Sorry za opoznienie:
wiec tak: 13 -go wylecielismy do SLC w Utah....
pierwsze godziny byly takie sdobie
zatrzymlismy sie w hotelu w Salt Lake....
codziennie rano patrzymy na programy lokalne.. w niedziele rano sie zaczyna: wielkei opady sniegu, duza ilosc wypaokow.. - czyli wymarzona pogoda dla nas..
codziennie dostajemy 20- 30 cm sniegu - swiezutkiego sniegu...
do tego doszlo, ze Little Cotton Wood Canyon jest zamkniety przez 3 dni
Ski Patrolers zalecaja nawet niezblizac sie do okien ze wzgledu na zagrozenie lawinowe
wiec , alternatywa: Powder Mountain...
nigdy tam nie bylismy
droga jest swietna.. za[powiada sie zabawa
Powder Mt jest duuuuuuuuuuuzym osrodkiem : o 3 p[o pol mamy swieze slady...
nastepne dnie spedzamy w Solitude...
Na prakingu ...stale sypie - w ciagu naszego tygodnia dostalismy ok 2 m sniegu....niezle, jak na moje wymagania
"niestety" - ubieranie sie na narty w padajacym sniegu jest .."inne" - I dont care
w czwartek mamy jedyny dzien, gdzie slonce wali cala para.....
widzimy to , zblizajac sie do Solitude
Kolejki do wyciagu sa dlugie...jakies 10 min....
stjae w tej kolejce, wywozi mnie na wejscie do Honeycomb Canyon....
ustawiam sie w kolejce, jestem 10-15 do bramki w razie gdy otworza Canyon - o 12 w poludnie lina pada i wal;imy w Canyon : Canyon zebral ok 1.2 metra swiezego puchu, byl zamkniety ze wzgledu na Avi... jazda ........wrzeszcze przez caly czas z zachwytu.....
to zdjecie jest zdjeciem odbicia w goglach mojej Zony...
nastewpnego dnia nastepne 50 cm nowego sniegu
ripping the trees!!!!
biore Confession z wiazaniami Jester Pro - doskonale sie spisuja...
Fucking nice turns - just do it!!!
na szczescie nie musze odpalac mojego Air Bag.........
PO tak niesamowitym dniu dowiaduje sie, ze syn mojego Przyjaciela ginie pod lawina - Kopa Kondracka - znalem szczeniaka od 2 roku zycia - wyrosl na niesamowitego faceta..... zabrala go lawina - nie moge tego jakos zrozumiec.....
Chris byl przykladem wymarzonego syna..... - nawet nie wiem jak to okreslic....
Life sucks...
Solitude, gdzie jestesmy w tej chwili , jest ok 6 mil od miejsca, gdzie 6 lutego 4 osoby poniosly smierc w lawinie (Wilson Glade) ..
Ekstaza jazdy w niedotknietym puchu przeplata sie z tragedia.....