Skocz do zawartości


Zdjęcie

Program nauczania PZN i brak technik kompensacyjnych


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 marzec 2017 - 18:37

Jak pisałem ostatnio niezbyt interesuję się ewolucją technik zjeżdżania na nartach (zjazdowych :)). Kiedyś było inaczej, zwłaszcza na SF. Teraz wolę jeździć niż rozprawiać o jeżdżeniu. Ale przez przypadek zassałem najnowszy, jak sądzę, program nauczania SITN z 2013 r. Całkiem obszerny i porządny. Nawet znalazł się rozdział o historii i ewolucji technik jazdy na nartach. Od zarania po dzień dzisiejszy, czyli 2013. :) Zaszedłem na strony poświęcone narciarstwu zaawansowanemu, gdzie piszą o skrętach długich i krótkich, nawet o śmigu, ale wszystkie wykonane klasycznym odciążeniem NW. Ani słowa o podstawowym w arsenale dobrego narciarza skręcie z kompensacją, czy odciążeniem dolnym. I nieważne czy wykonanym na krawędzi czy z ześlizgiem. Co jest grane? Przecież tak właśnie jeżdżą dobrzy narciarze w przeciętnie trudnym terenie. To jest dla mnie podstawowy sposób jazdy dobrego narciarza.


Użytkownik o_andrzej edytował ten post 02 marzec 2017 - 18:38

  • 2

#2 marecki

marecki
  • Użytkownik
  • 1055 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Marecki
  • Ulubiony stok:Blisko Domu

Napisano 02 marzec 2017 - 21:48


Przecież tak właśnie jeżdżą dobrzy narciarze w przeciętnie trudnym terenie.

 

Andrzej, no właśnie dobrzy w trudnym terenie. Niestety takiego terenu na trasach już nie ma ( wszędzie wszechobecny sztruks ) dlatego o tej technice pewno się mówi mało ( prawie niepotrzebna) a szkoda gdyż niestety gdy warunki się zmieniają ( odwilż , opad śniegu ) na trasach nawet dobrzy narciarze na sztruksach, zamieniają się w "kaleki narciarskie". Brak umiejętności jazdy w trudnym terenie w takich sytuacjach obnaża wszystkie braki!!! Jednak z drugiej strony nie ma warunków do takich nauk więc jak i gdzie uczyć!?  :)


  • 5

#3 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 03 marzec 2017 - 11:31


Brak umiejętności jazdy w trudnym terenie w takich sytuacjach obnaża wszystkie braki!!!

 

Masz rację, to się zwłaszcza widuje na trudniejszych, wąskich zjazdach. Nie daj Boże zmuldzonych. Przyznaję, że i ja sobie nie najlepiej radzę w takich warunkach, ale naprawdę wtedy mi mocno dokucza kręgosłup i... ludzie, bo ciężko pomiędzy nimi manewrować.

 

Ale ja nawet nie mam na myśli naprawdę trudnych warunków. Ot, typowe czerwone trasy. Po takich jadę właśnie w miarę płynnym śmigiem z kompensacją. Trochę to określenie jest nieprecyzyjne, bo co to właściwie jest ta kompensacja. Ale Ci co chcą to wiedzą. Ogólnie unikamy odciążenia typu NW. W ogóle nie ma odciążenia albo jest ono niewielkie i polega na odciążeniu dołem, czyli podciągnięciu nóg pod tyłek. Tułów pozostaje nieruchomo, cały czas zwrócony w dół stoku, a nogi chodzą na bok "kompensując" prawdziwą lub wirtualna muldę (wirtualna nie istnieje naprawdę, ale w jeździ, na skutek różnych mechanizmów czujemy jakby była). BTW bardzo przydatne w naprawdę mocno zmuldzonym terenie. Tak jeździ sporo dobrych narciarzy (przymusu nie ma i nie jest to wcale wyróżnik dobrego narciarza) i dziwie się, że tego nie ma w programie nauczania. Powinna być wydzielona ewolucja. Można tak pojechać też długie skręty. Nie wszędzie się tak da pojechać. Na naprawdę stromym ja nie potrafię, ale np. moja córka tak jeździ wszędzie, nawet z Harakiri. :) No ale do tego trzeba być młodym, zdrowym i silnym. :)


  • 1

#4 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 06 grudzień 2017 - 20:58

Chciałem troszeczkę uporządkować pojęcie kompensacji. Bywa stosowana zamiennie z odciążeniem WN a to nie to samo.

Kompensacja to odciążenie związane z obniżeniem pozycji przy wjeżdżaniu na garb terenowy. Czyli odciążenie bierne powstające przy skompensowaniu przez narciarza nierówności terenowych.

Podsumowując: mamy odciążenia czynne; NW i WN oraz bierne ( wywołane nierównościami terenu kompensowanymi ruchami narciarza)


  • 0

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#5 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 06 grudzień 2017 - 21:58

Chciałem troszeczkę uporządkować pojęcie kompensacji. Bywa stosowana zamiennie z odciążeniem WN a to nie to samo.

Kompensacja to odciążenie związane z obniżeniem pozycji przy wjeżdżaniu na garb terenowy. Czyli odciążenie bierne powstające przy skompensowaniu przez narciarza nierówności terenowych.

Podsumowując: mamy odciążenia czynne; NW i WN oraz bierne ( wywołane nierównościami terenu kompensowanymi ruchami narciarza)

Nie tylko,

Pozdrowienia


  • 0

#6 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 06 grudzień 2017 - 22:28

 

Chciałem troszeczkę uporządkować pojęcie kompensacji. Bywa stosowana zamiennie z odciążeniem WN a to nie to samo.

Kompensacja to odciążenie związane z obniżeniem pozycji przy wjeżdżaniu na garb terenowy. Czyli odciążenie bierne powstające przy skompensowaniu przez narciarza nierówności terenowych.

Podsumowując: mamy odciążenia czynne; NW i WN oraz bierne ( wywołane nierównościami terenu kompensowanymi ruchami narciarza)

Nie tylko,

Pozdrowienia

 

No nie tylko. W śmigu mamy specyficzne odciążenie wywołane dynamiką jazdy; napięcie mięśni i półkolisty ruchem środka ciężkości w płaszczyźnie czołowej. Ani to czynne ani bierne od terenu. Nazywam to odbiciem.


  • 0

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#7 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 07 grudzień 2017 - 16:16

Chciałem troszeczkę uporządkować pojęcie kompensacji. Bywa stosowana zamiennie z odciążeniem WN a to nie to samo.

Kompensacja to odciążenie związane z obniżeniem pozycji przy wjeżdżaniu na garb terenowy. Czyli odciążenie bierne powstające przy skompensowaniu przez narciarza nierówności terenowych.

Podsumowując: mamy odciążenia czynne; NW i WN oraz bierne ( wywołane nierównościami terenu kompensowanymi ruchami narciarza)

Maćku, jak wiesz miałem z tym określeniem problemy i dalej je mam. Nie wiem czy ono kiedykolwiek znalazło się w programach nauczania w ujęciu "skręt z kompensacją". Trochę pogrzebałem. Myślę, że najlepiej to ujął lobo na SF jakiś czas temu:

 

"To zaawansowana technika, ale do opanowania. Kluczem jest umiejętność wykorzystania grawitacji i energii ugiętych nart do przejścia w następny skręt. Żadnych odciążeń przez wyjście w górę !! Jak Harpia zauważył - tylko kompensowanie "kopa" od nart poprzez szybkie ugięcie nóg ( podciągnięcie ud pod klatę ), najniższa pozycja jest wtedy gdy narty idą płasko w momencie zmiany krawędzi. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach - aby nie zostać za nartami w cofniętej pozycji b.ważne jest cofnięcie stóp w momencie kompensacji. Wszystko tu dzieje się b.szybko więc aby to opanować trzeba się przyłożyć: frontem do stoku - sylwetka cały czas w kontrrotacji i kontrbalansie, stopy ( pullback ), kijki, utrzymanie rytmu."

 

Cytuję w całości, choć jest kilka nieścisłości. Zgadzam się, że nie ma żadnych odciążeń NW. Nawet odciążenie dolne jest tylko, jak piszesz, bierne, czyli pozwalamy udom podjechać wyżej jako reakcja na rzeczywistego lub WIRTUALNEGO garba (naprawdę nie istnieje, ale z powodu dynamiki jazdy czujemy go jakby był, dobrze znany z LeMastera). KOMPENSUJEMY go tym ugięciem. Jednocześnie pod koniec skrętu dostajemy dodatkowego kopa od rozprężających się nart, które wygięły się w skręcie. Tułów skierowany w dół nie w kontrrotacji, ale w antycypacji w końcowej fazie skrętu, faktycznie cały czas frontem do stoku. Skręt może być mniej lub bardziej cięty, w końcowej fazie doprowadzasz do mniejszego lub większego ześlizgu (by zahamować). A połączeniem takich skrętów jest... śmig. I tak właśnie na ogół jeżdżą dobrzy narciarze. Tułów jedzie w dół wzdłuż linii spadku, będąc możliwie na jednej wysokości, a nogi jadą pod nim dostosowując rytm i stopień kompensacji do rzeźby terenu.

 

Dorzucę przykład. Wiadomo z kim. :) Galtur, bardzo stroma ścianka, choć to się nie wydaje. Można puścić w zwolnionym tempie.

 

https://photos.app.g...lFTXv9I6PFkIgz1


Użytkownik o_andrzej edytował ten post 07 grudzień 2017 - 17:52

  • 0

#8 kwik44

kwik44
  • Użytkownik
  • 218 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 07 grudzień 2017 - 21:13

A możecie podpowiedzieć jak się tej kompensacji nauczyć? Nie wiem jak to wygląda od strony technicznej, ale widowiskowe jest bardzo i nie ma co ukrywać zazdraszczam dumie Andrzeja ;) Taki taniec na śniegu ;) Jak do tego głowę przekonać...? Bo technicznie to rozumiem, ba nawet umiem sobie to wyobrazić, tylko głowa swoje...


Użytkownik kwik44 edytował ten post 07 grudzień 2017 - 21:13

  • 0

#9 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 07 grudzień 2017 - 21:43


 

Cytuję w całości, choć jest kilka nieścisłości. Zgadzam się, że nie ma żadnych odciążeń NW. Nawet odciążenie dolne jest tylko, jak piszesz, bierne, czyli pozwalamy udom podjechać wyżej jako reakcja na rzeczywistego lub WIRTUALNEGO garba (naprawdę nie istnieje, ale z powodu dynamiki jazdy czujemy go jakby był, dobrze znany z LeMastera). KOMPENSUJEMY go tym ugięciem.

Jeżeli ma być kompensacja tego wirtualnego garbu to tak sobie wyobrażam taka jazdę

Zauważ, że jest to jazda cięta z unikaniem ześlizgu, bez rotacji a więc bez użycia kija. Stosowanie kompensacji pozwala na płynne przechodzenie ze skrętu w skręt.

 

 

to co pokazuje wiadomo kto to nazwałbym śmigiem.


  • 0

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#10 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 07 grudzień 2017 - 22:01

Maćku, to ja takiej kompensacji nie chcę. :) Chciałbym też zobaczyć tych facetów na stromej czarnej, gdzie nie da się "zwozić".

 


A możecie podpowiedzieć jak się tej kompensacji nauczyć?

 

Praca i jeszcze raz praca. :) Niestety nie jest to takie proste.


  • 0

#11 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 07 grudzień 2017 - 22:09

Cześć

Przestańcie Panowie bo robi się już naprawdę źle.

Pozdro


  • 0

#12 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 07 grudzień 2017 - 22:12


Przestańcie Panowie bo robi się już naprawdę źle.

 

Bo?


  • 0

#13 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 08 grudzień 2017 - 20:33


A możecie podpowiedzieć jak się tej kompensacji nauczyć?

 

Kwiku44. Ta liczba to pewnie od roku urodzenia. :)

 

Wracając do Twojego pytania. Aby zrobić postępy w jeżdżeniu trzeba się prawidłowo nauczyć nowych technik i je mocno wytestować w różnych warunkach. To drugie jest w miarę proste, to pierwsze nie. Myślę, że potrzebny jest dobry kurs z dobrym instruktorem. Sam wiesz, że w pewnym wieku (praca, dzieci, rodzina) nie ma na to za dużo czasu. Ale to jedyny sposób. Samodzielnie można to i owo poprawić i przećwiczyć, ale nauczyć się w zasadzie (czyli są wyjątki) nie da.


  • 0

#14 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 09 grudzień 2017 - 10:06

Co do samego tematu: program PZN jest taką podstawówką, nie oczekujmy w nim technik zaawansowanych.


  • 0

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#15 Maciej S

Maciej S
  • Użytkownik
  • 393 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 09 grudzień 2017 - 15:02


Maćku, to ja takiej kompensacji nie chcę. :) Chciałbym też zobaczyć tych facetów na stromej czarnej, gdzie nie da się "zwozić".


Nie Andrzeju, obowiązuje zasada: jaka górka, taka jazda.


  • 0

 "ilość energii potrzebnej do obalenia bzdur jest o rząd wielkości większa niż do ich wyprodukowania"


#16 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 09 grudzień 2017 - 16:16

Maciej - nie dotrzymalem do konca filmu : takiego niedbalego brzydactwa dawno nie widzialem!!!!

moze na koncu filmu cos sie poprawilo - ale poczatkowa minuta to , przepraszam za wyrazenie, zygac sie chce.

Cos co tepilem u moich dziewczyn - arogancja I niedbala jazda - duze fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#17 o_andrzej

o_andrzej
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 4192 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 09 grudzień 2017 - 16:28


Nie Andrzeju, obowiązuje zasada: jaka górka, taka jazda.

 

Maćku, to prawda. Dostosowujesz techniki i styl do terenu i okoliczności. Inaczej pojedziesz po płaskawym sztruksie, inaczej na stromej, zmuldzonej czarnej inaczej w głębokim śniegu na stromym zboczu.

 

Ale to, co dany narciarz naprawdę potrafi widzi się dopiero w trudnych warunkach. Wtedy można go ocenić. Faceci na filmiku, który podałeś, zjeżdżają po łagodnych stokach, gdzie pewnie dałoby się bez większych strat w ludziach pojechać na krechę. Do tego mam zastrzeżenia odnośnie sylwetki i techniki co najmniej jednego z nich. Wiem, to tylko krótka demonstracja mająca zachęcić przyszłych kursantów i pokaz jazdy po stromym, zmuldzonym stoku byłby w tym przypadku bez sensu.

 

Pamiętam kilka takich momentów w życiu, gdy mogłem ocenić i docenić innych. Lodowaty, stromy stok w Livigno. Pomimo ostrych nart jechałem tam jak łamaga. Inni zresztą też. Ale dwie młode włoskie instruktorki pokazały, że da się przejechać pięknym ciętym śmigiem. Palinkopf w Ischgl, stroma góra, jedna z czarnych (wszystkie są strome). Nawet nie próbowałem pojechać, bo kręgosłup nie pozwalał. Wokół tłumy, ale tu tylko kilku dobrze jeżdżących, w tym moja córka. Też da się przejechać płynnym śmigiem. Zillertal, zjazd do dołu w Kaltenbach, tzw. Eberharter Goldpiste, dolny odcinek. Wąsko, stromo, grząsko, muldy. Mało ludzi, bo większość zjeżdżała kolejką. Mnie szło nieźle, ale do perfekcji dużo brakowało. Innym, różnie. Ale jeden pojechał tak, jak i ja chciałbym pojechać. Płynna, piękna jazda. Zapewne wszyscy ci zjeżdżający jeździli nieźle, na łatwym stoku wszyscy jechaliby dobrze, ale tylko tu wyszło kto o potrafi.


Użytkownik o_andrzej edytował ten post 09 grudzień 2017 - 18:00

  • 0

#18 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3528 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 09 grudzień 2017 - 17:10

to jest wlasnie to - niewazne, jak ktos jezdzi na Hali Szrenickiej - prawda wychodzi w prawdziych gorach I dobrych (dla mnie dobre=mozliwie najtrudniejsze) warunkach


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#19 skifan

skifan
  • Użytkownik
  • 629 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Kneissl RED STAR SC Salomon XDR 80Ti, FISCHER The CURV DTX
  • Ulubiony stok:Szczyrk/Kronplatz

Napisano 10 grudzień 2017 - 13:05

 


Przecież tak właśnie jeżdżą dobrzy narciarze w przeciętnie trudnym terenie.

 

Andrzej, no właśnie dobrzy w trudnym terenie. Niestety takiego terenu na trasach już nie ma ( wszędzie wszechobecny sztruks ) dlatego o tej technice pewno się mówi mało ( prawie niepotrzebna) a szkoda gdyż niestety gdy warunki się zmieniają ( odwilż , opad śniegu ) na trasach nawet dobrzy narciarze na sztruksach, zamieniają się w "kaleki narciarskie". Brak umiejętności jazdy w trudnym terenie w takich sytuacjach obnaża wszystkie braki!!! Jednak z drugiej strony nie ma warunków do takich nauk więc jak i gdzie uczyć!?  :)

 

Marecki masz100% racji.

Na sztruksie czuję się wyśmienicie gorzej na trudniejszych warunkach.

Jak to zmienić??????????


  • 0

#20 kordiankw

kordiankw
  • Użytkownik
  • 2057 postów
  • Płeć:Nie powiem

Napisano 10 grudzień 2017 - 13:06

Jeździć i jeszcze raz jeździć w każdych warunkach :)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • 1



Podobne tematy

  Temat Autor Podsumowanie Ostatni post



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych