Awaria wyciągu w Gruzji i katapultowani z krzeseł klienc
a znanie wypadek sprzed lat ze Szklarskiej?
Napisano 24 marzec 2018 - 13:51
Awaria wyciągu w Gruzji i katapultowani z krzeseł klienc
a znanie wypadek sprzed lat ze Szklarskiej?
Napisano 24 marzec 2018 - 14:31
Napisano 24 marzec 2018 - 15:25
Tak z 94 roku, na Skiforum jest forumowicz który jako dziecko uległ wypadkowi na tej kanapie.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Cześć
Uległ wtedy ciężkim obrażeniom i nie chce tego wspominać.
Pozdrowienia
Napisano 24 marzec 2018 - 18:01
to on się znalazł na peronie i krzesła w niego waliły? Tylko jedna osoba była ciężko ranna. Reszta złamania, stłuczenia,rozcięcia itp.
Znam ten wypadek osobiście, byłam tam wtedy
Napisano 24 marzec 2018 - 18:52
znalazłam ten temat na skiforum
tam ktoś pisze "W szklarskiej nawalily oba hamulce. Podstawowy i awaryjny. Wyciag zatrzymal sie tylko dlatego ze slup sie zgial i przygwozdzil line do ziemi"
pierwsza rzecz - nawaliły 2 hamulce - to prawda. Druga - raczej bujda. Wyciąg zatrzymalo krzesełko, które nawinęło się na słup, słup został skręcony i pochylony.
W sam raz na tym krzesełku nie było ludzi, zeskoczyli z wysokości ponad 3m na twardą drogę.
"W Szklarskiej Niemiec jak wyskoczyl nadzial sie na pret" - skoczył o sekundę za późno i walnął w ogrodzenie
"24 lata temu prawie stracilem zycie" to prawda cud, że przeżył. Możecie, go przeprosić ode mnie, nie byłam w stanie udzielić mu pomocy,musiał czekać na profesjonalną pomoc gopru
Napisano 24 marzec 2018 - 18:58
znalazłam ten temat na skiforum
tam ktoś pisze "W szklarskiej nawalily oba hamulce. Podstawowy i awaryjny. Wyciag zatrzymal sie tylko dlatego ze slup sie zgial i przygwozdzil line do ziemi"
pierwsza rzecz - nawaliły 2 hamulce - to prawda. Druga - raczej bujda. Wyciąg zatrzymalo krzesełko, które nawinęło się na słup, słup został skręcony i pochylony.
W sam raz na tym krzesełku nie było ludzi, zeskoczyli z wysokości ponad 3m na twardą drogę.
"W Szklarskiej Niemiec jak wyskoczyl nadzial sie na pret" - skoczył o sekundę za późno i walnął w ogrodzenie
"24 lata temu prawie stracilem zycie" to prawda cud, że przeżył. Możecie, go przeprosić ode mnie, nie byłam w stanie udzielić mu pomocy,musiał czekać na profesjonalną pomoc gopru
Cześć
Tak to On. Pozdro
Napisano 28 marzec 2018 - 08:54
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych