3 odpowiedzi w tym temacie

[jan koval]

To tez chyba nasz ostatni wyjazd na narty

 

polecielismy do Jackson Hole - chyba juz 3 sezony tam nie bylismy

 

 

 

 

 

Z lotu ptaka wszystko wyglaa na kraine zmarznieta do kosci...ladnei to wyglada nie powiem

 

 

 

 

Ladujemy bez problemu

 

Odbieram samochod, bo za 40 min laduje moja Malzonka, z pozniej dojezdza reszta ekipy, wiec potrzebne cos wiekszego....

 

 

 

 

Dobre widoki z kamery cofania - zapewnione...

 

 

 

JH przywital nas sloneczna , wiosenna pogoda.... Pierwsza polowa tygodnia to temperatury w dzien do 15 stopni na dole - w gorach na naslonecznionych stokach, snieg mieknie  w poludnie. Powiedzenie "snieg" jest nieprecyzyjne - cale gory byly wylozone lodowatym betonem....A rano tzw kalafiory, czyli zmarzniete na kosc slady , pozostawione w dzien poprzedni...

 

Od wtorku , gorne poziomy, (od jakiegos 2tys mnpm) nie odmarzaja w ogole.... Cale pokryte lodem, albo nierownym lodem - do wyboru...Backcountry zamkniete - to, co widzielismy z samolotu sprawdza sie w praktyce: jedna gruba, twarda lodowa skorupa pokrywa gory

 

Bardzo strome zjazdy tez sa zamkniete .... Ale w takich warunkach, przy nachyleniu 30-35 stopni jest niezla zabawa - zeby szczekaja, trzeba sie wgryzac w lod i tak jest to ostatniego dnia

 

Wiec wymarzone warunki do szlifowania nienagannej techniki - bo inaczej leci sie w dol i trudno chyba bylo by sie zatrzymac...

 

 

A na dole - wiosna cala geba....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Malzonka sprawdza wiadomosci , czekajac na shuttle

 

 

Ja tymczasem wybieram inna metode czekania - zreszta autobusiki kursuja co 15 min , wiec spoko

 

 

W gorach cholerny tlok, co widac......

 

 

 

Na tym zdjeciu snieg lekko podtopiony, ale tylko w poludnie - pozniej ta warstwa zamarza

 

W sumie dosc dizwne warunki , nawet jak na te pore roku - mialem wyjazdy do JH w kwietniu, gdy mielismy po 2.5 metra  powder w czasie tygodnia..

 

Ten rok jest zupeplnie inny - szczerze - nie jezdzilem w takich warunkach w JH nigdy przedtem.....

 

Ze wzgledu na to, ze jestesmy zobligowani bawic sie w zakresie  resortu, wiec trzeba sobie urozmaicac jazde : jezdzimy w snow-parkach, gdy nadarza sie okazja jakies skoki itp - mamy bardzo dobra zabawe

 

We wtorek przypuszylo, wiec jest jeszcze lepiej ..

 

Ale nastepnego dnia juz znowu beton

 

 

 

W piatek jeszcze jeden mini-powder day, wiec  wszystko uklada sie swietnie...

 

 

 

 

cdn

[jan koval]

Zeby nie zanudzic, dziele relacje na pare czesci..

Zmieniam wiec temat na kulisy kulinarne

 

Nie ma wyjazdu do Jackson (dla nas- pisalem juz chyba o tym, ale powtorze)  bez zawitania na obiad do Gun Barrel: pamietam to miejsce, ktore otwarlo moje kubki smakowe na niespotykany poziom....specjalnosc to miesa na ruszcie , rowniez dziczyzna , ale nie na kwasno, ktorej nie lubie, ale wlasnie na "naturalnym" ruszcie z duza doza zapachu drewna

 

 

 

Na wstepie wita nas dyzurny bizon....

 

 

Wnetrze przybliza przyrode (nie lubie polowan i mysliwych, ale tutaj jest niesamowita atmosfera, wprowadzajaca w czas, kiedy ta czesc kraju dopiero byla poznawana)

 

 

 

 

 

Losie, big horn sheep, mountain lions i inne zwierzaki w kazdym zakatku restauracji

 

 

 

Takze gabloty z bronia z konca XIX i poczatku XX wieku, kolekcja wnykow i pulapek na niedzwiedzie (tez tego nie lubie, ale jest to dobra lekcja historii)

 

W kazdym razie, obiad uplynal w pokojowej atmosferze - lokalne IPA jest swietne...

 

 

A propos przyrody , jaka lubimy.......

 

Jedziemy z powrotem do Teton Village, a tu......los na zywo!!!!!

 

 

W srode zielismy pol dnia "wolnego" i wyruszylismy w poszukiwaniu ew stad Elk-ow, ktore teraz wlasnie przenosza sie w miejsca wyzej polozone - zima , w poblizu Town of Jackson, zwykle zimuje 8-10 tys tych zwierzat..Gdy zbliza sie wiosna - migruja.....(bardzo poprawne politycznie slowo "migrants" zamiast emigranotw i imigrantow....to tak a propos)

 

Mamy szczescie - po 3 milach po wyjechaniu z miasta, skrecamy w prawo i od razu widzimy stado, wiedzione przez naczelna krowe, przekraczajace szose..

 

 

 

 

 

Oczywiscie wyskakuje z samochodu, zeby zrobic pare zdjec. Nie jestem idiota, wiec mam w poblizu inny samochod, ktory czeka, az stado przekroczy droge

 

Nie mowie, ze nie dostrzegam  paru osobnikow, patrzacych na mnie znaczaco...........................chyba mysla o skopaniu mojej d.....y ???

 

 

Zdecydowanie wole przyrode w naturze, zwlaszcza , jezeli w tle jest Grand Teton.....

 

 

 

cdn

 

Użytkownik jan koval edytował ten post 03 kwiecień 2022 - 20:19

[jan koval]

W piatek, jako , ze Prima Aprillis, gora opanowana przez przebierancow - byl nawet facet na mono-ski w ubiorze z lat 80-tych....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

.Wieczorem koncert...........

 

Robiac ostatni zjazd w JH w tym sezonie, nie oparlem sie zrobienia fotografii przeszkod do Mtbk, wylaniajacych sie spod sniegu.....

Ta , jak zawsze na zdjeciu, nie wyglada groznie, ale jak sie czlowiek wdrapie na szczyt i spojrzy na dol.... jest co podziwiac

 

 

 

 

A wiec do zobaczenia na rowerach i do nastepnego sezonu!!!!!!!

 

cdn

 

 

Użytkownik jan koval edytował ten post 03 kwiecień 2022 - 20:29

[J@n]

A wiec do zobaczenia na rowerach i do nastepnego sezonu!!!!!!!

Zakończenie piękne chociaż bez śnieżnego puchu - wielkie dzięki za relację.

 

ps.

przeniosłem do oddzielnego tematu aby się z Francją nie mieszało