Cześć
Bardzo fajny plan, choć ja bym chyba zamienił dystanse czyli krócej ale za dnia najpierw a drugi z końcówką na lampach. Trasa wygląda na bardzo szybką - więc wygląda na to, że z jazdy te koło 19-20 km/h można utrzymać bez problemu więc tylko nie zamulać na postojach i masz spoko.
Życzę całkowicie bezawaryjnej jazdy i dobrej pogody a z resztą sobie poradzisz!
Zwłaszcza pogoda będzie ważna bo od pogody i rodzaju szutru będzie zależeć prędkość. U nas niestety większość to szutry źle przemyte i namoknięte są bardzo lepkie i wolne. Jak są grube to z kolei są znacznie bardziej przewidywalne ale mają tendencję do tarki więc też niedobrze. Masz to rozeznanie (chodzi o opony) czy raczej - moją metodą walisz na żywioł?
Pozdro
Tak, trasa jest szybka i w całości jezdna. Plan zakłada większy dystans w pierwszy dzień po pierwsze z uwagi na bycie "świeżym", a z drugiej strony na lokalizację potencjalnych noclegów. Poza tym końcówka ma większość podjazdów (jeśli tak można określić w zasadzie płaską pętlę). Opony te same co cały sezon - po prostu mam jedne (aktualnie Pirelli CinturatoGravel RC 700x40c), oczywiście zamleczone.
Co do prędkości to nie chciałabym specjalnie przekraczać średniej 23 km/h. Myślę że koło 21-22 będzie optymalnie, żeby jechać dłużej a męczyć się mniej. Ale zwykle założenia to jedno, a to co wyjdzie to drugie.
Cześć
Wiesz ja to się nie znam na nazwach ale ludzie teraz tak kombinują z "setupami"...
A czy w MTB też macie opony zamleczone - pewnie tak, znając życie. Ja - odkąd pilnuje zmiany opon - w odpowiednim cyklu związanym ze zużyciem nie załapałem gumy ale warto pomyśleć o tym mleku może. Choć teraz dętki lekkie, pompowanie sekundy ale zawsze jest to pieprzenie...
Pozdro