Znów oglądałem na TV francuskiej, konkretnie na kanale LCP. Reportaż (tytuł L'argent de la neige, pieniądze śniegu) dotyczył szeroko pojętego przemysłu związanego z nartami, rozwojem stacji narciarskich we Francji, Europie i na całym świecie, jego rozwoju, tendencji, perspektyw. 1.5 h a później bardzo interesująca debata w studio na temat. 4 osoby różnych orientacji: przemysłowiec związany z budową wyciągów, ekolog, lokalny polityk z pobliża Chamonix i jeszcze ktoś. Można pozazdrościć kultury dyskusji, bądź co bądź, mocno różniących się między sobą dyskutantów. Duże tego było. Ogólnie biorąc, sytuacja zmienia się, ale nie dramatycznie.
1. Francja ma największy udział w przemyśle śnieżnym w Europie: 30%, 300 stacji w 6 masywach, 10 mln przyjezdnych rocznie, ale mała Austria ma ich aż 150.
2. Francja zbudowała swoja infrastrukturę śnieżną po wojnie, głównie w latach 60 i 70. Podobna drogą chcą iść Rosjanie i Chińczycy. Pokazano imponujące plany budowy stacji w Kaukazie, BTW wg rozwiązań francuskich. Zresztą stacje powstają w różnych dziwnych miejscach, np. Afryce Płd. 0 śniegu naturalnego, ale stacja jest. Podobnie w Belgii.
3. Zmiany klimatyczne mają duży wpływ. Przyjmując za kryterium 30 cm śniegu naturalnego w ciągu miesiąca, ze 150 stacji austriackich spełniających dziś to kryterium, za 50 lat pozostanie 7!
4. Oczywiście sztuczne naśnieżanie idzie całą parą, ale pokazano, że ma to zły wpływ na ekosystem, m.in. powoduje, że gleba gorzej wchłania wodę.
5. Wydaje się, że rozwój infrastruktury osiągnął swoje max. Nie będzie tyczonych już wiele nowych szlaków czy stacji. Te mniejsze, niżej położone zresztą zamykają się albo zmieniają profil (pokazano mała stację austriacką, która nastawiła się na turystykę, zimową i letnią). A w tych większych też dużo się zmienia. Tendencja jest do zamykania tańszych i mało komfortowych siedlisk na większe, bardziej komfortowe.
I wiele innych. Bardzo interesujące.
Użytkownik o_andrzej edytował ten post 29 marzec 2017 - 14:03