Dobra wódka - oczywiście ciepła i smakujemy. Super.
Reszta... - oczywiście dla mnie - raczej nie.
Część Mitek,
raczej czy absolutnie? Bądźmy konsekwentni.
Tak rzecze Nartotusta: "Instytucje bez systemu samoulepszania się są tylko ślepą drogą cywilizacji". Np. technika, nauka, sztuka i sport to instytucje ciągle się zmieniające i prowadzące do postępu cywilizacyjnego. Dlatego wszelkie kanony w tych sprawach są z definicji czasowe, umowne, wielokrotne i relatywne - a nie absolutne. Dlatego nie robi mi to żadnej wielkiej różnicy — może to będzie nowy kanon?
Pozdro!
Cześć
Ja Ci powiem... Ewolucja jako proces jest bezkierunkowa po prostu trwa a jej mechanizmy są "ślepe", nikogo nie faworyzują obiektywnie. Oczywiście my chcemy być lepsi, szybsi, silniejsi itd. ale to już - tak jak piszesz - typowy obraz sytuacji gdzie istnieje czynnik ludzki.
Co do techniki to myślę, że nie do końca się rozumiemy z tym kanonem, więc tłumaczę jak to rozumiem. Dla mnie to nie jakiś skostniały kodeks składający się z szeregu dogmatów ale dynamiczny i ewoluujący system zasad. Ale jest to system bazujący i wyrosły w trakcie rozwoju techniki narciarskiej. A tu mamy pewne stałe niezmienne zasady czy też elementy techniczne, które muszą być realizowane w sposób optymalny bo inaczej nie działają. Przykładem jest faza sterowania, która musi być realizowana po łuku, nawet w śmigu, Rytm jazdy, rytm skrętu, niezależność prowadzenia nóg, miękkość załamanej w trzech punktach sylwetki itd. To są elementy kanonu bez których nie będzie jazdy spełniającej warunki podstawowe czyli pełnej kontroli, bezpieczeństwa a dalej przyjemności.
Tak to rozumiem. Z tego względu nie uznaję zupełnie sztucznego i marketingowego podziału na antagonistycznie traktowane: carving i szuranie, czy też nowy styl i stary styl itd.
Mamy techniki kątowe, które były podstawą poruszani się na nartach w okresie początków narciarstwa zjazdowego a obecnie są elementem niezbędnym do prawidłowej jazdy i - im trudniejszy teren - tym bardziej. Później są techniki ślizgowe i na końcu cięte. I tak naprawdę oczywistością jest dla każdego umiejącego cho trochę skręcać, że praktyczna jazda polega na przenikaniu się tych technik często nawet w jednym skręcie.
Pozdro