A przeglądy.. w Polsce jest tragicznie pod tym względem.
Niehomologowanych stabilizatorów by pewnie nie zauważyli, a nawet jeśli tak, kontrola by przeszła. Podobnie za wysoko biorący ręczny. Zwróciliby uwagę i tyle. Ba, mogliby nie zauważyć, bo tylko sprawdzają siłę hamowania i jej równomierność na oba koła. Zatem w porównaniu np. ze Szwajcarią jest dużo łagodniej. Ale od paru lat kontrole w Polsce są dość rzetelne. Przynajmniej tam, gdzie jeżdżę. I często wyłapują początki problemów, jakieś drobne wycieki do usunięcia, itp.
Jeśli pytasz co teraz? To muszę się schylić pod auto I podmienić na oryginalne.
Michale, nawet nie o tym myślałem. Dziwiło mnie, że kontrolerzy są w stanie wykryć, zauważyć, że masz niehomologowane stabilizatory. Chyba że różnica bije w oczy.
Cześć
U nas też potrafią być kosmici. Swego czasu, jeszcze w NIssanie, przyczepili mi się o polibusze i musiałem tłumaczyć co i jak. Na szczęście przeszło.
Pozdrowienia