Davos Klosters mountains - Rinerhorn
#1
Napisano 17 styczeń 2013 - 13:45
Jakobshorn,
Parsenn gdzie od 3 lat kolej szynowa ma nowe wagoniki,
i Pischa
Mamy jeszcze Rinerhorn.
Niestety już po przerwie, więc na słów kilka i nieudolne zdjęcia zapraszam po "przerwie"
Pozdrawiam
Michał
#2
Napisano 18 styczeń 2013 - 13:40
Poza wspomnianą gondolką, której podróż na wysokość 2053mnpm zajmuje 8 minut znajdują się tu...... uwaga, same orczyki których budowę ukończono na początku lat 80. Jest ich, aż 6 z czego 2 są podwójne (czyli idą po tej samej trasie). Tak więc można powiedzieć, że jest ich 4.
Najdłuższy ma 2km i wywozi nas w bardzo fajne miejsce o nazwie Nullisch Grat 2490mnpm. Jest to jednocześnie najwyższy punkt osiągalny przy pomocy wyciągu na tej "górce". Podróż tym niekrótkim orczykiem jest prawdziwym wyzwaniem dla narciarzy o słabej kondycji. I tu niejako przy okazji dochodzimy do pewnych wniosków i odpowiedzi na pytanie:
Dla czego nie lubimy orczyków?
W/g mojej opinii w 90% jest to spowodowane tym iż nie mamy siły na nich jechać. W połowie trasy nogi wchodzą nam w d. Zwyczajnie nie jesteśmy przygotowani kondycyjnie do takiego wyzwani jakim jest całodniowa jazda długimi orczykami. I to wszystko, reszta to tylko usprawiedliwienie powyższego.
Odbiegając nieco od tematu Davos, a może przy nim zostając w końcu to kraina orczyków, chciałem Wam powiedzieć dla czego są one lepsze od reszty wyciągów
1) kolej szynowa czy linowa: masakra, trzeba zdjąć narty, "zmoczyć rękawiczki', wejść do budynku, czekać na godzinę odjazdu a potem tłoczyć się w dusznej kabinie. Jasne, że czasami jest szybka i wywozi nas daleko, ale jednak jak by zliczyć cały ten czas poświęcony na "jazdę" nie wychodzi to wcale szybko.
2) gondolka: mimo tego, że zazwyczaj nie trzeba na nią czekać, co jest dużym plusem, to niestety nie dość, że trzeba zrobic wszystko to co powyżej to jeszcze wlecze się godzinami. Najlepszy przykład tego to bardzo popularna w Davos gondolka na Parsenn, której podróż zajmuje 20minut! Fakt, że pokonujemy ogromny dystans, jednak 20 minut to kupa czasu. Wszyscy lubią gondolki bo można w niej zrobić przerwę. Tyle, że zazwyczaj ktoś się dosiądzie, kto się spocił - znaczy śmierdzi, albo wyciągnie kanapki z kiełbasą i tym samym nasz plan zjedzenia czekolady właśnie upadł
3) krzesła: tak lubiane i kochane, najlepiej z podgrzewanym siedzeniem szybki, to fakt. Pomimo wielu plusów o których wszyscy wiemy mają jednak kilka przypadłości. Jak na stoku jest "tłoczno" to tłoczno jest do krzeseł a to może zaowocować niezłą glebą przy wysiadaniu z takiej kanapy dla 6 czy 8 osób jak się jedzie z 7 osobami co nie ogarniają Do tego zimno jest w kolana które nie pracuje i zamarza, a jak jest ciepło to się człowiek tak rozleniwi, że nie chce mu się wysiadać - znaczy wstawać.
Takie talerze to oczywiście masakra w pełnym słowa tego znaczeniu ale prawdziwy 2 osobowy orczyk wygrywa tu znacząco
- nie dość, że jedzie przyzwoicie szybko to najczęściej wjeżdżamy na niego z 'biegu" i już jedziemy do góry. Do tego zabierasz ze sobą kolegę do pogadania, dziewczynę do potrzymania za rękę i pogadania, ewentualnie żonę i dwoje dzieci "przed siebie" i macie super rodzinną podróż. W ostateczności jak jedziecie sami to piszecie sms lub patrzycie jak inni ludzi "trenują" upadki.
To nie są moje słowa, też się pukałem w czoło jak to słyszałem pierwszy raz w pracy. Też uwielbiałem gondolki i wszystko oprócz orczyków jak jeździłem 10 czy 20 dni w sezonie. Wszystko się jednak zmieniło około 25 dnia pierwszego "pełnego" sezonu w Davos. 50 dnia zaś byłem już podpisany rękoma i nogami pod tym i do gondolek z własnej woli nie wsiadam.
Poza tym pamiętajcie jazda orczykiem to też jazda na nartach
Pozdrawiam
Michał
Ps zapomniałem dodać, że jest tam wypasiona trasa saneczkowa. Otwarta również w środy i piątki do 22. Wjeżdżasz gondolką, zjeżdżasz na sankach. Mega wypas.
I widok górnej stacji gondolki.
Użytkownik Michał edytował ten post 18 styczeń 2013 - 13:51
#3
Napisano 18 styczeń 2013 - 13:51
a ja lubię wyprzęgane talerzyki POMA - obie ręce wolne, można robić zdjęciatalerze to oczywiście masakra
i zasuwają jak głupie do góry, dupę urywają na starcie - małoktóry deskarz to ustoi, fajnie jak mają kilka zakrętów po drodze
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc, Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere
#4
Napisano 18 styczeń 2013 - 16:13
#5
Napisano 09 luty 2013 - 21:00
Użytkownik Michał edytował ten post 09 luty 2013 - 21:10
#6
Napisano 09 luty 2013 - 21:17
#7
Napisano 10 luty 2013 - 20:42
Pogoda bajeczna. Padło na Rinerhorn, w końcu miałem zrobić jakieś zdjęcie
I tak są.
Dolna stacja gondolki.
Rzeczony Rinerhorn 2528. Widok z trasy nr 4 oznaczonej kolorem czerwonym, o nie znanym mi nachyleniu i długości.
Oraz widok z tego też miejsca w drugą stronę. Na pierwszym planie Strel 2674, podwójny po prawej Amselflue 2781 / 68.
I na tym skończyła się moja radosna twórczość.
Pozdrawiam
Michał
Użytkownik Michał edytował ten post 10 luty 2013 - 20:43
#8
Napisano 11 luty 2013 - 13:35
#9
Napisano 11 luty 2013 - 13:48
#10
Napisano 11 luty 2013 - 14:18
Mój szanowny przeczytał tyko "Lalkę", więc nie jesteś Michale osamotniony
Majka, nie ma sie czym chwalic. Wrecz przeciwnie. Faktem jest, ze i ja ostatnimi laty zalegam z czytaniem ksiazek. Zwlaszcza beletrystyki. Ale com sie w zyciu naczytal, to moje. A "Czerodziejska Gora" pozostanie jedna z ksiazek, ktore gleboko zapadly w swiadomosc i pod.
#11
Napisano 11 luty 2013 - 14:41
#12
Napisano 11 luty 2013 - 20:39
Toż to ja się nie chwalę, pocieszam tylko Michała. T czyta tylko książki techniczne, pracuje na PK. ja to jestem pospolity pochłaniacz słowa pisanego
Zacznę od tego, że Michała pocieszać nie trzeba w tym zakresie oczywiście, choć mimo wszystko dziękuję. Jak już wspomniałem ta jedna była bez tych technicznych i jak widzę tajemniczy T również do takich zagląda. Tak to już jest, jedni czytają inni szukają odpowiedzi
Bardzo fajne trasy i widoki
Trasy wbrew pozorom ( a tak można pomyśleć zagłębiając się w ilość/długość oraz ilość osób odwiedzających Rinerhorn w porównaniu do Parsenn czy Jakobshorn ) na Rinerhorn'ie są super. Mój dobry kolega, który odwiedził mnie w zeszłym roku z rodziną miał taki komentarz do Rinerhorn: Stary tu są takie niebieskie, że ja czerwonych nie widziałem. Możliwe nie wiem. Wiem jedno dziś przejechałem WSZYSTKIE trasy na Rinerhorn i rzeczywiście oznaczenie kolorystyczne jest raczej przypadkowe
Przejechanie wszystkich tras zajęło mi dziś trochę ponad 4 godziny. Wychodzi z tego, że jestem bardzo wolny bo jest tam tylko 40km tras. Najdłuższa i podobno najtrudniejsza czarna 10 ma 6km 300m długości. W planie miałem zrobić dużo ładnych, no względnie do przyjęcia zdjęć obrazujących "jak jest fajnie", ale się nie udało. Pogoda jak w każdy poniedziałek nie dawała rozwinąć skrzydeł w tym zakresie.
To co udało się zmajstrować prezentuję poniżej.
Podróż wspomnianą wcześniej 6 osobową gondolką. Jest to główne źródło komunikacji na Rinerhor'ie przez co czasami trzeba poczekać chwilkę. Mój MAX to 10 gondolek. Zdarza się to gdy jest dużo jeżdżących na torze saneczkowym, który ma 3,5km długości i 600m różnicy wzniesień. Można na nim jeździć również w nocy w środy i piątki do 23 co jest dużą frajdą. Podróż gondolką zajmuje 8 minut. Kawałek toru saneczkowego widoczna w dolnej części zdjęcia. Podróż na nartach pod gondolką to take off piste dla początkujących Jeśli chodzi o off piste to jest tu co robić, ale, że nie jeżdżę to nic nie mówię. Na zdjęciu widoczny również sam szczyt Rinerhorn 2528, na który wchodzi się z "buta".
I przecieramy szlaki w pierwszej piątce na najdłuższym znanym mi orczyku. Ma 2km długości i wspomniany wcześniej kolega stwierdził: "o k.... to jest inny wymiar orczyka!" Wywozi nas ten orczyk na Nullisch Grat 2490.
I widok z "wysiadki" z orczyka.
Na drugim krańcu "górki" jest inny orczyk i mało uczęszczane przyjemne trasy. Nie za bardzo coś widać na tym zdjęciu, chciałem jednak zwrócić uwagę na to, że jedzie się jedną linią a pusty orczyk wraca inną. Wybudowali go w 1982r. i dalej działa
To miała być panorama na Davos i Parsenn, ale jest zbyt biało, żeby było coś było widać.
A to całe Davos Glaris.
A tutaj kemping w Glaris. Tuż obok "gondolki". Otwarty cały rok. Jak widać połowa miejsc na domy na kółkach zajęta.
Ciepło było za to tak bardzo, że Ice Tea było prawdą, nie tylko na etykiecie.
No to tyle.
Pozdrawiam.
Michał
Użytkownik Michał edytował ten post 11 luty 2013 - 20:42
#13
Napisano 01 kwiecień 2013 - 19:19
Tym razem podczas dni świątecznych, mimo mojej miłości do Pischa, wybór padł na Rinerhorn.
Zdjęcie przedstawia w pewnym sensie centrum "Rinerhorn" ze szczytem 2528 na który się nie wjeżdża. Orczyk po prawej wywozi nas na miejsce o nazwie Juonli 2388. Obok orczyka czerwona 5, potem miejsce ze skoczniami do nauki, orczyk dla dzieci i po lewej Kinderland. Nikogo nie ma bo akurat wszyscy jedli
Jatzmader 2053, godzina 17, zabawa pożegnalna trwa.
Panorama z Jatzmader 2053.
I wracamy do domu. Wszyscy już w lesie ja pstrykam zdjęcie. Do zobaczenia w maju na rowerze górko
Kolejna panorama przedstawia Jatzmader 2053 (restauracja i górna stacja gondolki) za nią szczyt Rinerhorn 2528. Po lewej wspomniany wyżej orczyk. Po jego prawej czerwona 6 z BARDZO ciekawym zakończeniem niewidocznym na zdjęciu a nad nim, na górce Hubel 2281, restauracja i wysiadka z orczyka o tej samej nazwie. Górka po prawej to Leidbachhorn 2908.
Pozdrawiam
Michał
Użytkownik Michał edytował ten post 01 kwiecień 2013 - 19:23
#14
Napisano 07 kwiecień 2013 - 20:48
Zdjęcie zrobione z Weissfluhgipfel. Żeby zobrazować Wam długość dwukilometrowego orczyka zaznaczyłem go na czerwono.
Pozdrawiam
Michał
#15
Napisano 09 sierpień 2013 - 20:29
Użytkownik Michał edytował ten post 09 sierpień 2013 - 20:29
#16
Napisano 20 sierpień 2013 - 18:49
#17
Napisano 22 sierpień 2013 - 19:32
już myślałem że śnieg spadł
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc, Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere
#18
Napisano 22 sierpień 2013 - 20:03
W niedzielę/poniedziałek jest w planie, co mnie w sumie nie cieszy bo miałem inne plany. Niestety u nas zawsze tak jak w Chamonix
Inaczej mówiąc już bliżej niż dalej, co mnie akurat cieszy
Pozdrawiam
Michał
Użytkownik Michał edytował ten post 22 sierpień 2013 - 20:06
#19
Napisano 06 styczeń 2014 - 19:53
#20
Napisano 11 styczeń 2014 - 21:59
Tegoroczna nowość w Davos Klosters mountains - "Nocne narty" zostały przeniesione z Parsenn na Rinerhorn.
Zostały "połączone" z "nocnymi sankami" i odbywają się nie tylko w piątki, ale również w środy. Startujemy o godzinie 19.00 kończymy o 23.00 Wieczorny karnet kosztuje 23CHF i są to dobrze wydane pieniądze
W przerwie można pojeść w restauracji Jatzmeder: w środy wieczór spagetti, w piątki wieczór fondue/raclette.
Startujemy z górnej stacji gondolki, miejsca zwanego Jatzmeder 2053mnpm.
Wybieramy interesującą nas opcje: restauracja, sanki, narty lub las i w drogę.
Zjeżdżamy trasą nr 4 która oznaczona jest kolorem czerwonym.
Długość tej trasy nie jest mi znana. Leniwy zjazd w moim powolnym stylu zajmuje ok. 10 minut.
W/g mnie trasa jest zdecydowanie fajniejsza niż znana z poprzednich lat 4 na Parsenn.
Ma kilka.... jeśli mogę się tak wyrazić "technicznych" elementów.
Nie jest tak monotonnie "na wprost".
Kończymy w Davos Glaris.
Na 1457mnpm. Tak więc różnica wzniesień wynosi ok 600m. Nie jest źle Teraz pozostaje tylko ~10 minutowa podróż gondolką i można zacząć od nowa
Pozdrawiam
Michał
Podobne tematy
-
Davos Klosters mountains - Parsenn
Napisany przez Michał, 18 gru 2012 w Relacje z naszych wyjazdów - oceny ośrodków narciarskich → Europa i świat - relacje po powrocie z nart / forum narciarskie → Szwajcaria- Gorący 363 odpowiedzi
- 90412 Wyświetleń
- J@n
- 07 lut 2024
-
Davos Klosters mountains- Pischa
Napisany przez Michał, 21 gru 2012 w Relacje z naszych wyjazdów - oceny ośrodków narciarskich → Europa i świat - relacje po powrocie z nart / forum narciarskie → Szwajcaria- Gorący 101 odpowiedzi
- 64260 Wyświetleń
- Michał
- 05 lut 2024
-
Davos Klosters mountains- Jakobshorn
Napisany przez Michał, 14 gru 2012 w Relacje z naszych wyjazdów - oceny ośrodków narciarskich → Europa i świat - relacje po powrocie z nart / forum narciarskie → Szwajcaria- Gorący 81 odpowiedzi
- 54151 Wyświetleń
- J@n
- 02 kwi 2021
-
Davos Klosters mountains - Madrisa
Napisany przez Michał, 16 mar 2013 w Relacje z naszych wyjazdów - oceny ośrodków narciarskich → Europa i świat - relacje po powrocie z nart / forum narciarskie → Szwajcaria- 8 odpowiedzi
- 5217 Wyświetleń
- J@n
- 11 sie 2013
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych