Skocz do zawartości


Zdjęcie

Złamanie spiralne piszczeli u córki (lat 7)


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#21 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 01 marzec 2017 - 23:01


W piątek będziemy mieć operację - trzeba to jakoś złamać na nowo i złożyć na śrubki jakieś - eh ... .

 

Olku, głowa do góry. Nie wypowiadam się na temat stanu zdrowia córki, bo się na tym nie znam, ale na mój prosty niemedyczny rozum, wszystko da się naprawić. Przecież ludziom przytrafiają się gorsze kontuzje i wychodzą z tego bez szwanku. Ale na pewno musisz być czujny. I w razie wątpliwości weryfikować u kilku lekarzy.


  • 0

#22 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3554 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 02 marzec 2017 - 02:06

Cześć,

 

No więc jest słabo :((( 

Na początku w ogóle nas nigdzie nie chcieli w Warszawie przyjąć, bo to nie nagła sprawa, nie świeże złamanie, tylko już zaopatrzone... ktoś wymyślił najbiższy termin na 13 marca (na Kopernika) albo jeszcze później.

Wszyscy nachętniej to odsyłali nas w góry... do Bielska gdzie nas przyjeli po raz pierwszy - super... 

 

Dziś udało się żonie podjechać do Dziekanowa Leśnego - i w końcu przyjęli z łaską córkę (4 szpital w którym byliśmy) ... zrobili zdjęcia... no i wyszło chyba bardzo słabo - zesztą zobaczcie sami - paskudnie się to przesunęło - nie wiem czy po nałożeniiu tego splinta (tej łódki gipsowej) czy jak - bez sensu że po założeniu nie zrobili dodatkowego rentegna, jak to sugerował jan koval (dzięki za uwagi). W piątek będziemy mieć operację - trzeba to jakoś złamać na nowo i złożyć na śrubki jakieś - eh ... .

 

Co do pytań:

 

- narty z wypożyczalni w Korbielowie (wyciąg Baba przy stoku)

- Narty jakieś Atomic - długość nie wiem, tak max do brody 

- wiązania - nie wiem.

- waga córki - 25kg (tak naprawdę to nie wiem na ile było ustawione, ustawiane przez serwisanta w wypożyczalni)

- kontuzja była w połowie dnia - najpierw zabawa (czyli jakaś forma rozgrzewki rozgrzewka), potem godzinka z instruktorką, a potem już "własne, samodzielne zjazdy" i bach... )

 

Eh... :(

sa 3 wyjscia:

1/ albo robisz z nas idiotow - zwlaszcza ze mnie

2/ albo z Ciebie robia idiote

3/ albo wsadziles [rzez pomylke inne zdjecia

 

Suma:

Jezeli to sa  aktualne zdjecia, to NIE MA zadnej sprawy : na zdjeciu bocznym jest troche recurvatum (ok 5-7 stopni) na AP  nie ma zadnego  zagiecia, nie ma skrocenia

 

Dla osoby 7- letniej tak apozaycja  zlamania jest pozycja DOSKONALE akceptowalna!!!!!!!

 

jedyne, co mozna zrobic to zmienic  splint  gips - jezeli teraz, to prosze bardzo, ale lepiej np poczekac pare dni, dopoki zlamanie stanie sie "sticky" (czyli przy zmianie na gips niepoziwnno sie przemiescic - trwa to ok 10-14 dni)

 

Operowanie ze wzgledu na to "straszliwe" przesuniecie jest NIEPOTRZEBNE

 

P-tem docelowym jest zachowanie  aktualnego polozenia zlamania - NIC NIE TRZEBA ZMIENIAC!!!!!


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#23 AleksanderS

AleksanderS
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 marzec 2017 - 03:33

Czesc Jan,

 

Uwierz mi, że nie mam zamiaru z nikogo robić idiotów. Taką informację przywiozła mi żona ze szpitala w Dziekanowie Leśnym. Zdjęcia są z dzisiaj z ok godz. 16:00.

Jeśli da radę bez operacji, to świetnie - tylko będę musiał przekonać jeszcze o tym żonę i lekarzy (córka na pewno będzie na tak) ;)

 

Ale przecież tam ta kość (ten ostry odłupany fragment) jest odsunięta o dobre 2 centymetry jak nie lepiej jedna od drugiej.. widać tam "dziurę" w kości po obu stronach (zaznaczyłem na czerwono) - więc skoro to się tak rozjechało, to może tak zostać? z taką "dziurą"? Widać, że te 2 części piszczeli są (moje laickie oko) troche obrócone względem siebie - tak jakby ktoś złapał za dolną część i kręcił zgodnie ze wskazówkami zegara, a górną w przeciną stronę... ale to może złudzenie.

 

Czyli nic nie ruszać, czy spróbować zakłając gips te dwie części kosci jakoś do siebie przybliżyć?

Nic już nie wiem - jak da się uniknąć krojenia, to super.  

 

Czyli jaka byłaby Twoja rada? 

 

Pozdrawiam,

Aleksander.

Załączone pliki

  • Załączony plik  a.jpg   76,9 KB   2 Ilość pobrań

  • 0

#24 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3554 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 02 marzec 2017 - 03:48

Czesc Jan,

 

Uwierz mi, że nie mam zamiaru z nikogo robić idiotów. Taką informację przywiozła mi żona ze szpitala w Dziekanowie Leśnym. Zdjęcia są z dzisiaj z ok godz. 16:00.

Jeśli da radę bez operacji, to świetnie - tylko będę musiał przekonać jeszcze o tym żonę i lekarzy (córka na pewno będzie na tak) ;)

 

Ale przecież tam ta kość (ten ostry odłupany fragment) jest odsunięta o dobre 2 centymetry jak nie lepiej jedna od drugiej.. widać tam "dziurę" w kości po obu stronach (zaznaczyłem na czerwono) - więc skoro to się tak rozjechało, to może tak zostać? z taką "dziurą"? Widać, że te 2 części piszczeli są (moje laickie oko) troche obrócone względem siebie - tak jakby ktoś złapał za dolną część i kręcił zgodnie ze wskazówkami zegara, a górną w przeciną stronę... ale to może złudzenie.

 

Czyli nic nie ruszać, czy spróbować zakłając gips te dwie części kosci jakoś do siebie przybliżyć?

Nic już nie wiem - jak da się uniknąć krojenia, to super.  

 

Czyli jaka byłaby Twoja rada? 

 

Pozdrawiam,

Aleksander.

takie cos to  sie bierze na sale, daje sie lekkie znieczulenie i zaklada gips - cos co trzeba zmienic, to polozenie stopy - stopa powinna byc zagipsowana w  zgieciu podeszwowym - w ten sposob unika sie tego "przeprostu" na zdjeciu bocznym.

zaklada sie gips, robi sie zdjecie i wybudza pacjenta - jeszcze raz: to jest ABSOLUTNIE  akceptowana pozycja dla tego zlamania w tym wieku


  • 0
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#25 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 marzec 2017 - 09:25

Olku, weź zdjęcia i idź prywatnie do innego, uznanego ortopedy. Tak się w takich przypadkach robi. Po uszkodzeniu kolana żony poszliśmy do dwóch najlepszych specjalistów od kolan w Krakowie. I dopiero gdy ich opinie zaczęły się zbiegać, zdecydowaliśmy się na zabieg, BTW udany.


  • 0

#26 AleksanderS

AleksanderS
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 marzec 2017 - 09:41

Olku, weź zdjęcia i idź prywatnie do innego, uznanego ortopedy. Tak się w takich przypadkach robi. Po uszkodzeniu kolana żony poszliśmy do dwóch najlepszych specjalistów od kolan w Krakowie. I dopiero gdy ich opinie zaczęły się zbiegać, zdecydowaliśmy się na zabieg, BTW udany.

 

Jasne że tak zrobię - jestem już dziś umówiony do dwóch poradni ortopedycznych a jutro (dziś nie przyjmuje) jeszcze do specjalisty poleconego przez forumowicza Mitka.

Faktycznie jest tak, że na tym zdjęciu wczorajszym stopa jest nieco inaczej ułożona (zgięcie grzbietowe) które mogło pogłębić rozsunięcie się kości (przy zgięciu podeszwowym ta szczelina powinna być mniejsza - to tak na logikę prostego inżyniera :P ).

Jan Koval - bardzo Ci dziękuję za opinie !!! 


Użytkownik AleksanderS edytował ten post 02 marzec 2017 - 09:57

  • 0

#27 AleksanderS

AleksanderS
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 02 marzec 2017 - 15:49

OK - byłem z córką u chirurga ortopedy w Carolinie.

 

Potwierdził, że o ile nie będzie dalszego pogłębienia się przemieszczenia i to zrośnie w takiej pozycji jak jest obecnie, to operacja jest niepotrzebna.

Kości podobno nawet jak się nieco krzywo zrosną u dzieciaków (choć tu skrzywienie będzie minimalne) to podczas wzrostu potrafią się samo-skorygować.

(u dorosłych już niestety nie)

 

Jutro ostateczna konsultacja i zakładamy stały gips ze stopą ułożoną bardziej w zgięciu podeszwowym i powinno być OK. Będę informować.

Dzięki za wsparcie.


  • 2

#28 AleksanderS

AleksanderS
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 8 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 04 marzec 2017 - 12:08

Podsumowanie.

 

Wczoraj (piątek 03.03.2017) byliśmy jeszcze u chirurga ortopedy poleconego przez forumowicza Mitka (dzięki!). 

Sympatyczny jegomość potwierdził diagnozę Java Kovala. Czyli takie złamania u dzieciaków nie wymagają krojenia nogi. Kość podczas wzrostu zniweluje drobną rotację.

Poza tym, powątpiewał (tak jak ortopeda z Caroliny) w sukces ewentualnej operacji.

 

Podał wdzięczną analogię do młodej, zielonej gałązki drzewa - która póki młoda - to nawet mocno złamana zrośnie się bez problemów (u dorosłych już tak niestety dobrze nie jest) ;)

 

Późnym wieczorem w szpitalu na ul.Niekłańskiej założono córce stały, pełny gips - zdjecie z założonym gipsem potwierdza, że nie nastąpiło już żadno głębsze przesunięcie - czyli położenie kości jest takie jak było - poprawne  :).

 

Rada dla innych rodziców, którym dzieci się połamią a trafią na ten wątek:

 

1) Nie panikować (ja spanikowałem - wybaczcie) - podobno nawet sporo gorsze złamania u dzieciaków goją sie bez śladu nie wymagając interwencji chirurgicznej,

2) Skonsultować u kilku lekarzy. 

3) Podesłać zdjęcia na forum - do ewentualnego potwierdzenia / zaprzeczenia diagnozy. 

 

Dziękuję za pomoc,

AleksanderS.

 

 

Załączone pliki


  • 1

#29 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5127 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 04 marzec 2017 - 18:27

Cześć

No i OK. Pozdro


  • 0

#30 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3554 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 04 marzec 2017 - 22:09

Podsumowanie.

 

Wczoraj (piątek 03.03.2017) byliśmy jeszcze u chirurga ortopedy poleconego przez forumowicza Mitka (dzięki!). 

Sympatyczny jegomość potwierdził diagnozę Java Kovala. Czyli takie złamania u dzieciaków nie wymagają krojenia nogi. Kość podczas wzrostu zniweluje drobną rotację.

Poza tym, powątpiewał (tak jak ortopeda z Caroliny) w sukces ewentualnej operacji.

 

Podał wdzięczną analogię do młodej, zielonej gałązki drzewa - która póki młoda - to nawet mocno złamana zrośnie się bez problemów (u dorosłych już tak niestety dobrze nie jest) ;)

 

Późnym wieczorem w szpitalu na ul.Niekłańskiej założono córce stały, pełny gips - zdjecie z założonym gipsem potwierdza, że nie nastąpiło już żadno głębsze przesunięcie - czyli położenie kości jest takie jak było - poprawne  :).

 

Rada dla innych rodziców, którym dzieci się połamią a trafią na ten wątek:

 

1) Nie panikować (ja spanikowałem - wybaczcie) - podobno nawet sporo gorsze złamania u dzieciaków goją sie bez śladu nie wymagając interwencji chirurgicznej,

2) Skonsultować u kilku lekarzy. 

3) Podesłać zdjęcia na forum - do ewentualnego potwierdzenia / zaprzeczenia diagnozy. 

 

Dziękuję za pomoc,

AleksanderS.

 

 

gips nei jest doskonaly - nie ma plantar flexion

ale pozycja zdecydowanie  dobra

 

Kto byl ten................, ktora chcial Ja operowac?

powinienes podac "to avoid"


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#31 o_andrzej

o_andrzej
  • Użytkownik
  • 4204 postów
  • Płeć:Mężczyzna

Napisano 05 marzec 2017 - 15:22


3) Podesłać zdjęcia na forum - do ewentualnego potwierdzenia / zaprzeczenia diagnozy. 

 

Na szczęście na forum mamy fachowca z prawdziwego zdarzenia.


  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych