Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niech będzie rower 2021


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1626 odpowiedzi w tym temacie

#1601 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 06 grudzień 2021 - 17:38

 

 

Trasy asfaltowe są super dla rowerów szosowych, a jest ich coraz więcej. Na ogół jest alternatywa, nawet wzdłuż wiślanej trasy, są drogi gruntowe, a jadąc z Krakowa do Tyńca można się przetelepać przez górkę pychowicką. Więc jako użytkownik roweru szosowego nie rozumiem utyskiwania i poczucia wyższości. Natomiast zgodzę się, że są buce i prymitywy, jak w każdej działce. Niezależnie od tego czym i gdzie jedzie. W ogóle ludzie agresją reagują na jakiekolwiek zwrócenie uwagi. Jakieś poczucie niskiej wartości czy co?

Cześć
Wiesz, z tymi ścieżkami dla rowerów szosowych to jest tak...
Dróg asfaltowym o niewielkim ruchu są setki jeżeli nie tysiące km i korzystają z nich np. moi kumple na szosówkach. Natomiast te ścieżki są najczęściej budowane w taki sposób, że szosówka zanim się rozpędzi musi hamować bo jest np. krawężnik, gwałtowna zmiana kierunku, nagle pojawia się kostka itd.
To trochę podobna sytuacja jak opisywane przeze mnie inwestycje na Wierzycy. Rzeka nie jest łatwa ale podjęto tam inwestycje kajakowe za sporą kasę. W takiej Starej Kiszewie na przykład wybudowano port kajakowy z eleganckim basenem, pomostami, wiatami w samym centrum miejscowości. Co z tego jednak gdy pomosty nie mają pochylni, przybijać musisz do stalowych lub betonowych nabrzeży, przeciągać kajaki po żwirowych alejkach i betonowych krawężnikach (np. przenoski w Starogardzie). Podobno w trakcie budowy obsługujące rzekę firmy kajakowy chciały absolutnie nieodpłatnie pełnić role konsultacyjną przy budowie infrastruktury i nikt z nimi nie chciał rozmawiać. Finał jest taki, że chcąc oszczędzić sprzęt musisz i tak nieść kajaki lub przeciągać po trawnikach bo przygotowane do tego celu alejki i pomosty zupełnie się do tego nie nadają.
Szkoda.
Pozdrowienia

 

Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.

 

A po co sciezki rowerowe zalewac asfaltem?

 

Mamy tutaj mnostwo Rails to trails - sciezki zbudowane na bazie dawnych polaczen kolejowych - zadna nie jest wyasfaltowana, jest dokladnie ubita, deszcze nie rozmywaja, od czasu do czasu tworza sie zaglebienia, ktore sie naprawia i jest swietnie

 

Pseuowyczynowcy na swoich superlekkich cudach naatury moga sobie pojezdzic na drogach, gdzie nie ma zbyt duzego ruchu, chyba takze w Pl......

 

A sciezki dla rowerzystow niech zostana w miare blliskie naturze


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1602 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2057 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 06 grudzień 2021 - 17:52

 
„Pseuowyczynowcy” na swoich superlekkich cudach naatury moga sobie pojezdzic na drogach, gdzie nie ma zbyt duzego ruchu, chyba takze w Pl......
 

I po ca ta uszczypliwość, to jakaś forma dowartościowania się? Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki. Świat byłby strasznie nudny, gdyby wszyscy mieli te same pasje.
  • 1

#1603 Chertan

Chertan
  • Użytkownik
  • 229 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Blizzard SRC Firebird, Stockli SX
  • Imię :Piotr

Napisano 06 grudzień 2021 - 18:47

 Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 

Cześć
Co do objazdów to mam zasadę, że (jeżeli to zależy ode mnie) nie jeżdżę po krajówkach. Czasami zdarzało się marnować godzinę aby ominąć jakiś odcinek na przykład pokonując rzekę brodem. Zasada umożliwia kupę fajnej zabawy przy okazji. :)
Pozdrowienia

Po krajowych wręcz się boję jeździć. Trochę czasu zawsze poświęcam planowaniu trasy, a potem mnie nawigacja prowadzi właśnie aby wszelkie duże drogi omijać, albo minimalizować. Mam o tyle dobrze, że takich bocznych dróg w okolicy sporo. Zarówno Gaj czy Wieliczka plus promień 50 km, zawsze coś się znajdzie.

po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu,

Następne zagrożenie na tej trasie- rowerzyści zjeżdżają na drogę publiczna z wału nie zauważając nawet ze staja sie uczestnikami ruchu ...najgorsi są Włosi - jadąc w grupie klepią miedzy sobą i obowiązkowo muszą obok siebie jechać, często w kilku nie zwracając uwagi na nikogo.
Najlepiej zorganizowane są wycieczki z Izraela, kiedyś naliczyłem w takim peletonie 150 osób + 2 karetki + 2 radiowozy + nie wiadomo ilu ochroniarzy kierujących peletonem "po cywilu"..
Generalnie w sezonie ruch spory jest na tej trasie ..

Zawsze myślenie przede wszystkim plus respekt dla innych użytkowników. Wkurwa mam tylko jak mnie ktoś naraża. Z definicji system się zachowywać przyjaźnie.

 

 

Trasy asfaltowe są super dla rowerów szosowych, a jest ich coraz więcej. Na ogół jest alternatywa, nawet wzdłuż wiślanej trasy, są drogi gruntowe, a jadąc z Krakowa do Tyńca można się przetelepać przez górkę pychowicką. Więc jako użytkownik roweru szosowego nie rozumiem utyskiwania i poczucia wyższości. Natomiast zgodzę się, że są buce i prymitywy, jak w każdej działce. Niezależnie od tego czym i gdzie jedzie. W ogóle ludzie agresją reagują na jakiekolwiek zwrócenie uwagi. Jakieś poczucie niskiej wartości czy co?

Cześć
Wiesz, z tymi ścieżkami dla rowerów szosowych to jest tak...
Dróg asfaltowym o niewielkim ruchu są setki jeżeli nie tysiące km i korzystają z nich np. moi kumple na szosówkach. Natomiast te ścieżki są najczęściej budowane w taki sposób, że szosówka zanim się rozpędzi musi hamować bo jest np. krawężnik, gwałtowna zmiana kierunku, nagle pojawia się kostka itd.
To trochę podobna sytuacja jak opisywane przeze mnie inwestycje na Wierzycy. Rzeka nie jest łatwa ale podjęto tam inwestycje kajakowe za sporą kasę. W takiej Starej Kiszewie na przykład wybudowano port kajakowy z eleganckim basenem, pomostami, wiatami w samym centrum miejscowości. Co z tego jednak gdy pomosty nie mają pochylni, przybijać musisz do stalowych lub betonowych nabrzeży, przeciągać kajaki po żwirowych alejkach i betonowych krawężnikach (np. przenoski w Starogardzie). Podobno w trakcie budowy obsługujące rzekę firmy kajakowy chciały absolutnie nieodpłatnie pełnić role konsultacyjną przy budowie infrastruktury i nikt z nimi nie chciał rozmawiać. Finał jest taki, że chcąc oszczędzić sprzęt musisz i tak nieść kajaki lub przeciągać po trawnikach bo przygotowane do tego celu alejki i pomosty zupełnie się do tego nie nadają.
Szkoda.
Pozdrowienia
 

Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 

A po co sciezki rowerowe zalewac asfaltem?
 
Mamy tutaj mnostwo Rails to trails - sciezki zbudowane na bazie dawnych polaczen kolejowych - zadna nie jest wyasfaltowana, jest dokladnie ubita, deszcze nie rozmywaja, od czasu do czasu tworza sie zaglebienia, ktore sie naprawia i jest swietnie
 
Pseuowyczynowcy na swoich superlekkich cudach naatury moga sobie pojezdzic na drogach, gdzie nie ma zbyt duzego ruchu, chyba takze w Pl......
 
A sciezki dla rowerzystow niech zostana w miare blliskie naturze

W ogóle nie o tym jest dyskusja. Nikt ci torów kolejowych betonować nie chce czy innych górskich tras. Poza tym jak Witek pisze preferencje są różne.
  • 1

#1604 Sarensis

Sarensis
  • Użytkownik
  • 2086 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sari
  • Narty:Salomon X-Max X10
  • Imię :Adam

Napisano 06 grudzień 2021 - 19:33


 


Sugerowałbym raczej kierunek Brzeszcze , tam znajdziecie to czego szukacie.

 
Spróbujemy. Dzięki. :)
 
A na razie Kraków-Oświęcim. I rodzinne spotkanie.
https://polskapogodz...swiecim-krakow/
 

Pomacham Ci z okna .. ;)..A swoją drogą - w komentarzach (w linku) Stysiu napisał w 2018r: ......Druga sprawa to brak punktów spoczynkowych , my z kolegą jesteśmy osobami o dobrej kondycji fizycznej jednak są osoby mniej sprawne czy dzieci.. .. - znaczy ze co? ze nie można normalnie na łonie natury na trawce usiasc tylko potrzebna jakaś infrastruktura? (no chyba ze "twoja osoba" jest w dobrej kondycji fizycznej.. ;))

MOR-y są , ale trochę z boku , wystarczy nie przegapić oznaczeń i się je znajdzie, niestety kilka jest mocno zdewastowanych.


P.S. Dyskusja jest bardzo fajna, ponieważ świadczy o aktywnym korzystaniu z jednośladów przez forumowiczów . Rower jest wielce O.K.!

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik Sarensis edytował ten post 06 grudzień 2021 - 19:35

  • 1

#1605 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 07 grudzień 2021 - 09:54


P.S. Dyskusja jest bardzo fajna, ponieważ świadczy o aktywnym korzystaniu z jednośladów przez forumowiczów . Rower jest wielce O.K.!

 

Bo rower i narty świetnie się rymują. To moje dwie podstawowe pasje ruchowe, bo gdybym napisał sportowe - przesadziłbym. :)

 

A z innej beczki rowerowej. Zacząłem czytać "Rowerem przez II RP". Anglika Bernarda Newmana. Opisuje swoją podróż po Polsce w... 1934 r. Tak, dobrze przed II wojną po kraju, który w tym kształcie już nie istnieje. Świetnie napisane. Typowy angielski humor i ironia, w tym ich słynna autoironia.

 

Ale jak zacząłem czytać i doszedłem do mniej więcej 1/4 książki wpadła mi w ręce inna książka. Też Anglika. I nie moge sie od niej oderwać. "Będzie bolało", Adam Kay. Coś w rodzaju dziennika młodego lekarza w Wielkiej Brytanii. Polecam lekarzom (chertan), ale każdy może się pośmiać, wzruszyć, zastanowić. I znów ten brytyjski humor i ironia.


  • 0

#1606 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 07 grudzień 2021 - 14:34

 

 

 Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 

Cześć
Co do objazdów to mam zasadę, że (jeżeli to zależy ode mnie) nie jeżdżę po krajówkach. Czasami zdarzało się marnować godzinę aby ominąć jakiś odcinek na przykład pokonując rzekę brodem. Zasada umożliwia kupę fajnej zabawy przy okazji. :)
Pozdrowienia

 

Po krajowych wręcz się boję jeździć. Trochę czasu zawsze poświęcam planowaniu trasy, a potem mnie nawigacja prowadzi właśnie aby wszelkie duże drogi omijać, albo minimalizować. Mam o tyle dobrze, że takich bocznych dróg w okolicy sporo. Zarówno Gaj czy Wieliczka plus promień 50 km, zawsze coś się znajdzie.

 

po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu,

Następne zagrożenie na tej trasie- rowerzyści zjeżdżają na drogę publiczna z wału nie zauważając nawet ze staja sie uczestnikami ruchu ...najgorsi są Włosi - jadąc w grupie klepią miedzy sobą i obowiązkowo muszą obok siebie jechać, często w kilku nie zwracając uwagi na nikogo.
Najlepiej zorganizowane są wycieczki z Izraela, kiedyś naliczyłem w takim peletonie 150 osób + 2 karetki + 2 radiowozy + nie wiadomo ilu ochroniarzy kierujących peletonem "po cywilu"..
Generalnie w sezonie ruch spory jest na tej trasie ..

 

Zawsze myślenie przede wszystkim plus respekt dla innych użytkowników. Wkurwa mam tylko jak mnie ktoś naraża. Z definicji system się zachowywać przyjaźnie.

 

 

 

Trasy asfaltowe są super dla rowerów szosowych, a jest ich coraz więcej. Na ogół jest alternatywa, nawet wzdłuż wiślanej trasy, są drogi gruntowe, a jadąc z Krakowa do Tyńca można się przetelepać przez górkę pychowicką. Więc jako użytkownik roweru szosowego nie rozumiem utyskiwania i poczucia wyższości. Natomiast zgodzę się, że są buce i prymitywy, jak w każdej działce. Niezależnie od tego czym i gdzie jedzie. W ogóle ludzie agresją reagują na jakiekolwiek zwrócenie uwagi. Jakieś poczucie niskiej wartości czy co?

Cześć
Wiesz, z tymi ścieżkami dla rowerów szosowych to jest tak...
Dróg asfaltowym o niewielkim ruchu są setki jeżeli nie tysiące km i korzystają z nich np. moi kumple na szosówkach. Natomiast te ścieżki są najczęściej budowane w taki sposób, że szosówka zanim się rozpędzi musi hamować bo jest np. krawężnik, gwałtowna zmiana kierunku, nagle pojawia się kostka itd.
To trochę podobna sytuacja jak opisywane przeze mnie inwestycje na Wierzycy. Rzeka nie jest łatwa ale podjęto tam inwestycje kajakowe za sporą kasę. W takiej Starej Kiszewie na przykład wybudowano port kajakowy z eleganckim basenem, pomostami, wiatami w samym centrum miejscowości. Co z tego jednak gdy pomosty nie mają pochylni, przybijać musisz do stalowych lub betonowych nabrzeży, przeciągać kajaki po żwirowych alejkach i betonowych krawężnikach (np. przenoski w Starogardzie). Podobno w trakcie budowy obsługujące rzekę firmy kajakowy chciały absolutnie nieodpłatnie pełnić role konsultacyjną przy budowie infrastruktury i nikt z nimi nie chciał rozmawiać. Finał jest taki, że chcąc oszczędzić sprzęt musisz i tak nieść kajaki lub przeciągać po trawnikach bo przygotowane do tego celu alejki i pomosty zupełnie się do tego nie nadają.
Szkoda.
Pozdrowienia
 

 

Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 

 

A po co sciezki rowerowe zalewac asfaltem?
 
Mamy tutaj mnostwo Rails to trails - sciezki zbudowane na bazie dawnych polaczen kolejowych - zadna nie jest wyasfaltowana, jest dokladnie ubita, deszcze nie rozmywaja, od czasu do czasu tworza sie zaglebienia, ktore sie naprawia i jest swietnie
 
Pseuowyczynowcy na swoich superlekkich cudach naatury moga sobie pojezdzic na drogach, gdzie nie ma zbyt duzego ruchu, chyba takze w Pl......
 
A sciezki dla rowerzystow niech zostana w miare blliskie naturze

 

W ogóle nie o tym jest dyskusja. Nikt ci torów kolejowych betonować nie chce czy innych górskich tras. Poza tym jak Witek pisze preferencje są różne.

 

Dyskusja w czesci dotyczy : zalewac betonem/smola czy nie i do tego sie odnioslem

 

Jasne ,ze kazdy ma inne preferencje - ale stale lepiej, jezeli sie pedaluje po sciezce lesnej "naturalnej" niz po betonie czy asfalcie - nikt mi nie powie,ze dziecko nie moze jezdzic na rowerze w lesie, bo nie da rady i musi miec wygladzony asfalt..


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1607 Chertan

Chertan
  • Użytkownik
  • 229 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Blizzard SRC Firebird, Stockli SX
  • Imię :Piotr

Napisano 07 grudzień 2021 - 15:26

 

 

 Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 

Cześć
Co do objazdów to mam zasadę, że (jeżeli to zależy ode mnie) nie jeżdżę po krajówkach. Czasami zdarzało się marnować godzinę aby ominąć jakiś odcinek na przykład pokonując rzekę brodem. Zasada umożliwia kupę fajnej zabawy przy okazji. :)
Pozdrowienia
 

Po krajowych wręcz się boję jeździć. Trochę czasu zawsze poświęcam planowaniu trasy, a potem mnie nawigacja prowadzi właśnie aby wszelkie duże drogi omijać, albo minimalizować. Mam o tyle dobrze, że takich bocznych dróg w okolicy sporo. Zarówno Gaj czy Wieliczka plus promień 50 km, zawsze coś się znajdzie.

 

po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu,

Następne zagrożenie na tej trasie- rowerzyści zjeżdżają na drogę publiczna z wału nie zauważając nawet ze staja sie uczestnikami ruchu ...najgorsi są Włosi - jadąc w grupie klepią miedzy sobą i obowiązkowo muszą obok siebie jechać, często w kilku nie zwracając uwagi na nikogo.
Najlepiej zorganizowane są wycieczki z Izraela, kiedyś naliczyłem w takim peletonie 150 osób + 2 karetki + 2 radiowozy + nie wiadomo ilu ochroniarzy kierujących peletonem "po cywilu"..
Generalnie w sezonie ruch spory jest na tej trasie ..
 

Zawsze myślenie przede wszystkim plus respekt dla innych użytkowników. Wkurwa mam tylko jak mnie ktoś naraża. Z definicji system się zachowywać przyjaźnie.

 

 

 

Trasy asfaltowe są super dla rowerów szosowych, a jest ich coraz więcej. Na ogół jest alternatywa, nawet wzdłuż wiślanej trasy, są drogi gruntowe, a jadąc z Krakowa do Tyńca można się przetelepać przez górkę pychowicką. Więc jako użytkownik roweru szosowego nie rozumiem utyskiwania i poczucia wyższości. Natomiast zgodzę się, że są buce i prymitywy, jak w każdej działce. Niezależnie od tego czym i gdzie jedzie. W ogóle ludzie agresją reagują na jakiekolwiek zwrócenie uwagi. Jakieś poczucie niskiej wartości czy co?

Cześć
Wiesz, z tymi ścieżkami dla rowerów szosowych to jest tak...
Dróg asfaltowym o niewielkim ruchu są setki jeżeli nie tysiące km i korzystają z nich np. moi kumple na szosówkach. Natomiast te ścieżki są najczęściej budowane w taki sposób, że szosówka zanim się rozpędzi musi hamować bo jest np. krawężnik, gwałtowna zmiana kierunku, nagle pojawia się kostka itd.
To trochę podobna sytuacja jak opisywane przeze mnie inwestycje na Wierzycy. Rzeka nie jest łatwa ale podjęto tam inwestycje kajakowe za sporą kasę. W takiej Starej Kiszewie na przykład wybudowano port kajakowy z eleganckim basenem, pomostami, wiatami w samym centrum miejscowości. Co z tego jednak gdy pomosty nie mają pochylni, przybijać musisz do stalowych lub betonowych nabrzeży, przeciągać kajaki po żwirowych alejkach i betonowych krawężnikach (np. przenoski w Starogardzie). Podobno w trakcie budowy obsługujące rzekę firmy kajakowy chciały absolutnie nieodpłatnie pełnić role konsultacyjną przy budowie infrastruktury i nikt z nimi nie chciał rozmawiać. Finał jest taki, że chcąc oszczędzić sprzęt musisz i tak nieść kajaki lub przeciągać po trawnikach bo przygotowane do tego celu alejki i pomosty zupełnie się do tego nie nadają.
Szkoda.
Pozdrowienia
 
 

Sam z takich korzystam, tu nawiązuję do opisu Andrzeja, bo akurat od Krakowa do Oświęcimia przez Tyniec przez Zator jest względnie ruchliwa droga dla samochodów, natomiast droga wałem Wisły jest w dużym stopniu asfaltowa i nie ma dobrej alternatywy, po drugiej stronie jest różnie, cześć gruntowa, a obok alternatywy asfaltowe o małym ruchu, tu nawet nikt nie piśnie, bo jest wybór dla wszystkich. Właśnie o ten wybór chodzi. Żeby był. W sumie ogólnie mało piszczę, bo objechać dodatkowe 10 km to zwykle nie problem przy długich trasach. A wtedy asfalt jakiś się znajdzie.
 
 

A po co sciezki rowerowe zalewac asfaltem?
 
Mamy tutaj mnostwo Rails to trails - sciezki zbudowane na bazie dawnych polaczen kolejowych - zadna nie jest wyasfaltowana, jest dokladnie ubita, deszcze nie rozmywaja, od czasu do czasu tworza sie zaglebienia, ktore sie naprawia i jest swietnie
 
Pseuowyczynowcy na swoich superlekkich cudach naatury moga sobie pojezdzic na drogach, gdzie nie ma zbyt duzego ruchu, chyba takze w Pl......
 
A sciezki dla rowerzystow niech zostana w miare blliskie naturze
 

W ogóle nie o tym jest dyskusja. Nikt ci torów kolejowych betonować nie chce czy innych górskich tras. Poza tym jak Witek pisze preferencje są różne.
 

Dyskusja w czesci dotyczy : zalewac betonem/smola czy nie i do tego sie odnioslem
 
Jasne ,ze kazdy ma inne preferencje - ale stale lepiej, jezeli sie pedaluje po sciezce lesnej "naturalnej" niz po betonie czy asfalcie - nikt mi nie powie,ze dziecko nie moze jezdzic na rowerze w lesie, bo nie da rady i musi miec wygladzony asfalt..

Jeżeli argumentem jest, że nie da rady to się zgodzę, jeżeli argumentem jest, że przez las idzie fajny kawałek trasy dla roweru szosowego, która łącznie ma że 120 km, a przyjemnie na szosie przez las jechać również, to można pogodzić często obie strony. Przykładem takiego miejsca jest np Las Wolski w Krakowie, czy Tenczyński park krajobrazowy, czy Puszcza Niepołomicka. Wszędzie tam są trasy gruntowe i asfaltowe. Można sobie wybrać.
  • 0

#1608 Sarensis

Sarensis
  • Użytkownik
  • 2086 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sari
  • Narty:Salomon X-Max X10
  • Imię :Adam

Napisano 08 grudzień 2021 - 09:24

ucinając dyskusję, jeżdżącym na rowerach szosowych , ścieżki rowerowe są zbędę, ba nawet w formie budowanych w Polsce, najlepiej żeby ich nie było, bo jak są to trzeba po tym czymś jechać i nie narażać na straty w sprzęcie, zdrowiu, ewentualnie ryzykować mandat. Szosowiec poradzi sobie na szosie w normalnym ruchu drogowym, a że w Polandii wszystkim przeszkadzają rowerzyści, to już zupełnie inny temat do dyskusji.

 

P.S. Wczoraj ruszyła La Vuelta na Rouvy, wczoraj był prolog, kto ma ochotę nieco mocniej ukręcić, to zapraszam do peletonu globalnego :) .


  • 2

#1609 bacteria

bacteria
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 741 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Lusti PCT 2014/2015
  • Imię :Justyna

Napisano 10 grudzień 2021 - 22:23

Oficjalnie rozpoczęłam...

Załączony plik  PSX_20211210_210754.jpg   75,09 KB   7 Ilość pobrańZałączony plik  PSX_20211210_210826.jpg   138,6 KB   7 Ilość pobrańZałączony plik  PSX_20211210_210858.jpg   89,86 KB   7 Ilość pobrańZałączony plik  PSX_20211210_222208.jpg   89,83 KB   7 Ilość pobrańZałączony plik  PSX_20211210_211759.jpg   59,91 KB   7 Ilość pobrań
  • 4

#1610 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 11 grudzień 2021 - 00:06

Czy dobrze widze, czy masz kolce????


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1611 bacteria

bacteria
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 741 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Lusti PCT 2014/2015
  • Imię :Justyna

Napisano 11 grudzień 2021 - 01:24


Oficjalnie rozpoczęłam...attachicon.gifPSX_20211210_210754.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210826.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210858.jpgattachicon.gifPSX_20211210_222208.jpgattachicon.gifPSX_20211210_211759.jpg

Czy dobrze widze, czy masz kolce????
Nie, to złudzenie. Opony Continental Cross King, 2.3 przód, 2.2 tył. Dokładnie te same co w lecie, jeszcze nawet ďętki nie założyliśmy.
  • 0

#1612 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 11 grudzień 2021 - 15:55

 

 

Oficjalnie rozpoczęłam...attachicon.gifPSX_20211210_210754.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210826.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210858.jpgattachicon.gifPSX_20211210_222208.jpgattachicon.gifPSX_20211210_211759.jpg

Czy dobrze widze, czy masz kolce????
Nie, to złudzenie. Opony Continental Cross King, 2.3 przód, 2.2 tył. Dokładnie te same co w lecie, jeszcze nawet ďętki nie założyliśmy.

 

po co detki?

 

wlasnie jestem na etapie wyboru kol do nowego roweru - w "starym" zalatwilem rame.....


Użytkownik jan koval edytował ten post 11 grudzień 2021 - 15:57

  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1613 bacteria

bacteria
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 741 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Lusti PCT 2014/2015
  • Imię :Justyna

Napisano 11 grudzień 2021 - 16:15

Oficjalnie rozpoczęłam...attachicon.gifPSX_20211210_210754.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210826.jpgattachicon.gifPSX_20211210_210858.jpgattachicon.gifPSX_20211210_222208.jpgattachicon.gifPSX_20211210_211759.jpg

Czy dobrze widze, czy masz kolce????
Nie, to złudzenie. Opony Continental Cross King, 2.3 przód, 2.2 tył. Dokładnie te same co w lecie, jeszcze nawet ďętki nie założyliśmy.
po co detki?
 
wlasnie jestem na etapie wyboru kol do nowego roweru - w "starym" zalatwilem rame.....

Na zimę zakładamy dętki, bo nasze mleko zamarza w temperaturze poniżej -5°, a zdarza się jeździć w dużo niższych.
  • 0

#1614 Joanna Sm

Joanna Sm
  • Użytkownik
  • 572 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Volkl
  • Imię :Joanna
  • Ulubiony stok:Big Sky

Napisano 11 grudzień 2021 - 21:24

wlasnie jestem na etapie wyboru kol do nowego roweru - w "starym" zalatwilem rame.....

Kuba jak to “załatwiłeś ramę”..... ??????
Takie zabawy na „rurce” są po prostu niebezpieczne... wiesz.... tacy akrobaci to jednak 😂dużo ćwiczą, no nie....?

https://youtu.be/f2QRPkx5kwU
  • 1

#1615 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 19 grudzień 2021 - 15:33

Jako, ze santa Cruz czesciowo uznala reklamacje i moja nowa rama jest w drodze, postanowilem wypelnic luke 

Udalo mi sie zlokalizowac Hightower, taki, jaki chcialem "od dawna"....

Wczoraj przyszedl.... w kawalkach....

 

gallery_2121_493_873214.jpg

Fenomenalnie zapakowany 

 

Po zlozeniu wyglada niezle - nei moge sie doczekac pierwszych jazd..

 

gallery_2121_493_873271.jpg

 

gallery_2121_493_172162.jpg

 

cdn


Użytkownik jan koval edytował ten post 19 grudzień 2021 - 15:37

  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1616 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2054 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 19 grudzień 2021 - 16:02

Kuba wyczysc skrzynke bo nie da sie PMs wyslac do Ciebie...


  • 0

#1617 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 19 grudzień 2021 - 16:36

Kuba wyczysc skrzynke bo nie da sie PMs wyslac do Ciebie...

Done

 

Pare obrazkow z poprzedniego weeekendu:

wersja przeszkody z prawej strony Col'a to stos latwa - z lewej - juz trudna technicznie

 

 

gallery_2121_493_1187147.jpg

 

oczywiscie na zdjeciu tego nie widac, ale zjazd ( a w drodze powrotnej - podjazd)  na tym kamlocie pokrytym liscmi do latwych tez nie zalezy  - trzeba cholernie uwazac, zeby sie nie poslizgnac...

 

 

gallery_2121_493_2000758.jpg

 

 

cdn


Użytkownik jan koval edytował ten post 19 grudzień 2021 - 18:26

  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#1618 Sarensis

Sarensis
  • Użytkownik
  • 2086 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Sari
  • Narty:Salomon X-Max X10
  • Imię :Adam

Napisano 22 grudzień 2021 - 08:06

Wesołych Świat!Dołączona grafika
Dołączona grafika


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • 3

#1619 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 22 grudzień 2021 - 12:03

Cześć

No ja trochę się przemroziłem wczoraj i ledwo mówię a Rybelek twardo do roboty na rowerze.

W ogóle sporo ludzi na rowerach jeździ ale widać, ze to są raczej krótkie dystanse, po parę do 10 km.

Przy temperaturze rzędu -6, -7 odczuwalna na rowerze masz około -12.-14 i nie ma bata po godzinie jazdy już zaczyna przemrażać, chyba, że jest się ubranym pancernie i jedzie wolno.

Druga sprawa to zasysanie zimnego powietrza... Wczoraj na powrocie jechałem dość szybko - średnia ponad 23 km/h i czułem jak po pół godzinie już zasysam.

Pozdro


Użytkownik Mitek edytował ten post 22 grudzień 2021 - 12:10

  • 0

#1620 Joanna Sm

Joanna Sm
  • Użytkownik
  • 572 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Volkl
  • Imię :Joanna
  • Ulubiony stok:Big Sky

Napisano 22 grudzień 2021 - 14:41

średnia ponad 23 km/h i czułem jak po pół godzinie już zasysam.

Co masz na myśli- zasysałeś ?Polykałeś powietrze?
Można się rzeczywiście zamrozić od środka!!!
Współczuje ja wymiękam jak jest +9....

Wesołych Świat!

dzięki - zdrowych i spokojnych Świąt! Rowerowałeś tam po śniegu ?

tego nie widac, ale zjazd ( a w drodze powrotnej - podjazd)  na tym kamlocie pokrytym liscmi

Jak nie widać, to skąd wiesz co pod liśćmi siedzi? Ale widać, że śniegu tez jeszcze nie macie!
  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych