Janku, podobnie mysle. Za duzo w tym wariactwa. Jakies odreagowania kompleksow, szukania wartosci narodowych. Do tego mnostwo histerii. Te wrzaski, szalenstwa. Przeciez to tylko gra, sport, zabawa. Nie wojna, a nawet bitwa. Wczoraj, caly dziennik TVN (jeden z polskich programow) poswiecony byl wylacznie zblizajacemu sie meczowi z Portugalia. Za duzo tego.
Oczywscie tez ogladalem mecz, tez sie pasjonowalem, tez zalezalo mi na zwyciestwie. Ale bez przesady. Nie probujmy pilka nozna leczyc naszych narodowych ran. Dzis tez bede ogladal z zainteresowaniem mecz Belgii, z ktora mocno wiaza mnie rodzinne koneksje, a za dwa dni tez z emocja ogladne mecz Francji, w ktorej zostawilem kawalek serca. A jutro na pewno bede sie emocjonowal przedwczesnym finalem Niemcy-Wlochy.
Ciesze sie, ze mamy dobra druzyne pilkarska, wreszcie po latach widze w jej grze mysl i taktyke, gre zespolu, nie mowiac o indywidualnych umiejetnosciach. Ale na pewno moje emocje ogranicza sie do ogladania meczu i zyczenia im jak najlepiej. I nic wiecej. BTW nie zaspiewam pedalskiej "Go West", ktora ze slowami "Polska, bialo-czerwony", nie wiedziec czemu, stala sie prawie naszym hymnem narodowym.
Użytkownik o_andrzej edytował ten post 01 lipiec 2016 - 19:43