Janie, co ta lista wnosi do tematu?
Ps.
Ja np. przy wzroście 175cm. ważę 67kg.
Pozdr.
Napisano 29 październik 2017 - 23:40
Janie, co ta lista wnosi do tematu?
Ps.
Ja np. przy wzroście 175cm. ważę 67kg.
Pozdr.
Napisano 30 październik 2017 - 09:10
Janie, co ta lista wnosi do tematu?
Ot ciekawostka przyrodnicza. Lekki OTB, ale nieszkodliwy. Warto uzupełnić statystykami światowymi. USA zajmuje mocne miejsce w czołówce. Do niedawna było na pierwszym miejscu, potem wyprzedził je pobliski Meksyk, a później inni, m.in. Malta czy Wenezuela. I to nie dlatego, że w Stanach zmienił się indeks BMI, wręcz przeciwnie, ale u innych się pogorszył. Przyczyny: sposób jedzenia, w tym fastfoody. Kto je wymyślił i wyreklamował?
Niki, to może jesteś za szczupły. Podobno najdłużej żyją ci z lekką nadwagą. Bardzo się tym pocieszam.
Napisano 30 październik 2017 - 09:55
Już drugiego dnia miałem takie zakwasy w udach, że "świczki w oczach".
Dolomit bracie, dolomit......
Witaj Majka! Co ty z tym dolomitem. Czy to jakoś poprawia wydolność itp... Używasz tego, czy to dowcip taki? Ja bardziej niekumaty jestem i niestety czasem dowcipu nie załapię... Więc bądź wyrozumiała i wytłumacz przystempnem słowem, proszę.
Pozdr.
Dolomit, to tabletki z zestawem minerałów. Do brania tylko dla ludzi rozsądnych, Ja łykam 6 sztuk przed wyjściem na całodzienne narty, po nartach 3-4. Nie mam zakwasów, oczywiście bolą mnie nogi, muszę od czasu do czasu się zatrzymywać, ale nie mam zakwasów....
Pamiętajcie proszę, że zakwasy ograniczają naszą ruchliwość i pośrednio chronią nas przed przeforsowaniem. Jak cie nic nie boli, to jeździsz na maxa.
Tak miałam w La Plagne, w 5 dzień nagle siadło mi kolano, do apartamentowca wracałam na jednej narcie....
Napisano 30 październik 2017 - 10:17
Kurde, Majka... wygooglałem sobie ten dolomit. Tak dla jasności: jaki jest "rozmiar" tabletek, które ćpasz. Jak widziałem, występują w różnych gradacjach (500 mg; 250mg; ale i ~ 60mg). Może warto mieć przy sobie tak "just in case"?
Ja z reguły jestem na tyle przygotowany, że unikam specjalnych zakwasów. W opisanym przez mnie wypadku zrobiłem błąd. Uznałem, że prawie codzienna gra w tenisa (w sezonie) i sporo roweru poza, to wystarczająca dawka dla sprawności mięśni. Niestety naciąłem się, bo okazuje się, że zarówno na rowerze, jak i przy grze w tenisa nie schodzisz wystarczająco nisko na nogach i przy nartach, gdzie prawie cały czas schodzisz b.nisko (czasami pupa poniżej kolan) to nie wystarczy. Od wtedy na jakieś dwa miesiące przed sezonem narciarskim dokładam przysiady, wyskoki itp...
"Wielka racja" - z uwagą, że ból (w wypadku zakwasów) jest naturalnym znakiem ostrzegawczym. Czymś w rodzaju kontrolki. Dbaj o siebie.
Pozdr.
Napisano 30 październik 2017 - 10:55
Dbaj o siebie.
ta.... pewnie na emeryturze
Napisano 30 październik 2017 - 11:49
No, nie ma się znowu gdzie tak śpieszyć! Ale podziel się doświadczeniem, jak z tym dawkowaniem dolomitu?
Napisano 30 październik 2017 - 12:46
ak z tym dawkowaniem dolomitu?
nie mam pod ręką opakowania jaka jest gramatura tych tabletek, sprawdzę to dam znać.
Napisano 30 październik 2017 - 21:01
Cześć
Co do Dolomitu to jest to skała, której podstawowym składnikiem jest minerał o tej samej nazwie a z kolei jego składnikiem jest magnez. Dolomit więc jest pewnym środkiem na dostarczenie nam magnezu oraz wapnia ale głównie chodzi o ten pierwszy. Żadnych innych minerałów tam nie ma. Magnez można dostarczyć organizmowi na dziesiątki sposób a najprostszy to dieta . Orzechy czy banany są z pewnością smaczniejsze niż jakieś tabletki ze sproszkowanej lekko oczyszczonej i sprasowanej skały z pod Siewierza.
Niki czy możesz mi opisać w którym momencie na nartach (poza upadkiem na tyłek) pupa schodzi poniżej kolan??
Pozdrowienia
Napisano 30 październik 2017 - 21:09
Jak mnie na przykład "dociśnie" na muldzie; jak muszę wykonać jakiś nagły, wymuszony niespodziewaną zmianą sytuacji na stoku skręt; jak sobie skoczę na jakimś pagórku i coś niedokładnie obliczę lub wykonam itp... W sumie, nie tak znowu rzadko.
Pozdrawiam również.
Napisano 31 październik 2017 - 09:14
Orzechy czy banany są z pewnością smaczniejsze
Masz całkowitą rację, uwielbiam i banany i orzechy, ale ta ilość którą zjadam nie ma działania antyzakwasowego. Nikomu nie polecam łykać, podzieliłam się tylko doświadczeniem
jak z tym dawkowaniem dolomitu
to sa tabletki zawierające 500mg dolomitu
Napisano 31 październik 2017 - 10:30
Orzechy czy banany są z pewnością smaczniejsze
Masz całkowitą rację, uwielbiam i banany i orzechy, ale ta ilość którą zjadam nie ma działania antyzakwasowego. Nikomu nie polecam łykać, podzieliłam się tylko doświadczeniem
jak z tym dawkowaniem dolomitu
to sa tabletki zawierające 500mg dolomitu
Kurde, Majka trochę mnie wystraszyłaś. Czy aby nie przesadzasz z tymi przyjmowanymi ilościami? Może jednak trochę przysiadów (nawet z komputerem w rękach - będą bardziej "wydajne") mogłoby zastąpić np. połowę twojej dawki?
Tak czy inaczej, dzięki z info. Na "wsijakij pożarnyj słuczaj", zaopatrzę się przed wyjazdem. Czy to wyłącznie na receptę?
Pozdrawiam serdecznie
Napisano 31 październik 2017 - 10:45
oj tam. Jak mam tydzień urlopu to musze go wykorzystać, a nie jęczeć, że mnie nogi bolą
Napisano 31 październik 2017 - 15:21
Niki czy możesz mi opisać w którym momencie na nartach (poza upadkiem na tyłek) pupa schodzi poniżej kolan??
Pomijam, że można to zobaczyć w slalomie i w jeździe muldowej. Ale czasem i u amatorów w trasowej jeździe. Pamiętam przejazd mojej córki na bardzo stromym odcinku czarnej z Palinkopfa w Ischgl widziany z góry. Pojechała, jak to ona, płynnym śmigiem na bardzo stromej ściance. Tyłek dobijał śniegu (a więc był dobrze poniżej kolan), by zrównoważyć przeciążenie w skręcie. Niestety nie sfilmowałem tego, ale byłem pod wrażeniem.
Napisano 31 październik 2017 - 17:01
Niki
to bylo uzupelnienie wypowiedzi Andrzeja
Napisano 04 styczeń 2022 - 18:27
Po raz pierwszy od wielu lat w zasadzie nie czułem ud po nartach. Żadnych zakwasów. Dlaczego? Bo skuteczne okazały się proste ćwiczenia, które robię codzinnie, z wyjątkiem jednego dnia przerwy w tygodniu. Większość tych ćwiczeń jest na kręgosłup, głównie jego część lędźwiową, ale kończę je półprzysiadami na jednej nodze. Po 10 na każdą. I to już wystarczy na brak zakwasów. A naprawdę w jeździe się nie oszczędzam. Sam jestem tym zaskoczony.
Napisano 04 styczeń 2022 - 19:53
Ciekawa jestem jak będzie u mnie, bo mnie uda bolą codziennie jak tylko wchodzę po schodach, ale bez nart...Po raz pierwszy od wielu lat w zasadzie nie czułem ud po nartach
Napisano 04 styczeń 2022 - 20:07
jaką różnicę poziomów w ciągu dnia łącznie pokonałeś w tych Kluszkowcach ?
Po raz pierwszy od wielu lat w zasadzie nie czułem ud po nartach.
Napisano 04 styczeń 2022 - 20:58
Ciekawa jestem jak będzie u mnie, bo mnie uda bolą codziennie jak tylko wchodzę po schodach, ale bez nart...
Może osłabienie pocovidowe. A na poważnie to te ćwiczenia, czyli półprzysiady na jednej nodze, robione codziennie, naprawdę działają. One, w przeciweństwie do zwykłych przysiadów, imitują jazdę na nartach, bo przeważnie obciążasz tylko jedną noge.
jaką różnicę poziomów w ciągu dnia łącznie pokonałeś w tych Kluszkowcach ?
Jeden zjazd to ok. 150 m. Dziennie robiłem ok. 20 zjazdów. Tylko w pierszym deszczowym dniu, tylko 5 razy.
Napisano 04 styczeń 2022 - 22:05
Napisano 04 styczeń 2022 - 22:27
No ja tak jak co roku w ramach przygotowań do sezonu (bo u mnie sezon zaczyna się w marcu) pojechałem na narty i intensywne szusy najpierw w Scyrku a potem 4 dni Špindler i czuję się super...
Czyli albo ćwiczysz coś przy okazji albo jesteś wyjątkiem. Nawet gdy byłem bardzo młody, typu 25 lat, zawsze paliły mnie uda po 1-2 dniu nartowania. Jedynym wyjątkiem gdy nic nie czułem był rok kiedy... roznosiłem mleko. Dziś to nic nikomu nie mówi, ale kiedyś istniała taka fucha jak roznoszenie mleka. Każdego ranka należało dostarczyć do mieszkań kilkaset butelek mleka i postawić je przed drzwiami mieszkania ok. 6-7 rano. Czyli gonienie z butelkami po piętrach, niekiedy z jedna małą na 4 pietro. Po takiej pracy miałem taka kondychę i tak wyrobione od biegania po pietrach uda, że jeżdżenie na nartach traktowałem jako odpoczynek.
Przygotowanie fizyczne do sezonuNapisany przez Marek Kujach, 11 kwi 2013 w Forum główne → Narty - moja miłość, moja słabość / forum narciarskie |
|
|
Przygotowanie do sezonu narciarskiegoNapisany przez Ewa, 23 kwi 2009 w Forum główne → Narty - moja miłość, moja słabość / forum narciarskie |
|
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych