Skocz do zawartości


Zdjęcie

Willa CROSS-Szklarska Poreba


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 maras

maras
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Olsztyn
  • Narty:Fischer RX 8 Pro
  • Imię :Marek

Napisano 04 luty 2012 - 20:52

Wczoraj wróciłem z tygodniowego pobytu w Szklarskiej, niestety dzień wcześniej niż zamierzałem z powodu mrozu i początków choroby dziecka, ale cóż, tak bywa, na pogodę nie ma rady, dzieci też chorują nagle i niespodziewanie.

Co do samej Ski Areny to moje odczucia były jak najbardziej pozytywne. Trasy OK, podobała mi się Lola i Śnieżynka, a i Puchatek też jest moim zdaniem super, szczególnie dla kogoś kto nie szuka zbyt dużo adrenaliny i preferuje spokojną jazdę, FISu nie oceniam, nie byłem, to jeszcze nie mój poziom :-) Oczywiście w drugiej części dnia wszystko robiło się rozjeżdżone i zmuldzone, ale i tak dawało się całkiem fajnie pojeździć. Tylko w weekendy (zaliczyłem jeden) naprawdę jest koszmar, kolejki do kas i wyciągów, trasy rozjeżdżone już przed południem, ale cóż, jak się tyle osób przewinie to nie dziwota, tym bardziej, że wszystko jest raczej wąskie. O parkingach nie piszę, to pewnie pięta ahillesowa większości, jeśli nie wszystkich ośrodków narciarskich.

Ale tak naprawdę nie o SkiArenie chciałem dzisiaj napisać i mam nadzieję, że to właściwe miejsce, a jeśli nie, to trudno, lepszego nie znalazłem. Chciałem wszystkich wybierających się do Szklarskiej przestrzec przed kwaterowaniem w obiekcie o nazwie Willa CROSS. Kwatera ładnie wygląda z zewnątrz na zdjęciach i w rzeczywistości, jest pięknie położona na sporej wysokości, ładne widoki, las i na tym zalety się kończą. Jak tylko się zameldowaliśmy i zostaliśmy wprowadzeni przez właścicielkę do pokoju, podobało nam się, nie powiem, szczególnie mojej 9-letniej córce. Pokój "dwupoziomowy", na pietrze, wchodzi się na górną część, w dolnej, cztery schodki niżej, tapczanik i łazienka. Ale już wieczorem wylazło szydło z worka. W tej dolnej części było po prostu koszmarnie zimno. W całym pomieszczeniu dwa kaloryfery, nawet mocno ciepłe, jeden na dole, drugi na górze, a w łazience żadnego. Podłoga w łazience zwyczajnie lodowata, co prawdę mówiąc dosyć dziwne było bo pokój był na piętrze, bez kapci nie dawało się tam wejść, a skorzystanie z toalety w pozycji siedzącej wiązało się z doznaniem szoku termicznego zaraz po posadzeniu na niej odpowiedniej części ciała. Córka uparła się, że "dół" jest jej i rzeczywiście miało to sens, bo mogła tam swobodnie zorganizować swój zabawkowy bałagan i bawić się z koleżanką całe wieczory spędzane w pensjonacie, niestety strojem obowiązującym przy tej zabawie musiał być polar, ciepłe portki i grube skarpety. Pierwszą noc nawet tam przespała, ale od następnej musieliśmy już spać razem w górnej części tego "apartamentu". Oczywiście następnego dnia poszedłem do właścicielki z tym problemem i pytaniem czy zamierza coś z tym zrobić, ale pani przyszła do naszego pokoju i łazienki ubrana jak do wyjścia na mróz i stwierdziła, że 20 stopni na pewno jest, a ciąg dalszy jej wypowiedzi można zamknąć cytując klasyka "Jak jest zima, to musi być zimno". Cóż, niestety już pierwszego dnia byłem na tyle głupi, żeby zapłacić za cały pobyt, nie miałem kasy na drugą kwaterę, nie bardzo miałem ochotę robić jakąś straszną awanturę, więc po prostu zdecydowaliśmy, że zostaniemy, aż tak źle nie będzie, w końcu i tak większość czasu będziemy spędzać poza. Podobne problemy do moich miał też kolega, który z żoną i córką i mieszkał w pokoju pod naszym. Co prawda miał trochę więcej szczęścia. Po pierwsze w pokoju i łazience było co prawda raczej niezbyt ciepło, i od niektórych ścian "ciągnęło" chłodem, to jednak podłogi nie były lodowate, szczególnie w łazience. Poza tym po uwagach zgłoszonych właścicielce stał się szczęśliwym użytkownikiem olejaka elektrycznego, który mógł sobie włączyć i kwaterę dogrzać. Dla mnie pani na włościach nie zaproponowała takiego rozwiązania, pewnie dlatego, że do kolegi akurat miała interes, polegający na tym, żeby pilnował, aby z kranu w łazience bez przerwy "ciurkała" woda żeby nie zamarzła instalacja, co pewnie nie było bez wpływu na łatwość zasypiania w nocy. Żeby nie było, że jestem nieobiektywny, zaznaczam, że to wszystko co napisałem dotyczy tylko tych dwóch pokoi. Trzecia rodzina z naszej paczki, która również miała pokój dwupoziomowy, jak ja, nie narzekała na zimno, ale ich pokój był jakby po drugiej stronie domu.
Zimno w pokoju to może sprawa względna, ale Willa CROSS miała też kilka innych "zalet". Zaraz po ulokowaniu się w pokoju zauważyłem, że drzwi do łazienki nie zamykają się, światła "na dole" nie ma, a gniazdko w ścianie nad samym łóżkiem wisi na kablach. Drzwi nie zamykały się z powodu śniegu na dachu, który tego wieczoru ktoś z mozołem zrzucił i po dwóch dniach zaczęły już działać normalnie, na brak światła (w kinkiecie włącznik nie działał) nie było innej rady jak tylko mała stołowa lampka, którą nie za bardzo było gdzie postawić poza podłogą, a gniazdko naprawiłem sam, bo właścicielka stwierdziła, że nie ma kto tego zrobić. Moim zdaniem jeśli ktoś bierze pieniądze za wynajem pokoi i nie jest w stanie sam ich przygotować dla gości to powinien kogoś do tych prac wynająć, a nie wynajmować pokój nie przygotowany z instalacją grożącą porażeniem. Nie wierzę też, że nikt z właścicieli tego wszystkiego nie widział, pokój był generalnie przygotowany i sprzątnięty, więc na pewno zajrzeli w każdy kąt i tylko ślepy nie zauważyłby, że gniazdko jest wyrwane ze ściany, a światło się nie świeci, przecież nikt nie sprzątał po ciemku. Kolejna sprawa to Internet WIFI. Oczywiście dzisiaj nie jest to wielki problem, większość osób ma mobilny, ale miał działać, a działał tak: 5 minut działania, 10-15 minut przerwy, połączenie WIFI obecne cały czas, transmisja albo dobra, albo zerowa. I nie zależało to od lokalizacji komputera, każda z 3 rodzin z naszej grupy, mieszkała przecież w innym pokoju, jedni na parterze, inni na piętrze, a efekt wszędzie ten sam. Dla gości dostępna jest kuchnia, naczynia itd. tyle, że ta kuchnia jest jakby w piwnicy, czy suterenie, zależy z której strony domu patrzeć bo stoi na zboczu, i z pierwszego pietra trzeba się z byle herbatą, kawą czy talerzem zupy nieźle po wąskich schodach nabiegać i nauważać żeby nie rozlać po drodze, albo nie oblać kogoś. No ale jest jak jest, następnym razem przed wynajęciem zapytam ile jest pięter między kuchnią, a pokojem. Jest też salon dla gości z bilardem, w salonie kilka stołów, z których jeden ma blat pod kątem jak ścianka na FISie, bo noga od stołu jest połamana i pewnie jak z tym gniazdkiem nie ma komu naprawić, a do bilarda jest jeden połamany, przykrótki kij i stół, który połyka co którąś bilę i nie oddaje jak czarna dziura, to takie drobiazgi niby, ale jak się reklamuje takie zalety w Internecie, to wypadałoby, żeby odpowiadało to mniej więcej prawdzie.

No i to byłoby na tyle. Mam nadzieję, że miejsce publikacji powyższego tekstu jest właściwe, a jeśli nie, to proszę admina o przeniesienie postu tam gdzie trzeba. Mam też nadzieję, że pomoże on komuś ustrzec się przed zakwaterowaniem w tym miejscu, na pewno za 40zł/osobę/za dobę można znaleźć w Szklarskiej coś lepszego. Pewnie w górach jest niejeden pensjonat, którego właściciele są zainteresowani tylko skasowaniem za pobyt, nie przejmując się warunkami w jakich lokują gości, szczególnie zimą, ale jakoś tak czułem się w obowiązku napisać o swoich doświadczeniach. Zimą w górach byłem drugi raz w życiu. Rok temu w Jaworkach mieszkałem we wspaniałym miejscu, u życzliwych i starających się w każdej sytuacji pomóc gospodarzy, za mniejsze pieniądze. A warunki jakie były w "Pokojach u Bandyka" do tych w Willi CROSS mają się jak Mercedes do Syrenki i to mocno przechodzonej.

Pozdrawiam i życzę lepszych kwater.
MS
  • 2

#2 pytek45

pytek45
  • Użytkownik
  • 2358 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Texas Ranger
  • Ulubiony stok:21 Bardonecchia

Napisano 05 luty 2012 - 06:10

Male uzupelnienie,tematu dotyczace namiarow na nocleg.

Adres:58-580 Szklarska Poręba,
ul. Odrodzenia 37
Tel.: +48.757173666
Tel. +48.601580206
Mail:szklarskacross@neostrada.pl

Użytkownik pytek45 edytował ten post 05 luty 2012 - 06:12

  • 2
So many angles,so many lines.
Dołączona grafika

#3 maras

maras
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Olsztyn
  • Narty:Fischer RX 8 Pro
  • Imię :Marek

Napisano 05 luty 2012 - 16:20

Male uzupelnienie,tematu dotyczace namiarow na nocleg.

Adres:58-580 Szklarska Poręba,
ul. Odrodzenia 37
Tel.: +48.757173666
Tel. +48.601580206
Mail:szklarskacross@neostrada.pl




Co do tych namiarów, maila można sobie spokojnie odpuścić, nikt na niego nie odpowiada :-)

MS

Użytkownik maras edytował ten post 05 luty 2012 - 16:20

  • 1






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych