8 odpowiedzi w tym temacie

[Chertan]

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody. Przynajmniej temperatura wyższa, jednak to Bałkany. Front deszczowy ten sam. Deszcz w zasadzie codziennie, w niedzielę chodziliśmy w największym deszczu w kurtkach, krótkich spodniach i sandałach, wszystko jedno było jaki deszcz. Teraz codziennie straszy i co jakiś czas pada, ale jeździmy na rowerkach i chodzimy po górach.

 

 

 

[star]

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody. 

Ładne te góry, chciałem dać lajka, ale paluch za gruby, sorry.

[bubol]

 

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody. Przynajmniej temperatura wyższa, jednak to Bałkany. Front deszczowy ten sam. Deszcz w zasadzie codziennie, w niedzielę chodziliśmy w największym deszczu w kurtkach, krótkich spodniach i sandałach, wszystko jedno było jaki deszcz. Teraz codziennie straszy i co jakiś czas pada, ale jeździmy na rowerkach i chodzimy po górach.

Ładne te góry, chciałem dać lajka, ale paluch za gruby, sorry.

Wyzerowałem Cię. Super miejsca od dawna chcemy się wybrać latem w Alpy Julijskie, albo w rejon Salzkammergut w Austrii. Byliśmy tam zimą i było wielkie zauroczenie, czas na lato, ale jakoś zawsze wygrywają cieplejsze kierunki i samolot. Młodzież ma problemy z jazdą samochodem na dłuższych dystansach. Ale jak to mówią co się odwlecze...
Pozdrawiam

[Joanna Sm]

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody

Piękne widoki i super upał u Was!

[Chertan]

 

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody

Piękne widoki i super upał u Was!

 

W zasadzie to upał, pewnie z 15 stopni � i nigdy nie wiadomo czy prognoza się sprawdzi i która. Choć na rowerku dzisiaj w krótkim rękawku. A ubłoceni byliśmy jak nigdy. W góry może w piątek, ryzyko ulew za duże, a granie bywają niepewne. Więc albo spacerki, albo rower. Bo górach we wtorek i dzisiejszym rowerze (chyba pierwszy raz 25% podjazd, ale dość krótki i na góralu) zakwasy takie, jakich dawno nie miałem. Bardziej po schodzeniu z góry niż po rowerze.

 

A plusów czy minusów na Tapatalk nie widzę.

 

 

 

[J@n]

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody.

fajny rejon - (wydzieliłem z tematu szwajcarskiego)

ostatnio byłem tam na ferracie Prisojnik przez tzw Okno

zdjęcia jeszcze na przezroczach 

tu pożyczone z netu

 

źródło

Prisojnik Fensterweg (via-ferrata.de)

[Chertan]

Jutro się tam wybieramy, ale raczej bez tej ferraty, bardzo różnorodne towarzystwo, sprzętu nie mamy, trzeba by wypożyczyć. Chyba pierwszy dzień z prawdziwym słońcem. Dzisiaj tylko mały wąwóz Vintgar. Wiele takich na świecie, a nawet sporo lepszych, ale spacer się udał. Plus widok na Triglav

Użytkownik Chertan edytował ten post 05 sierpień 2021 - 22:14

[moruniek]

 

 

My siedzimy teraz w Słowenii, w Alpach Julijskich, niestety doświadczamy podobnej pogody. Przynajmniej temperatura wyższa, jednak to Bałkany. Front deszczowy ten sam. Deszcz w zasadzie codziennie, w niedzielę chodziliśmy w największym deszczu w kurtkach, krótkich spodniach i sandałach, wszystko jedno było jaki deszcz. Teraz codziennie straszy i co jakiś czas pada, ale jeździmy na rowerkach i chodzimy po górach.

Ładne te góry, chciałem dać lajka, ale paluch za gruby, sorry.

Wyzerowałem Cię. Super miejsca od dawna chcemy się wybrać latem w Alpy Julijskie, albo w rejon Salzkammergut w Austrii. Byliśmy tam zimą i było wielkie zauroczenie, czas na lato, ale jakoś zawsze wygrywają cieplejsze kierunki i samolot. Młodzież ma problemy z jazdą samochodem na dłuższych dystansach. Ale jak to mówią co się odwlecze...
Pozdrawiam

 

Jakby co, to mam namiary na fajne (i w rozsądnych pieniądzach) kwatery w Bledzie. 

[Chertan]

Byliśmy dzisiaj na Prisojnik. Nie ferratą, ale i tak adrenaliny sporo. Wspinaczki dużo. Grań robi wrażenie. Słoweńcy uważają że jak jest gdzie postawić nogę i przytrzymać się ręką to nie potrzeba zabezpieczeń. W Tatrach jest ich znacznie więcej.