Obiecałem napisać kilka uwag po pierwszych testach. Jeździłem na nich przez 4 dni w Witowie. Przyzwoita niebieska traska wystarczająca do pierwszych uwag. Tym bardziej, że warunki śniegowe były zmienne. Pierwszy dzień, BTW Wigilia, śnieg sztuczny. W następnych dniach dosypywało po ok. 10 cm dziennie. Lekki minus, brak lodu.
Ogólnie rzecz biorąc bardzo dobre narty. Dobre trzymanie w skręcie ciętym, ale i przewidywalne zachowanie w skręcie ześlizgowym. W każdym razie żadnych problemów z wprowadzeniem nart w ześlizg. Wydaja się być bardzo wszechstronne, choć to słalomki o promieniu skrętu ok. 14 m. Długość 170 cm, rocznik 2018/19. Co mnie w nich zaskoczyło? Powiedziałbym, że brak zaskoczenia. Może dlatego, że ostatnich kilka lat jeździłem na podobnych nartach, ale teoretycznie łagodniejszych: Volkl Racetiger SC o nieco większym promieniu skrętu (mniejsze taliowanie). Te obecne są, na mój gust, podobne tylko trochę lepsze. Lepiej trzymają, lepiej wchodzą w skręt, są bardziej stabilne. Tak zresztą ktoś już tu napisał na forum. I na pewno nie są trudne w prowadzeniu. To są narty, choć z górnej półki, dla amatorów. Myślę, że mogę je polecić każdemu narciarzowi trasowemu, no może z wyjątkiem zupełnie początkujących. W 95% sprawdzą się w każdych warunkach na trasie. Nawet w małym puchu jedzie się na nich dobrze.
Oczywiście, narty innych firm o podobnej charakterystyce na pewno są podobne w jeździe. Ale ja ich nie testowałem, więc polecić nie mogę.