co ćwiczyć w nadchodzącym sezonie aby było lepiej?
może narty zmienić ?
wysłać na szkolenie z instruktorem ?
Napisano 19 październik 2017 - 21:50
co ćwiczyć w nadchodzącym sezonie aby było lepiej?
może narty zmienić ?
wysłać na szkolenie z instruktorem ?
Napisano 20 październik 2017 - 08:35
Janie, normalnie temat żywcem dla mnie
ad. 1 - nie wiem, w moim przypadku cokolwiek będzie na plus
ad. 2 - wahom siem (bo "łyżwy" i na pewno za miękkie dla mnie przy mojej masie), ale na razie zachcianki spacyfikowałem, najpierw ad. 1,3
ad. 3 - w planach na pewno, zobaczymy jak się ułoży, pierwsze kroki wykonane, teraz śniegu czekać
Napisano 20 październik 2017 - 10:04
Janie, niewiele bym nie zmieniał. Widać, że objeżdżona, daje sobie radę i ma radochę z jazdy. Sylwetka trochę sztywna. Za bardzo wypięte siedzenie, a góra tułowia za bardzo zgięta do przodu. Ale to to tylko trochę. Sugerowałbym jazdę w trudniejszych warunkach, choć bez przesady. To zmusza do poprawy i wychodzą błędy. Jak dla mnie niepotrzebny instruktor, zmiana nart, a nawet męża.
Napisano 20 październik 2017 - 11:38
Cześć
To jest słaba jazda niestety.
+ odwaga
+ objeżdżenie
Wbrew pozorom to bardzo ważne plusu bo w wypadku pań często blokuje jakikolwiek postęp na długi czas.
- pozycja - sztywno, zupełny brak poczucia środka ciężkości. Dół w pozycji odchylonej z wypiętym tyłkiem co jest rekompensowane nadmiernym pochyleniem tułowia do przodu.
- częste dokręcania skrętu tułowiem, głową
- brak panowania nad rozstawem- widać wielokrotnie jak narty rozjeżdżają się i zjeżdżają zupełnie przypadkowo
- jazda praktycznie cały czas na płaskiej narcie
- całkowity brak fazy sterowania skrętem i jazdy po łuku
- brak świadomości dociążenia bo odciążenia jakieś tam jest ale słaba synchronizacja
- praca kijami zupełnie zbędna destabilizująca sylwetkę i wprowadzająca bałagan
- brak rytmu jazdy - nie ma praktycznie trzech skrętów w rytmie tylko przypadkowe zmiany kierunku
- brak koncepcji przejazdu - jazda na pałę byle szybciej bez dostosowania techniki do formacji czy terenu, jazda nieprzewidywalna
- niedostosowanie prędkości do umiejętności
- brak orientacji na stoku i jazda niebezpieczna - zamiast oddalać się od ludzi jazda na wprost nich lub na stycznej - karygodne, paniczne manewry w ostatnim momencie
Generalnie boję się takich osób - duża szybkość przy zerowej technice i taktyce oraz zapędach mistrzowskich (końcowe zatrzymanie się to już naprawdę szczyt - wykonane nie w rytmie a z najazdu na wprost - wystarczy 10cm placyk lodu i pozamiatana grupa a zwłaszcza ten chłopiec czy dziewczynka)
Polecam zacząć wszystko od początku. Uświadomić dziewczynie, że jest słaba, że powinna jeździć wolniej.
Zwrócić uwagę na poprawną pozycje w wolnej jeździe.
Ćwiczyć jazdę po łuku i łączonymi skr etami po łuku.
Zabrać na muldki i garby aby trochę zmiękczyć sylwetkę.
Pokazać w wolnych przejazdach na czym polega taktyka jazdy.
Koniecznie ćwiczyć rytm ewolucji na zasadzie jazdy prawo lewo w cyklach po 10-12 skrętów.
ITD.
Pozdro
Napisano 21 październik 2017 - 16:14
Dzięki za trafną analizę,
jest słaba jazda niestety
16 sezonów przerwy zrobiło swoje,
fajnie i fachowo wypunktowałeś to co ja określałem jako za szybko, niebezpiecznie i zbyt chaotycznie
Nie chciałem jej psuć pierwszego po latach sezonu ciągłymi uwagami ale w nowym sezonie obiecała popracować nad sobą.
Może dać jej moje Grizzli zamiast tych starych Rossignoli
http://www.kochamnar...-test-na-forum/
???
Napisano 21 październik 2017 - 20:09
Instruktor powinien zdziałać cuda. Niech sprawdzi narty i buty. Mogą wymagać przeostrzenia. Jak nie zdziała to zmienić instruktora.
Użytkownik Maciej S edytował ten post 21 październik 2017 - 20:10
"ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"
Napisano 22 październik 2017 - 10:07
No cóż, mam nieco odmienne zdanie od Mitka, choć wszystko co napisał jest prawdziwe. Tyle że jednostronne i mocno przesadzone. Gdyby porównać jej umiejętności z przeciętnością widzianą na stokach, plasowała by się w górnych 15-20% dobrze jeżdżących. Wiemy, że jazda pod filmowanie jest inna niż taka zwykła, gdy nikomu nic nie chcemy pokazać czy udowadniać. Na pewno jeździmy wtedy ostrożniej i spokojniej. I na pewno dziewczynie przyda się więcej jazdy w trudniejszych warunkach, gdzie musimy skręcać, a nie tylko możemy.
Napisano 22 październik 2017 - 13:41
Dzięki za trafną analizę,
jest słaba jazda niestety16 sezonów przerwy zrobiło swoje,
fajnie i fachowo wypunktowałeś to co ja określałem jako za szybko, niebezpiecznie i zbyt chaotycznie
Nie chciałem jej psuć pierwszego po latach sezonu ciągłymi uwagami ale w nowym sezonie obiecała popracować nad sobą.
Może dać jej moje Grizzli zamiast tych starych Rossignoli
http://www.kochamnar...-test-na-forum/
???
Cześć
Zmiana nart... nad tym się nie zastanawiam. To ostatnia możliwość polepszenia jazdy. Tutaj trzeba zmienić filozofię jazdy. Nie chodzi o to by byle jak najszybciej dotrzeć na dół. Najpierw technika, później szybkość i połykanie km. Tak bym na to patrzył.
A narty - jak złom to zmienić albo chociaż naostrzyć. Ten Rossignol to dobra narta i można na niej bardzo ładniej pojechać jak jest w miarę zadbana.
Pozdrowienia
Napisano 22 październik 2017 - 13:47
Przepraszam, że zabieram głos, ale to bardziej dla sprawdzenia jaki mój ogląd (amatora) tego przejazdu wywoła uwagi. Chciałbym zostać dobrze zrozumiany - to po naukę dla mnie, nie dla "pouczania" kogokolwiek.
Nie widzę, żeby było za szybko (tak jeździ wielu ludzi na stoku). Zgadzam się, że niebezpiecznie bo: nieprzewidywalnie, nie liczy się z obecnością innych na stoku. Ja takie osoby omijam szerokim łukiem i staram się wyprzedzić aby jak najszybciej mieć je za sobą. Jeździ w jakimś dziwnym "przykucu", nie bardzo rozumiem dlaczego. Czy próbuje jeździć na krawędziach?
Użytkownik Niki edytował ten post 22 październik 2017 - 15:19
Napisano 22 październik 2017 - 19:29
Nie widzę, żeby było za szybko (tak jeździ wielu ludzi na stoku).
Ona jedzie za szybko w stosunku do swoich możliwości. Stok jest dość łatwy i niezbyt zaludniony. Można sobie pozwolić na szybszą jazdę - o ile ktoś taką lubi - ale trzeba dobrze panować nad nartami. Dziewczyna nie do końca panuje.
Jeździ w jakimś dziwnym "przykucu", nie bardzo rozumiem dlaczego.
Zła sylwetka. Choć nie tragiczna. To wydaje mi się stosunkowo łatwe do poprawy. Częste u pań. Za bardzo wypięta pupa i pochylona w przód góra tułowia. Nie, nie próbuje techniki karwingowej, może nieznacznie w chwili wchodzenia w zakręt, ale to załatwiają same narty. W skręcie krawędzi niet.
Ale na szczęście dziewczyny, czy ogólnie kobiety, rzadko są groźne na stoku. Najgorsi są, często szarżujący, bo tak każe im adrenalina, młodzieńcy ze słabą techniką i 40-latkowie, już nieźle jeżdżący, ale zdecydowanie za szybko i zbyt niebezpiecznie w stosunku do swoich, wciąż dalekich od doskonałości, umiejętności. Niewiele miałem w życiu przypadków, gdy ktoś mnie przewrócił na stoku. I w tych nielicznych przypadkach byli to właśnie panowie w okolicach 40-ki.
Napisano 23 październik 2017 - 08:10
Mitek jak wstanie prawa noga to aż miło go poczytac Dzieki!
plasowała by się w górnych 15-20% dobrze jeżdżących.
Nie obraz sie Andrzej, ale albo my ogladalismy inny film, albo jest taka gigantyczna roznica miedzy Austria a moja wsia. Wszyscy wiedza tu, ze ja nie umiem, ale nieskromnie powiem, ze jezdze jednak troche lepiej od tej Pani i ledwo co w polowie stawki u mnie na wsi bym byl, a gdzie do tych 20% z czolowki? (Pomijam oczywiscie czas niemieckich ferii bo wtedy.... jest ciezko) Kiedys nakrece jakis pogladowy film to sam zobaczysz.
Pozdrawiam
Michal
Użytkownik Michał edytował ten post 23 październik 2017 - 08:10
Napisano 23 październik 2017 - 11:13
Nie obraz sie Andrzej, ale albo my ogladalismy inny film, albo jest taka gigantyczna roznica miedzy Austria a moja wsia.
Zobacz to: https://photos.app.g...CvB8eaaiB9jwNM2
a jeszcze lepiej to: https://photos.app.g...7grRFGMTzdlejg1
Zillertal 2017, brak ferii. Ta dziewczyna od Jana zmieściłaby się w 10% dobrze jeżdżących. Przez "dobrze jeżdżących" należy rozumieć klasyfikację "jeżdżących" pod względem umiejętności i sposobu jeżdżenia. W Davos może jest lepiej. Nie byłem.
Użytkownik o_andrzej edytował ten post 23 październik 2017 - 11:15
Napisano 23 październik 2017 - 13:10
Cześć
To, że ogólny poziom jest słaby czy te z coraz słabszy nie znaczy, że należy obniżać kryteria.
Pozdrowienia
Napisano 23 październik 2017 - 17:21
Ta dziewczyna od Jana
to starsza córka ,
najlepsze w tym wszystkim to znajomi i przyjaciele na tym urlopie narciarskim zgodnie orzekli że jeździ dokładnie tak samo jak tatuś.
zmienić albo chociaż naostrzyć
były naostrzone na 88 z podniesieniem 0,5 i nasmarowane
Napisano 24 październik 2017 - 07:58
były naostrzone na 88 z podniesieniem 0,5 i nasmarowane
Na tak przygotowanej narcie nie powinno być kłopotu z wejściem na krawędzie. Szkoda żeby osoba o takim potencjale nie dysponowała lepszą techniką. Jej trzeba instruktora.
"ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"
Napisano 24 październik 2017 - 10:18
Ta dziewczyna od Janato starsza córka ,
najlepsze w tym wszystkim to znajomi i przyjaciele na tym urlopie narciarskim zgodnie orzekli że jeździ dokładnie tak samo jak tatuś.
zmienić albo chociaż naostrzyćbyły naostrzone na 88 z podniesieniem 0,5 i nasmarowane
Cześć
Nigdy nie wiedziałem i nie wiem jak są naostrzone moje narty byle byłyby ostre a ten warunek jest spełniony. Nie lubię teoretyzowania.
A co do podobieństwa to chyba jest oczywiste, że być musi aczkolwiek określenie "tak samo" może dotyczyć chyba tylko filozofii pokonywania stoku.
Z tego co kojarzę jesteś dość dobrym "śmigowcem starszej daty" - czyli z trochę przesadzonym akcentem hamującym (po zapoczątkowaniu narta zbyt szybko przechodzi linie spadku stoku i nie ma fazy jazdy po łuku, która w śmigu również występować powinna. Ale to nic.
Pobaw się z nią w jazdę śmigami, jazdę równoległą śmigami, jazdę w śladzie, jazdę z co którymś skrętem wydłużonym itd. To będą fajne ćwiczenia rytmu i synchronizacji. Najpierw ją trochę ustaw ale myślę, że gdy nie będzie się koncentrowała na tym aby być jak najszybciej na dole wiele mankamentów poprawi się dość szybko.
Pozdrowienia
Pozdrowienia
Użytkownik Mitek edytował ten post 24 październik 2017 - 10:24
Napisano 24 październik 2017 - 13:11
Pobaw się z nią w jazdę śmigami, jazdę równoległą śmigami, jazdę w śladzie, jazdę z co którymś skrętem wydłużonym itd. To będą fajne ćwiczenia rytmu i synchronizacji
Dzięki, będziemy ćwiczyć bo jeszcze jest młodsza córka,
ta z kolei jeździ bardzo wolno i ostrożnie na 15 letnich nartach i nie chce nowych
Nigdy nie wiedziałem i nie wiem jak są naostrzone moje narty byle byłyby ostre a ten warunek jest spełniony. Nie lubię teoretyzowania.
z tym naostrzeniem to nie teoria bo sam ostrzyłem
Napisano 24 październik 2017 - 16:10
Pobaw się z nią w jazdę śmigami, jazdę równoległą śmigami, jazdę w śladzie, jazdę z co którymś skrętem wydłużonym itd. To będą fajne ćwiczenia rytmu i synchronizacji
z tym naostrzeniem to nie teoria bo sam ostrzyłem
Cześć
Chodzi mi o to, że na poziomie amatorskim rozkminianie czy 88 czy 87,5 nie ma żadnego znaczenia. czyste teoretyzowanie. Lepiej oddać do dobrego serwisu i powiedzieć, że mają być ostre.
Napisano 24 październik 2017 - 19:12
Lepiej oddać do dobrego serwisu i powiedzieć, że mają być ostre.
I będą ostre przez... 2 dni w niesprzyjających warunkach twardo-lodowych, a czasem nawet krócej. Do serwisu warto oddać narty raz na sezon, głównie dla zrobienia bazy, czyli zeszlifowania nart od spodu. A w trakcie sezonu lepiej podostrzać samodzielnie. 88 stopni ma większość współczesnych nart, a ostrzałki kilka możliwych kątów do wyboru. Warto wybrać ten właściwy. Podniesienie 0.5 stopnia jest konieczne przy ostrzeniu krawędzi od spodu. Przy 0 kącie nic nie wyostrzymy. Choć z doświadczenia wiem, że ostrzenie krawędzi od spodu wychodzi tak sobie.
Ostrzenie ręczne ma jeszcze jedna zaletę w stosunku do maszynowej. Mniej zbiera krawędzi.
Napisano 24 październik 2017 - 19:52
Lepiej oddać do dobrego serwisu i powiedzieć, że mają być ostre.
I będą ostre przez... 2 dni w niesprzyjających warunkach twardo-lodowych, a czasem nawet krócej. Do serwisu warto oddać narty raz na sezon, głównie dla zrobienia bazy, czyli zeszlifowania nart od spodu. A w trakcie sezonu lepiej podostrzać samodzielnie. 88 stopni ma większość współczesnych nart, a ostrzałki kilka możliwych kątów do wyboru. Warto wybrać ten właściwy. Podniesienie 0.5 stopnia jest konieczne przy ostrzeniu krawędzi od spodu. Przy 0 kącie nic nie wyostrzymy. Choć z doświadczenia wiem, że ostrzenie krawędzi od spodu wychodzi tak sobie.
Ostrzenie ręczne ma jeszcze jedna zaletę w stosunku do maszynowej. Mniej zbiera krawędzi.
Cześć
Pod warunkiem, że komuś się chce to robić i umie.
Pozdrowienia
Jazda na rolkach dla początkującychNapisany przez sadzik, 16 sty 2023 w Pozostałe → Góry nie tylko dla narciarzy / forum narciarskie → Nasze inne pasje |
|
|
Jazda po muldachNapisany przez skifan, 02 wrz 2019 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Nauka jazdy |
|
|
Jazda poza trasąNapisany przez Pit, 16 lis 2011 w Forum główne → Pozostałe style narciarskie / forum narciarskie → Freeride, freestyle jazda poza trasą, freeride i 2 więcej |
|
|
Jazda w puchuNapisany przez skifan, 25 mar 2018 w Forum główne → Pozostałe style narciarskie / forum narciarskie → Freeride, freestyle |
|
|
Jazda w puchuNapisany przez skifan, 13 sty 2019 w Forum główne → Narty - moja miłość, moja słabość / forum narciarskie |
|
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych