Skocz do zawartości


Zdjęcie

Mądry polak po szkodzie!? - Adam smaruje narty


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 AdamSlask

AdamSlask

    Nadworny Fotograf

  • Użytkownik
  • 2296 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Lusti RCT
  • Imię :Adam
  • Ulubiony stok:pusty i dobrze przygotowany

Napisano 08 styczeń 2009 - 20:37

Nie wiem w sumie dlaczego ale przed jutrzejszym wyjazdem na narty postanowiłem je nasmarować. Troszkę o tym kiedyś czytałem i na starych nartach próbowałem ale dziś wziąłem się za sprzęt "właściwy". Znalazłem odpowiedni kawałek parafiny bądź jak kto woli świeczki i stare żelazko które do tych celów było przeznaczone. Poczekałem aż żelazko się nagrzeje i do roboty Po chwili niestety zacząłem się zastanawiać czy to był jednak dobry pomysł, nie wyglądało to tak jak w serwisie narciarskim i stąd moje pytania co mogłem zrobić źle ? Myślę że trochę przesadziłem z ilością wosku, muszę też opanować jakąś technikę równomiernego rozprowadzania wosku może macie jakieś domowe sposoby? Na dole zamieszczam zdjęcia "w trakcie" jak i końcowy efekt, mam nadzieje że to się odpowiednio wszystko wyrówna na śniegu. I jeszcze jedno pytanie: mam nadzieję że nic złego tym nartom nie uczyniłem jak myślicie? Pozdrawiam

Załączone pliki


  • 0

#2 Tadeusz T

Tadeusz T
  • Użytkownik
  • 404 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar CR74 pro 178 cm, Voelkl Racetiger SL 165 cm

Napisano 08 styczeń 2009 - 22:03

Nie wiem w sumie dlaczego ale przed jutrzejszym wyjazdem na narty postanowiłem je nasmarować. Troszkę o tym kiedyś czytałem i na starych nartach próbowałem ale dziś wziąłem się za sprzęt "właściwy". Znalazłem odpowiedni kawałek parafiny bądź jak kto woli świeczki i stare żelazko które do tych celów było przeznaczone. Poczekałem aż żelazko się nagrzeje i do roboty Po chwili niestety zacząłem się zastanawiać czy to był jednak dobry pomysł, nie wyglądało to tak jak w serwisie narciarskim i stąd moje pytania co mogłem zrobić źle ? Myślę że trochę przesadziłem z ilością wosku, muszę też opanować jakąś technikę równomiernego rozprowadzania wosku może macie jakieś domowe sposoby? Na dole zamieszczam zdjęcia "w trakcie" jak i końcowy efekt, mam nadzieje że to się odpowiednio wszystko wyrówna na śniegu. I jeszcze jedno pytanie: mam nadzieję że nic złego tym nartom nie uczyniłem jak myślicie? Pozdrawiam


Jeśli żelazko nie było za gorące to wszystko jest OK.
Nadmiar parafiny można zcyklinować plastikową cykliną, a potem odsłonić strukturę ślizgu szczotkowaniem. Ale to oczywiście jak musisz mieć idealny poślizg natychmiast po ruszeniu. Bo jak nie, to po paru minutach śnieg zrobi to za Ciebie
Jak już parafina jest nałożona na całym ślizgu, trzeba przejechać jeszcze raz żelazkiem przez całą nartę jednostajnym nie za szybkim ruchem. Za żelazkiem powinna być szklista powierzchnia roztopionej parafiny, która po parunastu sekundach powinna zmatowieć.

Po zcyklinowaniu parafiny, jak nie masz szczotek, można wyszlifować ślizg szmatką lub miękkim papierem toaletowym
  • 0
Tadek
Forum narciarskie kochamnarty :-))

#3 Pit

Pit
  • Administrator
  • 5366 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ZPY
  • Narty:Dynastar Course 178
  • Imię :Piotr
  • Ulubiony stok:Szczyrk

Napisano 08 styczeń 2009 - 22:09

Co to jest ta "plastikowa cyklina" Tadziu?
  • 0

"Trzeba wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu"

forum narciarskie, narty, narciarstwo, narciarskie,carving, ski, narty, narty forum, ski-forum, forum narty, dobór nart, ośrodki narciarskie, narciarstwo klasyczne, kaski, freeride, forum narciarskie, artykuły górskie, fotki z gór, gogle narciarskie, urazy, lodowce alpejskie, porady, Tatry, kijki narciarskie, wyjazdy na narty, opinie, stoki narciarskie, Dolomity, skoki narciarskie, orczyki, race, bielizna termiczna, muldy. Porady ekspertów i instruktorów szkół narciarskich. Skala umiejętności narciarskich, kurtki narciarskie, Adam Małysz, buty, zawody, freestyle, dziecko na stoku, zawody Pucharu Świata alpejskiego., wiatr, foki, porady w doborze nart, okulary z filtrem, Beskidy, nauka jazdy na nartach, Podhale, wyciągi, relacje, wiązania narciarskie, rękawiczki narciarskie, kamery, dekalog FIS, śnieg, Sudety, Alpy, górskie wyprawy, Kamil Stoch, portal narciarski, skocznie narciarskie, skipass, wspinaczka, dyskusje narciarskie, kontuzje, opady śniegu, Karkonosze, gondole, ubezpieczenia narciarskie, narty,


#4 Tadeusz T

Tadeusz T
  • Użytkownik
  • 404 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Dynastar CR74 pro 178 cm, Voelkl Racetiger SL 165 cm

Napisano 08 styczeń 2009 - 22:46

Co to jest ta "plastikowa cyklina" Tadziu?


Taki prostokącik najczęściej z pleksi (choć są z innych tworzyw) o gr 3-5 mm i dł. jakieś 13 cm na 5-6 cm.

http://www.remsport.pl/product_info.php ... ducts_id=4
  • 0
Tadek
Forum narciarskie kochamnarty :-))

#5 Pit

Pit
  • Administrator
  • 5366 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ZPY
  • Narty:Dynastar Course 178
  • Imię :Piotr
  • Ulubiony stok:Szczyrk

Napisano 09 styczeń 2009 - 08:34

Zalety cykliny: oczyszcza ślizg i przygotowuje go do nałożenia smaru, ułatwia zdejmowanie smaru po smarowaniu na gorąco, można ją ostrzyć, jest elastyczna i przede wszystkim tania w eksploatacji. Trzeba pamiętać im grubsza cyklina tym się mniej wygina czyli jest skuteczniejsza w zbieraniu smaru.

Dziękuję za podpowiedz.
  • 0

"Trzeba wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu"

forum narciarskie, narty, narciarstwo, narciarskie,carving, ski, narty, narty forum, ski-forum, forum narty, dobór nart, ośrodki narciarskie, narciarstwo klasyczne, kaski, freeride, forum narciarskie, artykuły górskie, fotki z gór, gogle narciarskie, urazy, lodowce alpejskie, porady, Tatry, kijki narciarskie, wyjazdy na narty, opinie, stoki narciarskie, Dolomity, skoki narciarskie, orczyki, race, bielizna termiczna, muldy. Porady ekspertów i instruktorów szkół narciarskich. Skala umiejętności narciarskich, kurtki narciarskie, Adam Małysz, buty, zawody, freestyle, dziecko na stoku, zawody Pucharu Świata alpejskiego., wiatr, foki, porady w doborze nart, okulary z filtrem, Beskidy, nauka jazdy na nartach, Podhale, wyciągi, relacje, wiązania narciarskie, rękawiczki narciarskie, kamery, dekalog FIS, śnieg, Sudety, Alpy, górskie wyprawy, Kamil Stoch, portal narciarski, skocznie narciarskie, skipass, wspinaczka, dyskusje narciarskie, kontuzje, opady śniegu, Karkonosze, gondole, ubezpieczenia narciarskie, narty,


#6 SNOWflake

SNOWflake
  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 21 wrzesień 2010 - 12:25

Dlatego ja wolę nie kombinować i oddawać sprzęt do serwisu;)
Jakbym tak nie daj boże coś popsuła to bym sobie pluła w brodę strasznie.
A tak to oddam, zrobią co należy z deskami, i nie muszę się przejmować.
  • 0

#7 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 wrzesień 2010 - 15:05

Dlatego ja wolę nie kombinować i oddawać sprzęt do serwisu;)
Jakbym tak nie daj boże coś popsuła to bym sobie pluła w brodę strasznie.
A tak to oddam, zrobią co należy z deskami, i nie muszę się przejmować.


Tyle tylko płateczku, ze serwis owszem, dobrze zrobi swoja robote o ile jest dobry, ale na krotko. Zwlaszcza dotyczy to ostrzenia. Przy twardych warunkach ostrzenia starczy na jeden dzien.

Mysle, ze optymalnych rozwiazaniem jest oddanie nart do serwisu na poczatku sezonu i pozniejsze, czasem codzienne, samodzielne poprawki ostrzenia i smarowania.
  • 0

#8 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 21 wrzesień 2010 - 15:09

Cześć
Pamietaj Andrzeju, ze każdy dobry, zaznaczam dobry serwis ma również opcję ręcznego przygtowania nart. Jest oczywiście droższa ale i przygotowanie na innym poziomie.
Ja robię taki pełny serwis minimum dwa razy w roku a z maszyny korzystam tylko w wypadkach konieczności. Reszta ręcznie ale z umiarem - nie te lata kiedyś potrafiłem w narciarni spędzić i 3-4 piwa każdego wieczoru.
Pozdro
  • 0

#9 Łysy

Łysy
  • Zbanowany
  • 806 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Roman-Alojzy-Ferdynand ..... do wyboru

Napisano 21 wrzesień 2010 - 15:30

Mysle, ze optymalnych rozwiazaniem jest oddanie nart do serwisu na poczatku sezonu i pozniejsze, czasem codzienne, samodzielne poprawki ostrzenia i smarowania.


A wyobrażasz sobie Andrzeju , przeciętnego narciarza z pilnikiem w ręku i ostrzącego każdego dnia narty ? , jestem raczej pewien , że po 1 sezonie nie było by już na co patrzeć przy tych nartach ! :)

Użytkownik Łysy edytował ten post 21 wrzesień 2010 - 15:34

  • 0

#10 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 21 wrzesień 2010 - 15:40

Cześć

A wyobrażasz sobie Andrzeju , przeciętnego narciarza z pilnikiem w ręku i ostrzącego każdego dnia narty ? , jestem raczej pewien , że po 1 sezonie nie było by już na co patrzeć przy tych nartach ! :)

Pilnikiem to myslę, że jedno ostzrenie by starczyło.:);):buziak:
Pozdro
  • 0

#11 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 wrzesień 2010 - 15:54

Mysle, ze optymalnych rozwiazaniem jest oddanie nart do serwisu na poczatku sezonu i pozniejsze, czasem codzienne, samodzielne poprawki ostrzenia i smarowania.


A wyobrażasz sobie Andrzeju , przeciętnego narciarza z pilnikiem w ręku i ostrzącego każdego dnia narty ? , jestem raczej pewien , że po 1 sezonie nie było by już na co patrzeć przy tych nartach ! :zima2:


Jam jest :buziak: No moze nie jestem przecietnym narciarzem, a przynajmniej za takiego sie nie uwazam. ;) Po kazdym dniu sprawdzam stan krawedzi, o ile mam w ogole dostep do nart. Jesli warunki sa malo twarde oczywiscie nie robie tego. Nie, nie ostrze regularnie, ale poprawiam ostrzenie, a scisle zbieram ewentualne podwiniecia krawedzi. Czasem wystarczy tylko przejechac pilnikiem czy ostrzalka. Trwa to moment. Krawedzi niewiele ubywa. Gorzej ze smarowaniem. Nie chce mi sie, ale czasem przejezdzam Toko w plynie.

Jazda karwingowa, czy jest to w miare czysta jazda na krawedzi czy tylko taka mieszana, ktora wiekszosc z nas uprawia, wymaga bardzo ostrych krawedzi. Co nam po nawet bardzo solidnym ostrzeniu serwisowym, jesli krawedz tępieje po jednym dniu w twardych warunkach. Lepiej w ogole nie ostrzyc nart, by sobie zlych (a wlasciwie dobrych) nawykow nie wyrabiac. :) Wszystkich zachecam do kupienia bodaj solidnej ostrzalki, a najlepiej katownika i pilnika. Przez wszystkich rozumiem facetow rzecz jasna, ktorzy maja obowiazki wobec swoich niewiast. :) I... pilniki w dlon.
  • 0

#12 Łysy

Łysy
  • Zbanowany
  • 806 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Roman-Alojzy-Ferdynand ..... do wyboru

Napisano 21 wrzesień 2010 - 18:32

Ja znam Andrzeju zagadnienie , ale pisząc tego posta wprawdzie z ironią miałem na myśli właśnie takich niedoświadczonych narciarzy , którym nawet dając do ręki ostrzałkę jestem raczej pewien , że nie będą umieli się posługiwać tym narzędziem nie wspomnę już o podstawie czyli zbadaniu kąta fabrycznego jak i do jakiego kąta należy ostrzyć krawędz danej narty :)

P.s A czy po jednym dniu , nie wystarczy przeciągnąć tylko zadrę pilnikiem diamentowym tak na spirytusie ? ;)

Pozdrawiam Łysy .

Użytkownik Łysy edytował ten post 21 wrzesień 2010 - 18:35

  • 0

#13 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 21 wrzesień 2010 - 22:15

Ja znam Andrzeju zagadnienie , ale pisząc tego posta wprawdzie z ironią miałem na myśli właśnie takich niedoświadczonych narciarzy , którym nawet dając do ręki ostrzałkę jestem raczej pewien , że nie będą umieli się posługiwać tym narzędziem nie wspomnę już o podstawie czyli zbadaniu kąta fabrycznego jak i do jakiego kąta należy ostrzyć krawędz danej narty :)


Masz oczywiscie racje. Ludziska, nawet dobrzy narciarze, nie lubia sie brac za pilniki. Przeraza ich to. :) Zle czynia. Pamietam, gdy kilka lat temu, w Pejo (Val di Sole) podostrzylem wyjatkowo tepe narty koledze, skadinad bardzo dobremu narciarzowi. Prawie ze blogoslawil mnie na drugi dzien. Ciekaw jestem ilu wsrod tu bywalych samodzielnie ostrzy narty. Dwoch, moze trzech. ;)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych