163 odpowiedzi w tym temacie

[moris]

Panowie - chyba emocje Was dopadły jak na konkurencyjnym forum często bywa....

 

Cóż - osobiście zrezygnowałem jeszcze przed oficjalnym odwołaniem wyjazdów z trzech zaplanowanych tygodni we Francji (teraz od 13, w Wielkim Tygodniu oraz na majówkę.

 

Pierwszy wyjazd opłacony w całości  - rezygnacja tydzień przed wyjazdem (wtedy jeszcze jego status był że się odbędzie), reszta 30 % zaliczki. Razem - trochę tego będzie..........

Nie spodziewam się, że odzyskam nawet połowę wpłat - ale trudno, sezon odbiję sobie może za rok.

 

Teraz trzeba będzie żyć wspomnieniami z Verbier i Espace Lumiere.....

 

Pozdrawiam, Mietek

[Mitek]

Panowie - chyba emocje Was dopadły jak na konkurencyjnym forum często bywa....

 

Cóż - osobiście zrezygnowałem jeszcze przed oficjalnym odwołaniem wyjazdów z trzech zaplanowanych tygodni we Francji (teraz od 13, w Wielkim Tygodniu oraz na majówkę.

 

Pierwszy wyjazd opłacony w całości  - rezygnacja tydzień przed wyjazdem (wtedy jeszcze jego status był że się odbędzie), reszta 30 % zaliczki. Razem - trochę tego będzie..........

Nie spodziewam się, że odzyskam nawet połowę wpłat - ale trudno, sezon odbiję sobie może za rok.

 

Teraz trzeba będzie żyć wspomnieniami z Verbier i Espace Lumiere.....

 

Pozdrawiam, Mietek

Wszystkie fora są takie same.

[J@n]

żyć wspomnieniami z Verbier i Espace Lumiere....

możesz w wolnej chwili trochę się tymi wspomnieniami podzielić ?

 

konkurencyjnym forum

nie ma takiego - kochamnarty.pl jest bezkonkurencyjne  

 

Nie spodziewam się, że odzyskam nawet połowę wpłat -

mnie obiecali że oddają wszystko - sam jestem ciekawy

 

sezon odbiję sobie może za rok.

jeszcze mam nadzieję że Zermatt otworzy 1 maja albo czerwca a jak nie to lodowiec w październiku

[moris]

 

Panowie - chyba emocje Was dopadły jak na konkurencyjnym forum często bywa....

 

Cóż - osobiście zrezygnowałem jeszcze przed oficjalnym odwołaniem wyjazdów z trzech zaplanowanych tygodni we Francji (teraz od 13, w Wielkim Tygodniu oraz na majówkę.

 

Pierwszy wyjazd opłacony w całości  - rezygnacja tydzień przed wyjazdem (wtedy jeszcze jego status był że się odbędzie), reszta 30 % zaliczki. Razem - trochę tego będzie..........

Nie spodziewam się, że odzyskam nawet połowę wpłat - ale trudno, sezon odbiję sobie może za rok.

 

Teraz trzeba będzie żyć wspomnieniami z Verbier i Espace Lumiere.....

 

Pozdrawiam, Mietek

Wszystkie fora są takie same.

 

masz rację - spora część tych samych uczestników........
 

[deczko inny]

to już dla mnie tępota

 

Zarąbiszczo

Głupki bez wyobraźni i samodzielnego pomyślunku poświęcając 5 minut dowiedzą się, że wirus roznosi sie w 99,9% drogą kropelkową, więc należy trzymać dystans od innych o szczekających nie wspominając. Przy okazji fajnie by było nie lizać poręczy, klamek i innych uchwytów. Jak nakłaniają fachowcy nie siedzieć w domu, tylko wykorzystać ewentualny wolny czas na aktywność na świeżym powietrzu. Potwornie to wszystko skomplikowane...

goprowcy przestraszyli się zarazy, więc... zamknęli góry. Ooo k;;;;wa

[Mitek]

 

to już dla mnie tępota

 

Zarąbiszczo

Głupki bez wyobraźni i samodzielnego pomyślunku poświęcając 5 minut dowiedzą się, że wirus roznosi sie w 99,9% drogą kropelkową, więc należy trzymać dystans od innych o szczekających nie wspominając. Przy okazji fajnie by było nie lizać poręczy, klamek i innych uchwytów. Jak nakłaniają fachowcy nie siedzieć w domu, tylko wykorzystać ewentualny wolny czas na aktywność na świeżym powietrzu. Potwornie to wszystko skomplikowane...

goprowcy przestraszyli się zarazy, więc... zamknęli góry. Ooo k;;;;wa

 

Cześć

Mirek nie bądź dzieckiem. Napisali o co chodzi i do mnie to przemawia.

Pozdrowienia

[Jack]

Przy okazji fajnie by było nie lizać poręczy, klamek i innych uchwytów

 

Jak tak dalej pojdzie (pracowac zakaza, z rozrywek zostanie tylko czytanie ksiazek i ogladnie youtube) to nic innego nam nie pozostanie tylko wlasnie isc i lizac te klamki i porecze...

 

Kogo wirus nie wykonczy, umrze ze stresu lub zlej diety .

[o_andrzej]

Ciekaw jestem co robicie? U nas prawie w robocie zamknięto. Ja muszę 1-2 w tygodniu przyjść i popilnować interesu. Na szczęście jadę na rowerze, więc nie zarażę się lub nie zarażę innego w autobusie. Do tego dopadło mnie lumbago, więc wiele nie pospaceruję. Siedzimy więc z żona w domu i zajmujemy się tym co się da. Np, ja skanuje stare zdjęcia. Okazało się z nich (plus relacja starszej kuzynki), że moja mama, zapalona narciarka, nauczyła jeździć na nartach mojego ojca. Już po wojnie, tej drugiej światowej. Wcześniej sama jeździła od początku lat 30. Wreszcie zobaczyłem jak wyglądała moja babcia i dziadek od strony mamy. 

Użytkownik o_andrzej edytował ten post 18 marzec 2020 - 13:38

[kordiankw]

Z zerwanym Achillesem niewiele można robić. Ja szlifuje angielski, oglądam TV i od czasu do czasu coś skrobnę na forum.

[Bolek74]

Zmieniłem koła na letnie w obu samochodach, jeżdżę na rowerze i rolkach po pustych terenach. Trochę pracuję - głównie logistyka i zmiany planów. Pierwszą delegację będę miał na początku kwietnia. Nie da się tego przełożyć. Zbadają nas, dadzą list żelazny i w drogę.

[Michał]

Pół dnia pracuje jak zawsze. A kolejne pół korzystam. Jak mnie zarażą to i tak w pracy, bo tam gdzie korzystam.... Sporo jest ludzi, ale w zasięgu wzroku. Nikogo blisko.
Dziwię się, że nawet tu potrzebna jest przepychanka, wyzwiska i moja racja. Po co to komu?

Dziś sanki były grane. Jeden zjazd, ale najpierw ziomek musiał se je wnieść do góry

Pozdrawiam
Michał.

A w temacie to sytuacja jest poważna. I myślę, że nie ma dobrego rozwiązania. Największym problemem i tak nie będzie śmierć. Ale to tylko moje zdanie.

Załączone pliki

•  IMG_20200318_163645.jpg   185,69 KB   4 Ilość pobrań

[J@n]

Ciekaw jestem co robicie?

u mnie całkiem do d...y,

wyjechać nie mogę a jak w robocie jeszcze jedna koleżanka pójdzie na zwolnienie to będę musiał siedzieć przy PCR i oznaczać to dziadostwo.

Jedyny + to ładna pogoda i rowerem do pracy

[nomo]

Pracuje w IT wiec homeoffice mialem zawsze. Jednak i tak wolałem biuro... Teraz praca z domu, syn w domu, żona nauczycielka caly czas w dzienniku elektronicznym cos robi.
Obejrzalem wszystkie odcinki 07 zglos sie, od jutra zaczynam po raz setny Klosa. Z klasykow w koncu obejrzalem "Do krwi ostatniej". I to tyle.

[Jack]

Wczoraj ostatni raz w firmie fizycznie.

Zona dzis. Teraz tylko praca z domu. Przez nastepne x miesiecy najprawdopodobniej.

Nie chca nas widziec w City zebysmy nie daj Boze jeszcze nie zaczeli tam lizac klamek...

W piatek ostani dzien syna w szkole. Szanse ze do niej wroci przed wrzesniem... znikome. Boris niestety wymiekl.

Egzaminy majowe/czerwcowe dzieci i mlodziezy (tutejsze matury etc) odwolane.

[deczko inny]

a niektórzy na to...

 

[Mitek]

Pracuje w IT wiec homeoffice mialem zawsze. Jednak i tak wolałem biuro... Teraz praca z domu, syn w domu, żona nauczycielka caly czas w dzienniku elektronicznym cos robi.
Obejrzalem wszystkie odcinki 07 zglos sie, od jutra zaczynam po raz setny Klosa. Z klasykow w koncu obejrzalem "Do krwi ostatniej". I to tyle.

Cześć

Z mniej znanych klasyków polecam "Trzecią granicę".

Pozdrowienia

[o_andrzej]

Z zerwanym Achillesem niewiele można robić. Ja szlifuje angielski, oglądam TV i od czasu do czasu coś skrobnę na forum.

A ćwiczenia na gorset robisz? Dasz rady pomimo Achillesa? Pewnie nie. Ja robiłem, ale niestety dopadło mnie lumbago czyli postrzał. Lędźwiowy. Trochę mnie to podłamało bo sądziłem, że mając mocny gorset nic takiego mi się nie przytrafi. A to już 5 dzień trwa.

 

Czytam, trochę oglądam TV. Martwię się sytuacją, ale że nie mam mam na nią wpływu, to się nie bardzo martwię. W robocie mam przerwę co najmniej do końca marca. A być może na dużo dłużej.

[kordiankw]

Robię, nie wszystkie, żeby sobie nie zrobić krzywdy, za to zwiększyłem ilość powtórzeń przy tych które mogę robić i czas łączny ćwiczeń jest nadal około godziny. Teraz mam dużo czasu, więc staram się ćwiczyć codziennie, plus ćwiczenia na nogę, ale tu bardziej bazuję na intuicji i filmikach na YouTube, bo nie udzielono mi żadnego instruktażu przy wypisie ze szpitala.

[kordiankw]

Ponad 15 tysięcy nowych zachorowań w ciągu ostatniej doby we Włoszech i ponad 600 zgonów. Ps. Statystyka już poprawiona

Użytkownik kordiankw edytował ten post 20 marzec 2020 - 18:59

[Jack]

Te liczby ni jak sie maja do rzeczywistosci.

W UK 4k ludzi z korona? Tydzien temu mowilo sie juz o 10k, Dzis pewnie co najmniej 200k.

Dzis ostatni dzien szkoly i pubow.