38 odpowiedzi w tym temacie

[bubol]

Wypadek w Białce, kobieta ma uszkodzony kręgosłup.
https://www.onet.pl/...y4kp5y,07640b54

[jan koval]

Wypadek w Białce, kobieta ma uszkodzony kręgosłup.
https://www.onet.pl/...y4kp5y,07640b54

Ogladalem to - nie wygladalo groznie ale nic nie wiadomo - zachowanie obojetnie mijajacych narciarzy - fatalne!!!

[bubol]

Nie lubię takich stoków. Pełno ludzi większość bardzo słabo jeżdżących, po których nie wiadomo czego się spodziewać.

[J@n]

uszkodzony kręgosłup.

tak patrząc na filmik - snowbordzistka sama sobie winna

[MaxiBaby]

snowbordzistka sama sobie winna

chyba tylko tym, że pojechała do Białki

a mówiąc poważnie to ona raczej była niżej, a ten narciarz grzał na pałę i nawet nie próbował zmienić toru jazdy, tylko wjechał w nią z góry. ja obstawiam narciarza.

[J@n]

ten narciarz grzał na pałę

Piszemy o 8 sek. tego filmiku ?

Ja widzę wolno jadące za dorosłym dziecko (uczące się) - snowbordzistka przecina tor ich jazdy.

Uszkodzić kręgosłup przy takim upadku może tylko ktoś kto nie posiada gorsetu mięśniowego.

[MaxiBaby]

szkodzić kręgosłup przy takim upadku może tylko ktoś kto nie posiada gorsetu mięśniowego.

Nie ma obowiązku posiadania gorsetu mięśniowego, prawda? A jezeli był to niepełnoletni pod opieką dorosłego/instruktora, to odpowiedzialność ponosi dorosły. Ta snowbordzistka jechała w poprzek, ale przecież tak może jechać - nie ma zakazu. Powinien na to uważać jadący z góry.

[J@n]

jadący z góry.

ja widzę na filmiku że byli na tej samej wysokości i poruszalo się z porównywalną prędkością.

Snowbordzistka miała wczaśniej conajmniej 2 sekundy czasu na wykonanie skrętu w lewo na pusty stok.

Dla mnie nieszczęśliwe zderzenie 2 patałachów a to że jeden doznał większych obrażeń nie świadczy o winie drugiego.

 

Oczywiście karygodne zachowanie po wypadku gdy do dziecka podjechała osoba dorosła (mamuśka?) i razem oddalili się z miejsca zdarzenia.

[moruniek]

Ja oglądając ten film, byłbym daleki od przypisania winy dziecku. Nie widzę też dużej prędkości u narciarza. Też nie dostrzegam, by jechał z góry. Widzę snowbordzistkę, przecinającą tor jazdy jazdy dorosłego i jadącego za nim dziecka. Jakim trzeba być .... (użyte w kontekście medycznym) by wjeżdżać pomiędzy dorosłego i jadące za nim dziecko. Czy oni się nie zatrzymali ? Zatrzymali, pewnie próbowali udzielić na swój sposób pomocy. Ktoś podjechał i dalej udzielał tej pomocy. Pewnie nie byłoby całej sprawy, gdyby wszyscy posiadali ubezpieczenie (zarówno OC jak i NNW), na naszych stokach jednak bardzo mało popularne. 

[bubol]

Od dziecka miałem wpajane przez rodziców podstawowe zasady zachowania się na stoku. Jedna z tych zasad było ustepowanie jadącym poniżej. Nie wiem czy coś się zmienilo w tej kwestii przez te 35 lat. Nie należy też zapominać, że jadąc na desce miała narciarza za plecami.

[Maciej S]

Panienka nie powinna trawersować stoku, jeśli nie widzi co jedzie z góry, a nic nie widzi.  Prowadzący dziecko widząc ślepą deskarkę powinien się trzymać od niej z daleka i tak prowadzić dzieciaka, aby dziewczyn przejechała przed nim.

Trzeba bardzo uważać na deski przed wami, bo oni nie widzą nas przez swoje plecy. Oboje bez wyobraźni. Dziecko jechało za prowadzącym, nie oczekujcie od niego reakcji.

Użytkownik Maciej S edytował ten post 26 styczeń 2022 - 21:41

[jan koval]

Panienka nie powinna trawersować stoku, jeśli nie widzi co jedzie z góry, a nic nie widzi.  Prowadzący dziecko widząc ślepą deskarkę powinien się trzymać od niej z daleka i tak prowadzić dzieciaka, aby dziewczyn przejechała przed nim.

Trzeba bardzo uważać na deski przed wami, bo oni nie widzą nas przez swoje plecy. Oboje bez wyobraźni. Dziecko jechało za prowadzącym, nie oczekujcie od niego reakcji.

 

Co innego zdrowy rozsadek, co innego przepisy : jadacy z gory (narciarz) ZAWSZE jest winny

 

skier or snowboarder coming from behind must choose his route in such a way that he does not endanger skier or snowboarder ahead

 

Jej wina bylo to, ze nie stosowala zasady "ograniczonego zaufania" (nie lubie tego zwrotu, ktory moze sugerowac ograniczenie umysliowe)

Zdecydowanie tez nie skrecila gwaltownie - od kilku sekund sygnalizowala , gdzie i w jakim kierunku jedzie.. NIe ma dyskusji - czy narciarz byl "z gory" czy "z tylu" - jest winny

 

I to,czy jechal za kims absolutnie nie ma znaczenia...

Użytkownik jan koval edytował ten post 27 styczeń 2022 - 18:56

[Wujot]

 

Panienka nie powinna trawersować stoku, jeśli nie widzi co jedzie z góry, a nic nie widzi.  Prowadzący dziecko widząc ślepą deskarkę powinien się trzymać od niej z daleka i tak prowadzić dzieciaka, aby dziewczyn przejechała przed nim.

Trzeba bardzo uważać na deski przed wami, bo oni nie widzą nas przez swoje plecy. Oboje bez wyobraźni. Dziecko jechało za prowadzącym, nie oczekujcie od niego reakcji.

 

Co innego zdrowy rozsadek, co innego przepisy : jadacy z gory (narciarz) ZAWSZE jest winny

 

skier or snowboarder coming from behind must choose his route in such a way that he does not endanger skier or snowboarder ahead

 

Jej wina bylo to, ze nie stosowala zasady "ograniczonego zaufania" (nie lubie tego zwrotu, ktory moze sugerowac ograniczenie umysliowe)

Zdecydowanie tez nie skrecila gwaltownie - od kilku sekund sygnalizowala , gdzie i w jakim kierunku jedzie.. NIe ma dyskusji - czy narciarz byl "z gory" czy "z tylu" - jest winny

 

I to,czy jechal za kims absolutnie nie ma znaczenia...

 

 

Nie, o tym kto jest winny zadecyduje sędzia. Kodeks FIS nie jest regulacją prawną. To w kwestiach formalnych. A w kwestiach zdroworozsądkowych - ponieważ to jest czwarte miejsce gdzie wypowiadają się na ten temat narciarze to na wszystkich pozostałych większość wskazuję winę lub współwinę snowboardzistki.

[Maciej S]

Nie, o tym kto jest winny zadecyduje sędzia. Kodeks FIS nie jest regulacją prawną. To w kwestiach formalnych. A w kwestiach zdroworozsądkowych - ponieważ to jest czwarte miejsce gdzie wypowiadają się na ten temat narciarze to na wszystkich pozostałych większość wskazuję winę lub współwinę snowboardzistki.

Nie interesują mnie aspekty prawne, interesuje mnie zachowanie obu stron takie aby uniknąć kolizji.

Dyskusja o winie przypomina mi się sytuacja kiedy połamany motocyklista cierpiąc powtarzał: przecież miałem pierwszeństwo.

Kochani na stoku wszyscy jesteśmy motocyklistami i rozglądajcie się bo motocykle są wszędzie, a na nartach nie mamy lusterek. Motocyklista traktuje każdego w pobliżu jako potencjalnego zabójcę. Takie myślenie ma pewne zalety.

[J@n]

większość wskazuję winę lub współwinę snowboardzistki

i wszyscy zapomnieli o winie samej Białki

Dla porównania (dane za skiresort.de)

Białka - przepustowość wyciągów 28 800 na godzinę- Ilość tras przygotowanych 18 km - freeride brak

Ischgl (uchodzi za zatłoczone) 90 000 na godzinę - trasy 239 km - freeride bez ograniczeń

Zermatt - 93 000 na godzinę - trasy 322 km - freeride bez ograniczeń

[Wujot]

 

większość wskazuję winę lub współwinę snowboardzistki

i wszyscy zapomnieli o winie samej Białki

Dla porównania (dane za skiresort.de)

Białka - przepustowość wyciągów 28 800 na godzinę- Ilość tras przygotowanych 18 km - freeride brak

Ischgl (uchodzi za zatłoczone) 90 000 na godzinę - trasy 239 km - freeride bez ograniczeń

Zermatt - 93 000 na godzinę - trasy 322 km - freeride bez ograniczeń

 

 

Podniosłeś bardzo istotną okoliczność, być może z filmu dałoby się wyliczyć zagęszczenie na stoku. Na trasie niebieskiej powinno być 200 m2 na narciarza, na czerwonej 300.

[Maciej S]

Białka - przepustowość wyciągów 28 800 na godzinę- Ilość tras przygotowanych 18 km - freeride brak

 

To jakaś tragedia.

[moruniek]

Ja tylko tak dla przypomnienia, jak się zawalił "witacz" w tej samej Białce, przy hotelu i stoku, to początkowo każdy z gestorów ośrodka i hotelu umywał ręce. 

 

https://krakow.wybor...eRedirects=true

[jan koval]

 

 

Nie, o tym kto jest winny zadecyduje sędzia. Kodeks FIS nie jest regulacją prawną. To w kwestiach formalnych. A w kwestiach zdroworozsądkowych - ponieważ to jest czwarte miejsce gdzie wypowiadają się na ten temat narciarze to na wszystkich pozostałych większość wskazuję winę lub współwinę snowboardzistki.

 

 

 

Mysle,ze przyczyna takiej oceny jest to, ze sa to fora narciarskie

 

Jezeli kodeks FIS nie ma mocy prawnej to po co zawracac nim dupe???

 

Jezeli ma jakiekolwiek znaczenie, wina ZAWSZE jest tego z tylu lub z gory - jednoznaczna i co do tego nie ma dyskusji

 

 

Dyskusja o winie przypomina mi się sytuacja kiedy połamany motocyklista cierpiąc powtarzał: przecież miałem pierwszeństwo.

 

 Nie interesują mnie aspekty prawne, interesuje mnie zachowanie obu stron takie aby uniknąć kolizji.

Kochani na stoku wszyscy jesteśmy motocyklistami i rozglądajcie się bo motocykle są wszędzie, a na nartach nie mamy lusterek. Motocyklista traktuje każdego w pobliżu jako potencjalnego zabójcę. Takie myślenie ma pewne zalety.

 

 Dlatego tez powiedzialem, ze Jej wina bylo to, ze nie zwracala uwagi na ruch na stoku. "Cmentarze sa pelne umarlych, ktorzy mieli pierszenstwo przejazdu" - czy cos w tym stylu. 

 

Osobiscie caly czas stosuje zasade, ze wszyscy wokol mnie chca mnie zabic - na rowerze, nartach czy w samochodzie

[moruniek]

Ku przestrodze, trochę inny problem, niemniej jednak bardzo ważny.

 

https://sportowefakt...rzegralam-zycie