59 odpowiedzi w tym temacie

[J@n]

Za 4,5 tys. l

może wtedy będzie kolejna epoka lodowa ale niestety na dzień dzisiejszy to ocieplenie klimatu w Europie jest widoczne gołym okiem

[J@n]

wczorajsza zabawa bez kijów

https://www.youtube....h?v=0Ht-Olo3enw

i "trening"   na tyczkach

https://www.youtube....h?v=fHmXKZny8vk

[Mitek]

Cześć

A był moment, że ona tak fajnie już się układała.

Co to za pomysł z tym krótkim skrętem cały czas i z tymi tyczkami. Zobacz jak zaczęła obracać narty zamiast jechać po łuku.

Jaki jest cel tak skrajnego pochylenia tułowia skoro i tak jest odchylona. Jest i niech sobie będzie bo dzieci tak się wyważają.

Ja rozumiem, że Ty jesteś zdecydowanie śmigowcem ale musisz jej wpoić pełny skręt!

Pozdrowienia

[J@n]

A był moment, że ona tak fajnie już się układała.

a o który moment chodzi ?

 

Tyczki to aby się nie nudzić, stawiają chłopaki z halowej szkółki w której jeździ jej koleżanka - przy tej okazji udało mi się ją przekonać do ponownego używania kijków.

Nie  wiem skąd się wzięło to pochylenie bo ja jej tego nie pokazywałem.

Jedziemy w grudniu do Tyrolu to pójdzie do szkółki austriackiej, postaram się o zajęcia indywidualne - zobaczymy czy będzie postęp.

[jag24]

Nie chciałam się wymądrzać,ale jeśli nie jest się samemu instruktorem,a dziecko nie ma jeszcze zakodowanej głęboko poprawnej jazdy to zawsze warto na początek sezonu wziąć kilka godzin z instruktorem-oni zawsze zaczynają od przypomnienia prawidłowej postawy.Lepiej nie utrwalać złych nawyków.U moich dzieci ten system się świetnie sprawdził.

[Michał]

postaram się o zajęcia indywidualne

 

Byl taki czas, ze moj koleszka po jednym tygodniu (5dni x2h) kursie dla miejscowych bachorow masakrowal. Postep byl gigantyczny. A potem byly kolejne dwa, plus kilka dni ze szkoly i na koniec stwierdzam, ze w jezdzie "po trasie" nie zrobil juz postepow a nawet sie cofnal. Wszystko zalezy od grupy, instruktora samopoczucia goscia itd. Jest tyle zmiennych, ze nie ma sie co przejmowac i pchac na sile. No bo to moze jest troche tak na sile? Moze lepiej jak tak glosno myslimy bylo by miec towarzystwo dla niej w jej wieku i ich ciagac samemu do lasu? Albo poslac co 3 dzien na 2h? 

Tak se gadam. Zabijam troche czas.

 

Moj koleszka na ten przyklad zrezygnowal z nart calkowicie. Co prawda pozyczylismy buty na ten sezon a sztachetki ma jakies tam, ale zapowiedzial juz, ze pojdzie tylko jak bedzie powder alarm na Pischa. Inaczej nie. A panienka z okienka.... Za 3 tygodnie wysle ja na kurs LOL Moze z tego cos bedzie i ktos ze mna pojezdzi.

 

Gosc juz tylko parapet. Tak dobrze mu idzie, ze zabrali go do "wyscigowej" grupy. Sezon juz rozpoczeli jakis czas temu w Solden. I zamiast nart ma teraz 4 parapety na kazda okazje.

 

Pozdro

Michal

 

Patrzac na zegarek mam 40 minut do wyjscia i nic do roboty juz. Tylko nie ma gdzie isc.

[Mitek]

 

postaram się o zajęcia indywidualne

 

Byl taki czas, ze moj koleszka po jednym tygodniu (5dni x2h) kursie dla miejscowych bachorow masakrowal. Postep byl gigantyczny. A potem byly kolejne dwa, plus kilka dni ze szkoly i na koniec stwierdzam, ze w jezdzie "po trasie" nie zrobil juz postepow a nawet sie cofnal. Wszystko zalezy od grupy, instruktora samopoczucia goscia itd. Jest tyle zmiennych, ze nie ma sie co przejmowac i pchac na sile. No bo to moze jest troche tak na sile? Moze lepiej jak tak glosno myslimy bylo by miec towarzystwo dla niej w jej wieku i ich ciagac samemu do lasu? Albo poslac co 3 dzien na 2h? 

Tak se gadam. Zabijam troche czas.

 

Moj koleszka na ten przyklad zrezygnowal z nart calkowicie. Co prawda pozyczylismy buty na ten sezon a sztachetki ma jakies tam, ale zapowiedzial juz, ze pojdzie tylko jak bedzie powder alarm na Pischa. Inaczej nie. A panienka z okienka.... Za 3 tygodnie wysle ja na kurs LOL Moze z tego cos bedzie i ktos ze mna pojezdzi.

 

Gosc juz tylko parapet. Tak dobrze mu idzie, ze zabrali go do "wyscigowej" grupy. Sezon juz rozpoczeli jakis czas temu w Solden. I zamiast nart ma teraz 4 parapety na kazda okazje.

 

Pozdro

Michal

 

Patrzac na zegarek mam 40 minut do wyjscia i nic do roboty juz. Tylko nie ma gdzie isc.

 

Cześć

A wiesz dlaczego mu tak dobrze idzie na parapecie? Powinien Ci dziękować na kolanach.

Pozdrowienia

Użytkownik Mitek edytował ten post 15 listopad 2019 - 18:20

[Michał]

A wiesz dlaczego mu tak dobrze idzie na parapecie? Powinien Ci dziękować na kolanach.

 

Tak szczerze mowiac to nie mam pojecia.

Na kolanach nie musi, starczy jak kiedys za 20 lat pojdzie ze mna pojezdzic od czasu do czasu i bedzie szczesliwy

 

 

Pozdrawiam

Michal

[J@n]

A panienka z okienka.... Za 3 tygodnie wysle ja na kurs LOL

to nareszcie będziemy mogli założyć wątek 3 latki

[Mitek]

 

A wiesz dlaczego mu tak dobrze idzie na parapecie? Powinien Ci dziękować na kolanach.

 

Tak szczerze mowiac to nie mam pojecia.

Na kolanach nie musi, starczy jak kiedys za 20 lat pojdzie ze mna pojezdzic od czasu do czasu i bedzie szczesliwy

 

 

Pozdrawiam

Michal

 

Cześć

Wygłupiasz się. Przecież to oczywiste. Wprowadziłeś go w góry i narciarstwo i dałeś mu możliwość nauczenia się/nauczyłeś wszystkiego co (poza technika jazdy) trzeba wiedzieć by na desce być gościem. Wbrew pozorom zrobiłeś  jakieś 70-75% pracy nad jego snowboardową edukacją. Jazda na czymkolwiek bazuje na szerokiej wiedzy wynikającej z doświadczenia i odruchach. Wiedze ma, odruchy też tylko w innej płaszczyźnie ewentualnie nieco inna jest ich mechanika.

Mnie żeby się nauczyć jeździć na desce skrętem łączonym po czerwonej trasie wystarczyły dwie godziny a byłem dobrze po 40. Znam gościa - świetny narciarz, który wsiadła na snowboard i podczas pierwszego zjazdu pojechał pięknym łącznym czystym ciętym! na łagodnej trasie. Próbowaliśmy też w drugą stronę i pracuje tak samo.

Sama technika jazdy to tylko detal.

Pozdrowienia serdeczne

[jan koval]

Mitku - troche sobie wyhamuj - nie wierze w te opowiesci o cudotworcach jadacych od razu pieknym skretem, wiec nie zapedzaj sie za bardzo.. masz racje co do podstaw - ale technika jest zupelnie inna...

PS : masz racje w watku 8-latki - tez sie przestraszylem, co sie stalo z Jej jazda…. Ja mialem na to swoj sposob - przerzucalem sie wylacznie na bardzo strome stoki I te same korygowaly bledy….

[Mitek]

Mitku - troche sobie wyhamuj - nie wierze w te opowiesci o cudotworcach jadacych od razu pieknym skretem, wiec nie zapedzaj sie za bardzo.. masz racje co do podstaw - ale technika jest zupelnie inna...

PS : masz racje w watku 8-latki - tez sie przestraszylem, co sie stalo z Jej jazda…. Ja mialem na to swoj sposob - przerzucalem sie wylacznie na bardzo strome stoki I te same korygowaly bledy….

Cześć

Jakbym nie widział to bym nie pisał. W drugą stronę też byłem świadkiem takiego numeru. Chłopak po 20 latach na desce wsiadł na narty i od razu pojechał ciętym. 

Nie zapędzam się. Widziałem!.

Pozdrowienia

[jan koval]

pozwolisz, ze wloze to miedzy bajki…...

[J@n]

przerzucalem sie wylacznie na bardzo strome stoki I te same korygowaly bledy….

dzięki za radę, na 9 urodziny dostanie nowe twardsze buty

 

i będziemy katować wyłącznie bardzo strome stoki 

[J@n]

Austriacy odkryli talent , nazywa się LUCA STOCKER

 

https://www.youtube....h?v=04BqMw3M4jg

[mario33lgw]

Ostatni filmik córki jaki mam to ten, w początkach sezonu 19/20. W sumie z 25 dni na nartach może za nią wtedy było, dwie 5-dniowe serie nauki w małych grupach. Słotwiny (Tabaszewski).

 

 trim.5C070DA6-1673-461B-BA19-EEA9D9A59AC6.MOV   12,7 MB   17 Ilość pobrań

[J@n]

Ostatni filmik córki jaki mam to ten, w początkach sezonu 19/20. W sumie z 25 dni na nartach może za nią wtedy było, dwie 5-dniowe serie nauki w małych grupach. Słotwiny (Tabaszewski).

 

trim.5C070DA6-1673-461B-BA19-EEA9D9A59AC6.MOV

 

naprawdę szkoda że w tym sezonie nie udało Wam się pojechać

 

Mam wrażenie że w Polsce jakoś lepiej przykładają się do tego szkolenia dzieci

[o_andrzej]

Mam wrażenie że w Polsce jakoś lepiej przykładają się do tego szkolenia dzieci

 

Będąc ostatnio w Kasinie przygadałem się do młodej instruktorki, która szkoliła 6-latkę. Oczywiście, jak to ja, wypytałem ją skąd jest, co robi, itp. Pochodzi z okolic, ale obecnie kończy farmację w Krakowie i tu pracuje. Podczas jazdy krzesełkiem tłumaczyła dziecku dlaczego nie powinno się zatrzymywać na środku stoku. A potem zjeżdżała z nią w dół po dość konkretnej trasie. Naprawdę przykładała się do roboty. Pocieszała, gdy były upadki, tłumaczyła i pokazywała. Niedługo potem spotkałem inna młodą instruktorkę z inną 6-latką. Podobnie. Pewnie to trochę kosztuje, ale wrażenia bardzo pozytywne.

[J@n]

szkoliła 6-latkę.

 

To chyba Ty w przyszłym sezonie będziesz miał takiego kursanta ?

[o_andrzej]

 

szkoliła 6-latkę.

 

To chyba Ty w przyszłym sezonie będziesz miał takiego kursanta ?

 

A jakże. Ale chyba nie Kasina pomimo sympatycznych i jak się wydaje kompetentnych instruktorek. W Polsce stawiam na Jurgów, a w Alpach się zobaczy. O ile dożyjemy i pandemia puści.