Ja tak analizując zakup roweru w zeszłym roku, doszedłem do wniosku, że popularność kół 29" wzięła się z wprowadzenia osi boost. Oś spowodowała, że koła zyskały na sztywności, nawet te z średniej półki. Obecnie jeżdżę na 29" a jak coś bardzo na dziko, wśród gęstwiny drzew, gdzie można się zakręcić w miejscu, to pożyczam sobie rower syna na 26". Jest obok mnie, jedna taka trasa nazywa się Bukowiecki Krętaczek, gdzie zdecydowanie lepszym pomysłem jest 26".
Gwoli scislosci - najpierw byl 29 a pozniej boost.......
A pozniej juz super boost i mega boost.....
I boost mechanicznie rozumiem
Natomiast offset wheels - nie za bardzo
Co do 26 - taka role, jak mowisz, pelni 27.5
zwykle im wieksze kola tym wieksza odleglosc punktow stycznosci kola przedniego i tylnego
Do tego dochodzi "nowa" geometria (zwlaszcza kat glowki) , ktora jeszcze bardziej wydluza "base"..
POwoduje to wieksza statecznosc, ale tez mniejsza zwrotnosc, oraz, o czym sie rzadko pisze , zmiejszony, jak ja to nazywam "functional clearance" czyli "praktycznie uzywalny przeswit" jak bym to przetlumaczyl.
