Szczyrbskie Jezioro (Štrbské Pleso)/Słowacja Tatry Wysokie
najwyżej położona miejscowość w Tatrach (1315-1385)
Dojazd: najszybciej do ośrodka można dojechać przez przejście graniczne Łysa Polana - odległość około 51 km. Kierunek na Tatrzańską Łomnicę, Smokowiec i dalej do Szczyrbskiego Plesa.
Warunki pogodowe : w większości południowe stoki, które narażone są na działanie promieni słonecznych. Sezon narciarski trwa w okresie od grudnia do kwietnia (a czasem nawet do pierwszej połowy maja).
Wyciągi i trasy: 5,3 km tras zjazdowych obsługiwanych przez 2 kolejki i 3 wyciągi narciarskie o łącznej przepustowości 4700 os./h. Sztuczne naśnieżanie wszystkich tras. Ośrodek z 3 terenami narciarskimi - Esíčko, Solisko i Interski.
- 4-osobowa kolejka krzesełkowa Poma Phoenix o długości 2031 m i przepustowości 1600 os./h wywożąca na stoki Solisko
- 3-osobowa kolejka krzesełkowa Tatrapoma o długości 357 m i przepustowości 1350 os./h
- dla początkujących - wyciąg LV S i trasa o długości 80 m. Szkoła narciarstwa.
NOWOŚĆ: od sezonu 2009/2010 - 4-os krzesło w miejsce orczyka na solisku.
- 6 tras narciarskich (1 niebieska i 5 czerwonych). Czerwona trasa Solisko I to najdłuższa trasa w ośrodku mierząca 2300 m o różnicy wzniesień 431 m.
- dla mniej zaawansowanych - prostsze trasy zjazdowe przy wyciągach Esíčko i Interski.
- dla średniozaawansowanych - możliwość wyboru z wielu tras czerwonych na terenach Esíčko, Solisko i Interski.
Parking: dość obszerny z którego regularnie dowozi bezpłatny ski-bus. Można się przejść - ale jest to mimo wszystko kawałek drogi. Ostatnio jednak udało mi się podjechać pod sam wyciąg nie będąc gościem pobliskiego hotelu FIS…
WWW
http://www.parksnow.sk/
Kilka własnych spostrzeżeń...
Szczyrbskie Pleso stało się w moim przypadku miejscem zwieńczającym ostatnie dwa sezony, i to za każdym razem w drugiej połowie marca. Jeśli chodzi o rejon tatr, Str.Pl. jest jedną z niewielu alternatyw gdy ktoś chce w dobrych warunkach pojeździć na nartach w kwietniu, a zdarza się nawet i możliwość majowego szusowania. Być może miałam wyjątkowe szczęście, ale na brak słońca również osobiście nie mogłam narzekać…
Z pozycji narciarza mało doświadczonego, trasy są nie do końca łatwe. Wprawdzie w początkowej fazie trasa jest łagodna i szeroka (to właśnie stamtąd przy pięknej pogodzie widoki są najpiękniejsze), to jednak później nartostrada dość gwałtownie się zwęża i robi się nieco bardziej stroma; przy sporym natężeniu ludzi tworzą się mega-muldy, co dla niezbyt wprawnych narciarzy staje się niemałym problemem...Generalnie ośrodek polecam dla osób, które posiadają już pewne umiejętności by móc bezstresowo spędzić czas.
Jeśli chodzi o gastronomię to ma się wrażenie jakby czas się zatrzymał gdzieś w latach 80’. Ma to swój urok oczywiście, ale dla bardziej wymagających może to stanowić minus. Ośrodek wprawdzie dysponuje punktami gastronomicznymi przy górnej i dolnej stacji, lecz nie są to miejsca o wysokim standardzie. Niemniej jednak można bez problemu odpocząć, napić się czegoś ciepłego lub też zamówić posiłek.
Baza noclegowa również nie stanowi problemu; za każdym razem rezerwowałam kwatery w Starym Smokowcu bez uprzedniej rezerwacji. Nadmienić jednak muszę, że było to po sezonie… Ceny są zróżnicowane w zależności rzecz jasna od standardu, ale można je porównać z tym co mamy w Polsce.
Niżej kilka fotek (przepraszam za jakość ale lustrzanka to tym razem nie była….)