Skocz do zawartości


Zdjęcie

Niania na stoku


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#1 Osetia

Osetia

    "Królowa Trolka"

  • Użytkownik
  • 1987 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:SO
  • Imię :Trolka

Napisano 14 styczeń 2010 - 16:45

Witam!

Tak sobie pomyślałam, że wielu z nas ma małe dzieci. Często maluch jeszcze nie jeżdżą lub jeżdżą mniej mniej (czasowo) niż rodzice. W takiej sytuacji trzeba dzielić się czasem na nartach, z uwagi na opiekę nad dzieckiem. Proszę nie odebrać tego jako przymus względem własnego dziecka, ale czasami nogi same ciągną ;) . Czasami pojedynczy rodzic jedzie z dzieckiem/dziećmi i też ma problem. Nie każdy może zabrać ze sobą nianię lub niezawodną instytucję babci. A gdyby tak na stoku była możliwość wsadzenia dziecka do "przedszkola"? Lub innego miejsca, jakiejś bawialni dla dzieci z opieką fachowych opiekunek? Czy nie byłoby to spore ułatwienie, nie omieszkam nadmienić, że i dodatkowe przychody dla stoku, bo ilu rodziców zdecyduje się właśnie na takie miejsce...

Pozdrawiam, Ola
  • 1

#2 LUNARIS

LUNARIS
  • Użytkownik
  • 6 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 14 styczeń 2010 - 16:55

Mnie sie wydaje ze tak wlasnie jest... tylko nie w Polsce. Sa regiony gdzie mozna zostawic dziecko na kilka godzin czy to w jakims klubie dla dzieci czy tez zagospodarowac mu czas np. oddajac na kilka godzin pod opieke osob zajmujacych sie takimi tematami - w poblizu stacji narciarskich. Ogolnie to pomysl swietny ale trudny do realizacji - maly popyt w PL...
  • 1

#3 kiedar

kiedar

    ..i..

  • Użytkownik
  • 1771 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 14 styczeń 2010 - 19:03

Witam!

Tak sobie pomyślałam, że wielu z nas ma małe dzieci. Często maluch jeszcze nie jeżdżą lub jeżdżą mniej mniej (czasowo) niż rodzice. W takiej sytuacji trzeba dzielić się czasem na nartach, z uwagi na opiekę nad dzieckiem. Proszę nie odebrać tego jako przymus względem własnego dziecka, ale czasami nogi same ciągną :D . Czasami pojedynczy rodzic jedzie z dzieckiem/dziećmi i też ma problem. Nie każdy może zabrać ze sobą nianię lub niezawodną instytucję babci. A gdyby tak na stoku była możliwość wsadzenia dziecka do "przedszkola"? Lub innego miejsca, jakiejś bawialni dla dzieci z opieką fachowych opiekunek? Czy nie byłoby to spore ułatwienie, nie omieszkam nadmienić, że i dodatkowe przychody dla stoku, bo ilu rodziców zdecyduje się właśnie na takie miejsce...

Pozdrawiam, Ola


Ola coś mi się wydaje, że za chwilę po głowie dostaniesz, bo znów chcesz biednych właścicieli obciążyć kosztami, masz fanaberie itp.
No bo jak możesz czegoś chcieć??? Płać i nie marudź, bo kółko obrońców właścicieli stoków Cię dopadnie i będziesz mieć wilczy bilet, a w każdym ośrodku będzie wisieć twoje zdjęcie na tablicy "Tych osób nie obsługujemy!!!" ;) Twoje żądania są skandaliczne, co Ty chcesz Ikeę na stoku zrobić czy jak!!! ;)

A co do niani na stoku, to tak na poważnie mówiąc, powinna to być taka akcja, jak z hotelami przyjaznymi rodzicom i dzieciom!!! Tak tak, to nie fanaberie, hotelarze już dawno zauważyli ten problem, co ty i część wzięła się do roboty bez szemrania, zdobywając właśnie klientów którzy rezygnowali wcześniej z pobytów, bo nie mieli co zrobić z dziećmi i nie mieli dla siebie chwili wolnego!!! Teraz z grubej rury przywalę: w Wiśle Hotel Gołębiewski - wiem, że nie tani, ale płacisz to wymagasz - oferuje swoim gościom w cenie noclegu oprócz snu i jedzenia, także dowolnie długi pobyt w swoim parku wodnym oraz "klub dziecięcy" od 9 do 20, z opiekunami dla dzieci od 9-17, proszą tylko by dzieci do 5 roku życia przebywały tam pod opieką dorosłego - co mogę zrozumieć. Więc jak widać na przykładzie da się coś od siebie zaoferować swoim gościom jak wymaga się od nich słonych opłat. A jak widać w wątku "gdzie taniej" to u nas wcale taniej nie jest, wręcz przeciwnie i sami piszecie, że choć drożej to dostajecie w Polsce mniej!!! Więc proszę wszystkich o rozwiązanie koła opieki nad właścicielami wyciągów i szkółek narciarskich i założenia koła opieki nad narciarzami!!!
  • 1

#4 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 14 styczeń 2010 - 20:12

Cześć
Mamy dwoje dzieci Amelaklat 5 i Kacperion lat 8. Nie mamy dziadków do dyspozycji niestety. Jeźzimy dużo po kraju. W zimie regularnie spędzamy dwa trzy tygodnie za granicą dzieląc się obowiązkami.
Dzieci na nartach jeżdżą - Kacper juz 6 sezon zalicza a Amelka 4. Nad morzem spędzamy razem sporo czasu. Obydwoje z Rybelkiem pracujemy. Ewka nie pracowała w trakcie przedłuzonych do około 9-10 miesięcy urlopów macierzyńskich. Jesteśmy ludźmi z gatunku rozrywkowych i imprezowych. Jesteśmy przecietni i w wypadu przeciętnych da się. PO drugie przecież celem jest właśnie bycie z dziećmi bo później nikt nam już tego nie odda jak dzieci dorosną. Pytam więć po co i dla kogo taka usługa??? Sam chyba się zgodzisz Kiedar że to usluga dla chorych.
Czy jesteśmy już na tym etapie, ze rodzimy dzieci by później oddawać je jak najczęściej pod opiekę osób trzecich zeby nie zawdzały. Czy do zorganizowania patru zabaw potrzebujemy specjlisty opiekuna bo jesteśmy tacy durni czy też nie bawi nas bycie z własnymi dziećmi. Dla mnie to jest chore powiem Wam szczerze. Spotykałem się juz z takimi pytaniami na SF i zawsze odpowiadałem w ostrym tonie bo tego nie akceptuję.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrowionka

Użytkownik Mitek edytował ten post 14 styczeń 2010 - 20:15

  • 1

#5 kiedar

kiedar

    ..i..

  • Użytkownik
  • 1771 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 14 styczeń 2010 - 20:38

Moja córka ma 11 lat i jest dzieckiem, które zawsze było otoczone opieką tylko rodziców, lub babci -bez nianiek itp. Twojego poglądu nie podzielam z prostej przyczyny: dzieci najbardziej ukochane, tak jak i ich rodzice potrzebuja chwili tylko dla siebie, by od siebie odpocząć. A po co opiekunka?? No właśnie po to by nie robić Ikei w wydaniu krakowskim - dziecko w kulki i rodzice na sklep, bez opieki i bez troski! To jest nieodpowiedzialność i głupota, a nie chęć spokojnego pojeżdżenia godziny lub dwóch bez troski o maluszka, a opiekunka jak sama nazwa wskazuje ma zapewnić dziecku opiekę!!! No chyba, że Twoje dzieci chodziły lub chodzą do przedszkola bez opiekunek i zostają tam same na cały dzień lub na godzinke, czy dwie???
Nie jest chorym to, że rodzice chcą mieć trochę czasu dla siebie i równocześnie chcą by dziecko miało opiekę! Chore jest to, gdy rodzić zostawia dziecko w domu samo i leci na chwilę na zakupy!

Użytkownik kiedar edytował ten post 14 styczeń 2010 - 21:20

  • 1

#6 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 14 styczeń 2010 - 21:54

Cześć

Moja córka ma 11 lat i jest dzieckiem, które zawsze było otoczone opieką tylko rodziców, lub babci -bez nianiek itp. Twojego poglądu nie podzielam z prostej przyczyny: dzieci najbardziej ukochane, tak jak i ich rodzice potrzebuja chwili tylko dla siebie, by od siebie odpocząć. A po co opiekunka?? No właśnie po to by nie robić Ikei w wydaniu krakowskim - dziecko w kulki i rodzice na sklep, bez opieki i bez troski! To jest nieodpowiedzialność i głupota, a nie chęć spokojnego pojeżdżenia godziny lub dwóch bez troski o maluszka, a opiekunka jak sama nazwa wskazuje ma zapewnić dziecku opiekę!!! No chyba, że Twoje dzieci chodziły lub chodzą do przedszkola bez opiekunek i zostają tam same na cały dzień lub na godzinke, czy dwie???
Nie jest chorym to, że rodzice chcą mieć trochę czasu dla siebie i równocześnie chcą by dziecko miało opiekę! Chore jest to, gdy rodzić zostawia dziecko w domu samo i leci na chwilę na zakupy!

Jasne, że korzystalismy z opiekunki inaczej byśmy nie dali rady tak jak tysiące ludzi. Ale zeby jechac na wakacje w miejsce gdzie zakladam, że dziecko będzie zostawine pod opieką obcych - nie tego nie akceptuję po prostu.
Pozdro
  • 1

#7 Osetia

Osetia

    "Królowa Trolka"

  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1987 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:SO
  • Imię :Trolka

Napisano 15 styczeń 2010 - 07:16

Mitek, często zarzucane przez Ciebie innym nieumiejętne czytanie nie mające nic wspólnego ze zrozumieniem tekstu dopadło chyba i Ciebie...

Jeżeli gdzieś w moim poście przeczytałeś... " Niech ktoś pomoże osaczonym przez własne dzieci rodzicom i zabierze je w czasie wakacji!/ jedziesz na urlop nie możesz zabrać przedszkola, to my mamy przedszkole dla Ciebie/ chcę jeździć na nartach, a moje dziecko nie umie, bo ma 11 miesięcy, niech ktoś je zabierze" to przeczytałeś źle, albo co gorsza ktoś Ci dopisał... flamastrem na monitorze...

Opis Twoje sytuacji nie jest niczym ponad przeciętnym, zresztą sam masz świadomość swojej przeciętności w tej kwestii. Typowa rodzina z dziećmi. My jesteśmy w takiej samej sytuacji jak Wy, dopowiem jedynie, że z całej plejady babć i dziadków została nam tylko jedna jedyna, bo reszta już w niebie i mieszka 300 km od nas. Dzieci w wieku 8, za niedługo 9 i 2 lata i 2 miesiące. Anka dopiero od miesiąca poszła do przedszkola, a do tej pory była przypisana do mnie, bo nie pracowałam z uwagi na dzieci, a potem pracowałam w wersji z domu. Na wakacje jeździmy, a i owszem, nawet próbujemy wyłapać jeszcze kilka dni w roku, żeby gdzieś pojechać oprócz zwyczajowych cyklów. Zawsze mamy ze sobą dzieci, a tylko raz w roku zabieramy ze sobą babcię, na tygodniowy wyjazd do Austrii. Igor jeździ, Ania jeszcze nie. Na tymże właśnie wyjeździe wychodzimy z domu ok 10. po wspólnym śniadaniu i czasem dla Ani, wracamy ok 16-17, na wspólny obiad i wspólny czas do wieczora. Ania w tym czasie jest pod opieka babci. Na kwaterze w której mieszkamy, Pani ma troje dzieci, a najmłodsza dziewczynka jest w wieku Ani, co pozwala im na wspólna zabawę. Babcia pracuje na relacjami polsko-austriackimi, a Anka bawi się ze swoją koleżanką. Po południu razem spędzamy sobie czas... Kiedy nie zabierzemy babci? Kiedy Ania zacznie jeździć na nartach... wtedy będziemy jeździć wszyscy razem. Czy czuje sie winna za pozostawienie córki z babcia na 6 godzin, kiedy ja jeżdżę na nartach? NIE! Bo jestem wyznawca zasady, że nie liczy się ilość spędzanego czasu z dzieckiem, a jakość! Znam i widuję rodziców w wersji on-line... troskliwa mama poświęcona dzieciom.... skacze cały dzień pilotem po kanałach, a dziecko ma jej nie przeszkadzać, albo w w wersji wyjazdowej rodziców, którzy przerzucają się dziećmi - idź teraz Ty z nim do wody, ja byłam rano. Takim rodzicom pewnie zrobilibyśmy dobrze, jak nie bardzo dobrze oferta niani na stoku, pojechaliby tylko tam.

Niania ma być pomocą... a co Ty na to... kiedyś pojechaliśmy na narty. Na stoku poznaliśmy dziewczynę z Polski, była sama z dwójka dzieci, bo w ogóle jest sama. Przyjechała z grupa kolegów, którzy w przerwach mieli pilnować chłopaków, żeby ona mogła sobie odrobinę pojeździć . Okazało się, że opieka nad dziećmi nijak sie ma do jazdy na nartach i Panowie od przerw woleli jazdę, a jeżeli robili przerwy, to na stoku z daleka o swoich podopiecznych. dziewczyna miała cały sprzęt, iskry w oczach do nart i dwóch świetnych chłopaków. Bawiła się z nimi zerkając na stok. Zaproponowaliśmy jej, żeby poszła jeździć, a my ich przypilnujemy. Skorzystała, a jak wróciła z kilku zjazdów to była tak szczęśliwa i zadowolona, że aż miło popatrzeć. Chłopcy w tym czasie bawili się świetnie, mam też. Cała rodzina zadowolona! Ten układ trwał przez kilka dni... gdyby nas nie było, a byłaby niania na stoku, to myślisz, że nie powinna skorzystać? Dlaczego? Bo jest samotna matką i ma brać każdą sekundę życia swoich dzieci, bo te sekundy już nie wrócą. Tak nie wrócą, ale i Ty nie jesteś w stanie zabrać wszystkiego. Dobry o ile nie najlepszy rodzic, to taki, który jest szczęśliwy, zadowolony, wypoczęty, jego dzieci wiedzą, że jest spełniony i zadowolony. frustrat, desperat niczego dobrego dla dziecka nie zrobił.

Także niania na stoku, to nie przechowalnia całodniowa! Godzina lub dwie na nartach bez dziecka jeszcze z nikogo najgorszego rodzica nie zrobiła! Czy samotnego czy jednym z pary! Mówi się o szkółkach dla dzieci na stoku - to to samo, ale oferta dla starszych, jeżdżących dzieci! I to jest ok!

Zanim zaczniecie szukać drugiego dna i oskarżać innych za grzech śmiertelny - wsadzenie dziecka do bawialni na godzinę, pomyślcie o swoich grzechach dnia codziennego i o rodzicach, którzy maja małe dzieci i są w wersji mono... Rozumiem, że dla nich przewidziany program życia to... wrócisz do nart za ok 6-7 lat, kiedy Twoje dzieci będą jeździć! Ciesz się czasem bez nart, bo to nie jest obowiązek, a przyjemność, a większą przyjemnością jest nie jeździć i cieszyć się tym, bo w zamian za to dostajesz czas ze swoim dzieckiem, a inni niech jeżdżą Ty stój i patrz i myśl sobie i cennych minut ucieka im z życia dziecka, kiedy oni sobie jeżdżą przez dwie godziny na nartach.

Pomoc, to nie przechowanie! 2 godziny pomocy ze strony opiekunki w Warszawie jest ok, ale w Wiśle już nie! Ja nie mam problemu zmieniać się z mężem w opiece nad dziećmi w czasie nart, ale po jakimś czasie, chętnie zjechalibyśmy razem, jak małżeństwo, bo oprócz bycia rodzicami jesteśmy też mężczyzna, kobietą, mężem, zoną i nie widzę w tym nic złego, że 4 zjazdy w towarzystwie męża, to zakrawa przynajmniej o miesiąc pokuty w wersji ascetycznej.

Odrobina umiaru i wyrozumiałości i rozumienia, co się czyta.

Pozdrawiam, Ola

P.S. Lunaris ja jak do tej pory nie spotkałam czegoś takiego, tylko w wersji dla jeżdżących dzieciaków. A Ty widziałeś? Gdzie?
P.S. I jeszcze dopiszę (edit) Mitek, ja nie zamierzam zmieniać Twojego poglądu, to sa Twoje postawy i decyzje i ok, ale nie zgadzam się na wyznaczenie jedynie słusznych, bo twoich modeli funkcjonowania, odrobina empatii jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiła.

Użytkownik Osetia edytował ten post 15 styczeń 2010 - 07:19

  • 1

#8 Pit

Pit
  • Administrator
  • 5366 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ZPY
  • Narty:Dynastar Course 178
  • Imię :Piotr
  • Ulubiony stok:Szczyrk

Napisano 15 styczeń 2010 - 07:42

Witam!

Tak sobie pomyślałam, że wielu z nas ma małe dzieci. Często maluch jeszcze nie jeżdżą lub jeżdżą mniej mniej (czasowo) niż rodzice. W takiej sytuacji trzeba dzielić się czasem na nartach, z uwagi na opiekę nad dzieckiem. Proszę nie odebrać tego jako przymus względem własnego dziecka, ale czasami nogi same ciągną ;) . Czasami pojedynczy rodzic jedzie z dzieckiem/dziećmi i też ma problem. Nie każdy może zabrać ze sobą nianię lub niezawodną instytucję babci. A gdyby tak na stoku była możliwość wsadzenia dziecka do "przedszkola"? Lub innego miejsca, jakiejś bawialni dla dzieci z opieką fachowych opiekunek? Czy nie byłoby to spore ułatwienie, nie omieszkam nadmienić, że i dodatkowe przychody dla stoku, bo ilu rodziców zdecyduje się właśnie na takie miejsce...

Pozdrawiam, Ola



Zdajesz sobie sprawę oczywiście z tego, że to jest genialny pomysł.


maly popyt w PL...


Przemku,
zapewniam Cię że jest zupełnie odwrotnie.
  • 0

"Trzeba wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu"

forum narciarskie, narty, narciarstwo, narciarskie,carving, ski, narty, narty forum, ski-forum, forum narty, dobór nart, ośrodki narciarskie, narciarstwo klasyczne, kaski, freeride, forum narciarskie, artykuły górskie, fotki z gór, gogle narciarskie, urazy, lodowce alpejskie, porady, Tatry, kijki narciarskie, wyjazdy na narty, opinie, stoki narciarskie, Dolomity, skoki narciarskie, orczyki, race, bielizna termiczna, muldy. Porady ekspertów i instruktorów szkół narciarskich. Skala umiejętności narciarskich, kurtki narciarskie, Adam Małysz, buty, zawody, freestyle, dziecko na stoku, zawody Pucharu Świata alpejskiego., wiatr, foki, porady w doborze nart, okulary z filtrem, Beskidy, nauka jazdy na nartach, Podhale, wyciągi, relacje, wiązania narciarskie, rękawiczki narciarskie, kamery, dekalog FIS, śnieg, Sudety, Alpy, górskie wyprawy, Kamil Stoch, portal narciarski, skocznie narciarskie, skipass, wspinaczka, dyskusje narciarskie, kontuzje, opady śniegu, Karkonosze, gondole, ubezpieczenia narciarskie, narty,


#9 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 15 styczeń 2010 - 09:21

Cześć

Mitek, ......


P.S. I jeszcze dopiszę (edit) Mitek, ja nie zamierzam zmieniać Twojego poglądu, to sa Twoje postawy i decyzje i ok, ale nie zgadzam się na wyznaczenie jedynie słusznych, bo twoich modeli funkcjonowania, odrobina empatii jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiła.

Ola byc może nie zauwazyłaś ale na końcu napisałem - "takie jest Moje zdanie" a w kolejnym poście odpowiadającym na post Kiedara że - "tego nie akceptuje po prostu" oczywiście ja nie akceptuje.
I to tyle w temacie.
Gdy przedstawiam cos co jest obiektywnie słuszne - to to zaznaczam. Tu przedstawiam swoje zdanie i tez to zaznaczyłem.
Pozdrawiam
  • 0

#10 kiedar

kiedar

    ..i..

  • Użytkownik
  • 1771 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 15 styczeń 2010 - 09:23

Ola ;)

Ja zaprzestane chyba odpisywać na posty, będę czakał, aż Ty napiszesz riposte, a ja będę się tylko pod nią podpisywał ;)
  • 0

#11 Pit

Pit
  • Administrator
  • 5366 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:ZPY
  • Narty:Dynastar Course 178
  • Imię :Piotr
  • Ulubiony stok:Szczyrk

Napisano 15 styczeń 2010 - 09:56

I jeszcze co do niani.
Szukałem namiarów na Soll, tam gdzie jedzie Prezes i zobaczcie jaką znalazłem informację:

Dla dzieci
Przedszkola w kilku miejscowościach należących do Ski Welt. Największe działają w Söll i Hopfgarten. Ponadto w Going, Ellmau, Itter, Westendorf, Kelchsau i Brixen istnieją szkółki narciarskie dla dzieci od 3 lat z własnymi terenami do ćwiczeń.


jedna z istotnych informacji w karcie prezentacyjnej regionu ;)
  • 0

"Trzeba wiele zmienić, by wszystko zostało po staremu"

forum narciarskie, narty, narciarstwo, narciarskie,carving, ski, narty, narty forum, ski-forum, forum narty, dobór nart, ośrodki narciarskie, narciarstwo klasyczne, kaski, freeride, forum narciarskie, artykuły górskie, fotki z gór, gogle narciarskie, urazy, lodowce alpejskie, porady, Tatry, kijki narciarskie, wyjazdy na narty, opinie, stoki narciarskie, Dolomity, skoki narciarskie, orczyki, race, bielizna termiczna, muldy. Porady ekspertów i instruktorów szkół narciarskich. Skala umiejętności narciarskich, kurtki narciarskie, Adam Małysz, buty, zawody, freestyle, dziecko na stoku, zawody Pucharu Świata alpejskiego., wiatr, foki, porady w doborze nart, okulary z filtrem, Beskidy, nauka jazdy na nartach, Podhale, wyciągi, relacje, wiązania narciarskie, rękawiczki narciarskie, kamery, dekalog FIS, śnieg, Sudety, Alpy, górskie wyprawy, Kamil Stoch, portal narciarski, skocznie narciarskie, skipass, wspinaczka, dyskusje narciarskie, kontuzje, opady śniegu, Karkonosze, gondole, ubezpieczenia narciarskie, narty,


#12 Osetia

Osetia

    "Królowa Trolka"

  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 1987 postów
  • Płeć:Kobieta
  • Skąd:SO
  • Imię :Trolka

Napisano 15 styczeń 2010 - 10:21

Cześć

Mitek, ......

P.S. I jeszcze dopiszę (edit) Mitek, ja nie zamierzam zmieniać Twojego poglądu, to sa Twoje postawy i decyzje i ok, ale nie zgadzam się na wyznaczenie jedynie słusznych, bo twoich modeli funkcjonowania, odrobina empatii jeszcze nikomu krzywdy nie zrobiła.

Ola byc może nie zauwazyłaś ale na końcu napisałem - "takie jest Moje zdanie" a w kolejnym poście odpowiadającym na post Kiedara że - "tego nie akceptuje po prostu" oczywiście ja nie akceptuje.
I to tyle w temacie.
Gdy przedstawiam cos co jest obiektywnie słuszne - to to zaznaczam. Tu przedstawiam swoje zdanie i tez to zaznaczyłem.
Pozdrawiam


A i owszem zauważyłam napisałeś, ale wczesniej...

... PO drugie przecież celem jest właśnie bycie z dziećmi bo później nikt nam już tego nie odda jak dzieci dorosną. Pytam więć po co i dla kogo taka usługa??? Sam chyba się zgodzisz Kiedar że to usluga dla chorych.
Czy jesteśmy już na tym etapie, ze rodzimy dzieci by później oddawać je jak najczęściej pod opiekę osób trzecich zeby nie zawdzały. Czy do zorganizowania patru zabaw potrzebujemy specjlisty opiekuna bo jesteśmy tacy durni czy też nie bawi nas bycie z własnymi dziećmi. Dla mnie to jest chore powiem Wam szczerze.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrowionka


zatem, po co te wcześniejsze oceny... bez szerszego horyzontu w spojrzeniu na problem... choćby samotnych rodziców...? Ty nie, bo nie musisz i nie potrzebujesz, a inni mogą potrzebować takiej pomocy. Poza tym, co ma wspólnego wspólna zabawa z dzieckiem, do zapewnienia mu opieki przez godzinę? Twoja niania w Warszawie Cie nie ogranicza, więc dlaczego miałaby Cie ograniczać w innym mieście... Chore to jest zorganizowanie wspólnych zakupów w centrum handlowym według mnie! Ty byś nie skorzystał, a inni może! Ja nie zabieram dzieci na zakupy do galerii handlowych, których sama unikam jak ognia, a inni upatrują w tym weekendowej rozrywki rodzinnej! ich sprawa.
Gdybyś nie był taki wyrazisty w ocenianiu, to ja nie musiałabym napisać elaboratu ;) :)

Ola :)

Ja zaprzestane chyba odpisywać na posty, będę czakał, aż Ty napiszesz riposte, a ja będę się tylko pod nią podpisywał ;)


bardzo Ci dziękuję, ale lepiej odpisuj, bo wtedy będzie mi lepiej z myślą, że nie jestem jedyna wredna matką :D

Piotr, pomysł może nie genialny, ale na pewno dość dobry, dla tych, którzy potrzebują takiej formy pomocy. Nie każdy mąż czy żona, jak w Mitka czy moim przypadku są chętni do zajmowania się dziećmi, a czasami jak już pisałam są skazani na pomoc zewnętrzną... Poza tym, "genialne" jest wsadzenie dziecka do szkółki narciarskiej, a do bawialni narciarskiej nie :) kolejny polski paradoks?

Pozdrawiam, Ola
  • 1

#13 JarekS

JarekS

    bezczelny dyletant

  • Użytkownik
  • 922 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Police (Zachodniopomorskie)
  • Narty:Fischer RC4 Race SC

Napisano 15 styczeń 2010 - 11:44

Cześć
Mamy dwoje dzieci Amelaklat 5 i Kacperion lat 8. Nie mamy dziadków do dyspozycji niestety. Jeźzimy dużo po kraju. W zimie regularnie spędzamy dwa trzy tygodnie za granicą dzieląc się obowiązkami.
Dzieci na nartach jeżdżą - Kacper juz 6 sezon zalicza a Amelka 4. Nad morzem spędzamy razem sporo czasu. Obydwoje z Rybelkiem pracujemy. Ewka nie pracowała w trakcie przedłuzonych do około 9-10 miesięcy urlopów macierzyńskich. Jesteśmy ludźmi z gatunku rozrywkowych i imprezowych. Jesteśmy przecietni i w wypadu przeciętnych da się. PO drugie przecież celem jest właśnie bycie z dziećmi bo później nikt nam już tego nie odda jak dzieci dorosną. Pytam więć po co i dla kogo taka usługa??? Sam chyba się zgodzisz Kiedar że to usluga dla chorych.
Czy jesteśmy już na tym etapie, ze rodzimy dzieci by później oddawać je jak najczęściej pod opiekę osób trzecich zeby nie zawdzały. Czy do zorganizowania patru zabaw potrzebujemy specjlisty opiekuna bo jesteśmy tacy durni czy też nie bawi nas bycie z własnymi dziećmi. Dla mnie to jest chore powiem Wam szczerze. Spotykałem się juz z takimi pytaniami na SF i zawsze odpowiadałem w ostrym tonie bo tego nie akceptuję.

Mitek, chore to jest oddawanie dzieciom całego swojego życia. Może nawet bardziej chore niż oddawanie dzieci jak najczęściej pod opiekę innych (niekoniecznie obcych). Skoro - jak piszesz - celem jest bycie z dziećmi, to dlaczego nie pracujesz mniej?
Kamil ma 11 lat. I już dziś mówi, że w tygodniowym wyjeździe w Alpy (który w tym sezonie będzie najprawdopodobniej dla nas jedynym) chciałby mieć dzień przerwy, bez jeżdżenia. Jak jest według Twoich standardów: mam go zmuszać, żeby poszedł z nami na stok, czy też zrobić sobie przerwę i zostać z nim na kwaterze?
Bo moje zasady są proste: każdy z nas będzie w tym dniu robił to, na co ma najbardziej ochotę: Kamil sobie pogra na komputerze, ja sobie pojeżdżę. Nikt nikomu niczego nie zabierze, więc nie będzie trzeba oddawać. Ja nie muszę jechać na urlop, żeby z synem pograć w Scrabble czy przejść kolejny etap Medal of honor.
  • 1
pozdrawiam
Jarek

#14 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 15 styczeń 2010 - 11:48

Cześc

Mitek, chore to jest oddawanie dzieciom całego swojego życia. Może nawet bardziej chore niż oddawanie dzieci jak najczęściej pod opiekę innych (niekoniecznie obcych). Skoro - jak piszesz - celem jest bycie z dziećmi, to dlaczego nie pracujesz mniej?
Kamil ma 11 lat. I już dziś mówi, że w tygodniowym wyjeździe w Alpy (który w tym sezonie będzie najprawdopodobniej dla nas jedynym) chciałby mieć dzień przerwy, bez jeżdżenia. Jak jest według Twoich standardów: mam go zmuszać, żeby poszedł z nami na stok, czy też zrobić sobie przerwę i zostać z nim na kwaterze?
Bo moje zasady są proste: każdy z nas będzie w tym dniu robił to, na co ma najbardziej ochotę: Kamil sobie pogra na komputerze, ja sobie pojeżdżę. Nikt nikomu niczego nie zabierze, więc nie będzie trzeba oddawać. Ja nie muszę jechać na urlop, żeby z synem pograć w Scrabble czy przejść kolejny etap Medal of honor.

A skąd wiesz że nie pracuje mniej?
Napisałem moje zdanie i koniec tematu dla mnie.
Pozdro
  • 0

#15 JarekS

JarekS

    bezczelny dyletant

  • Użytkownik
  • 922 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Police (Zachodniopomorskie)
  • Narty:Fischer RC4 Race SC

Napisano 15 styczeń 2010 - 11:55

A skąd wiesz że nie pracuje mniej?

Bo pracujesz - czyli wciąż możesz mniej ;)
  • 0
pozdrawiam
Jarek

#16 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 15 styczeń 2010 - 12:34

cześć

A skąd wiesz że nie pracuje mniej?

Bo pracujesz - czyli wciąż możesz mniej ;)

Ale pracuje nad tym. ;)
Pozdro
  • 0

#17 kumotte

kumotte
  • Użytkownik
  • 1 postów
  • Płeć:Kobieta

Napisano 03 czerwiec 2014 - 09:40

niania na stoku to dobry pomysł o ile potrafi jeździć na nartach ;)


  • 1

#18 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9837 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 03 czerwiec 2014 - 12:22

niania na stoku to dobry pomysł o ile potrafi jeździć na nartach ;)

najlepsza będzie babcia naturalnie z dobrymi umiejętniściami

obcym nigdy bym małego dziecka pod opieką  na stoku nie zostawił

moje dzieci jeździły zawsze z tatą i mamą

 

ps. witam na forum, zapraszam do udziału w tematach


  • 0
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#19 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 03 czerwiec 2014 - 12:34

Cześć

Na stoku jest instruktor a nie niania i nie ma problemu.

Pozdro


  • 0

#20 mig

mig
  • Użytkownik
  • 876 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Rybnik
  • Ulubiony stok:bliski
  • Serwisant:w piwnicy
  • Pracownik:U siebie

Napisano 04 czerwiec 2014 - 07:20

Warto w tej dyskusji rozróżnić 2 sytuacje: 

1. opieka typu przedszkole, żłobek, niania wynikający z konieczności zyciowej (brak dziadków, niemoznosc zrezygnowania z pracy - bywa, bywa)

2. Opieka nad dzieckiem na wczasach czy urlopie, gdy jest szansa bycia razem przez cały dzień. 

 

O ile pierwsza jest zwykle podyktowana brakiem innej możliwosci, to druga.... no nie wiem,.... napiszę tak: jest bardzo duza szansa, że zatesnicie kiedyś za czasem spędzonym z dziećmi. Z perspektywy czasu widzę, że takich okazji jest zawsze stanowczo za mało i pomysł oddawania komus czasu który mozemy spedzić z dzieckiem, zdecydowanie mi sie nie podoba. 

No ale to tylko moje zdanie....  :)

 

 

Pozdrawiam

Michał 


  • 5




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych