Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kupić narty od zawodowca, czy od kapelucha

narty sport gs zawodnik smarowanie konserwacja

  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#21 JolaF

JolaF
  • Użytkownik
  • 59 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:SALOMON 3V RACE
  • Imię :Jola
  • Ulubiony stok:Jest ich wiele

Napisano 24 listopad 2011 - 11:23

czy ktoś widział kiedyś kapelucha, który by jeździł na narcie zawodniczej?
ja nie, więc co tutaj porównujecie? :eek:

Ja widziałam! Siebie samą i to przez kilka lat. To były najlepsze narty na jakich jeździłam. Powiem jedno jak musiałam odstawić moje kochane Rosigniolki odziedziczone po jakimś młodym kadrowiczu z Zakopanego, to po latach jazdy wróciłam do pługu na oślej łączce , tak się spięłam na nowych nartach. Te zawodnicze ciężkie były no i krawędź cienka, ale gdyby nie awaria ski-stopa nie myślałbym o innych. Teraz po naprawie pożyczam innym kapeluchom i nikt nie narzeka. Na obecnych nartach jeżdżę drugi sezon i już nie ma czego ostrzyć, a tanie nie były.
  • 0

#22 web

web
  • Użytkownik
  • 1378 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Krakow
  • Narty:RACETIGER SL speedwall 170, racetiger sc uvo
  • Imię :Majka
  • Właściciel:+

Napisano 24 listopad 2011 - 11:28

Jolu, wtedy narty juniorskiej kadry nie różniły sie produkcyjnie od zwykłych kupowanych w sklepach. Sama na takich jeździłam, więc dość dobrze to pamiętam. Tutaj porównujemy nartę komórkowa do sklepowej.
  • 0

#23 JolaF

JolaF
  • Użytkownik
  • 59 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:SALOMON 3V RACE
  • Imię :Jola
  • Ulubiony stok:Jest ich wiele

Napisano 24 listopad 2011 - 11:29

Kapeluch kapeluchowi nie równy. Po moim mężu po jednym sezonie, góra dwóch, to już można tylko brać narty gratis. Sprzedać byłoby grzechem. Chociaż niektórzy nie mają takich skrupułów. Szukają jelenia.
  • 0

#24 JolaF

JolaF
  • Użytkownik
  • 59 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:SALOMON 3V RACE
  • Imię :Jola
  • Ulubiony stok:Jest ich wiele

Napisano 24 listopad 2011 - 11:42

Jolu, wtedy narty juniorskiej kadry nie różniły sie produkcyjnie od zwykłych kupowanych w sklepach. Sama na takich jeździłam, więc dość dobrze to pamiętam. Tutaj porównujemy nartę komórkowa do sklepowej.

Z tego co wiem to nie była narta sklepowa, ale może się mylę. Tak mi mówiono, a ja uwierzyłam bo nie znam się na tym. Mam może trochę dziwne podejście do wyboru nart, a jazda u mnie w 95% procentach zależy od podejścia psychicznego. Jak sobie wmówię że jakaś narta, czy warunki są świetne to daję sobie radę wszędzie.
Ale z ciekawości zeszłam do domowego muzeum nart i sprawdziłam. Narty nazywają się Rossignol World Cap extended Grip 95 z dopiskiem FIS approved i raczej nie można ich było nabyć w sklepie. Co sądzisz?
  • 0

#25 web

web
  • Użytkownik
  • 1378 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:Krakow
  • Narty:RACETIGER SL speedwall 170, racetiger sc uvo
  • Imię :Majka
  • Właściciel:+

Napisano 24 listopad 2011 - 12:38


Jolu, wtedy narty juniorskiej kadry nie różniły sie produkcyjnie od zwykłych kupowanych w sklepach. Sama na takich jeździłam, więc dość dobrze to pamiętam. Tutaj porównujemy nartę komórkowa do sklepowej.

Z tego co wiem to nie była narta sklepowa, ale może się mylę. Tak mi mówiono, a ja uwierzyłam bo nie znam się na tym. Mam może trochę dziwne podejście do wyboru nart, a jazda u mnie w 95% procentach zależy od podejścia psychicznego. Jak sobie wmówię że jakaś narta, czy warunki są świetne to daję sobie radę wszędzie.
Ale z ciekawości zeszłam do domowego muzeum nart i sprawdziłam. Narty nazywają się Rossignol World Cap extended Grip 95 z dopiskiem FIS approved i raczej nie można ich było nabyć w sklepie. Co sądzisz?


to ja piszę o wiele wcześniejszych czasach :alegosc: Pewnie dla Ciebie to prehistoria...
  • 0

#26 JolaF

JolaF
  • Użytkownik
  • 59 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Narty:SALOMON 3V RACE
  • Imię :Jola
  • Ulubiony stok:Jest ich wiele

Napisano 24 listopad 2011 - 16:42

W prehistorii nie miałam tych problemów co dziś. Jak dopadłam Polsporty z zapięciami typu beta na giełdzie w Krakowie to był dla mnie szczyt szczęścia. W 97 nabyłam pierwsze zagraniczne deseczki, atomiki 190 dł. Potem było coraz trudniej :stres: Za duży wybór.
No, ale wracając do tych moich niby zawodniczych to czy te moje ulubione są nimi czy nie? Jak tak to jestem jednak tym kapeluchem z dziwnymi nartami.
  • 1





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: narty, sport, gs, zawodnik, smarowanie, konserwacja

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych