44 odpowiedzi w tym temacie

[Mitek]

Cześć

Koleżanka Bacteria razem ze swoim małżonkiem Maciejem już ponad 7 godzin są na trasie Wanogi 600. Minęli Charzykowy po jakichś 93km jazdy. Jadą w większej grupce dość spokojnym tempem. Pogodę chyba mają idealną. Plan na dzisiaj to 230 km i wydaje się do zrobienia spokojnie. Trzymajcie kciuki!!

Pozdro

[bacteria]

Cześć
Koleżanka Bacteria razem ze swoim małżonkiem Maciejem już ponad 7 godzin są na trasie Wanogi 600. Minęli Charzykowy po jakichś 93km jazdy. Jadą w większej grupce dość spokojnym tempem. Pogodę chyba mają idealną. Plan na dzisiaj to 230 km i wydaje się do zrobienia spokojnie. Trzymajcie kciuki!!
Pozdro

Nocleg ogarnęliśmy trochę wcześniej, na 215 km. Okazało się że mnóstwo osób porezerwowało już tydzień wcześniej i była straszna kicha z noclegami. Jedziemy spokojnie, nie gonimy. Tu jest tak pięknie, że szkoda zapierniczać. Pogoda ideał, piachy ubite.

[Mitek]

Cześć

Czyli w Charzykowych był jakiś dłuższy postój. Tak to wyglądało, może jakaś knajpka...?

Patrzyłem na prognozy i macie pogodę idealną raczej, czego niniejszym serdecznie życzymy.

Dla zainteresowanych to tylko nadmienię, że jedzie też Radek Gołębiewski, który wygrał w zeszłym roku (i w ogóle jeżeli chodzi o ultra nawygrywał się troszkę) i jest mniej więcej na 140km i ma średnią z jazdy brutto!! 27.7 km/h. Nie wiem jak to jest w ogóle możliwe.

Pozdro

[Mitek]

Cześć

Justyna jest w Białym Borze na Orlenie jak mniemam. To jest pokonane około 170km.

Prowadzący już minęli połowę dystansu. Jak na razie prowadzi Grzegorz Czetyrko przed Radkiem. Znowu zapowiada się walka na minuty miedzy tymi dwoma wariatami.

Pozdro 

[J@n]

jest jeszcze jeden KNcista - czarny koń tego wyścigu

 

(mam nadzieję że mnie nie zabije za ujawnienie)

 

https://www.wanoga2022.bbtracker.pl/

 

Michał jedzie z numerem 326, właśnie minął Sławno i o 21:00 ma 262,48 km na liczniku.

[bacteria]

jest jeszcze jeden KNcista - czarny koń tego wyścigu
 
(mam nadzieję że mnie nie zabije za ujawnienie)
 
https://www.wanoga2022.bbtracker.pl/
 
Michał jedzie z numerem 326, właśnie minął Sławno i o 21:00 ma 262,48 km na liczniku.

Nie chciałam go ujawniać. Spotkaliśmy się, posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Gość jest niesamowity... trzymam kciuki, żeby założony cel wypalił!

Użytkownik bacteria edytował ten post 03 czerwiec 2022 - 22:50

[J@n]

. trzymam kciuki, żeby założony cel wypalił!

trzymam za Was wszystkich - Justyna i Maciek na 380 km w Łebie a Michałowi zostało o 23:00 jeszcze tylko 27 km do mety

[bacteria]

609-ty kilometr
 PSX_20220606_200534.jpg   184,6 KB   4 Ilość pobrań

Użytkownik bacteria edytował ten post 06 czerwiec 2022 - 19:42

[J@n]

609-ty kilometr

GRATULACJE - dla mnie dystans niewyobrażalny w takim czasie

[bacteria]

Tak pokrótce:
W pierwszy dzień pojechaliśmy 215 km do Polanowa. Jechało się dobrze, dużo szutrów, podjazdu wyszło niespełna 1500 metrów.

 PSX_20220603_225530.jpg   312,22 KB   3 Ilość pobrań  PSX_20220603_225429.jpg   442,52 KB   3 Ilość pobrań  PSX_20220603_225509.jpg   318,78 KB   3 Ilość pobrań

Drugi dzień wszyscy troszkę zlekceważyli. Najmniej podjazdów, dojazd nad morze. Okazało się, że ten właśnie dzień najbardziej dał mi w kość. Trochę w połączeniu ze zmęczeniem dnia wcześniejszego, ale więcej z uwagi na obrzydliwe piachy, mnóstwo nierównych płyt betonowych (Słowiński Park Narodowy) I piaszczyste single zaraz za Ustką.

 PSX_20220604_212809.jpg   267,09 KB   3 Ilość pobrań  PSX_20220604_212835.jpg   210,27 KB   3 Ilość pobrań  PSX_20220603_225551.jpg   198,74 KB   3 Ilość pobrań

Wtedy już wiedziałam, że na trzy dni nie ma szans. Zbyt mało przejechane drugiego dnia - 168 km. Następny dzień od Łeby do Gdyni (po drodze miałam pomysł żeby pociągnąć przez noc i dojechać nad ranem, ale finalnie porzuciliśmy ten pomysł). Sporo podjazdu - takie małe nadmorskie góry. Przejechaliśmy 145 km, 1200 metrów w górę i do mety zostało 92. Bardzo ładne leśne odcinki, długie kilkunastokilometrowe podjazdy o niewielkim stopniu 3-4%.

 PSX_20220605_215540.jpg   313,51 KB   2 Ilość pobrań  PSX_20220605_215555.jpg   170,97 KB   2 Ilość pobrań  PSX_20220605_215608.jpg   367,95 KB   2 Ilość pobrań

Ostatni dzień czyli 92 km z sumą podjazdów 1200 to Trójmiejski Park Krajobrazowy, najwyższy podjazd zawodów czyli Wieżyca i Kaszubskie szutry, niełatwe i kopne.

 PSX_20220606_200429.jpg   385,67 KB   2 Ilość pobrań  PSX_20220606_200501.jpg   436,9 KB   2 Ilość pobrań  PSX_20220606_180835.jpg   182,38 KB   2 Ilość pobrań

[moruniek]

Jesteście Wielcy - GRATULACJE !!!!!!!!!....

[bacteria]

Jesteście Wielcy - GRATULACJE !!!!!!!!!....

Dzięki

I jeszcze jako ciekawostka: wjazd na Wieżycę, czyli ostatni i najwyższy podjazd Wanogi. Taki bonus 30 km przed metą. Dokładnie ten:
 Screenshot_20220606-225810_Chrome.jpg   70,44 KB   2 Ilość pobrań

https://m.youtube.co...eature=youtu.be

Użytkownik bacteria edytował ten post 07 czerwiec 2022 - 22:59

[J@n]

No to teraz jeszcze Pomorska 500 ?

[bacteria]

No to teraz jeszcze Pomorska 500 ?

Nie jeździmy dwa razy rego samego. Pomorska odklepana w zeszłym roku, nad przyszłym jeszcze nie myśleliśmy. Maciek w sierpniu jedzie jeszcze Gravmageddon.

Użytkownik bacteria edytował ten post 08 czerwiec 2022 - 11:02

[J@n]

Nie jeździmy dwa razy rego samego

a możesz porównać oba wyścigi pod względem trudności ?

[bacteria]

Nie jeździmy dwa razy rego samego

a możesz porównać oba wyścigi pod względem trudności ?

W mojej ocenie nie da się tego porównać. Pomorska to mnóstwo tzw "ujebu", czyli chodzenia po łydki w piachu czy noszenia przez błoto (co oczywiście w tamtej imprezie miało swój urok). Wanoga to trasa w 100% przejezdna, te fragmenty które musiałam podprowadzić wynikały z braku mojej siły, a nie z nieprzejezdności. Trasa poprowadzona bardzo mądrze, bez niepotrzebnych odcinków, mega malownicza. Można powiedzieć, że szybka - najszybsi mieli ten sam czas co na Pomorskiej, a do przejechania prawie 100 km więcej.

[Mitek]

Cześć

Gratulacje, gratulacje i ... zazdroszczę Wam fantastycznych przeżyć, bo - pomimo zmęczenia, zniechęcenia, osłabienia i wkurwienia ( z którymi walka to sedno tych imprez) - z pewnością było fantastycznie. Jak będziesz miła czas i chęci to napisz coś więcej. Obserwowałem walkę do pewnego momentu i rzeczywiście trasa musiała być bardzo szybka bo średnie rzędu 26/27 km/h z pierwszych 200/300 km chłopaków z czołówki to kosmos raczej szosowy.

Później zwalił nam się na głowę armagedon, który spowodował, że i śledzić nie mogłem i na Pomorską nie uda się pojechać.

Zazdroszczę strasznie i trzymajcie się serdecznie.

Mitek

Użytkownik Mitek edytował ten post 08 czerwiec 2022 - 11:42

[bacteria]

Cześć
Gratulacje, gratulacje i ... zazdroszczę Wam fantastycznych przeżyć, bo - pomimo zmęczenia, zniechęcenia, osłabienia i wkurwienia ( z którymi walka to sedno tych imprez) - z pewnością było fantastycznie. Jak będziesz miła czas i chęci to napisz coś więcej. Obserwowałem walkę do pewnego momentu i rzeczywiście trasa musiała być bardzo szybka bo średnie rzędu 26/27 km/h z pierwszych 200/300 km chłopaków z czołówki to kosmos raczej szosowy.
Później zwalił nam się na głowę armagedon, który spowodował, że i śledzić nie mogłem i na Pomorską nie uda się pojechać.
Zazdroszczę strasznie i trzymajcie się serdecznie.
Mitek

Dzięki wielkie. Szkoda, że Wam się nie uda wystartować.

Nie wiem czy widziałeś, kilka postów temu wrzuciłam szybką relację. Będzie jeszcze film, ale czekam jeszcze na materiały od Łukasza Marksa z wywiadem.

[jan koval]

 

Cześć
Gratulacje, gratulacje i ... zazdroszczę Wam fantastycznych przeżyć, bo - pomimo zmęczenia, zniechęcenia, osłabienia i wkurwienia ( z którymi walka to sedno tych imprez) - z pewnością było fantastycznie. Jak będziesz miła czas i chęci to napisz coś więcej. Obserwowałem walkę do pewnego momentu i rzeczywiście trasa musiała być bardzo szybka bo średnie rzędu 26/27 km/h z pierwszych 200/300 km chłopaków z czołówki to kosmos raczej szosowy.
Później zwalił nam się na głowę armagedon, który spowodował, że i śledzić nie mogłem i na Pomorską nie uda się pojechać.
Zazdroszczę strasznie i trzymajcie się serdecznie.
Mitek

Dzięki wielkie. Szkoda, że Wam się nie uda wystartować.

Nie wiem czy widziałeś, kilka postów temu wrzuciłam szybką relację. Będzie jeszcze film, ale czekam jeszcze na materiały od Łukasza Marksa z wywiadem.

 

GRATULACJE!!!!!

 

dwa pytania techniczne : jaka szerokosc opon jechaliscie?

 

czy ktos Ci pomagal dobrac odpowiedni rower, rozmiar a pozniej ew szczegolowo dopasowal?   Na jednym zdjeciu (moze to chwilowa pozycja)  wyglada, jakby dystans od kierownicy do siodelka byl troche za duzy....

 

Mozliwe, ze czula bys sie lepiej po przesunieciu diodelka troche do przodu, lub  przy zalozeniu krotszego mostku (chyba tak t sie nazywa, trzymajacy kierownice)?

 

 

Mozliwe, ze to nic nie zmieni - ot taka sugestia - pobawienie sie  elementami "nastrojenia" roweru moze przyniesc duzo pozytywow - zwlaszcza przy dluzszych jazdach...

Użytkownik jan koval edytował ten post 08 czerwiec 2022 - 17:06

[bacteria]

Cześć
Gratulacje, gratulacje i ... zazdroszczę Wam fantastycznych przeżyć, bo - pomimo zmęczenia, zniechęcenia, osłabienia i wkurwienia ( z którymi walka to sedno tych imprez) - z pewnością było fantastycznie. Jak będziesz miła czas i chęci to napisz coś więcej. Obserwowałem walkę do pewnego momentu i rzeczywiście trasa musiała być bardzo szybka bo średnie rzędu 26/27 km/h z pierwszych 200/300 km chłopaków z czołówki to kosmos raczej szosowy.
Później zwalił nam się na głowę armagedon, który spowodował, że i śledzić nie mogłem i na Pomorską nie uda się pojechać.
Zazdroszczę strasznie i trzymajcie się serdecznie.
Mitek

Dzięki wielkie. Szkoda, że Wam się nie uda wystartować.
Nie wiem czy widziałeś, kilka postów temu wrzuciłam szybką relację. Będzie jeszcze film, ale czekam jeszcze na materiały od Łukasza Marksa z wywiadem.

GRATULACJE!!!!!
 
dwa pytania techniczne : jaka szerokosc opon jechaliscie?
 
czy ktos Ci pomagal dobrac odpowiedni rower, rozmiar a pozniej ew szczegolowo dopasowal?   Na jednym zdjeciu (moze to chwilowa pozycja)  wyglada, jakby dystans od kierownicy do siodelka byl troche za duzy....
 
Mozliwe, ze czula bys sie lepiej po przesunieciu diodelka troche do przodu, lub  przy zalozeniu krotszego mostku (chyba tak t sie nazywa, trzymajacy kierownice)?
 
 
Mozliwe, ze to nic nie zmieni - ot taka sugestia - pobawienie sie  elementami "nastrojenia" roweru moze przyniesc duzo pozytywow - zwlaszcza przy dluzszych jazdach...

Ja jechałam na 37, Maciek na 40.

Co do pozycji i doboru roweru: jeżdżę na rozmiarze S, zarówno w Focusie jak i Cannondale'u. Nie fittowałam się, ale rozmiar i pozycję dobierał mi kolega (były menadżer JBG i czynny kolarz). Myślę, że chodzi Ci o to zdjęcie, które jest lekko z boku na piachu. To był stromy, piaszczysty zjazd, więc stoję i tyłek mam cofnięty za siodełko, dlatego może być wrażenie naciągnięcia. Miałam też zmienioną sztycę na stalową (ze względu na dość ciężką sakwę - około 5 kg), to taka tania sztyca kupiona tylko pod ultra. Ma taki zerojedynkowy sposób ustawienia siodła, więc też mogę mieć troszkę inną pozycję, na codzień mam karbonową.