Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak dbać o narty na wyjeździe?


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4 odpowiedzi w tym temacie

#1 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 03 listopad 2021 - 09:18

Na wyjeździe narty trafiają do narciarni oparte o ścianę( stojak) . Dbajmy o nie ale nie tak jak robi to większość. Nie złożone ślizgami, spięte mokrą taśmą, bo woda pomiędzy krawędziami nie odpłynie, nie odparuje, dojdzie do korozji.

Narty zostawiamy oparte o ścianę, ślizgami na zewnątrz, tak aby woda spłynęła szybko i po wierzchu narty. Po kolacji można sprawdzić czy są suche wtedy złożyć,  spiąć suchym paskiem i na wieszak. 

W krytycznych sytuacjach zabezpieczam na szybko krawędzie bezbarwną pomadką do ust.

Narty są mi za to wdzięczne. Krawędź pozostaje ostra bez śladu korozji.


Użytkownik Maciej S edytował ten post 03 listopad 2021 - 09:19

  • 2

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#2 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 03 listopad 2021 - 09:25

Cześć

Bardzo ważna sprawa!!!

Fajnie, że przypominasz Maciek:

Po jeździe obowiązkowo Skirzepy z przekładką na przód i tył - nie stykają się krawędzie i narty są stabilne i nie trą o siebie gdy są np. złożone tylko Skistopperami - do transportu obowiązkowo.

Gdy przekładamy do narciarni - obowiązkowo stawiamy tak jak piszesz Maciek, można przetrzeć ślizgi szmatką - ja zawsze jadę tą od szlifowania smaru.

Gdy zostają w boksie na noc na mrozie można sobie darować ale jak jest ciepło też dobrze osuszyć.

 

Gdy transportujemy narty w bagażniku dachowym otwartym dobrze jest je przetrzeć śniegiem lub nawet umyć wodą ze względu na sól.

 

Pozdrowienia


  • 2

#3 Maciej S

Maciej S
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 03 listopad 2021 - 11:00

 

 

Gdy transportujemy narty w bagażniku dachowym otwartym dobrze jest je przetrzeć śniegiem lub nawet umyć wodą ze względu na sól.

 

Pozdrowienia

Gdy transportuje na  otwartym bagażniku dachowym wtedy wkładam narty w  wodoodporny pokrowiec.   Głównie dlatego, żeby nie zabrudzić piaskiem wiązań. Kiedyś funkcjonowały  pokrowce na same wiązania.


Użytkownik Maciej S edytował ten post 03 listopad 2021 - 11:02

  • 2

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#4 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3529 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 03 listopad 2021 - 15:21

 

 

 

Gdy transportujemy narty w bagażniku dachowym otwartym dobrze jest je przetrzeć śniegiem lub nawet umyć wodą ze względu na sól.

 

Pozdrowienia

Gdy transportuje na  otwartym bagażniku dachowym wtedy wkładam narty w  wodoodporny pokrowiec.   Głównie dlatego, żeby nie zabrudzić piaskiem wiązań. Kiedyś funkcjonowały  pokrowce na same wiązania.

 

Na w czasie dluzszego wyjazdu - ususzenie, przelecenie od czasu do czasu pilnikiem - jedynie  wtedy, gdy trzeba.

 

Transpost - u mnie w aucie - nie wystawiam nart na dzialanie szkodliwych elementow - nie uzywam trumien tez....

 

W sumie wazniejsza jest ochrona wiazan niz nart


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#5 mig

mig
  • Użytkownik
  • 876 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Rybnik
  • Ulubiony stok:bliski
  • Serwisant:w piwnicy
  • Pracownik:U siebie

Napisano 03 listopad 2021 - 19:21

Po jednodniowym wyjeździe i powrocie do domu- przetarcie krawędzi do sucha. i złożenie jak pisze Mitek - to z automatu.

Wyjazd wielodniowy - gdy do ciasnej szafki  narciarni przeznaczonej na 4 pary trzeba upchnąć 5... wtykam luzem byle zmieścić. Są ciekawsze sprawy niż wycieranie itd.... na drugi dzień i tak się zmoczą. Ważniejsze jest,  by buty nie nasiąkały wilgocią, bo w ciepłej narciarni wilgotnośc powietrza  zwykle jest bliska 100%. Jeśli to mozliwe to do pokoju i podsuszyć.... 

 

Ale to dopiero na koniec dnia, nie wcześniej... ;-)))

Załączone pliki


  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych