droga wyglada obiecujaco… juz 50 km przed Snowshoe jest snieg
Troche blizej SS i …..zaczyna padac deszcz przy minus 3.. Hmmm mowie sobie - teraz deszcz , swietnie, na gorze na pewno sypie!!!!.
Niestety, deszcz sie utrzymuje - jest inwersja temperatur - na szczycie jest plus 5 i leje………...
Nie po to przyjechalem, zeby zmieknac...
ubieram sie i w droge (tzn nan narty)...
Na pierwszy ogien wkladam moje GS WC...
Niestety……..te narty troche sie przyczynily do "dzwonu sezonu"…..
jdestem na Shay's revenge - sciana na dolnym odcinku ok 27.5 stopnia. Wylodzone, muldy i do tego odsypany snieg , ktory, ze wzgledu na padajacy deszcz, wazy pare ton (przesadzam). trzeba dodac, ze spadlo ok metra sniegu w czasie ostatnich 5 dni… I wszystko teraz sie topi, ale takze jest glebokie. Jak idiota wale dobrym , gigantowym skretem - w pewnym momencie narty lapia taka sterte ciezkiego sniegu - nie zdazam z odpuszczeniem krawedzi i narty katapultuja mnie w powietrze - nie trace resonu, przelatuje po szczytach "muld" ( w sensie "gorek")….wlasnie jestem na najlepszej drodze do zlapania dobrego skretu do wyjscia z pulapki a tutaj………row biegnacy w poprzek stoku…..wpadam w ten dol, wprasowuje mnie a nastepnie wyrzuca w powietrze……na podstawie sladow i znalezionej narty, ktora wypiela, oceniam, ze przelecialem w powietrzu jakies 20-25 m……. zbieram sie, zbieram swoj ekwipunek i resztki honoru i zjezdzam w w dol.
Oczywiste jest dla mnie, ze zachowalem sie jak idiota - nie waham sie uzyc tego slowa- nie docenilem warunkow, nie pilnowalem toru jazdy, przesadzilem z szybkoscia w danych warunkach - oraz, uzywalem zbyt agresywnych nart (ale to juz najmniejszy factor).
POzostala czesc dnia uplywa w "przyjaznej atmosferze" - zmieniam narty na Code, oraz zaczynam zachowywac sie bardziej ostroznie, zwlaszcza, ze widocznosc zblizona do zera…..
PS : zwykle jestem zadowolony z dzwonow: bo swiadcza o przesuwaniu granic, dzwony w backcountry sa czescia ryzyka, ale ten dzwon na pewno nie jest powodem do dumy…...
Użytkownik jan koval edytował ten post 18 marzec 2018 - 02:24