26 odpowiedzi w tym temacie

[axyz]

Dwie Panie, ktore jakis czas temu poznaly sie na forum...i tak pisza do siebie juz od pol roku prawie postanowily zawalczyc (ze swoimi slabosciami narciarskimi, a nie ze soba...niestety musze Was zmartwic ale nie zobaczycie nas walczace w sniegu , moze bedziemy sie turlac, ale ze szczescia , a nie z walki ) razem na stoku, doskonalic swoje umiejetnosci...jakies tam takies i bedzie nam niezmiernie milo, jak ktos bedzie chcial na chwile wpasc do Szczyrku w tym czasie...
Aha, dostepne jestesmy kiedy tylko Wam Kochani Forumowicze przyjdzie ochota...za wyjatkiem 14 lutego, ten dzien spedzamy razem
Rozpoznacie nas bez problemu...szczegolnie jedna (najbardziej pokraczna osoba na stoku i z najglosniejszym smiechem przy upadkach), bo ta druga (stylowa i nieco bardziej zrownowazona, ale tylko nieco...) o niebo lepiej jezdzi!!!, choc mowi, ze nie, bo skromna z niej dziewoja
Ania (Aniouk) i Marysia (Rosa)

[rosa]

"Kurna będę na 1000000000% ."
..Mirek ale super:)
...może ktoś jeszcze da radę dojechać...pomyślcie kochani!!!
Marysia

[Tadeusz T]

Z takim wyprzedzeniem niewiele mogę zaplanować, ale na 95% przynajmniej na 2 dni to się pojawię!!!

[axyz]

Z takim wyprzedzeniem niewiele mogę zaplanować...

Tadeuszu...na milosc do nart...a jakie wyprzedzenie jest dla Ciebie znosne??? Toz to prawie 1.5 miesiaca tutaj... Hmmm...i tak sie ciesze, ze moze te dwa dni beda...95% to ciut mniej niz Mirkowe 10(iles tam zer ) procent...ale i tak niezle!!!
Pozdrawiam:)
Ania

[Tadeusz T]

Jakieś 3 dni.
Nie żartuję. Nie miałem na myśli, że za krótki termin.
Niestety mogę planować tylko z dnia na dzień.
I czy będę mógł z Wami pośmigać będę wiedział parę dni przed wyjazdem.

[axyz]

A ja myslalam, ze ja wyzwolona czasowo jestem... Z jednej strony rewelacja...z drugiej strony jak z Toba planowac podboj Europy...gdzie jednak trzeba cos wczesniej zamowic...Czy wchodzi w gre opcja spania pod namiotem???
W Szczyrku, najwyzej wanne zarezerwujemy:) albo moze na piecyku wolisz???
Ania

[Tadeusz T]

Podłoga i karimata wystarczą w zupełności.
A wpadnę w środku tygodnia, nie w weekend, to może i na jakiś tapczanik się załapię.

[axyz]

Cos sie wyczaruje...w koncu bedziesz goscil u czarownic

[HisToriA]

Dzięki, Aniu, jakoś tu nie dotarłam
Uważam, że to prawdziwa okazja, żeby się spotkać, i trzeba zrobić, jeśli nie wszysko, to jak najwięcej, by to spotkanie doszło do skutku.
Spojrzałam w kalendarz. Tylko jedna sobota i niedziela jest w tym czasie i do tego ta sobota to właśnie 14...
Może jeden dzień w tygodniu udałoby mi się jakoś zadobyć
Jak Wam pasuje niedziela lub - lepiej - poniedziałek??? (16.) Dziewczyn (Ani i Marysi) nie pytam, one są... dyspozycyjne
To taka... propozycja

[axyz]

Kasiu,
My jestesmy tam na kursie w tym terminie, zaczynamy od 10 do 15, moze do 16tej jezdzimy z instruktorka...a potem jestesmy do dyspozycji (mowie za siebie, ale pewnie Marysia tez tak mysli, dlatego koncowka -my) jezeli ja wczesniej ducha nie wyziona badz nie padne...wtedy tylko Marysia bedzie Was zabawiac
Ania

[HisToriA]

My jestesmy tam na kursie w tym terminie, [..]

No, tak... to nieco inaczej wygląda... No, ale czasu sporo... może jeszcze co nieco się wyjaśni...
Zobaczymy!

[axyz]

Anielica jaki to kurs i kto prowadzi ?

Kurs...doskonalacy...co ja pewnie powinnam isc jeszcze raz dla poczatkujacych ale jak Magda-instruktorka mowi, ze po co mam znowu poczatkowac....zatem jade sie doskonalic...co moze byc nieco zabawne widokowo dla obserwatorow zatem zapraszam...
Prowadzi kurs Magda G ....ma byc tutaj bez reklam...jak dla mnie cudowna pani nauczycielka narciarstwa!!! Tak ja zachwalalam, bo w zeszlym roku mialam z nia kurs, ze przekonalam Rose do niej I o malo co nie siostre...ale siostrze nowe mieszkanie narty z nog zdjelo w tym roku

No, tak... to nieco inaczej wygląda...

Mysle, ze przy dobrej woli, wszystko do dogadania...fakt, ze bedziemy szkolkowac, ale przeciez na rozmowe czas sie znajdzie...

Hmmm, a moze planem byloby zostanie jeden lub dwa dni dluzej w Szczyrku? Juz po kursie...ja jeszcze biletu na samaliot nie pakupila...zatem mozna i tak:)

Ania

[HisToriA]

Hmmm, a moze planem byloby zostanie jeden lub dwa dni dluzej w Szczyrku? Juz po kursie...ja jeszcze biletu na samaliot nie pakupila...zatem mozna i tak:)

Ania

To jest bardzo dobry pomysł!
Ty byłabyś już nauczona , a do tego czasu dla nas byłoby więcej....
Jestem ZA!

A tak na marginesie: chętnie skorzystałabym z takiego doszkolenia. Szczególnie chodzi mi o technikę.. Bo choć zjeżdżam dość szybko i bez problemów, to jednak daleko mi do gracji i wdzięku, raczej bardziej przypomina to połamańca Niestety, mam bardzo mało wiary we własne możliwości fizyczne (ktoś mi tłumaczy, rozumiem, ale nijak nie umiem wprowadzić w czyn ), więc.... zastanawiam się, czy jest taki desperat, który by podjął się takich... korepetycji... Pewnie kiedyś zdecyduję się na ten krok... Ciekawe z jakim skutkiem

[axyz]

To jest bardzo dobry pomysł!Ty byłabyś już nauczona , a do tego czasu dla nas byłoby więcej...Jestem ZA!

Postaramy sie o jeden dzien dluzej zostac zatem...to moze wtedy uda sie nam Kasiu razem sobote spedzic i pojezdzic???
Masakra straszna z noclegami tam bo to ferie malopolskie...mam tylko nadzieje, ze stokowe tlumy beda mniejsze niz w Bialce, bo jak nie, to bedzieta ludziska musieli pania psychiatre do mnie wzywac...w gory jade po to, by nie czuc sie jak w miescie...taaak...
Hmmm, co do tego, ze bede nauczona to ja taka pewna nie jestem...jak na moj gust to bede powiedzmy mniej zestresowana
Ania
No to czemu z nami na kurs nie jedziesz??? Instruktorka jest boska:) oczywiscie pod wzgledem profesjonalnym tu mowie...a dwa, ze jak sie taki Mirek zjawi...to moze go ublagasz, zeby sie poznecal nad Toba

[HisToriA]

No to czemu z nami na kurs nie jedziesz??? Instruktorka jest boska:) oczywiscie pod wzgledem profesjonalnym tu mowie...a dwa, ze jak sie taki Mirek zjawi...to moze go ublagasz, zeby sie poznecal nad Toba

Aniu! Ja wtedy pracuję!!!!
A nad wykorzystaniem Mirka.... muszę pomyśleć Ten pomysł brzmi obiecująco!

O.K. na mnie 21 lutego proszę liczyć , nawet gdyby nie było śniegu

[HisToriA]

A to my mamy być w tym sCyrku w weekend ? żeby szkolące się nie peszyły ? bo Tadeusz coś wspominał o środku tygodnia.

To prawda, Tadek tak napisał...
Ja, niestety, raczej nie dam rady w tygodniu, chyba żeby to był piątek lub poniedziałek... Tylko, jak widzisz, w te dni dziewczyny będą zajęte (lub... padnięte), stąd pomysł, by spotkanie zorganizować już po ich kursie...

Jest DUUUUŻO czasu, zdążymy się dogadać!

[axyz]

Alez wszystko jedno kiedy:) Chociaz swietny bylaby ta sobota (Marysia juz nocleg przedluzyla o dzien), bo bysmy juz byly wolne, ale przeciez w tygodniu tez sie cos wykombinuje...
Ja to juz w sumie o tych nartach nie mysle, pewnie zalapie sie na jakas cieplote pomiedzy mrozami (tak bylo rok temu i trzy lata temu, gdy zachcialo mi sie zimy), ale mysle o takim serniku...Chyba jednak jestem wiekszy lasuch,szczegolnie ciastowy (ciasteczkowy potwor!!! ), niz sportowiec;)