Podczas kończącego mój sezon narciarski wyjazdu postawiłem na poprawienie techniki .Wyposażony w podręcznik z ćwiczeniami miałem silne postanowienie popracować nad sobą.Książeczki z ćwiczeniami nawet nie otworzyłem.
Przeszkodził mi sympatyczny towarzysz z pokoju który okazał się byłym zawodnikiem,nauczycielem wf,wieloletnim
instruktorem narciarstwa z licencją PZN. Sporo czasu podczas wspólnych zjazdów poświęcił na poprawienie moich błędów.
Podczas tych kilku dni przeniósł mnie do innego narciarstwa.Świetny narciarz i przemiły gawędziarz. Cieszy mnie to spotkanie i znajomość.Nie wielu w życiu spotkałem ludzi tak sympatycznych i bezinteresownych.Czasem myślę że mam po prostu farta do ludzi.