2. Nie zbierając grzybów blaszkowych tracimy bardzo wiele znakomitych bardzo smacznych grzybów. Płachetki, gołąbki, gąski, kanie, opieńki o rydzach nie mówiąc, żeby wymienić tylko te znane najpowszechniej.
Dorzućmy kurki. Ale groźba zatrucia mocno rośnie i dlatego, dla początkujących zbieraczy polecają dziurkowane. Faktem jest, że tak naprawdę ludzie trują się w większości jednym grzybem: muchomorem sromotnikowym. Blaszkowym właśnie. Do tego zatrucie jest podstępne, bo grzyb jest podobno smaczny, objawy występują dopiero po kilku godzinach i właściwie wtedy jest już po ptokach. A tymi dziurkowanymi nie da się poważnie zatruć. Można mieć co najwyżej niestrawność jak wrąbiesz na surowo trochę poćca. A tak w ogóle to grzyby są ciężko strawne. Choć pyszne.