Różnią się szerokością. Całej narty. Te Dynastary mają charakter małej slalomki. I o to chodzi. Ta podana przez Mitka tez jest OK. Ciut bardziej "ambitna". Co ciekawe, Morgan podał właśnie obie te propozycje. Dokładnie te same, czyli dwie wersje Dynastara.
co znaczy dokladnie jedno i wylacznie jedno: ze jest sponsorowany przez Dynastara
Co to jest charakter slalomki w narcie dziecięcej?
Każda narta wąska w talii (65-68 cm), o małym promieniu skrętu i solidnej sztywności skrętnej (torsion) ma charakter slalomki. Czy juniorska czy dla dorosłych. Zresztą klasyfikacja nie ma znaczenia. To są tylko nazwy. Ważne są parametry. Nie mówimy o prawdziwych slalomkach zdefiniowanych przez FIS. Mówimy o nartach, które są ich pochodnymi.
kazda taka narta ma charakter ....narty - to czy jest slalomka czy nie - NA PEWNO dla dziecka nie ma znaczenia - jeszcze raz powiem : rozdzielanie na czworo dla dzieci jest forma zaspokajania niewyzytych ambicji rodzicow lub dziadkow - niczym innym
Co to jest charakter slalomki w narcie dziecięcej?
Każda narta wąska w talii (65-68 cm), o małym promieniu skrętu i solidnej sztywności skrętnej (torsion) ma charakter slalomki. Czy juniorska czy dla dorosłych. Zresztą klasyfikacja nie ma znaczenia. To są tylko nazwy. Ważne są parametry. Nie mówimy o prawdziwych slalomkach zdefiniowanych przez FIS. Mówimy o nartach, które są ich pochodnymi.
Dzięki. Pytam bo w nastepnym sezonie będę miał 4 latke "do obslugi"... W odróżnieniu od jej brata bardzo sprawna motorycznie... ale sądzę, że i tak będzie to jeszcze za szybko i skończy się na poczlapaniu na śniegu. Ale może... zobaczymy.
Tak na niucha ( może mylę się?) uważam,
że zabawa że sztywnosciami podłużnymi i poprzecznymi dla delikwenta o masie ok 20kg jest stanowczą przesadą... pojedzie na czymkolwiek byle to miało sensowną długość dającą przyzwoitą stabilizację przód tył i kierunku. Czyli narta na wzrost.
Masz absolutna racje
zwlaszcza,ze dziewczynki w tym wieku zwykle sa sprawniejsze motorycznie od facetow
oddałem 18 latce swój paździerz Rossi 156 rtl,
tak jak czytam fora to rodzice kupują sobie najnowszy sprzęt z najwyższej półki a dla swoich pociech szukają używek, paździerza i innego badziewia
No to moje mialy szczescie - bo zawsze mialy sprzet z najwyzszej polki...mielismy grono przyjaciol i kazdy kupowal dobre narty, ktore byly wymieniane i uzywane przez nastepne w kolejce, dziecko - zawsze byly to narty najlepsze i z doskonalymi wiazaniami