Nareszcie prawdziwe góry, prawdziwy śnieg i nowy nieznany ośrodek narciarski ale stare narty 112cm
https://www.youtube....eature=youtu.be
Napisano 03 styczeń 2017 - 21:07
Nareszcie prawdziwe góry, prawdziwy śnieg i nowy nieznany ośrodek narciarski ale stare narty 112cm
https://www.youtube....eature=youtu.be
Napisano 05 styczeń 2017 - 18:39
Ty to masz fajnie. Ale niedługo i ja zacznę formować narciarsko moje wnuki.
Napisano 05 styczeń 2017 - 21:10
Ale niedługo i ja zacznę formować narciarsko moje wnuki
no to w tym Zillertalu niewiele pojeździsz
Zabraliśmy 2 parę nart ( 128) i tu filmik z kolejnego dnia
https://www.youtube....h?v=fg6sVtMdMkI
Napisano 07 styczeń 2017 - 09:53
Napisano 07 styczeń 2017 - 11:02
Cześć
OK! ale:
- mniej skręcaj! a prowadź skręt po łuku
- zero wbijania kija bo juz widać jaki to tworzy bałagan.
Pozdro
Napisano 07 styczeń 2017 - 21:56
Cześć
OK! ale:
- mniej skręcaj! a prowadź skręt po łuku
- zero wbijania kija bo juz widać jaki to tworzy bałagan.
Cześć,
dziękuję za każdą dobrą radę, wiem że już niewiele mogę nauczyć, mama także nie potrafi bez wbijania kijków.
Trasy były bardzo twardo zrobione i sam miałem problemy z utrzymaniem krawędzi na całym łuku.
Rozglądam się za jakimś szkoleniem ale to co do tej pory widziałem w wykonaniu szkółek raczej nie napawa optymizmem.
W Zermatt było sporo szkółek i instruktorów szkolących indywidualnie, miałem wrażenie że dzieciaki i tak robią co chcą
czyli mniejszy lub większy pług i szybko na dół.
Zobacz w 7 min filmiku jedzie pani z dzieckiem, na rękawie kurtki miała wyszyte " Skilehrer"
https://www.youtube....h?v=xnlviGdB99c
Napisano 08 styczeń 2017 - 21:51
Rozglądam się za jakimś szkoleniem ale to co do tej pory widziałem w wykonaniu szkółek raczej nie napawa optymizmem.
W Zermatt było sporo szkółek i instruktorów szkolących indywidualnie, miałem wrażenie że dzieciaki i tak robią co chcą
czyli mniejszy lub większy pług i szybko na dół.
Szkolki narciarskie w Alpach glownie sluza za przechowalnie dzieci.
Czasami znajda sie jakies perelki ale ogolnie to tuzin dzieci i jeden instruktor ktory stara sie to towarzystwo jakos bezpiecznie przechowac zanim rodzice sie zjawia.
Tez kiedys myslalem ze nauczyciele za mnie zrobia ta niewdzieczna robote i naucza dziecko jazdy na nartach (i nie tylko na nartach), ale wiesz jak z nadzieja jest...
Lea ma fun i to najwazniejsze, no chyba ze masz ambicje z niej zrobic mistrzynie olimpijska wtedy to co innego
Napisano 09 styczeń 2017 - 18:07
Janie, zapisz Leę (albo wpłyń na mamę Lei) do klubu narciarskiego. Takiego nie bardzo sportowego. W Krakowie moje dzieci chodziły do dwóch. Oba były dobre i oba dużo im dały, nie tylko z narciarskiego punktu widzenia. Jeden był harcerski, choć syn nie był harcerzem. A drugi YETI - http://yeti.org.pl/o-nas/ Ale im reklamę robię. Wiem, że Ty nie z królewskiego miasta , ale może u Was też mają coś podobnego.
BTW, wymieniony w czołówce Stasiu Olkiewicz, niestety ŚP, był moim kolegą z wojska, takiego studenckiego. On studiował chemię, ja fizykę i obaj musztrowaliśmy na cotygodniowych zajęciach wojskowych. Stasiu był interesującym przypadkiem. On zaczynał uczyć się jeździć, gdy ja już byłem instruktorem. Ale potem mnie prześcignął, co tylko tłumaczy, że wyjątki potwierdzają regułę.
Użytkownik o_andrzej edytował ten post 09 styczeń 2017 - 18:11
Napisano 17 marzec 2017 - 09:03
zapisz Leę (albo wpłyń na mamę Lei) do klubu narciarskiego
jest w klubie pływackim a w narciarskim powiedzieli że biorą dzieci szkolne bo przedszkolaki nie wytrzymują kondycyjnie
tak więc w tym sezonie jeszcze będzie zabawa na śniegu.
Widzą poprawę kondycji - 390m przewyższenia na ok.1800m trasy bez odpoczynku
https://www.youtube....GMYgJoOs&t=196s
Napisano 17 marzec 2017 - 09:23
jest w klubie pływackim a w narciarskim powiedzieli że biorą dzieci szkolne bo przedszkolaki nie wytrzymują kondycyjnie
We wspomnianym przez mnie YETI najmłodsze mają co najmniej 7 lat.
Ale widać postępy u wnuczusi. Płużenie już prawie zniknęło. Kijki jeszcze nie pracują, ale już nie przeszkadzają. Faktycznie prawa rączka trochę zostaje z tyłu. Jak u mnie. Niedługo będzie czekać na dziadka.
Napisano 17 marzec 2017 - 13:29
One nie chca, raczek z przodu miec u nas to samo. Poza tym rewelacja. Swietna robota.
Widzą poprawę kondycji - 390m przewyższenia na ok.1800m trasy bez odpoczynku
Ostrzegam , ze nie ma sie co tak cieszyc Nasz staje na Gipfel i zatrzymuje sie w Wolfgang. A to juz jest przegiecie totalne.
Pozdrawiam
Michal
Napisano 17 marzec 2017 - 16:29
raczek z przodu miec
próbowałem wymusić ćwiczenie polegające na wykonywaniu serii szybkich, krótkich, równoległych skrętów na przemian w lewo i w prawo
https://www.youtube....h?v=Xu8jcfuTmgc
Napisano 18 marzec 2017 - 17:12
Mitek by to lepiej napisał (mam nadzieję, że się na mnie nie obraził), ale trochę za wcześnie na śmig. To przyjdzie naturalnie za 2-3 lata, może nawet później. A na razie to jest dla niej coś obcego. Widać że coraz lepiej jeździ, że robi duże postępy, prawie nie widać pługu, który był do niedawna mocno widoczny. Kontynuował bym to, co już dobrze robi. Zwracał uwagę na rączki, zwłaszcza prawą by nie zostawała po skręcie w tyle, ale darował bym sobie taki "śmig".
Pamiętam, że ja też chciałem przeskoczyć etapy u córki i starałem się ją zachęcić do śmigu. Tyle że ona miała już jakieś 6-8 lat. Coś tam podłapała, ale naprawdę śmigiem zaczęła jeździć dość późno, już po przejściu przez inne etapy, w tym fascynacji "czystym" karwingiem. Teraz jeździ tylko śmigiem.
Napisano 19 marzec 2017 - 22:22
ale darował bym sobie taki "śmig".
to był tylko eksperyment - rodzaj zabawy
jak już pisałem nie będzie z niej zawodniczki - najważniejsza radocha i objeżdżenie w różnych warunkach
https://www.youtube....h?v=c8DHIlWD6_k
i jazda w grupie za wujkiem i ciotką rano na dobrej trasie
https://www.youtube....h?v=c_4hHPFt8rg
Napisano 19 marzec 2017 - 22:54
Fajnie masz z wnuczką i wnuczka ma fajnie z Tobą, zupełnie "owiniętym" dziadkiem. Ja też nie miałem żadnych ambicji sportowych wobec moich dzieci. Ba, gdyby któreś z nich poszło za daleko w sport, starałbym się ich do niego zniechęcać. Chciałem by dobrze nauczyli się pływać i jeździć na nartach, bo im wcześniej to zaczynamy, tym lepiej i... bezpieczniej w dorosłym wieku. Zostają wypracowane za młodu odruchy. Aha, i jeszcze prawo jazdy kazałem im robić jak najwcześniej.
Lea już musi zwalniać jadąc za ciotką i wujkiem.
Napisano 19 marzec 2017 - 23:58
Lea już musi zwalniać jadąc za ciotką i wujkiem.
nie przesadzajmy..
A co do wyczynu - od pewnego momentu zaczyna sie "cos za cos" - tzn za duze wymagania, za duze sily, za duze "zmeczenie materialu" - chyba jednak zloty sodek jest najlepszy....
chociaz sa dyscypliny (moj ziec - medalista w wioslarstwie na olimpiadzie w Pekinie - corka zrezygnowal, chociaz miala duze szanse , bo musiala zaczac szkole medyczna), gdzie stawy sie tak nie zuzywaja, jak np w p.noznej, futbolu am, etc.....
natomiast tzw "sport wyczynowy" w zakresie szkoly srednij na pewno ma wiecej plusow niz minusow...
cokolwiek to bedzie...
Napisano 20 marzec 2017 - 09:26
natomiast tzw "sport wyczynowy" w zakresie szkoly srednij na pewno ma wiecej plusow niz minusow...
cokolwiek to bedzie...
Dokładnie, jak się to obecnie błędnie mówi. Taki "sport wyczynowy" ma mnóstwo korzyści. Np. w narciarstwie zjazdowym co najmniej dwie. Jazda na tyczkach bardzo poprawia naszą technikę. Skręcamy tam, gdzie musimy, nie tam, gdzie chcemy. I druga rzecz - uczy uczciwej rywalizacji, element niezbędny w życiu.
Podobnie jest i w innych dziedzinach, np. z nauką muzyki. Ona rozwija wszechstronnie, rzeźbi zwoje mózgowe, uczy opanowania emocji, w tym tremy, ale, poza rzadkimi wyjątkami, nie warto iść zbyt daleko, bo ciężko z muzyki wyżyć.
Napisano 21 marzec 2017 - 15:22
Lea już musi zwalniać jadąc za ciotką i wujkiem.
no jeszcze ciotka jest trochę szybsza
a poza tym należy się szacunek bo już niedługo obchodzić będzie 70 urodziny
https://www.youtube....h?v=jD3FHhI8uSs
Napisano 21 marzec 2017 - 18:15
no jeszcze ciotka jest trochę szybsza
a poza tym należy się szacunek bo już niedługo obchodzić będzie 70 urodziny
To ta pani w plamiastej kurtce? Może jeszcze ciut szybsza, ale nie dużo. Nieźle jedzie. Moja siostra też dopiero co przekroczyła tę barierę. I też sobie dobrze radzi.
Napisano 27 kwiecień 2017 - 08:17
Na zakończenie sezonu chciała koniecznie zjechać czarną trasą.
Było stromiej niż wygląda to na filmiku
https://www.youtube....tJrXidZng&t=10s
13 latkiNapisany przez J@n, 11 sty 2024 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Dzieci na nartach |
|
|
15 latkiNapisany przez MaxiBaby, 13 gru 2021 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Dzieci na nartach dzieci, narty, 15 |
|
|
7 latkiNapisany przez J@n, 15 sty 2019 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Dzieci na nartach |
|
|
12 LatkiNapisany przez Michał, 20 sty 2021 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Dzieci na nartach |
|
|
3 latkiNapisany przez Michał, 02 mar 2020 w Forum główne → Narciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie → Dzieci na nartach |
|
|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych