Sytuacja z pierwszego dnia ferii:
do godziny 11 kolejki do gondoli tak na 5 minut. Do kanap na Solisku praktycznie na bieżąco. Niestety zauważalnie więcej ludzi na trasach. Warunki ciężkie, w nocy spadło kolejne 10 cm śniegu, jazda w padającym śniegu, chmurach i mgle. Tylko w okolicach dolnych stacji widoczność dobra, dzięki czemu można było dostrzec odsypy dość pokaźnych rozmiarów. We mgle jazda na wyczucie. Po jedenastej kolejka do kanap na 10 minut, w porównaniu do dnia wczorajszego, gdy jazda była przy pięknym słońcu, widoczna pewna zależność. Gorsze warunki pogodowe, wolniejsza jazda, więcej „strażników” muld, więc mniejsze kolejki do kanap. Przed dwunastą zdecydowaliśmy się przejechać na COS. Tu ludzi zdecydowanie mniej, a śnieg poezja. Nie wiem skąd taka różnica w jakości śniegu. W obu ośrodkach pada tak samo, większość śniegu to opad naturalny, ten w SMR jakiś taki brudny i ciężki, a ten w COS bialutki i sprawiający wrażenie lekkiego. Niestety nie obyło się bez strat, na łączniku z Jaworzyny do Dolin usłyszałem chrobot, jakiś kamień niewidoczny pod śniegiem wyrwał mi trochę ślizgu przy obu krawędziach. Po obiedzie szykuje się większy serwis
.
Ps. Nie wiem jak władze chcą rozwiązać problem korków, jeżeli na skibus trzeba czekać 45 minut. Na przystanku Skrzyczne, był problem, żeby wszyscy się zmieścili do autobusu. Trudno będzie zachęcić kierowców do zmiany przyzwyczajeń, jeżeli komunikacja jest tak niepunktualna.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk