Skocz do zawartości


Zdjęcie

a co gdy trafimy na lód


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#21 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 11 grudzień 2014 - 14:14

 

 

masz prawo do wlasnej opinii.....

 

Cześć

To co mówisz jest w sprzeczności z fizyką po prostu. Zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda zimowa opona sportowa (szerokość).

Pozdro

 

ja nei mowie o rajdoach - mowie o jezdzie  w glebokim sniegu na przyklad - waska opona, jasne ze sie wgryzie - jako efekt - zawiesisz sie na podwoziu a to juz jest koniec jazdy.

nie mowie o jakiejs tam mazi  z sola ( wierz mi, tutaj przyroda jest dzika, bez umiaru)

to co moze  pracowac w rajdach na  ugladzonych drogach, nie przekalda sie na warunki dzikie

to tak jak slalomowka do freeride


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#22 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 12 grudzień 2014 - 09:53

 

 

 

masz prawo do wlasnej opinii.....

 

Cześć

To co mówisz jest w sprzeczności z fizyką po prostu. Zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda zimowa opona sportowa (szerokość).

Pozdro

 

ja nei mowie o rajdoach - mowie o jezdzie  w glebokim sniegu na przyklad - waska opona, jasne ze sie wgryzie - jako efekt - zawiesisz sie na podwoziu a to juz jest koniec jazdy.

nie mowie o jakiejs tam mazi  z sola ( wierz mi, tutaj przyroda jest dzika, bez umiaru)

to co moze  pracowac w rajdach na  ugladzonych drogach, nie przekalda sie na warunki dzikie

to tak jak slalomowka do freeride

 

Cześć

Kubusiu Drogi ale mówimy o jeździe po lodzie a nie po głębokim śniegu. Do takiej jazdy to opony i samochody specjalne są najlepsze:Załączony plik  islandia samochody.jpg   76,71 KB   8 Ilość pobrań

 

Pozdro


Użytkownik Mitek edytował ten post 12 grudzień 2014 - 09:54

  • 0

#23 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 12 grudzień 2014 - 12:45

 

 

 

 

masz prawo do wlasnej opinii.....

 

Cześć

To co mówisz jest w sprzeczności z fizyką po prostu. Zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda zimowa opona sportowa (szerokość).

Pozdro

 

ja nei mowie o rajdoach - mowie o jezdzie  w glebokim sniegu na przyklad - waska opona, jasne ze sie wgryzie - jako efekt - zawiesisz sie na podwoziu a to juz jest koniec jazdy.

nie mowie o jakiejs tam mazi  z sola ( wierz mi, tutaj przyroda jest dzika, bez umiaru)

to co moze  pracowac w rajdach na  ugladzonych drogach, nie przekalda sie na warunki dzikie

to tak jak slalomowka do freeride

 

Cześć

Kubusiu Drogi ale mówimy o jeździe po lodzie a nie po głębokim śniegu. Do takiej jazdy to opony i samochody specjalne są najlepsze:attachicon.gifislandia samochody.jpg

 

Pozdro

 

no wlasnie - tak jak poprzednio zaznaczylem,  ja musze  brac pod uwage inne czynniki niz lod...


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#24 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 28 październik 2015 - 17:36

 

 

masz prawo do wlasnej opinii.....

 

Cześć

To co mówisz jest w sprzeczności z fizyką po prostu. Zresztą wystarczy zerknąć jak wygląda zimowa opona sportowa (szerokość).

Pozdro

 

NIEKONIECZNIE - MOZE P o prostu mowimy o innych warunkach :

chyab sie zgodzisz, ze :

 

1/ na podlozu, w ktore mozna sie "wgryzc" wezsze opony sa lepsze

2/ na podlozu, gdzie opona, nawet waska, nie zostawia sladu - przyczepnosc jest PROPORCJONALNA do powierzchni styku opony np z lodem - wiec np na litym lodzie szeroka opona z dobrej gumy bedzie lepsza niz wezsza

3/ na warunki nie-rajdowe bardzo waskiej opony nigdy nie uzywalem

4/ dobry 4x4 moze ulatwic, ale nie zastapi dobrej opony

 

mysle , Mitku, ze tymi p-tami sie zgodzisz?

 

PS prosze wylaczyc kolce oraz inne  gadzety typu ABS etc....


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#25 rossignol

rossignol
  • Użytkownik
  • 1996 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Leszek

Napisano 30 październik 2015 - 13:41

NIEKONIECZNIE - MOZE P o prostu mowimy o innych warunkach :

 

 

chyab sie zgodzisz, ze :

 

1/ na podlozu, w ktore mozna sie "wgryzc" wezsze opony sa lepsze


 

 

Janku nie masz racji.:-( 

W nawierzchni którą można się "wgryźć" opona im szersza tym lepsza.  ;-)

Pomyliłeś pewnie z lodem gdzie jeden kolec więcej utrzyma niż 40 cm opona.


  • 0

pozdrawiam serdecznie Leszek.


#26 skifan

skifan
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 28 kwiecień 2017 - 17:57

Wyciągam trupa z szafy -jazda na oblodzonym stoku w/g Hubert Fehr i Walter Kuchler  w " Śmiało na białym" o sposobie jazdy na oblodzonym stoku - dwie krawędzie trzymają lepiej niż jedna co pozwala

lepiej kontrolować szybkość..... Ron Le Master w Narciarz doskonały - jazda na nartach po lodzie

wymaga technicznego oraz stałej równowagi zewnętrznej............w jeżdzie po lodzie najważniejsze jest

cały ciężar przenieść na zewnętrzną nartę...

 Drugi sposób preferował nasz forumowy kolega Mitek .Próbowałem jazdy na dwóch nartach i wydawało mi się że panuję na lodzie. Po sugestiach Mitka zacząłem akcentować dolną nartę z większym powodzeniem na lodzie. Pytanie do naszego fizyka ANDRZEJA gdzie z punktu fizyki leży prawda,który z autorów ma rację? :zemdlal:

 

 


  • 1

#27 skifan

skifan
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 28 kwiecień 2017 - 17:59

Wyciągam trupa z szafy -jazda na oblodzonym stoku w/g Hubert Fehr i Walter Kuchler  w " Śmiało na białym" o sposobie jazdy na oblodzonym stoku - dwie krawędzie trzymają lepiej niż jedna co pozwala

lepiej kontrolować szybkość..... Ron Le Master w Narciarz doskonały - jazda na nartach po lodzie

wymaga technicznego oraz stałej równowagi zewnętrznej............w jeżdzie po lodzie najważniejsze jest

cały ciężar przenieść na zewnętrzną nartę...

 Drugi sposób preferował nasz forumowy kolega Mitek .Próbowałem jazdy na dwóch nartach i wydawało mi się że panuję na lodzie. Po sugestiach Mitka zacząłem akcentować dolną nartę z większym powodzeniem na lodzie. Pytanie do naszego fizyka ANDRZEJA gdzie z punktu fizyki leży prawda,który z autorów ma rację? :zemdlal:

 

 

technicznego konserwatyzmu


  • 0

#28 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 30 kwiecień 2017 - 12:48


Pytanie do naszego fizyka ANDRZEJA gdzie z punktu fizyki leży prawda,który z autorów ma rację?

 

Dodajmy fizyka z wykształcenia, bo z zawodu jestem komputerowcem cokolwiek to znaczy. :) W końcowej fazie mojego życia zawodowego kierowałem działem High Performance Computing w dużym centrum obliczeniowym z najsilniejszymi komputerami działającymi dziś w Polsce. A wcześniej byłem programistą, administratorem systemów komputerowych, itp. Ironią losu było to, że do fizyki wróciłem współpracując, jako reprezentat centrum komputerowego, w poważnych projektach fizycznych i astrofizycznych, w tym słynnym WLCG, który znacznie przyczynił się do odkrycia cząstki Higgsa. A być może w przyszłości, współpracując w innym projekcie, współodkryję hipotetyczna cząstkę odpowiedzialna za istnienie tzw. czarnej materii. Nobel gwarantowany. :)

 

Odnośnie obciążenia nart w skręcie, na lodzie czy nie. Fizyka nie ma tu wiele do powiedzenia. Obciążając równo obie narty równiej rozkładamy nacisk. Obciążając mocniej dolną nartę przyłożymy na jej krawędź większą siłę niż gdybyśmy obciążali równo obie narty. Czy to lepiej, czy gorzej w jeździe po lodzie fizyka nie rozstrzyga. O tym decyduje doświadczenie, czyli praktyka.

 

W klasycznej, ześlizgowej w jeździe w skos stoku, w tym po lodzie, mocniej obciążało się dolna nartę. Mniej więcej w proporcji 60:40. Tak było bezpieczniej, łatwiej było zachować równowagę w przypadku nadmiernego poślizgu. Nawet idąc po lodzie wiemy, że najgorzej wybronić się przy upadku w lewo, gdy uślizga nam się lewa noga. Potem przyszła epoka karwingu. Dużo w niej było rewolucyjności i nadmiernego entuzjazmu. Obciążajmy równo obie narty, damy radę. :) Gdyby jechać w skos stoku po lodzie na równo obciążonych nartach i wykluczyć możliwy uślizg, wtedy czemu nie, można je równo obciążać. Ale nawet jadąc na dobrze wyostrzonych nartach, zachowując właściwe zakrawędziowanie, pozycję, itp.,  nie mamy gwarancji, że się nie poślizgniemy. I wtedy lepiej jednak mieć słabiej obciążona nartę wewnętrzną, bo mamy szansę się wyratować. I stąd sugestie LeMastera.


  • 2

#29 skifan

skifan
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 30 kwiecień 2017 - 13:14

 


Pytanie do naszego fizyka ANDRZEJA gdzie z punktu fizyki leży prawda,który z autorów ma rację?

 

Dodajmy fizyka z wykształcenia, bo z zawodu jestem komputerowcem cokolwiek to znaczy. :) W końcowej fazie mojego życia zawodowego kierowałem działem High Performance Computing w dużym centrum obliczeniowym z najsilniejszymi komputerami działającymi dziś w Polsce. A wcześniej byłem programistą, administratorem systemów komputerowych, itp. Ironią losu było to, że do fizyki wróciłem współpracując, jako reprezentat centrum komputerowego, w poważnych projektach fizycznych i astrofizycznych, w tym słynnym WLCG, który znacznie przyczynił się do odkrycia cząstki Higgsa. A być może w przyszłości, współpracując w innym projekcie, współodkryję hipotetyczna cząstkę odpowiedzialna za istnienie tzw. czarnej materii. Nobel gwarantowany. :)

 

Odnośnie obciążenia nart w skręcie, na lodzie czy nie. Fizyka nie ma tu wiele do powiedzenia. Obciążając równo obie narty równiej rozkładamy nacisk. Obciążając mocniej dolną nartę przyłożymy na jej krawędź większą siłę niż gdybyśmy obciążali równo obie narty. Czy to lepiej, czy gorzej w jeździe po lodzie fizyka nie rozstrzyga. O tym decyduje doświadczenie, czyli praktyka.

 

W klasycznej, ześlizgowej w jeździe w skos stoku, w tym po lodzie, mocniej obciążało się dolna nartę. Mniej więcej w proporcji 60:40. Tak było bezpieczniej, łatwiej było zachować równowagę w przypadku nadmiernego poślizgu. Nawet idąc po lodzie wiemy, że najgorzej wybronić się przy upadku w lewo, gdy uślizga nam się lewa noga. Potem przyszła epoka karwingu. Dużo w niej było rewolucyjności i nadmiernego entuzjazmu. Obciążajmy równo obie narty, damy radę. :) Gdyby jechać w skos stoku po lodzie na równo obciążonych nartach i wykluczyć możliwy uślizg, wtedy czemu nie, można je równo obciążać. Ale nawet jadąc na dobrze wyostrzonych nartach, zachowując właściwe zakrawędziowanie, pozycję, itp.,  nie mamy gwarancji, że się nie poślizgniemy. I wtedy lepiej jednak mieć słabiej obciążona nartę wewnętrzną, bo mamy szansę się wyratować. I stąd sugestie LeMastera.

 

Krótko zwiężle i konkretnie.Taka wypowiedż mnie satysfakcjonuje.Bez udziwniania po prostu logicznie. :uklon2:


  • 1

#30 skifan

skifan
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 30 kwiecień 2017 - 13:18

 

 


Pytanie do naszego fizyka ANDRZEJA gdzie z punktu fizyki leży prawda,który z autorów ma rację?

 

Dodajmy fizyka z wykształcenia, bo z zawodu jestem komputerowcem cokolwiek to znaczy. :) W końcowej fazie mojego życia zawodowego kierowałem działem High Performance Computing w dużym centrum obliczeniowym z najsilniejszymi komputerami działającymi dziś w Polsce. A wcześniej byłem programistą, administratorem systemów komputerowych, itp. Ironią losu było to, że do fizyki wróciłem współpracując, jako reprezentat centrum komputerowego, w poważnych projektach fizycznych i astrofizycznych, w tym słynnym WLCG, który znacznie przyczynił się do odkrycia cząstki Higgsa. A być może w przyszłości, współpracując w innym projekcie, współodkryję hipotetyczna cząstkę odpowiedzialna za istnienie tzw. czarnej materii. Nobel gwarantowany. :)

 

Odnośnie obciążenia nart w skręcie, na lodzie czy nie. Fizyka nie ma tu wiele do powiedzenia. Obciążając równo obie narty równiej rozkładamy nacisk. Obciążając mocniej dolną nartę przyłożymy na jej krawędź większą siłę niż gdybyśmy obciążali równo obie narty. Czy to lepiej, czy gorzej w jeździe po lodzie fizyka nie rozstrzyga. O tym decyduje doświadczenie, czyli praktyka.

 

W klasycznej, ześlizgowej w jeździe w skos stoku, w tym po lodzie, mocniej obciążało się dolna nartę. Mniej więcej w proporcji 60:40. Tak było bezpieczniej, łatwiej było zachować równowagę w przypadku nadmiernego poślizgu. Nawet idąc po lodzie wiemy, że najgorzej wybronić się przy upadku w lewo, gdy uślizga nam się lewa noga. Potem przyszła epoka karwingu. Dużo w niej było rewolucyjności i nadmiernego entuzjazmu. Obciążajmy równo obie narty, damy radę. :) Gdyby jechać w skos stoku po lodzie na równo obciążonych nartach i wykluczyć możliwy uślizg, wtedy czemu nie, można je równo obciążać. Ale nawet jadąc na dobrze wyostrzonych nartach, zachowując właściwe zakrawędziowanie, pozycję, itp.,  nie mamy gwarancji, że się nie poślizgniemy. I wtedy lepiej jednak mieć słabiej obciążona nartę wewnętrzną, bo mamy szansę się wyratować. I stąd sugestie LeMastera.

 

Krótko zwiężle i konkretnie.Taka wypowiedż mnie satysfakcjonuje.Bez udziwniania po prostu logicznie. :uklon2:

 

Dodam jeszcze wyczerpująca temat odpowiedż. :thumbsup:


  • 1




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych