15 odpowiedzi w tym temacie

[skifan]

Zwykle po zakończonym sezonie oddawałem narty do serwisu i z niecierpliwością oczekiwałem na następny sezon.W tym roku nartowanie zakończyłem z końcem marca.W kwietniu znane mi serwisy zakończyły działalność.Jestem dyletantem w zakresie serwisowania. Wszystkie ruchome części wiązań

oczyściłem nasmarowałem smarem silikonowym , podobnie z butami ale co ze ślizgami? Zaopatrzyć się w sprzęt do serwisowania? Kusi mnie taka niezależność.Mam jedną starą parę nart na których mógłbym pokombinować. Czy warto? Czasu mam sporo więc to nie problem.W serwisie widziałem szlifierkę taśmową.Mam coś takiego tylko to duża maszyna .Szerokość taśmy 150mm długość 7,5m.

Nie bardzo wiem jak w serwisie wykorzystują taśmę i jakiej granulacji papierów ściernych używają.

Jak wspomniałem mam jedną parę nart do eksperymentów. Tylko jak zacząć?

[skifan]

Zwykle po zakończonym sezonie oddawałem narty do serwisu i z niecierpliwością oczekiwałem na następny sezon.W tym roku nartowanie zakończyłem z końcem marca.W kwietniu znane mi serwisy zakończyły działalność.Jestem dyletantem w zakresie serwisowania. Wszystkie ruchome części wiązań

oczyściłem nasmarowałem smarem silikonowym , podobnie z butami ale co ze ślizgami? Zaopatrzyć się w sprzęt do serwisowania? Kusi mnie taka niezależność.Mam jedną starą parę nart na których mógłbym pokombinować. Czy warto? Czasu mam sporo więc to nie problem.W serwisie widziałem szlifierkę taśmową.Mam coś takiego tylko to duża maszyna .Szerokość taśmy 150mm długość 7,5m.

Nie bardzo wiem jak w serwisie wykorzystują taśmę i jakiej granulacji papierów ściernych używają.

Jak wspomniałem mam jedną parę nart do eksperymentów. Tylko jak zacząć?

Dodam że przeczytałem co było na forum ale jak podejść do planowania ślizgu?

[Jack]

Dodam że przeczytałem co było na forum ale jak podejść do planowania ślizgu?

 

Oddac do serwisu. 

 

Krawedzie ostrze recznie, slizgi smaruje na goraco, ale planowania sie nie podejmuje.

Z racji tego ze cala nasz jazda jest w Alpach (2 razy w roku po 6-10 dni), co jakies 2-3 lata w srodku takiego wyjazdu zostawiam tam narty w serwisie na full serwis na noc - wlasnie z planowaniem slizgu. 

 

Jak masz duzo czasu to nie potrzebujesz zadnej maszyny do ostrzenia krawedzi.

Pilniki diamentowe nie kosztuja fortuny, a mniejesz ryzko ze uszkodzisz narte no i na dluzej krawedzie wystarcza.

 

Zaznaczam ze ja tylko robie 2 pary nart, jakbym mial ich 3 razy tyle to pewnie bym sie zastanowil nad jakas maszyna.

[J@n]

Mam imadło, stare żelazko, kilka pilników płaskich, szczotkę i maszynkę Vario Plus Kunzmana

[skifan]

 

Dodam że przeczytałem co było na forum ale jak podejść do planowania ślizgu?

 

Oddac do serwisu. 

 

Krawedzie ostrze recznie, slizgi smaruje na goraco, ale planowania sie nie podejmuje.

Z racji tego ze cala nasz jazda jest w Alpach (2 razy w roku po 6-10 dni), co jakies 2-3 lata w srodku takiego wyjazdu zostawiam tam narty w serwisie na full serwis na noc - wlasnie z planowaniem slizgu. 

 

Jak masz duzo czasu to nie potrzebujesz zadnej maszyny do ostrzenia krawedzi.

Pilniki diamentowe nie kosztuja fortuny, a mniejesz ryzko ze uszkodzisz narte no i na dluzej krawedzie wystarcza.

 

Zaznaczam ze ja tylko robie 2 pary nart, jakbym mial ich 3 razy tyle to pewnie bym sie zastanowil nad jakas maszyna.

 

 

Cześć.

pewnie tak zrobię .Przyrząd do ostrzenia krawędzi przyda się na dłuższym wyjeżdzie często jest potrzeba podostrzenia krawędzi.

[J@n]

a smaruję ostatnio tym i narty dobrze jadą

[jan koval]

PLANOWANIE SLIZGOW???????? jakie narty macie, ze to jest potrzebne??

w ogole, w czasie "planowania" structure szlag trafia........

dziwne.......

[Jack]

PLANOWANIE SLIZGOW???????? jakie narty macie, ze to jest potrzebne??

w ogole, w czasie "planowania" structure szlag trafia........

dziwne.......

 

Dla mnie planowanie i nanoszenie struktury to jedno i to samo i wlasnie robie to wtedy kiedy ta stukture szlag trafil.

[o_andrzej]

Planowanie ślizgów w warunkach domowych wydaje mi się mocną przesadą. Co kilka lat oddaję narty w tym celu do serwisu, choć robię to coraz rzadziej. Natomiast regularnie ostrzę krawędzie. Głównie z boku, ale czasem także od spodu. Mój warsztat to pilnik i prawidło na 88 st. Lepsze to niż typowa ostrzałka. Do ostrzenia od spodu mam małe prawidło na 0.5 st. Do tego tzw. pazur do zdejmowania plastyku z nad krawędzi, rzadko używany. No i tzw. gumka do zdejmowania tzw. drutu po ostrzeniu. Wszystko Kunzmana kupione w sklepie internetowym. Ostrzę po każdym kilkudniowym wyjeździe. 3-4 pary nart.

[jan koval]

 

PLANOWANIE SLIZGOW???????? jakie narty macie, ze to jest potrzebne??

w ogole, w czasie "planowania" structure szlag trafia........

dziwne.......

 

Dla mnie planowanie i nanoszenie struktury to jedno i to samo i wlasnie robie to wtedy kiedy ta stukture szlag trafil.

 

Jacek

zeby "zjechac " strukture, to trzeba "zjechac " ok milimetra slizgu albo go wybrzuszyc

nie zdazylo mi sie to ..........

[Jack]

 

 

PLANOWANIE SLIZGOW???????? jakie narty macie, ze to jest potrzebne??

w ogole, w czasie "planowania" structure szlag trafia........

dziwne.......

 

Dla mnie planowanie i nanoszenie struktury to jedno i to samo i wlasnie robie to wtedy kiedy ta stukture szlag trafil.

 

Jacek

zeby "zjechac " strukture, to trzeba "zjechac " ok milimetra slizgu albo go wybrzuszyc

nie zdazylo mi sie to ..........

 

 

A bo w Wy w tej Ameryce to macie inny snieg.

My tu w Europie mamy... Taki szary snieg (jak w tytule ksiazki Bachledy)...

Nie dosc ze go malo to jeszcze z mineralami wymieszany - trzeba ubytki w slizgach po nim uzupelniac, krawedzie ostrzyc...

Wy tych problemow tam nie macie to i struktura jak nowka przez cale zycie narty...

[Michał]

Jacek dokladnie. Poza tym, zauwaz tez ile nart ma Kuba. Tego nie da rady zuzyc w tym puszku. My po jednej parze lyzew na 10 lat.... on nie zrozumie tych problemow. 

[skifan]

Planowanie ślizgów w warunkach domowych wydaje mi się mocną przesadą. Co kilka lat oddaję narty w tym celu do serwisu, choć robię to coraz rzadziej. Natomiast regularnie ostrzę krawędzie. Głównie z boku, ale czasem także od spodu. Mój warsztat to pilnik i prawidło na 88 st. Lepsze to niż typowa ostrzałka. Do ostrzenia od spodu mam małe prawidło na 0.5 st. Do tego tzw. pazur do zdejmowania plastyku z nad krawędzi, rzadko używany. No i tzw. gumka do zdejmowania tzw. drutu po ostrzeniu. Wszystko Kunzmana kupione w sklepie internetowym. Ostrzę po każdym kilkudniowym wyjeździe. 3-4 pary nart.

Nigdy nic nie robiłem przy nartach ale wkurzyła mnie sytuacja że na lato w związku z moim póżnym wyjazdem nie mam komu tego zlecić.Myślę że podstawową obsługę ,ostrzenie i smarowanie zrobię sam nie jest to rzecz która by mnie przerosła.Pozostałe zostawię serwisowi Pozostaje sprawa sprzętu i po problemie.Dzięki za wskazówki.

[KaMil]

Ja zawsze po zakończonym sezonie narciarskim oddaje narty do serwisu, żeby wykonali podstawową konserwację. Nie za bardzo się znam na konserwacji nart, ale lepiej je zabezpieczyć i korzystać z nich jak najdłużej niż co chwile kupować nowe narty bo te gdzieś są zarysowane, zardzewiałe itp. Konserwacja nart nie kosztuje dużo a masz pewność, że twoje narty są dobrze zabezpieczone i mogą spokojnie czekać na nadejście nowego sezony zimowego. Więcej informacji o konserwacji sprzętu narciarskiego znajdziesz w artykule: http://sklep-narty.p...rty-po-sezonie/

[olemek]

a smaruję ostatnio tym i narty dobrze jadą

 

też z tego korzystam, najlepszy sposób jaki znalezłąm