To nie był wyścig, tylko ustawka na najdłuższy dzień w roku. Ustawka ta jest realizowana od 11 lat. Znaczy to był jedenasty raz. Zakłada ona przejechanie ~333km w poziomie i 3km w pionie właśnie w ten dzień. Start jest o 6.00 z pod dworca i jest o 6.00 Przyjechałem o 5:59:45 i ledwo cześć powiedziałem i już jechaliśmy.Ale opowiadasz, ponad 300 w takim tempie i z takim przewyższeniem , to już jest prawie ultra. Zreszta teraz to prawie wszystko musi być ultra, napisz coś więcej o tym wyścigu , bo widzę tam paru „wycieniowanych” -PRO?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
333_1.jpg 783,52 KB 10 Ilość pobrań
Pierwsze 60km jechaliśmy razem.... przyszło jakieś 100 osób, więc był to prawdziwy peleton.Oczywiście jechaliśmy droga, wymuszalismy pierwszeństwo, przejeżdżaliśmy na czerwonym świetle.... No przynajmniej Ci na końcu. I nikt, nikt się nie zdenerwował. Czemu? Bo wszyscy dziękowali, przepraszali i się uśmiechali.
Po dotarciu do Brunnen grupa się mocno porwała. Niektórzy stanęli na fotkę,
20210621_075652.jpg 174,92 KB 8 Ilość pobrań
Inni po wodę, na siku, Rogala itd. W każdym razie tam przez kawałek każdy jechał grzecznie ścieżka rowerowa dla bezpieczeństwa wszystkich.
A potem był podjazd pod Andermatt, tłusty podjazd. Moja grupa odjechała, a ja z 2 kolesiami, a po chwili z jednym bardzo sympatycznym 20 latkiem z Zurichu pomknęliśmy żartując ze wszystkiego w swoim tempie. O ile pomknęliśmy to dobre słowo dla 8-15% W Andermatt szybkie zakupy bułki i bananów i zanim chudzi wypili kawę my już w powie podjazdu na Oberalppass byliśmy. Po 15% te 8% to już jak po plaskim było.
20210621_111614.jpg 150,85 KB 8 Ilość pobrań
Doszli nas tuż przed szczytem i razem pomknęliśmy w dół. Nie utrzymałem tempa. Ja nigdy szybko nie jeżdżę, więc... dorwałem ich w Disentis przy kiblu...
A potem gonitwa do samego Chur. I tak po 8h brutto jesteśmy po 200km na paczkach w kawiarni. 30min. przerwy i ogień.
20210621_133541.jpg 313,23 KB 7 Ilość pobrań
W moim towarzystwie nie trwał ten ogień zbyt długo i ostatnia 100km bylem zmuszony zrobić sam. "Kolega" z podjazdów został z inną grupa w Ilanz na przerwie. Spotkaliśmy się dopiero na "mecie" gdzie przybyli 5minut po mnie.
Wszystko było by super gdyby nie ulewa, gradobicie, i takie tam na 15km przed końcem.
IMG-20210621-WA0017.jpeg 133,62 KB 8 Ilość pobrań
Pozbawiło mnie to ochoty na grilla który kończył imprezę właśnie 7km za "meta". I w ten sposób nie dobiłem do 333km1d co zrobić.
A peleton wyglądał tak.
przede mną
20210621_065533.jpg 206,78 KB 8 Ilość pobrań
za mną.
20210621_065541.jpg 334,16 KB 8 Ilość pobrań
I teraz już wiecie jaki mam zakuty ryj. A ludzie tu po prostu tak wyglądają bo ciągle coś robią.
Pozdro
Chciałem tylko dodać, że to nie było ultra. Jak będzie to napisze.
Użytkownik Michał edytował ten post 22 czerwiec 2021 - 21:15