Grupa średnia - kolejne dni
Zakładam, że po pierwszym dniu pozostał niedosyt - tak po prawdzie to tylko przemknęliśmy przez niektóre tylko dolin - a gdzie te najciekawsze miejsca?
Dzień drugi - Val Thorens (zakładam dobrą pogodę w rozumieniu -dobra widoczność i brak zagrożeń zamknięcia połączeń)
Start tradycyjny - jeśli mieszkamy nisko - najczęściej lądujemy na dolo Dorona. Zresztą - ja nie lubię gondolek (trzeba zdejmować narty). Zdecydowanie wolę krzesełka.
Jedziemy do VT.
Plan jest taki, by dostać się na Col de la Chambre, skąd mamy możliwość zjazdu do Meribel lub Val Thorens. zatem:
gondole Bruyeres 1 i 2 lub krzesło Mont de la Chambre. Skutek dokładnie ten sam - Col de La Chambre.
Zjazd w kierunku VT - niebieski łącznik. Przy okazji - przy odchodzącej w kierunku Meribel czerwonej trasie Lc de la Chambre warto spojrzeć w lewo - widać stąd bardzo dobrze Mont Blanc.
Po krótkiej jeździe trawersem docieramy do miejsca, gdzie w prawo odchodzi niebieska trasa Pluviometre (najłatwiejszy wariant dotarcia do VT).
Moja rada - jedźcie tamtędy - wjedziecie do VT między apartamentowcami i wylądujecie w centrum VT. (inne warianty też tu prowadzą).
Dla nieco odważniejszych jest opcja czerwonej trasy (nie skręcamy na niebieską, tylko jedziemy dalej - jeszcze będzie możliwość wjazdu na wspomniana wcześniej niebieską)
Docieramy do miejsca rozejścia się trzech tras (czarna Goithel, czerwona Chardons i ostatnia deska ratunku - druga odnoga startowa Pluviometre). Decyzja należy do was.
Niezależnie którędy pojedziecie wasza przyszłość to jazda między budynkami - w VT często jedzie się miedzy nimi, różnymi mostkami, trawersami - ja nie specjalnie lubię to miejsce.
W końcu docieracie do centralnej częśc VT (niestety, duża liczba tras jest tak poprowadzona, że często tu się bywa....)
I tu nie zdziwcie się - o ile w innych dolinach ludzi jest umiarkowanie ub mało, to w Val Thorens możecie przeżyć szok..... - zwłaszcza w niedzielę (dlatego nigdy tu nie przyjeżdżam pierwszego dnia - zwykle to niedziela)
IMG_9499.jpg 72,43 KB
0 Ilość pobrań
IMG_9504.jpg 99,24 KB
0 Ilość pobrań
IMG_9506.jpg 85,02 KB
0 Ilość pobrań
Proponuje przejechać przez ten plaskacz i kierować się w stronę Menuires trasą Cairn. Po przejechaniu pod drewnianym łukiem z flagami różnych państw (nie wiem dlaczego nie ma naszej, polskiej) wsiądźcie na krzesło Moutiere. To szybkie krzesło podciągnie nas w kierunku Carona i Grand Fonda.
Po krześle Moutiere jedziemy w prawo w dół i docieramy do gondoli Grand Fond (jeśli pojedziemy dalej, to mamy albo wagon na Carona (tylko czerwone i czarne trasy), albo mijamy wagon i jedziemy naokoło tras,a Gentane pod krzesło Moutiere, Boismint (jeszcze tu wrócimy)
Jedziemy Grand Fond. Warto z niej wysiąść wychodząc z budynku górnej stacji w prawo, jeśli wyjdziemy z lewej strony to czeka nas kilkadziesiąt metrów marszu dookoła budynku - plan jest jechać w prawo nie w lewo....
Rzut oka na Val Thorens, którą mamy po prawej stronie - miasteczko wygląda jak mała kupka budynków z zapałek rzuconych w dolinę. w tle - Mont Blanc
102-0204_IMG.JPG 107,23 KB
0 Ilość pobrań
Po minięciu przełęczy dotarliśmy do części zwanej Rosael. W dół mamy mozliwośc jazdy trasą niebieską (Gentianes) lub czerwoną Maurienaise. Pierwszą proponuje niebieską (ale uwaga - kilka razy krzyżuje się z czerwoną - trzeba naprawdę uważać, by nie mieć z kimś kolizji).
Następnie w lewo krzesełkiem
Peyron - i albo zjazd w dół trasa o tej samej nazwie,
albo drugie krzesło -Bouchet. (uwaga - powrót z tego drugiego krzeslł tylko czerwoną trasą - ale to już dla was nie problem...) albo cis jeszcze fajniejszego.
Na szczycie Somet des 3 Valles od paru lat działa "tyrolka" - zjazd krzesełkiem na inny szczyt (Col de Thorens) kilkaset metrów nad ziemią, Vmax ponad 100 km/h.
Niezależnie którą opcję wybierzecie - prędzej czy później dotrzecie w to samo miejsce - pagórek powyżej dolnej stacji gondoli Grand Fond.
Załóżmy, że jednak jedziemy na nartach - wracamy z Bouchet trasą Buchet i Peyron.
Dalej krzesło Rosael
Jesteśmy z powrotem na grani Val Thorens (Col de Rosael).
Jedziemy trasą niebieską Niverole lub chamois (chyba że mamy odwagę na czerwoną Medaille luv Variante - obie miejscami dość strome !.
Wszystkie te opcje kończą się przy górnej stacji orczyka Plateau (gdzie dotarlibyśmy również po zjeździe tyrolką i później trasą niebieską Chocard i łączeniu sie z Niverolle wiodącą z Col de Rosael).
Jesli z Col de Rsael pojedziemy czerwona trasą Falaise, to podciągamy się orczykiem Plateau by dotrzeć do wspominanego przed chwilą punktu łączenia się kilku wariantów zjazdu z Col de Rosael.
Z górnej stacji orczyka (tu jesteśmy) jedziemy w kierunku miasta...
Po chwili docieramy do krzesełka Moraine (drugie na naszej drodze) i jedziemy do góry. Tu początkującym odradzam wyjazd dalej (krzesło Col - zjazd stamtąd jest stosunkowo trudny, sporo muld) Jeśli ktoś się czuje na siłach - polecam - nagrodą i bonusem jest piękny widok z Glacier Thorens......
jedziemy na dół - sugeruje obie trasy - Genepi oraz Moraine - obie bardzo przyjemne, choć w tym miejscu zwykle jest najzimniej w Val Thorens (do marca zwykle nie ma tu słońca - jest schowane za granią).
Wracamy do centrum - tu chwila przykrości - nieszczeny zielony łącznik z tłumem ludzi.... (można go częściowo ominąć jadąc z prawej strony restauracji ze sztućcami na dachy - nóż i widelec, ale i tak częściowo musimy przebijac się przez tłum)
Po dojechaniu do centrum za tunelami z wyciągami dla dzieci skręcamy w lewo i jedziemy do gondoli na Peceta (Funitel Peclet) Jeśli jeszcze nie mamy mapki z VT (błąd) to w budynku dolnej stacji gondolki są kasy skipasów i oczywiście sporo mapek)
jedziemy Funitel Peclet
U góry szczególnie polecam dwie trasy - Tette Ronde (niebieska), raz dość łatwa czerwona Christine. Do obydwu starujemy w lewo. Dla mnie są to jedne z ulubionych tras w 3 Dolinach.....
Powoli zbliża się koniec dnia (sądzę, że powinno być około godz. 14-15 wiec pora na kierunek Les Menuires.
mamy dwie opcje powrotu do Les Menuires - warto spróbować obydwu
1. Jeśli są dobre warunki śniegowe, to otwarta będzie niebieska trasa BD Cumin - dość długa, łatwa trasa prowadząca do dolnej stacji krzesełka Doron w Les Menuires. Jedziemy jeszcze raz w kierunku drewnianego mostu w dole Val Thorens (trasa Cairn) i mijamy wszystkie krzesełka po lewej stronie i kierujemy sie według znaków na Les Menuires/ DB Cumin. Lądujemy pod Doronem - jesteśmy w domu.....
2 Opcja brak śniegu na dole lub wolimy górą - zaraz za płaskim centrum wsiadamy do białego krzesła Pionniers, lub jesli go przeoczymy to do również białego Plein Sud - nieco poniżej dolnej stacji Funitel Peclet.
W obu przypadkach lądujemy niedaleko restauracji La Folie Douce, skąd jedziemy albo potrójną gondoa Bouqietin lub krzesełkiem 3 Valles nd trasą Goitshel (ta druga opcja pozwala obejrzeć sobie najtrudniejszy wjazda do VT od strony Meribel i Les Menuires.
Jedziemy w kierunku Les Menuires trasa Mont de la Chambre (z możiwością wyboru kilku wariantów - niebieskie i czerwone trasy - co kto lubi).
Przejeżdżamy pod gondolą i kierujemy się na prawo w kierunku centrum....resztę znacie...
Trochę się ropisałem - wkrótce dalsze dni dla średnich oraz opcja dla zaawansowanych
Pozdrawiam, Mietek
Użytkownik moris edytował ten post 23 luty 2016 - 15:12
Vollkl Racetiger (GS + SL) + Salomon XWave 9 Od kilku lat w kasku, 99% procent czasu na nartach w Alpach
Alpy: Aiguille du Midi, Alpe d'Huez, Alpe Lusia, Auris, Auronzo, Avoriaz, Bormio, Cavalese, Cervinia, Cesana, Chatel, Civetta, Claviere, Cortina d'Ampezzo, Courchevel, Folgarida, Laax, La Norma, La Plagne, La Tania, La Toussuire, Le Corbier, , Les 2 Aples, Les Arcs, Les Bottieres, Les Contamines, Les Menuires, les Crosets, Megeve, Livignio, Madonna di'Campiglio, Marileva, Meribel, Monte Bondone, Montgenevre, Mongiss, Morzine, Obereggen, Ponte di Legno, Predazzo, Saint Colomban, Saint Jean d'Arves, Saint Sorlin d'Arves, San Vito di Carode, Santa Caterina, Serre Chevaliere, Sestriere, St Gervais, St Martin de Belleville, St Sorlin d'Arves, Superdevoluy, Tignes, Tonale, Val d'Isere, Val Thorens, Valfrejus, Valloire, Valmeinier, Zermat - ciąg dalszy nastąpi.........