Hmm... dziś rozmawiałem ze znajomym. Skończył 73 lata, wciąż w niezłym zdrowiu, choć to i owo dolega. W przyzwoitej formie. Wciąż jeździ na nartach, głównie do Włoch. Ale jego rówieśnik, także niezły narciarz, też w niezłym zdrowiu, powiedział dość. Wyrzucił narty, 3 pary butów narciarskich i skończył z narciarstwem. Kolejny rówieśnik też skończył po upadku w niegroźnych okolicznościach bardzo przykrymi konsekwencjami: złamania miednicy, główki kulszowej... Kości już słabsze, każde ew. złamanie goi się ciężko.
Z drugiej strony w Zillertal widziałem kilku 80-latków, bynajmniej nie sportowej sylwetki. A więc da się.