Mam dwie traumy sprawianie kałamarnic w Chorwacji i bekon z Zatoki, naszej. Tak czy owak, najlepsze są małe rybki zrobione na chipsy. Choć nad morzem w Rewie chodziłem z rana o szóstej i serwowalem świeże flądry na... śniadanie. Teraz w Juracie królował mietus.
Lokalne żarcie to jest to !! Sporo też sam gotuje - zawsze mieszkam gdzieś niedaleko targu "rybnego".Stołować nie można w restauracjach Guanchinche-lokalne potrawy od lokalsów, często własnej produkcji.
Mieszkanie gdzieś wewnątrz wyspy jest z reguły tańsze lub jeśli w tej samej cenie to wyższej klasy niż na nabrzeżu a jeśli masz samochód to różnicy nie ma ..no chyba ze masz zamiar włóczyć się nocami po barach przy plaży.
Ciekawe to nasze morze się zrobiło;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Sorry belona zmieniła się w bekon pod wpływem... smartfona. W złotej rybce w Juracie ciagle mietus. A nasze morze pozbyło się dorsza po odlowach jego pokarmu przez obcokrajowcow ponoc. Ps sorry za offtop
Użytkownik star edytował ten post 05 sierpień 2021 - 21:56