Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niech będzie rower 2017


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
240 odpowiedzi w tym temacie

#41 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 marzec 2017 - 11:07


Zwiekszajac moc i kadencje zmiejszasz moment obrotowy (torque). Kreci sie latwiej ale wcale nie robisz przez to wiecej km, czy nie jedziesz szybciej...

 

W zasadzie masz rację. O ile oczywiście jest tak jak myślimy. :) Czyli moc w tym ergometrze jest iloczynem kadencja x moment obrotowy (w uproszczeniu opór jaki musimy pokonać naciskając na pedały). BTW, tak samo jest w silnikach samochodowych, moc=obroty x moment obrotowy (czyli siła x długość ramienia, czyli długość korby w silniku). To dlatego mówimy, że diesle mają duży moment obrotowy, ale niekoniecznie moc, bo typowe silniki diesla kręcą się do najwyżej 4000-5000 obr/min. Benzynowe do 6000-8000, a wyczynowe nawet do kilkunastu tysięcy. Do tego warto pamiętać o największym momencie obrotowym i przy jakich obrotach jest on osiągalny. W dieslach powyżej 3000 szybko spada.

 

Czyli, jeśli ustalimy moc na ergometrze, to jeśli kręcimy szybciej - spada obciążenie (obniża je automatycznie ergonometr). Iloczyn ma dawać tę samą wartość. Dlatego Witkowi słusznie się wydaje, że kręcąc szybciej obciążenie spada. Inaczej jest w silnikach samochodowych. Tu zwiększając obroty, zwiększamy moc. Przejechany dystans na ergometrze faktycznie jest pojęciem umownym i zmiana kadencji nie ma na niego wpływu.

 

Ale w sumie to rozważania teoretyczne. Tak naprawdę chodzi o to, by się odpowiednio zmęczyć i spalić określoną liczbę kalorii, a to już nie jest takie proste. Nawet ustalając moc, kadencja ma wpływ na nasze zmęczenie i ilość wylanego potu. Bo choć zwiększając kadencję i proporcjonalnie zmniejszając obciążenie (zrobi to za nas automatycznie ergonometr) moc pozostaje ta sama, to nasz organizm różnie reaguje. Np. przy hipotetycznym ustawieniu zerowej mocy (zero oporu) na pewno zmęczymy się bardziej kręcąc szybciej niż wolniej. :) I pewnie dlatego Witek żongluje kadencją.

 

Swoją drogą jego wyniki są imponujące.


  • 3

#42 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2073 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 marzec 2017 - 11:56


Bo choć zwiększając kadencję i proporcjonalnie zmniejszając obciążenie (zrobi to za nas automatycznie ergonometr) moc pozostaje ta sama, to nasz organizm różnie reaguje. Np. przy hipotetycznym ustawieniu zerowej mocy (zero oporu) na pewno zmęczymy się bardziej kręcąc szybciej niż wolniej.

 

Jesli ktos pedaluje po to zeby sie zmeczyc tak jak piszesz to rzeczywiscie wysoka kadencja przy malej mocy ma sens.

Wiekszosc energii (az do 60% wg artykul ponizej) zostanie zuzyta na ruch ciala i nie pojdzie w obracanie kola (czyli szybciej nie pojedziemy). 

 

Pytanie tylko czy takie przyzwyczajanie organizmu do bardzo nieefektywnego pedalowania ma sens? Czy nie prosciej zwiekszyc obciazenie?

 

http://www.cyclingwe...s-froome-191779

 

BTW nie mam zamiaru tu podwazyc osiagniec Witka.

Od paru tygodni pedaluje z miernikiem kadencji i probuje znalezc odpowiedz jaka jest najbardziej wydajna w jezdzie rowerem.

 

Jesli chodzi o wyliczanie spalonych kalorii to sie poddalem. Wyniki w zaleznosci od metody roznia sie i to bardzo i z tego co czytam producencji zegarkow, komputerkow rowerowych, czy ergometrow to wyliczajacyh lubia zawyzac te wyniki zeby poprawic samopoczucie klientow.


  • 1

#43 bacteria

bacteria
  • Użytkownik
  • 742 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Lusti PCT 2014/2015
  • Imię :Justyna

Napisano 29 marzec 2017 - 13:37

Ja na rowerze stacjonarnym pedałuję 50 minut, przy zmiennej kadencji: 80/85 przy bardzo dużym obciążeniu, 120/140 przy lekkim/średnim - obydwa tempa po około 3 minuty i dodaję do tego minutowe wstawki 190/200 przy obciążeniu bardzo lekkim.

 

Oprócz tego nie zamykałam sezonu, więc nie muszę szczególnie trenować przed rozpoczęciem nowego :)

 

Załączony plik  16113159_1014588111979984_6928512894798540492_o.jpg   85,17 KB   4 Ilość pobrań

 

Załączony plik  16265811_1019210111517784_3319112599085881745_n.jpg   97,74 KB   4 Ilość pobrań

 

Załączony plik  16196016_1019210244851104_9078878923663394217_n.jpg   77,12 KB   4 Ilość pobrań

 

 


  • 2

#44 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 marzec 2017 - 14:02


Od paru tygodni pedaluje z miernikiem kadencji i probuje znalezc odpowiedz jaka jest najbardziej wydajna w jezdzie rowerem.

 

Pedałujesz z kadencją czy bez? :) Oto jest pytanie. Optymalna jest różna dla różnych ludzi i okoliczności. Podobno, optymalna średnia po płaskim jest ok. 90. Ale ja, osobnik dość długi i ciężki (186, 90) lepiej się czuję w okolicach 80. Błędem jest pedałowanie siłowe, czyli niska kadencja, ale w pewnych warunkach tak się właśnie jeździ, zwłaszcza na podjazdach.

 


Wyniki w zaleznosci od metody roznia sie i to bardzo i z tego co czytam producencji zegarkow, komputerkow rowerowych, czy ergometrow to wyliczajacyh lubia zawyzac te wyniki zeby poprawic samopoczucie klientow.

 

BTW, kilka lat temu kupiłem orbitreka, czyli takie urządzenie do chodzenia w zamkniętym pomieszczeniu. Wahałem się pomiędzy nim, a ergometrem, nawiasem mówiąc oba Kettler. I orbitrek stoi w kącie nieużywany. Żona postawiła ulimatum. Jeśli przez pół roku nie będziesz go używał co najmniej raz w tygodniu, sprzedajemy - zagroziła. I chyba faktycznie sprzedamy. Następny będzie trenażer, czyli wałki, na których jeździ się na typowym rowerze, np. moim góralu. Można zmieniać obciążenia, oglądać telewizorek z trasą, zmieniać "pochylenie". 


  • 1

#45 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2073 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 marzec 2017 - 14:24


Następny będzie trenażer, czyli wałki, na których jeździ się na typowym rowerze, np. moim góralu. Można zmieniać obciążenia, oglądać telewizorek z trasą, zmieniać "pochylenie". 

 

No i nawet kapcia mozna na nim zlapac :) To nie dla mnie. Jazda na rowerze musi byc na zewnatrz...

 

Jedyne co mi teraz chodzi po glowie to miernik mocy w rowerze. Coraz tansze sa, ale nadal jest to spory wydatek.


  • 1

#46 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 29 marzec 2017 - 15:49

Jacek, ale ja nic nie liczę. Na wyświetlaczu wyświetla mi się w lewym górnym rogu kadencja w obr/min, w okienku poniżej ustawione obciążenie w Wat, na dole albo przejechany czas, albo czas do końca treningu. W prawym górnym rogu wyświetlacza energia zużyta w trakcie treningu w kJ, poniżej aktualna prędkość/przejechany dystans, a na dole tętno, ale nie podłączam czujnika tętna do ucha czy do palca. Podałem w poście powyżej jakie mam wskazania na wyświetlaczu, nic nie przeliczam, nie zastanawiałem się czy są to wartości przybliżone, rzeczywiste, czy z księżyca. 

 

Kuba, mam w pracy służbowy ciśnieniomierz i regularnie mierzę sobie ciśnienie i tętno. Tętno w stanie spoczynku mam na poziomie 58 a ciśnienie 70/110. Moi koledzy z pracy, niektórzy rówieśnicy, z których jeden to maratończyk ciśnienie mają na poziomie 110/150. Taką mam wydolność, nie będę za nią przepraszał :).

A tak wyglądam w wieku 52 lat

17626398_672102739657757_840597767959992


Użytkownik kordiankw edytował ten post 29 marzec 2017 - 15:59

  • 2

#47 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3554 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 29 marzec 2017 - 17:28

Witek

podziwiam - dobrze , ze nie jestem w Pl bo bym "hitting on You" ha ha

po prostu  to tempo jest, jak dla mnie, zawrotne!


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#48 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 29 marzec 2017 - 18:21

Witek
podziwiam - dobrze , ze nie jestem w Pl bo bym "hitting on You" ha ha
po prostu  to tempo jest, jak dla mnie, zawrotne!

Kuba, nie interesują mnie zawiłości fizyki, po prostu wsiadam na rower czy to szosowy, MTB, czy też stacjonarny i zapier...am. Interesuje mnie tylko ile km przejechałem w założonym przedziale czasowym. Reszta to mało istotne detale. Gdybym szlifował formę na Olimpiadę pewnie jakiś trener szczegółowo by je analizował, ale nie startuje w Tour-ach, ani żadnych klasykach, więc nie zaprzątam sobie tym głowy.
Na nartach też nie jestem najwolniejszy na stoku, chociaż w tym sezonie podczas wspólnej jazdy z Mareckim, Marek był szybszy, ale tylko dlatego, że to był mój pierwszy dzień na nartach w sezonie i moje narty były o jakieś 20 cm krótsze :D.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
  • 1

#49 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2073 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 29 marzec 2017 - 19:11


Ja na rowerze stacjonarnym pedałuję 50 minut, przy zmiennej kadencji: 80/85 przy bardzo dużym obciążeniu, 120/140 przy lekkim/średnim - obydwa tempa po około 3 minuty i dodaję do tego minutowe wstawki 190/200 przy obciążeniu bardzo lekkim.

 

Podoba mi sie ten plan. Tylko kobiety tak potrafia. Wszystko przemyslane, z glowa, w konkretnym celu, a nie bezmyslne zapier***e jak u nas facetow :D 

Wystarczy nas wyprzedzic na drodze i od razu plan jazdy zostaje porzucony i zaczyna sie sciganie :D 

 

Moja nowa lektura:

 

https://www.amazon.c...s/dp/1472921704

 

BTW Nie zamierzam startowac w le Tour :)


  • 2

#50 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 29 marzec 2017 - 20:21

Witek
podziwiam - dobrze , ze nie jestem w Pl bo bym "hitting on You" ha ha
!

Kuba nie wiedziałem że masz takie preferencje ;)
  • 0

#51 bacteria

bacteria
  • Użytkownik
  • 742 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:Lusti PCT 2014/2015
  • Imię :Justyna

Napisano 29 marzec 2017 - 20:36

 

Witek
podziwiam - dobrze , ze nie jestem w Pl bo bym "hitting on You" ha ha
po prostu  to tempo jest, jak dla mnie, zawrotne!

Kuba, nie interesują mnie zawiłości fizyki, po prostu wsiadam na rower czy to szosowy, MTB, czy też stacjonarny i zapier...am. Interesuje mnie tylko ile km przejechałem w założonym przedziale czasowym. Reszta to mało istotne detale. Gdybym szlifował formę na Olimpiadę pewnie jakiś trener szczegółowo by je analizował, ale nie startuje w Tour-ach, ani żadnych klasykach, więc nie zaprzątam sobie tym głowy.
Na nartach też nie jestem najwolniejszy na stoku, chociaż w tym sezonie podczas wspólnej jazdy z Mareckim, Marek był szybszy, ale tylko dlatego, że to był mój pierwszy dzień na nartach w sezonie i moje narty były o jakieś 20 cm krótsze :D.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

 

 

Marecki jest po prostu najlepszy :D Dowód: poniższe 35 sekund :)

 


  • 3

#52 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3554 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 30 marzec 2017 - 01:11

 

Witek
podziwiam - dobrze , ze nie jestem w Pl bo bym "hitting on You" ha ha
!

Kuba nie wiedziałem że masz takie preferencje ;)

 

nie mam - ale tak ponetnie sie rozbierasz, ze moze musial bym zmienic??


  • 2
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#53 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9837 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 30 marzec 2017 - 06:55


A tak wyglądam w wieku 52 lat
powiem tylko ŁOŁ :hi: czapki z głów ale to chyba nie od samego pedałowania ?

 


nie mam - ale tak ponetnie sie rozbierasz, ze moze musial bym zmienic??

nie trzeba zmieniać, jako BI nie mam z tym problemów :D


  • 1
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#54 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 30 marzec 2017 - 06:59

 

 

Kordian, spojrz na to:

 

Wpisz dane swoje i zobaczysz jaka moc trzeba zeby w 30 minut przjechac 20km.

 

http://bikecalculator.com/

Wczoraj miałem trochę ciężki dzień w pracy, dodatkowo od trzech dni jestem przeziębiony i umknęły mi wasze wcześniejsze wpisy.

Jacek tu zrobiłem symulację wg kalkulatora który zalinkowałeś

17632283_672372316297466_856184453245574

 

A tu rzeczywista jazda z aplikacji komoot.de, bardzo zbliżone wskazania. Nie wiem czy link się wyświetli dlatego wklejam print screen https://www.komoot.com/tour/12827761

17434558_672372549630776_560146199091181

 

17434530_672372756297422_107611952186979

 

Wrtości są zbliżone, w realnej jeździe przejechany dystans to 33.1 km w czasie 1.02 h ze średnią prędkością 31.7 km/h, przy czym średnia prędkość trochę spadła ze względu na przymusowy postój na światłach widoczny na wykresie prędkości. Rower to stary stalowy Raleigh pewnie mój rówieśnik trochę z tunningowany i lemondką na kierownicy.

17554486_672382912963073_842905456418055


Użytkownik kordiankw edytował ten post 30 marzec 2017 - 07:27

  • 1

#55 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 30 marzec 2017 - 07:15


powiem tylko ŁOŁ czapki z głów ale to chyba nie od samego pedałowania ?

Janie te ćwiczenia stosuję minimum raz, a jak mnie połamie w kręgosłupie to nawet dwa razy dziennie:

http://www.kochamnar...ego/#entry65765

Na basen w sezonie, gdy jest już ciepło jeżdżę rowerem (w jedną stronę mam 18.5km), przepływam w ciągu godziny około 120 basenów plus masaże w jaccuzi. Całość treningu zamykam w 3 godzinach z dojazdem, pobytem na basenie i powrotem. Dodatkowo siłownia (mam małą w garażu) dwa dni pod rząd trening z podziałem na grupy mięśniowe, jeden dzień odpoczynku. Rower w sezonie jeśli mi czas i warunki pogodowe pozwalają to nawet codziennie. Jeśli nie trening to dojazd i powrót z pracy (dojazd do stacji kolejki miejskiej 7.5 km). Tak naprawdę rowerem zafiksowałem się od jakichś dwóch lat, wcześniej jeździłem tylko rekreacyjnie z rodziną. Po operacji kręgosłupa podczas biegania czuję dyskomfort spowodowany ocieraniem się kręgu o krąg z powodu fenestracji dysku. Trzeba było znaleźć alternatywę i rower mi ją daje. 


  • 1

#56 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2073 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 30 marzec 2017 - 20:23

Swietny ten Twoj rower. Na ulicach Londynu odniosl bys sukces z nim. Takie klasyki sa w modzie, szczegolnie jak ktos na nich tak jezdzi jak Ty. Ta stopka i bagaznik to rewelacja.

A ten Twoj przejazd z komod to pewnie mial blizej 250W niz 150W. Ten Twoj kettler zaklada ze w prozni pedalujesz - jak wrzucisz do tego komputera ktory Ci podeslalem -40km/h w wietrze otrzymasz dane takie jak Ci wyswietlil.

Co jest kompletna bzdura.

 

A to moj dzisiejszy dojazd i powrot z pracy:

 
 
Na strava flybys widac ze mialem z kim dzis sie scigac rano:
 
 
Wieczorem Max mnie ladnie pociagnal ale on krotsza droge ma:

  • 0

#57 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 30 marzec 2017 - 21:29

Jacku, a widuje się w Londynie Stridy? W końcu brytyjski pomysł. BTW córka zachwycona po kilku tygodniach dojazdów typu dom, metro, praca i nazad.


  • 0

#58 Jack

Jack
  • Użytkownik
  • 2073 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 30 marzec 2017 - 21:49

Jacku, a widuje się w Londynie Stridy? W końcu brytyjski pomysł. BTW córka zachwycona po kilku tygodniach dojazdów typu dom, metro, praca i nazad.

 

Jak najbardziej, Przygladalem sie temu na ulicy - ciekawie to wyglada i dosc szybko mozna na tym sie przemieszczac.

No ale na rynku skladakow kroluje jednak Brompton tu i chyba nie zmieni sie to w najblizszym czasie.

Ma bardzo dobre opinie, mimo bardzo wysokiej ceny. 


  • 0

#59 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2061 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 31 marzec 2017 - 06:07

Swietny ten Twoj rower. Na ulicach Londynu odniosl bys sukces z nim. Takie klasyki sa w modzie, szczegolnie jak ktos na nich tak jezdzi jak Ty. Ta stopka i bagaznik to rewelacja.
A ten Twoj przejazd z komod to pewnie mial blizej 250W niz 150W. Ten Twoj kettler zaklada ze w prozni pedalujesz - jak wrzucisz do tego komputera ktory Ci podeslalem -40km/h w wietrze otrzymasz dane takie jak Ci wyswietlil.
Co jest kompletna bzdura.
 
A to moj dzisiejszy dojazd i powrot z pracy:
 
https://www.strava.c...ities/920934557
https://www.strava.c...ities/920366069
 
Na strava flybys widac ze mialem z kim dzis sie scigac rano:
 
http://labs.strava.c...avbNt3G2zY7vts2
 
Wieczorem Max mnie ladnie pociagnal ale on krotsza droge ma:
http://labs.strava.c..._&a=nVjkNsrM4zY


Bagażnik już odkręcony bo trochę ważył, a i tak nie był używany. Z przodu koło też wymienione, bo syn się wyłożył i pogiął koło i widelec. Kupiłem nowy widelec ale typowy do 28" i okazało się że wchodzi do niego jedynie opona 23C. Śmiesznie to wygląda bo z przodu jest 23 a z tyłu 32. Ale fajnie się na takiej hybrydzie jeździ.

Droga powrotna z lepszym czasem bo i różnica wysokości prawie dwa razy mniejsza, czyli więcej jazdy z górki. Przy takim dystansie 200 metrów różnicy poziomów, jeżeli trafi się może niezbyt ostry ale długi podjazd powoduje jednak spadek średniej prędkości. Jak na warunki miejskie, gdzie ruch uliczny, światła wymuszają zatrzymanie i ruszanie od zera to świetny wynik.
Strave mam zainstalowaną na iPhonie ale z niej nie korzystam, nie chce mi się rejestrować. Przez fejsa możesz mnie znaleźć na komoot i też śledzić na bieżąco moje poczynania.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
  • 0

#60 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 31 marzec 2017 - 08:36


No ale na rynku skladakow kroluje jednak Brompton tu i chyba nie zmieni sie to w najblizszym czasie.

 

Ale ceny ma okrutne. Najtańszy w Polsce ok. 5700 zł (1€ = 4.3 zł). Najtańsza Strida kosztuje "tylko" 2800 zł, a ja dałem za używany dużo mniej (1600 zł). Strida ma też jedną wielką zaletę. Składa i rozkłada się do parasolki (wygodne do metra) w 2-3 sekundy. Autentyczne. No i ten niebrudzący, niezniszczalny pasek zamiast łańcucha (choć wolnobieg ponoć tak sobie trwały). Na Bromptonie na pewno lepiej i wydajniej się jeździ bo to 20" (córki Strida ma 16").

 

Nawet się z Wami, czyli z Tobą i Witkiem, nie licytuje na kilometry, prędkości, kadencje i kalorie. Ale swoje 2500 km rocznie po mieście regularnie wykręcam. Nawet nie wiem gdzie.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych