25 odpowiedzi w tym temacie

[kordiankw]

 

Lecicie z Katowic do Kutaisi  ?

 
Nie, z W-wy do Tbilisi. A do W-wy dojazd autobusem. Canona biorę oczywiście i kamerkę Sony też.  Wycieczka nr 7 http://www.tourist-track.pl
 
Ale tak naprawdę jadę bez entuzjazmu. Tak wyszło. Żaden ze mnie podróżnik. Moje ukochane wakacje to ujeżdżanie rowerem po pięknych polskich zakamarkach: wybrzeże, suwalszczyzna, białowieża, roztocze, bory tucholskie. Również góry, ale trochę sił już brakuje.
 

Cześć.
Może czas na wspomaganie.Pewnego letniego poranka wybrałem się na rower.Kręciłem dość intensywnie a tu wyprzedza mnie babka na oko sporo po pięćdziesiątce.Trochę mi się zagotowało,ale siadłem nas kółko i starałem się nie odpuścić.Kobieta wyrażnie póbowała mnie zgubić.Po dłuższej jeżdzie doszło do rozmowy,przyznała że ma rower elektryczny czego nie byłem świadomy.
Była nawet lekko zdziwiona że nie odpadłem.

Miałem podobnie, z tym że babka odpadła , ale jak wsiadałem do pociągu to plecy miałem mokre.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Mitek]

Cześć

Rower elektryczny to nie rower. Zaprzecza idei tego pojazdu.

Podobnie jak czujniki parkowania zaprzeczają idei bycia kierowcą.

Pozdrowienia

 

[o_andrzej]

Rower elektryczny to nie rower. Zaprzecza idei tego pojazdu.

 

Też tak myślałem, ale zmieniłem zdanie. Jeśli rower ma służyć do transportu, np. dojazdu do pracy, a nie chcesz się mocno spocisz, to taki rower, czytaj środek transportu, ma sens. Kolega w pracy czasem takiego używa. Bardzo pomaga w podjazdach. Popróbowałem i... nie wygląda to źle. Trochę ciężki. Mimo wszystko nie przewiduję zakupu.

[Maciej S]

I już po powrocie z Gruzji i Armenii.

Nie przyjmujesz wiadomości. Pełna skrzynka ??

 

Sebastan Kawa właśnie lata nad Kaukazem. Atrakcyjne zdjęcia i ciekawa relacja.

http://www.sebastiankawa.pl/

[o_andrzej]

Nie przyjmujesz wiadomości. Pełna skrzynka ??

 

Sprawdze, choc nie jestem pewien czy potrafie. Jakby co to moj prywatny: andrzej.ozieblo@gmail.com

[Mitek]

 

Rower elektryczny to nie rower. Zaprzecza idei tego pojazdu.

 

Też tak myślałem, ale zmieniłem zdanie. Jeśli rower ma służyć do transportu, np. dojazdu do pracy, a nie chcesz się mocno spocisz, to taki rower, czytaj środek transportu, ma sens. Kolega w pracy czasem takiego używa. Bardzo pomaga w podjazdach. Popróbowałem i... nie wygląda to źle. Trochę ciężki. Mimo wszystko nie przewiduję zakupu.

 

Cześć

He he. Podjazdy to dla mnie kwintesencja jazdy. Uwielbiam jeździć na rowerze z żoną bo ona ma taką właściwość, że zawsze napada i lubi twarde przełożenia tak, że nawet jak jest poniżej +10 to jestem spocony po 10-15 minutach jazdy i tak do końca, więc sam rozumiesz. Mam taką dziwna właściwość, że muszę się ścigać/sprawdzać czy jak to nazwać. Gdy jadę na rowerze i ktoś jest przede mną to staram się go dojść i wyprzedzić. Gdy gram w badmintona to na punkty, gdy w nogę to mecz itd.

Rower ze wspomaganiem byłby nieuczciwy w moim wypadku i zaprzeczałby idei, że "trzeba się zmęczyć bo to jest cel".

 

Cieszę się, że wakacje udane i zazdroszczę pięknej podróży.

Pozdrowienia serdeczne

Użytkownik Mitek edytował ten post 28 wrzesień 2016 - 08:08