bo taką pętlę można sobie zaplanować według własnych możliwości czasowych, miejsc które chcemy odwiedzić i w dowolnym miejscu w kraju i za granicą,nie potrzeba do tego gotowca,tylko trochę zaangażowania. Osobiście planowanie takich wycieczek sprawia mi wielką przyjemność a przy okazji czytamy i dowiadujemy się więcej o danym miejscu.Cześć
Paranoja w takim razie. A myślałem, że już mnie nic nie zdziwi.
Pozdro
a dlaczego paranoja, za moich młodych czasów nazywało się to wczasy wędrowne
- najpierw byłem uczestnikiem a później nawet prowadziłem kilka takich PTTK-owskich wyjazdów.
Tyle że start i meta nie zawsze były w tym samym miejscu
#8
Napisano 25 luty 2023 - 21:27
#9
Napisano 25 luty 2023 - 22:01
Paranoja ,bo taką pętlę można sobie zaplanować według własnych możliwości czasowych, miejsc które chcemy odwiedzić i w dowolnym miejscu w kraju i za granicą,nie potrzeba do tego gotowca,tylko trochę zaangażowania. Osobiście planowanie takich wycieczek sprawia mi wielką przyjemność a przy okazji czytamy i dowiadujemy się więcej o danym miejscu.
Cześć
Paranoja w takim razie. A myślałem, że już mnie nic nie zdziwi.
Pozdro
a dlaczego paranoja, za moich młodych czasów nazywało się to wczasy wędrowne
- najpierw byłem uczestnikiem a później nawet prowadziłem kilka takich PTTK-owskich wyjazdów.
Tyle że start i meta nie zawsze były w tym samym miejscu
Cześć
Dokładnie.
Można tylko dodać, że coraz częściej spotykam się z takim analfabetyzmem jak nieumiejętność czytania mapy a Ty tu wyjeżdżasz z planowaniem...
Bubol to jest jakaś masakra po prostu.
POzdro
#10
Napisano 25 luty 2023 - 22:32
https://mapa-turysty...6450/19.65692/9
#11
Napisano 26 luty 2023 - 13:18
Jest też takie narzędzie w internetach jak mapy, gdzie można zaplanować wycieczkę z orientacyjnymi czasami przejścia wysokościami itd. Też z tego korzystam,ale mapa zawsze jest w plecaku. Zawsze
https://mapa-turysty...6450/19.65692/9
Jak już cie zwolnią z myślenia całkowicie to tylko jeszcze potrzebne jakieś biuro z przewodnikami do wynajęcia (żeby za ciebie rozróżniał kolory szlaków)...może jeszcze jakiś szerpa coby plecak taszczył..
#12
Napisano 26 luty 2023 - 13:58
Jest też takie narzędzie w internetach jak mapy, gdzie można zaplanować wycieczkę z orientacyjnymi czasami przejścia wysokościami itd. Też z tego korzystam,ale mapa zawsze jest w plecaku. Zawsze
https://mapa-turysty...6450/19.65692/9Jak już cie zwolnią z myślenia całkowicie to tylko jeszcze potrzebne jakieś biuro z przewodnikami do wynajęcia (żeby za ciebie rozróżniał kolory szlaków)...może jeszcze jakiś szerpa coby plecak taszczył..
Cześć
Nie no stary, przecież masz wszystko rozpisane, gdzie iść, gdzie skręcić, gdzie nocować, jak szybko iść, co zabrać, co i gdzie można kupić itd. Jedyna co musisz mieć to słuchawki na uszach, żeby słyszeć jak prowadzi i żeby jakieś zawodzenie wiatru czy inne p.........ne ptaki nie przeszkadzały...
Pozdro
#13
Napisano 26 luty 2023 - 22:37
Jest też takie narzędzie w internetach jak mapy, gdzie można zaplanować wycieczkę z orientacyjnymi czasami przejścia wysokościami itd. Też z tego korzystam,ale mapa zawsze jest w plecaku. Zawsze
https://mapa-turysty...6450/19.65692/9Jak już cie zwolnią z myślenia całkowicie to tylko jeszcze potrzebne jakieś biuro z przewodnikami do wynajęcia (żeby za ciebie rozróżniał kolory szlaków)...może jeszcze jakiś szerpa coby plecak taszczył..
Raczej mało prawdopodobne aby jakiś Szerpa
https://pl.wikipedia.../wiki/Szerpowie
zatrudnił się na tym szlaku do noszenia plecaków
Przewodnicy i tragarze są niezwykle popularni w górach już od zarania historii zdobywania szczytów.
Po Tatrach tylko z przewodnikami i tragarzami chodzili między innymi Tytus Chałubiński i Stanisław Staszic
a w Himalajach bez ich pomocy Hilary nie zdobył by Everestu a Kukuczka wszystkich 14 ośmiotysięczników.

pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc, Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere
#14
Napisano 27 luty 2023 - 00:12
Cześć
Aaaa OK nie zrozumiałem idei. Wiesz... Ty jesteś, chyba znacznie bardziej niż ja człowiekiem gór i chcesz tą bezmózgą ekipę tam wpuszczać?
W obecnych czasach tragarze wprowadzają w góry tylko zbędny, słaby, niepożądany element - śmieci.
Janie fajne miejsca zostaną na świecie tylko dlatego, że ludzie je obronią przed ludźmi, a i to najwyżej dla Twojej wnuczki...
Reszta nie ma znaczenia. Ja tylko wyśmiewam idiotów absolutnych czyli korzystających z tego typu pomysłów.
POzdro
#15
Napisano 27 luty 2023 - 06:28
Jest też takie narzędzie w internetach jak mapy, gdzie można zaplanować wycieczkę z orientacyjnymi czasami przejścia wysokościami itd. Też z tego korzystam,ale mapa zawsze jest w plecaku. Zawsze
https://mapa-turysty...6450/19.65692/9Jak już cie zwolnią z myślenia całkowicie to tylko jeszcze potrzebne jakieś biuro z przewodnikami do wynajęcia (żeby za ciebie rozróżniał kolory szlaków)...może jeszcze jakiś szerpa coby plecak taszczył..
Raczej mało prawdopodobne aby jakiś Szerpa
https://pl.wikipedia.../wiki/Szerpowie
zatrudnił się na tym szlaku do noszenia plecaków
Przewodnicy i tragarze są niezwykle popularni w górach już od zarania historii zdobywania szczytów.
Po Tatrach tylko z przewodnikami i tragarzami chodzili między innymi Tytus Chałubiński i Stanisław Staszic
a w Himalajach bez ich pomocy Hilary nie zdobył by Everestu a Kukuczka wszystkich 14 ośmiotysięczników.
Oczywiście żartowałem..całe przedsięwzięcie (wymyślone przez gościa o nazwisku nomen omen Zmyślony) ma na celu promocje jak przypuszczam drugiej części tego kółka bo o ile pierwsza połowa nie wymaga reklamy i wiedzie przez tereny bardzo popularne o tyle poczynając od Jałowca juz tak malinowo nie jest a jest gdzie jeść i jest gdzie spać. Nawet tzw. szlak "chatkowy" odmalowany świeżo na drzewach rok temu - teraz wiem po co. Promowane ma być Bielsko i Śląsk - no bo jak wytłumaczyć ze idąc przez Beskid Mały omijamy Leskowiec odległy o rzut beretem a najważniejszy szczyt w paśmie na którym jest i schronisko i GOPR i ciekawa kaplica i widoki nawet na Tatry? Czy choćby Potrójną (Czarny Groń) która jest jeszcze bliżej tej pętli....mam nadzieje że chociaż kilka plastikowych wież widokowych postawią po drodze..albo może śpiewające ławki (pieśni patriotyczne na zmianę z Zenkiem).. I wtedy można oprowadzać obozy wędrowne i inne wycieczki parafialne..
No i jeszcze ta pretensjonalna, żenująca nazwa projektu...
#16
Napisano 27 luty 2023 - 09:12
Myślę że w tych czasach, kiedy by pojechać rowerem przez Równicę na 3 Kopce Wislanskie potrzebne są są ze 3 aplikacje mapowe i min 2 wydolnościowe, a poza drogę lepiej nie wychodzić bo można się zgubić i wilcy zjedzą, to może to być użyteczne. Każdy sposob by wyciągnąć kogoś sprzed kompa jest ok. A główne szlaki w Beskidach i tak już są stracone. Na szczęście wciąż można pójść z Czantorii na Stożek I nie spotkać nikogo. Wystarczy nieco zboczyć... tych ścieżek nie ma w przewodnikach i popularnych mapach...
Użytkownik mig edytował ten post 27 luty 2023 - 09:21
#17
Napisano 27 luty 2023 - 11:02
Nazwa faktycznie... pretensjonalna. Ale sam pomysł dobry. Przydałby się mojemu ojcu, gdy sam przed laty organizował dla nas "wczasy wędrowne".
Ojciec, chyba po rzuceniu palenia w okolicy 40-ki, czyli od roku ok. 1965, zacząl bardzo intesywnie chodzić po górach. W zimie narciarskie wyjazdy niedzielne na Kasprowy, od wiosny począwszy - piesze wyjazdy niedzielne w góry (soboty były pracujące) i wszystkie urlopy wędrowne po polskich górach. Wszystkie pasma, od Sudetów po Bieszczady. Słowackie nie były wtedy łatwo dostepne, a o pobytach w Alpach nawet nie było mowy. Wcześniej też chodził po górach, ale okazjonalnie. Na większość tych jego eskad zabierał mnie, z moją większą lub mniejszą ochotą. No więc od początku lat 60-tych tak intensywnie chodził po górach, że po kilku latach został przewodnikiem górskim i sam zaczął prowadzić wycieczki. Ale wracając do tych jego pierwszych wędrownych wczasów. Np. dwa tygodnie wędrowania od schroniska do schroniska od Sudetów do... nawet nie pamiętam dokąd, ale powiedzmy do Beskidu Wyspowego. Sam musiał opracować trasę. Oczywiście dostęp do informacji był ograniczony. Mapy były, ale czasem niekompletne. Dzienny przebieg nie powinien przekraczać 30 km, m.in. z uwagi na mnie, gdyż jako dziecko miałem ograniczone możliwości i wydolność. Ale zdarzały się odcinki dłuższe, np. o ile pamietam 40 km wędrówka od Rysianki? do Markowych Szczawin. Po drodze nie było żadnych schronisk czy innych przytulisk. I ojciec mocno się "wyprawą" zamartwiał. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, ja w wieku ok. 14 lat poradziłem sobie całkiem dobrze i skończyło się tylko na niewielkich otarciach stóp. Niekiedy, choć rzadko, nie udawało się dotrzeć do schroniska i noc przesypialiśmy... w kopkach siana. Dawne czasy.
#18
Napisano 27 luty 2023 - 13:53
Fajnie napisane Andrzeju - a punkty do GOTu też zbierałeś ?
Dawne czasy.

pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc, Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere
#19
Napisano 27 luty 2023 - 14:00
a punkty do GOTu też zbierałeś ?
A jak. Nazbierałem rekordową liczbę punktów. Byłem posiadaczem złotej odznaki GOT. Może nawet jeszcze gdzieś jest. Poszukam. Ojciec o to dbał. Potem, juz jako przewodnik, i przodownik GOT, sam mi coś tam podpisywał. Ale domyślasz się, że miałem to wszystko w "głębokim" poważaniu. Gdy po znojnym dniu dochodzilismy do schroniska moje pierwsze pyatnie brzmiało: "a jest tam telewizor"?
#20
Napisano 27 luty 2023 - 18:15
Nazwa faktycznie... pretensjonalna. Ale sam pomysł dobry. Przydałby się mojemu ojcu, gdy sam przed laty organizował dla nas "wczasy wędrowne".
Ojciec, chyba po rzuceniu palenia w okolicy 40-ki, czyli od roku ok. 1965, zacząl bardzo intesywnie chodzić po górach. W zimie narciarskie wyjazdy niedzielne na Kasprowy, od wiosny począwszy - piesze wyjazdy niedzielne w góry (soboty były pracujące) i wszystkie urlopy wędrowne po polskich górach. Wszystkie pasma, od Sudetów po Bieszczady. Słowackie nie były wtedy łatwo dostepne, a o pobytach w Alpach nawet nie było mowy. Wcześniej też chodził po górach, ale okazjonalnie. Na większość tych jego eskad zabierał mnie, z moją większą lub mniejszą ochotą.
No więc od początku lat 60-tych tak intensywnie chodził po górach, że po kilku latach został przewodnikiem górskim i sam zaczął prowadzić wycieczki. Ale wracając do tych jego pierwszych wędrownych wczasów. Np. dwa tygodnie wędrowania od schroniska do schroniska od Sudetów do... nawet nie pamiętam dokąd, ale powiedzmy do Beskidu Wyspowego. Sam musiał opracować trasę. Oczywiście dostęp do informacji był ograniczony. Mapy były, ale czasem niekompletne. Dzienny przebieg nie powinien przekraczać 30 km, m.in. z uwagi na mnie, gdyż jako dziecko miałem ograniczone możliwości i wydolność. Ale zdarzały się odcinki dłuższe, np. o ile pamietam 40 km wędrówka od Rysianki? do Markowych Szczawin. Po drodze nie było żadnych schronisk czy innych przytulisk. I ojciec mocno się "wyprawą" zamartwiał. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze, ja w wieku ok. 14 lat poradziłem sobie całkiem dobrze i skończyło się tylko na niewielkich otarciach stóp. Niekiedy, choć rzadko, nie udawało się dotrzeć do schroniska i noc przesypialiśmy... w kopkach siana. Dawne czasy.
No wiesz..teraz propozycji w necie znajdziesz "skolko ugodno".
A mnie i tak sporą frajdę sprawia "układanie" trasy po swojemu..sam decyduje jak podchodzić jak schodzić i jakie będą widoki..
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych