a wiesz Mario, jak bym miał kasę to też może zapisał bym się na taką wycieczkę
Ale ludziom odpierdala nieźleW Alpach sporo zespołów na północnej Eigeru rozpoczyna wspinaczkę z okna tunelu tramwajowego
No cóż, przynajmniej kurtyna spadła.
Tak zapytam. Podobają Ci się takie rozwiązania jak kolejka na Jungfrau czy kolejka na Kasprowy ?
Mimo że z takich rzeczy sam czasami korzystałem, to widzę też bardzo dużo negatywów w takich rozwiązaniach.
I coraz bardziej jestem przeciwny wszelkim rozwiązaniom w górach które służą do wciągania ludzi.
Dużo przyjemniej jest w górach, jeśli trzeba samemu na nie wejść.
Dla wielu osób nie ma innej alternatywy.
To niech siedzą w domu jak nie widzą alternatywy. Miejsce dla innych być musi.
Ja kiedyś grałem w piłkę - uwielbiałem to ale teraz już nie mogę - robię co innego.
Pewne etapy w życiu się kończą albo ich nie ma, dla części, dla większości i koniec.
Nie chcę by budowano kolejkę na Everest.
Pozdro
Są tacy co siedzą, na wózkach. Z innej bajki
https://wspinanie.pl...ord-mont-blanc/
Cześć
Znam trochę osób na wózkach. Najbardziej spektakularny jest przypadek kolegi Kacpra - troszkę starszego - z którym zaczynał treningi karate jako dziecko. Po dwóch czy trzech latach w wyniku jakiejś choroby chłopak (chyba wtedy 11czy 12 latek) już w pewien sposób ukształtowany karateka, stracił czucie w nogach i przesiadł się na wózek. Zajął się innymi działaniami, był nawet z tego co pamiętam Mistrzem Europy w dogfresbee czy czymś takim.
Jak się chce to się może.
Pozdro