Dokładnie taki. Te motylki na tylnej piascie dobijane młotkiem by się nie luzowaly (skośny hak). Potem dostał pieciobieg i tylną przerzutke z jaguara..... to był już komfort.... ;-). Jakoś to działało mimo sporych przekosow.
Rower Eska-Sport, taka czeska kolarka bez przerzutek...
Na zdjęciu poniżej jestem na takim rowerku. Ojców, 1974 r. Rower pożyczony od kolegi, bo mój Favorit był niesprawny.
Moje dystanse nie przekraczały wtedy 100-120 km, rekord był w okolicach 150 km. A skórzane siodełko w Favoricie (w Sporcie było podobne) było najwygodniejszym jakie miałem w życiu. W ogóle d... nie czułem.
https://www.kochamna.../attachicon.gif ojcow02-1.jpg
Użytkownik mig edytował ten post 09 czerwiec 2021 - 17:36