Dacza czyli domek za miastem
#61
Napisano 06 maj 2023 - 07:37
#62
Napisano 06 maj 2023 - 10:52
Jeżeli kilka dni utrzymujący się obrzęk, a potem grudka przez nawet kilka miesięcy to nic, to zgoda. Ale moi pacjenci mają odmienne zdanie na ich temat, ja z resztą też. Francowaty owad, trudny do zabicia.
Piszesz o strzyżaku??
Mieliśmy z nim wielokrotnie do czynienia i nikomu nic nie było poza tym, że to po prostu nieprzyjemny owad, ale może o czymś nie wiem?
Pozdro
Użytkownik Mitek edytował ten post 06 maj 2023 - 10:52
#63
Napisano 06 maj 2023 - 11:39
#64
Napisano 06 maj 2023 - 16:02
Czy rozumiesz przez to wielokrotne ukłucia, czy po prostu się przysiadł. Co do ukłucia, to reakcje są indywidualne jak na komara czy osę. Ja osobiście wolę osę niż strzyżaka.Piszesz o strzyżaku??Jeżeli kilka dni utrzymujący się obrzęk, a potem grudka przez nawet kilka miesięcy to nic, to zgoda. Ale moi pacjenci mają odmienne zdanie na ich temat, ja z resztą też. Francowaty owad, trudny do zabicia.
Mieliśmy z nim wielokrotnie do czynienia i nikomu nic nie było poza tym, że to po prostu nieprzyjemny owad, ale może o czymś nie wiem?
Pozdro
#65
Napisano 06 maj 2023 - 16:22
Czy rozumiesz przez to wielokrotne ukłucia, czy po prostu się przysiadł. Co do ukłucia, to reakcje są indywidualne jak na komara czy osę. Ja osobiście wolę osę niż strzyżaka.
Cześć
A skąd ja mogę wiedzieć, który ślad jakiemu zwierzęciu przydzielić? Jeżeli jesteś w terenie powiedzmy tydzień i codziennie masz do czynienia z meszkami, komarami, strzyżakami, kleszczami, gzami itd. to nie zastanawiasz się co Cię jak i gdzie pogryzło. Po prostu jesteś cały podrapany i pogryziony. Musisz to zaakceptować i tyle. Po jakimś czasie znika i spokój.
Pozdro
#66
Napisano 06 maj 2023 - 22:47
To raczej był kleszcz, ale nie udowodnię tego, bo zdjęcie słabe. Niestety kleszcze mnie często gryzą. Tak 3-4 razy na sezon. Nawet teraz ugryzła mnie nimfa kleszczowa. Na ogół od razu je znajduję i wyciągam. Ale obrzęk, a zwłaszcza swędzenie, zostaje przez dobrych kilka dni. Jak dotąd żadnych następstw, ale u żony było gorzej. Choc wyniki testów na boreliozę nie były jednoznaczne, to objawy miała b. niemiłe. Potężny ból nogi, taki że spać się nie da, i inne dziwne objawy. Wykluczony kręgosłup. I moja mądra siostra przepisała kurację antybiotykową. Twierdzi, że w Luksemburgu, gdzie pracuje w szpitalu, lekarze przy takich dziwnym objawach, i po wykluczeniu innych oczywistych przyczyn, zawsze ordynują kurację antybiotykową bo podejrzewają początki boreliozy. Żaden lekarz w Krakowie, a żona była u kilku, na to nie wpadł. Anyway, pomogło zdecydowanie.
#67
Napisano 07 maj 2023 - 08:48
Cześć
To jest strzyżak - na zdjęciu widać wszystko. Strzyżaki nie przypominają nawet kleszczy. Amelka miała boreliozę odkleszczową jako małe dziecko. Standardowe - po stwierdzeniu podejrzenia czyli rumień np. - są szczegółowe badania w szpitalu zakaźnym i po potwierdzeniu leczenie antybiotykowe lekiem o szerokim spektrum. Niestety to leczenie tłucze również wiekszość naturalnej flory bakteryjnej i bardzo osłabia organizm stąd uprawniona niechęć do jego stosowania w niepotwierdzonych przypadkach.
Pozdro
#68
Napisano 07 maj 2023 - 10:01
Mitku, zadziwiająca jest Twoja pewność wobec rzeczy niepewnych. Napisałem, że kleszcze mnie gryzą regularnie, że się ich nawyciągałem i naoglądałem dziesiątki a może i setki. Małe, duże. Lubią mnie france. Strzyżaki też widziałem. Mają np. skrzydełka. Nie twierdzę, w przeciwieństwie do Ciebie, że ten na zdjęciu to na pewno kleszcz. Piszę, że mi się wydaje być kleszczem. Na podstawie wielokrotnych obserwacji. Raczej nie strzyżak, bo żadnych skrzydełek nie widziałem. Trochę skromności.
#69
Napisano 07 maj 2023 - 11:34
Mitku, zadziwiająca jest Twoja pewność wobec rzeczy niepewnych. Napisałem, że kleszcze mnie gryzą regularnie, że się ich nawyciągałem i naoglądałem dziesiątki a może i setki. Małe, duże. Lubią mnie france. Strzyżaki też widziałem. Mają np. skrzydełka. Nie twierdzę, w przeciwieństwie do Ciebie, że ten na zdjęciu to na pewno kleszcz. Piszę, że mi się wydaje być kleszczem. Na podstawie wielokrotnych obserwacji. Raczej nie strzyżak, bo żadnych skrzydełek nie widziałem. Trochę skromności.
Cześć
Prawdopodobnie dla Mnie równie zadziwiająca byłaby Twoja pewność w szczegółowym opisie rozpadu Beta, tylko... nie dyskutowałbym na ten temat z Tobą bo Ty jesteś fizykiem a ja geologiem. Strzyżak to muchówka a kleszcz to pajęczak - to są inne gromady - jeżeli coś Ci to mówi. Przeczytaj o cyklu rozwoju owadów to może przyczaisz dlaczego mógł mieć skrzydła niewidoczne zredukowane, w trakcie rozwoju
Sugeruję Ty wykaż zdrowy rozsądek po prostu, bo skromność nie jest Twoją mocna stroną - np. tłumaczenie co to jest CERN.... bez komentarza.
Pozdro
Pozdro
Użytkownik Mitek edytował ten post 07 maj 2023 - 11:46
#70
Napisano 07 maj 2023 - 18:14
To raczej był kleszcz, ale nie udowodnię tego, bo zdjęcie słabe. Niestety kleszcze mnie często gryzą. Tak 3-4 razy na sezon. Nawet teraz ugryzła mnie nimfa kleszczowa. Na ogół od razu je znajduję i wyciągam. Ale obrzęk, a zwłaszcza swędzenie, zostaje przez dobrych kilka dni. Jak dotąd żadnych następstw, ale u żony było gorzej. Choc wyniki testów na boreliozę nie były jednoznaczne, to objawy miała b. niemiłe. Potężny ból nogi, taki że spać się nie da, i inne dziwne objawy. Wykluczony kręgosłup. I moja mądra siostra przepisała kurację antybiotykową. Twierdzi, że w Luksemburgu, gdzie pracuje w szpitalu, lekarze przy takich dziwnym objawach, i po wykluczeniu innych oczywistych przyczyn, zawsze ordynują kurację antybiotykową bo podejrzewają początki boreliozy. Żaden lekarz w Krakowie, a żona była u kilku, na to nie wpadł. Anyway, pomogło zdecydowanie.
A testow w Europie nie ma????
#71
Napisano 07 maj 2023 - 19:07
To raczej był kleszcz, ale nie udowodnię tego, bo zdjęcie słabe. Niestety kleszcze mnie często gryzą. Tak 3-4 razy na sezon. Nawet teraz ugryzła mnie nimfa kleszczowa. Na ogół od razu je znajduję i wyciągam. Ale obrzęk, a zwłaszcza swędzenie, zostaje przez dobrych kilka dni. Jak dotąd żadnych następstw, ale u żony było gorzej. Choc wyniki testów na boreliozę nie były jednoznaczne, to objawy miała b. niemiłe. Potężny ból nogi, taki że spać się nie da, i inne dziwne objawy. Wykluczony kręgosłup. I moja mądra siostra przepisała kurację antybiotykową. Twierdzi, że w Luksemburgu, gdzie pracuje w szpitalu, lekarze przy takich dziwnym objawach, i po wykluczeniu innych oczywistych przyczyn, zawsze ordynują kurację antybiotykową bo podejrzewają początki boreliozy. Żaden lekarz w Krakowie, a żona była u kilku, na to nie wpadł. Anyway, pomogło zdecydowanie.
A testow w Europie nie ma????
Jakich? Na inteligencję? Są, ale rzadko kto je robi bio wszyscy są pewni, że są genialni a reszta to mięsiwo.
Pozdro
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych