29 odpowiedzi w tym temacie

[KubaR]

Hej,

Wybaczcie, praktycznie kopiuję pościk z forum skiturowego ale może sprowadzę kogoś na właściwą stronę mocy.

Troszkę zdjęć z Stubaiu (opisy, mapki, etc. etc. jak zwykle czyli kiedyś).

http://www.wyrypy.ne...ory/11-p-p.html


Dni:
1. Seduck - Franz Senn Hutte + wycieczka "nad schron"
2. Franz Senn Hutte - Turmscharte - Franz Senn Hutte
3. Franz Senn Hutte -Wildgratscharte - Amberger Hutte
4. Amberger Hutte - Daunjoch - Dresdner Hutee
5. Dresdner Hutte - Zuckerhutl - Dresdnder Hutte
6. Narki na wyciagach i powrót

Ze względu na współtowarzyszy wycieczka bardzo "lajtowa", praktycznie po przełęczach. Podejścia nie większe niż 1300m. Pogoda w kratkę - dwa dni nawigacja "na macanego". W ostatni dzień pożyczyliśmy nartki w ośrodku i okazało się, że po trzech godzinach jest nudno nawet na gigantowych nartach przy mnóstwie tras - człowieka "rwie serce" na widok podejściowego śladu w bok.

Pozdrówka,

Kuba

[J@n]

hej Kuba, poważnie zastanawiam się nad skiturową stroną mocy



dzięki za wspaniałe foty

[Tadeusz T]

Hej,
...
Ze względu na współtowarzyszy wycieczka bardzo "lajtowa", praktycznie po przełęczach. Podejścia nie większe niż 1300m. ...
Kuba

Kubo!
Chcesz w nas wmówić, że podejście na ciężko 1300 m to jest "lajtowa wycieczka"??? I że zjazd na nartach z takimże plecakiem to bułeczka z masłem???
Wy kurcze z jakiejś innej gliny chyba jesteście
Wyrypa żywcem z kart "W stronę Pysznej" - piękne zdjęcia, piękne góry, piękna kobieta...
Dzięki za wspaniałe fotografie i sprawozdanie. Chociaż troszkę mogliśmy Wam towarzyszyć.

Gdyby jeszcze przy niektórych fotkach były podpisy.
Pozdrawiam serdecznie!

[KubaR]

hej Kuba, poważnie zastanawiam się nad skiturową stroną mocy

To się nie zastanawiaj tylko zdobywaj sprzęt i napieraj. Nieco "knifów" pojawi się niebawem (mam trochę więcej czasu) na "wyrypach" :-)

dzięki za wspaniałe foty

Dziękuję ale co do wspaniałości się nie zgodzę - wspaniałe to były momentami widoki, a mi się nie udało ich zepsuć. Niestety nie mam za grosz talentu żeby wyjść poza zwykłe pstrykactwo.

Mnie raczej nie przeciagniesz

Eee, mnie dopadło po kilkunastu latach na nartach. I już tak se tupię od 1990.....

ale chyle czola o Kubo Wielki.

Wielki? tylko 182 cm i aż 86 kg

Chcesz w nas wmówić, że podejście na ciężko 1300 m to jest "lajtowa wycieczka"???

Sorry, mój błąd - napisałem z rozpędu. Najwieksze przewyższenie to było 1150m. W piątek mogło być lepsze ale ze względu na skorzystanie z wyciągów się nie liczy....
Tak naprawdę lajtowość oznaczała, że nie było trudności technicznych. Tylko odcinki po kilkadziesiąt metrów wymagały zdjęcia nart i quasi wspinaczki, dwa razy przy wejściu brałem Martę na sznurek i raz ją asekurowałem przy zejściu z Wildgratscharte.

Co do plecaków to też nie ekstrem - żarcie w schroniskach więc plecaki ok 10 - 12 kg. Mój ok. 14 bo z racji "tuszy i doświadczenia" targałem sznurek i parę innych gadzetów (typu reperaturka). Swoją drogą muszę go nieco "zlekczyć" na przyszły rok do wymiany idą raki (na aluminiowe), XCR na paclite, prześcieradełko na jedwabne, plecak z dobrym systemem nośnym na lekki. Oceniam, że ze 3 kg urwę.

I że zjazd na nartach z takimże plecakiem to bułeczka z masłem???

Tak. Śniegi fajne, nachyleń >35 stopni też nie było. Przerobię i rzucę parę filmików.

Wy kurcze z jakiejś innej gliny chyba jesteście

Chyba nie. Jeździmy zupełnie średnio, a człapiemy powoli. Zresztą poczytaj opisy naszej Anielicy - to nie takie straszne

Gdyby jeszcze przy niektórych fotkach były podpisy.

Postaram się w najbliższym czasie podorabiać podpisy i napisać opisy,zrobić mapki. Problem jest taki, że owych opisów mam kilka zaległości:
- Alpy Berneńskie,
- okolice Zermatt (tu na całe szczęście krótko)
- Akka
- Pireneje
- Stubai

Zacznę chyba od końca....

Kuba

[Mitek]

Witam

Co do plecaków to też nie ekstrem - żarcie w schroniskach więc plecaki ok 10 - 12 kg. Mój ok. 14 bo z racji "tuszy i doświadczenia" targałem sznurek i parę innych gadzetów (typu reperaturka). Swoją drogą muszę go nieco "zlekczyć" na przyszły rok do wymiany idą raki (na aluminiowe), XCR na paclite, prześcieradełko na jedwabne, plecak z dobrym systemem nośnym na lekki. Oceniam, że ze 3 kg urwę.

Chylę czoła przed profesjonalizmem i doświadczeniem w doborze sprzetu na wyprawy Kuba. 10 kg to waga dla Mnie nie osiągalna i to nie tylko przez wiekszy rozmiar ciucha. Przy narmalnej jednodniowej jeździe po trasie mam na placakach 4-5kg a jak poza trasę to pewnie z 8 kg
Jak to robisz??
Jak zjeżdżałem z pamiętnego Turbacza to mój placak wązył 38 kg a przytroczone miałem do niego jeszcze narty i kijki. W dół to problemu nigdy nie ma ale pod górę?
Pozdrowienia i dzieki

[KubaR]

Chylę czoła przed profesjonalizmem i doświadczeniem w doborze sprzetu na wyprawy Kuba. 10 kg to waga dla Mnie nie osiągalna i to nie tylko przez wiekszy rozmiar ciucha. Przy narmalnej jednodniowej jeździe po trasie mam na placakach 4-5kg a jak poza trasę to pewnie z 8 kg
Jak to robisz??

Profesjonaliści to się mieszczą w 30 L z biwakiem. Ja razem z liną i rakami mieszczę się w Tatonkę Glacier 45 L. Plecak ma świetny system nośny a został mi się po testach. Nie mogę się przeniesć w lżejszy służbowy Deuter Guide bo mi go Marta bierze na dłuzsze wędrówki.

Co do zawartości to spróbuję wypisac z pamięci co tam jest:

1. Czekan (Charlet Moser Approach)
2. Raki (Grivel F2)
3. Uprząż Petzl Gym (z doszytą szpejarką), dwa karabinki zakręcane, jeden nie, bloczek Petzl Mini Traction, Tibloc, dwie pętle z dynemy (krótka, długa), prusik teksański, dwie krótkie pętelki prusikowe, śruba lodowa
4. Kurtka Gore XCR (Millet K-Jacket)
5. lekkie spodnie zewnętrzne.
6. bluza antypotna na zmianę + bluza antypotna z wełny
7. zapasowe skarpetki turowe + skarpetki do schronu (zwykłe)
8. zapasowe majtki antypotne + majtki do schronu (zwykłe)
9. czapka grubsza
10. rekawiczki dwuwarstwowe (Mammut Zermatt)
11. zestaw myciowy: mini mydełko, mini pasta, oberżnięta szczotka, ręcznik ultralekki MSR
12. gogle Uvex (przydatny hint - google dla okularników mniej parują, mają więcej miejsca przed oczami) z jasną szybką
13. prześcieradło schroniskowe
14. butelka 1L wody z isostarem + osłona termiczna
15. zapas isostaru w tabletkach
16. szturm żarcie (trochę suszonych owoców, batoniki Corny + kabanosy. Przewidywana dawka 2 batoniki + 2 kabanosy (Krakus) na dzień).
17. apteczka + maska + folia NRC
18. krem z filtrem
19. mapnik+mapa+kompas
20. Ostatnio GPS ale rzadko w użyciu (niesportowo)
21. lina połowkowa 30 m (urżnięta)
22. scyzoryk victorinox, śrubokręt (taki snowboardowy), kawał drutu, taśma srebrna, taśma izolacyjna czarna, zapalniczka odporna na wiatr (Silva).
23. Łopata + sonda


Na sobie:
- majtki antypotne
- kalesonki wełaniane (Devold)
- skarpetki turowe (X-socks)
- spodnie turowe (HiMoutain Mudir)
- bluza Love Alpine grubsza (ze stójką)
- kamizelka windstoperopodobna
- kurtka softshell (Vaude lub Małachowski)
- rekawiczki lekkie (Marmot)
- czapka z daszkiem
- dobre okulary przeciwsłoneczne (Julvbo)
- zegarek z altimetrem (Suntoo Vector)
- Pieps (Arva Evolution)

W kieszeniach:
- czapeczka winstoperowa,
- buff

Oczywiście pewne alementy wędrują czasami do lub na plecak (typu kamizelka czy softshell) lub z plecaka na człowieka (np kurtka). Jak się idzie na lodowiec to rano zakładam uprząż i ją ścigam wieczorem (plecak jest lżejszy ). Podobnie okresami foki lądują w plecaku.

Tak jak pisałem część rzeczy będę zmianiał: kurtkę z XCR na coś paclajtowego (np. czeskiego Direct Alpine kurtka Guide), to samo z awaryjnymi spodenkami zewnętrznymi. To już wyjdzie z 700 - 800 gram oszczedności. Na rakach można zbić ok. 600 g (te moje ważą 1 kg). Na plecaku nieco ponad 1 kg. itd. Może sznurek zamienić na plecionkę z Dynemy.

Mówi się, że powyżej 10 kg każdy kilogram w worze to zmniejszenie efektywności jazdy o około 10% (wychodzi, że jeżdżę na 50 - 60 % ).

Jak zjeżdżałem z pamiętnego Turbacza to mój placak wązył 38 kg a przytroczone miałem do niego jeszcze narty i kijki. W dół to problemu nigdy nie ma ale pod górę?

E jak chodziłem na 2 tygodniowe dyżury to miałem wór circa 45 kg, na tym narty zjazdowe a szedłem na turach. Ale to se uż ne vrati....

Kuba

PS Edytowałem - zorientowałem się, że zapomniałem o jednej z najwazniejszych rzeczy: pipsie....

[Tadeusz T]

Kubo!
Jak się da porównać wysiłek przy podejściu latem, zimą z nartami przy plecaku (wiem - tutaj olbrzymie różnice w zależności od śniegu, więc jakieś "średnie warunki") z podejściem na fokach?

[KubaR]

Jak się da porównać wysiłek przy podejściu latem, zimą z nartami przy plecaku (wiem - tutaj olbrzymie różnice w zależności od śniegu, więc jakieś "średnie warunki") z podejściem na fokach?

Póki warunki nie są bardzo twarde i nastromienie na tyle duże, że zaczynasz walczyć idąc na fokach jest znacznie łatwiejsze. Narty przesuwasz po sniegu, a nie unosisz, masz krok dłuższy itp. Na plecaku musisz je nieść.

Kuba

[Mitek]

Chylę czoła przed profesjonalizmem i doświadczeniem w doborze sprzetu na wyprawy Kuba. 10 kg to waga dla Mnie nie osiągalna i to nie tylko przez wiekszy rozmiar ciucha. Przy narmalnej jednodniowej jeździe po trasie mam na placakach 4-5kg a jak poza trasę to pewnie z 8 kg
Jak to robisz??

Profesjonaliści to się mieszczą w 30 L z biwakiem. Ja razem z liną i rakami mieszczę się w Tatonkę Glacier 45 L. Plecak ma świetny system nośny a został mi się po testach. Nie mogę się przeniesć w lżejszy służbowy Deuter Guide bo mi go Marta bierze na dłuzsze wędrówki.

Co do zawartości to spróbuję wypisac z pamięci co tam jest:

1. Czekan (Charlet Moser Approach)
2. Raki (Grivel F2)
3. Uprząż Petzl Gym (z doszytą szpejarką), dwa karabinki zakręcane, jeden nie, bloczek Petzl Mini Traction, Tibloc, dwie pętle z dynemy (krótka, długa), prusik teksański, dwie krótkie pętelki prusikowe, śruba lodowa
4. Kurtka Gore XCR (Millet K-Jacket)
5. lekkie spodnie zewnętrzne.
6. bluza antypotna na zmianę + bluza antypotna z wełny
7. zapasowe skarpetki turowe + skarpetki do schronu (zwykłe)
8. zapasowe majtki antypotne + majtki do schronu (zwykłe)
9. czapka grubsza
10. rekawiczki dwuwarstwowe (Mammut Zermatt)
11. zestaw myciowy: mini mydełko, mini pasta, oberżnięta szczotka, ręcznik ultralekki MSR
12. gogle Uvex (przydatny hint - google dla okularników mniej parują, mają więcej miejsca przed oczami) z jasną szybką
13. prześcieradło schroniskowe
14. butelka 1L wody z isostarem + osłona termiczna
15. zapas isostaru w tabletkach
16. szturm żarcie (trochę suszonych owoców, batoniki Corny + kabanosy. Przewidywana dawka 2 batoniki + 2 kabanosy (Krakus) na dzień).
17. apteczka + maska + folia NRC
18. krem z filtrem
19. mapnik+mapa+kompas
20. Ostatnio GPS ale rzadko w użyciu (niesportowo)
21. lina połowkowa 30 m (urżnięta)
22. scyzoryk victorinox, śrubokręt (taki snowboardowy), kawał drutu, taśma srebrna, taśma izolacyjna czarna, zapalniczka odporna na wiatr (Silva).
23. Łopata + sonda


Na sobie:
- majtki antypotne
- kalesonki wełaniane (Devold)
- skarpetki turowe (X-socks)
- spodnie turowe (HiMoutain Mudir)
- bluza Love Alpine grubsza (ze stójką)
- kamizelka windstoperopodobna
- kurtka softshell (Vaude lub Małachowski)
- rekawiczki lekkie (Marmot)
- czapka z daszkiem
- dobre okulary przeciwsłoneczne (Julvbo)
- zegarek z altimetrem (Suntoo Vector)

W kieszeniach:
- czapeczka winstoperowa,
- buff

Oczywiście pewne alementy wędrują czasami do lub na plecak (typu kamizelka czy softshell) lub z plecaka na człowieka (np kurtka). Jak się idzie na lodowiec to rano zakładam uprząż i ją ścigam wieczorem (plecak jest lżejszy ). Podobnie okresami foki lądują w plecaku.

Tak jak pisałem część rzeczy będę zmianiał: kurtkę z XCR na coś paclajtowego (np. czeskiego Direct Alpine kurtka Guide), to samo z awaryjnymi spodenkami zewnętrznymi. To już wyjdzie z 700 - 800 gram oszczedności. Na rakach można zbić ok. 600 g (te moje ważą 1 kg). Na plecaku nieco ponad 1 kg. itd. Może sznurek zamienić na plecionkę z Dynemy.

Mówi się, że powyżej 10 kg każdy kilogram w worze to zmniejszenie efektywności jazdy o około 10% (wychodzi, że jeżdżę na 50 - 60 % ).

Jak zjeżdżałem z pamiętnego Turbacza to mój placak wązył 38 kg a przytroczone miałem do niego jeszcze narty i kijki. W dół to problemu nigdy nie ma ale pod górę?

E jak chodziłem na 2 tygodniowe dyżury to miałem wór circa 45 kg, na tym narty zjazdowe a szedłem na turach. Ale to se uż ne vrati....

Kuba

Cześc
Wydrukuje sobie i rozdam po egzemplarzu, odpowiednio opisane, rodzinie aby wiedzieli co maja kupowac na prezenty. Tak masz racje pewne rzeczy sie zmieniły tak, że nawet wspominanie o nich to jakbys zza grobu mówił. Bardzo duzo mozna zyskac na ubiorach i w tym wypadku skompletowanie odpowiedniego zestawu ma wyjątkowe znaczenie.
GPS - masz rację na tarczy!
Pozdrawiam serdecznie

[KubaR]

Hej,

Tak jak obiecywałem kilka filmików coby zachęcić.

Na początek filmiki z piątku, na świeżym śniegu (circa na lekko, pętla ze schroniska czyli ok. 7 kg w worze):

Marta na lodowcu Pfaffenferner

Marta w żlebiku poniżej lodowca Pfaffenferner

Moje rzeźbienie na wypłaszczeniu

Czwartek, w ciągu opadu, na ciężko <!-- s:-D --><!-- s:-D -->, niestety już na mniej stromym:

Zjazd z Daunjoch do ośrodka narciarskiego

I dwa z "rzeźbienia" na ciężko ze środy, z przełamania lodowca Schwarzenbergferner, nieco stromiej, tak pod 30 stopni, śnieg rozmiękły:

Zjazd z schwarzenbergferner 1

Zjazd z schwarzenbergferner 2

Pozdrawiam,

Kuba

PS Edytowałem bo się jeden filmik powtarzał, nie było: "Zjazd z Daunjoch do ośrodka narciarskiego"

Użytkownik KubaR edytował ten post 29 czerwiec 2009 - 08:57

[HisToriA]

Aż szkoda, że w tym ostatnim filmiku nie ma jeszcze kilku sekund... Taki piękny krajobraz właśnie się pokazał, ale, niestety, nie można mu się spokojnie poprzyglądać....

Kuba!
W jakimś sensie zazdroszczę Ci, a może słowo "podziwiam" bardziej oddaje to, co czuję.
Przestrzeń, śnieg, góry i nikogo poza Wami... Siła własnych mięśni, wytrwałość, cel...
Pokonywanie siebie. Współistnienie...
CUDO!!!

Dziękuję.

[skiman6]

Hej,

Tak jak obiecywałem kilka filmików coby zachęcić.


Pozdrawiam,

Kuba

Witaj
Takie właśnie materiały wyprowadzają z równowagi zwykłych niszczycieli sztruksu i zdmuchiwaczy piany piwnej i zmuszają do opuszczenia ram samozadowolenia z własnych dokonań...
I gratuluję i zazdroszczę Ci Marty.
-adam

[KubaR]

Aż szkoda, że w tym ostatnim filmiku nie ma jeszcze kilku sekund... Taki piękny krajobraz właśnie się pokazał, ale, niestety, nie można mu się spokojnie poprzyglądać....

Widoczek masz tu :



Kuba

[AdamSlask]

Po prostu w tej chwili powiem że : Mam do czego dążyć

[Tadeusz T]

Jazda super!
Tylko nurtuj mnie jedna myśl.
Nie można by tak - już nie mówię bez - ale chociaż z naprawdę lekkim plecakiem przy zjeździe? Tak do 3 kg!!!
Powiedzmy nocuję w Murowańcu, narty z wiązaniami zjazdowymi. Wychodzę na np. Karb.
Co muszę mieć w plecaku?

[rosa]

Eee, mnie dopadło po kilkunastu latach na nartach. I już tak se tupię od 1990.....
Kuba

"Strasznie" mi się te Twoje/Wasze "wyrypy" podobają...Mówisz, że zacząłeś po kilkunastu latach na nartach hmmm...dopiero jestem na początku drogi narciarskiej i to takiej na ubitym śniegu..kiedy i czy kiedykolwiek spróbuję "czegoś takiego" nie mam pojęcia...może w następnym wcieleniu???... Pięknie to przedstawiłeś nawet jak nazywasz to tylko "pstrykaniem".
...Dzięki za tą relację filmowo-fotograficzną bo Dolinę Stubai zobaczyłam zupełnie od innej strony...

[J@n]

Wychodzę na np. Karb.
Co muszę mieć w plecaku?

ja bym zabrał aparat fotograficzny, kabanosa i piwo