Cześć Wszystkim !
Wczoraj pod wpływem emocji kupiłam tytułowe narty Rossignol Pursuit 300, jeżdżę tak na prawdę już ponad 10 lat z małymi przerwami na deskę, dodatkowo przez ostatnie 3 sezony narty miałam na nogach może z 5 razy ( 5 dni).
Do tej pory jeździłam na bardzo miękkich nartach firmy Elan, niestety nie mam pojęcia jaki to model ale jakaś staroć choć już carvingowa.Swoje umiejętności określałam jako bardzo średnie w kierunku początkującej, do czasu ostatniego narciarskiego wypadu kiedy to tydzień temu jeździłam na wypożyczonych nartach Rossignol narty Pursuit ale 100, szło mi na prawdę nieźle miałam jednak wrażenie ze ta narta nieco mnie ogranicza i przy większej szybkości traci stabilność ( wina moja czy narty ?)
Dlatego też po tej wyprawie zainteresowałam się modelem ryzykując zakup 300 zamiast 100. Narty mają mi posłużyć przez co najmniej 3 najbliższe sezony i pozwolić doskonalić umiejętności, czy to dobry wybór? Czy ta narta jest w wstanie mi sporo wybaczyć przy tych próbach, oraz czy bardzo miękkie buty ( jednoklamrowe) zdadzą z nimi egzamin czy raczej tez muszę liczyć się z tym ze trzeba będzie je wymienić?
Mam 170cm wzrostu, waga 68 kg a narty maja 156cm, wszędzie znajduje info że niby są męskie ale nie wiem na ile to chwyt marketingowy na ile faktyczne przeznaczenie. Wybaczcie chaos ale jestem typowa Grażyną narciarstwa jeśli o sprzęt chodzi
PS; dlaczego wszystkie narty dedykowane kobietą są białe w paskudne kwiatki lub fioletowe?