Skocz do zawartości


Zdjęcie

Technika jazdy na lodzie i w głębokim puchu.


  • Nie możesz napisać tematu
  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

#1 Niki

Niki
  • Użytkownik
  • 125 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redestar Xti 176cm; Stockl Spirit Globe 170cm
  • Imię :Wiktor
  • Ulubiony stok:stromy

Napisano 28 październik 2015 - 14:32

Jak w temacie. Jazda na lodzie i na nieprzygotowanym ratrakiem po dużym opadzie (śniegu) stoku stanowi wyzwanie chyba dla każdego narciarza (zwłaszcza amatora). Wygląda na to, że jest na forum trochę ludzi b. doświadczonych (instruktorów, byłych zawodników). Proponuję rozmowę na ten temat. Kilka fachowych porad może nie "nauczy" jazdy w powyższych warunkach, ale zaszkodzić nie ma jak. Sądzę też, że może pomóc w orientacji na jakie elementy trzeba zwrócić uwagę na następnym wyjeździe.

                                                  Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie na te tematy wypowiedzi.


  • 1

#2 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 28 październik 2015 - 14:59

Cześć

Gdzieś już był taki temat i fajnie, że go znowu wyciągasz. Myślę, że to dwie zupełnie rózne sprawy a właściwie szerg spraw. Lód to przede wszystkim ostre narty w połączeniu z technika i dynamiką ale bez ostrych nart możemy mówić o przejeżdżaniu lodu jedynie.

Co do jazdy po normalnym terenie (bo przecież to teren ratrakowany jest czyms nowych niecodziennym i niezwykłym raczej) to ile warunków tyle technik. Są warunki gdzie jest zdecydowanie fajniej i łatwiej jak na sztruksie i takie w ktorych jedyna rada to zejść bo jechac się nie da lub grozi to poważna kontuzją.

Od czego zaczynamy?
Pozdrowienia serdeczne

i serdeczne dzięki Niki ;)


  • 2

#3 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9814 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 28 październik 2015 - 15:33

Wiadomość automatyczna

Ten temat został przeniesiony z forum: "Sprzęt narciarskiNarty / forum narciarskie Nasze narty"
do forum: "Forum główneNarciarstwo bez tajemnic / forum narciarskie Nauka jazdy".


  • 1
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#4 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9814 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 28 październik 2015 - 15:49


Jazda na lodzie
Trochę o lodzie było tutaj

http://www.kochamnar...y-na-lod/page-2

 

ale szanowni dyskutanci zeszli na tory motoryzacyjne :eek:

 

Osobiście lodu unikam a po dużym opadzie to różnie bywa (jak Mitek pisze)

dużo zależy od temperatury powietrza a co za tym idzie konsystencji śniegu.

Pytanie - od ilu centymetrów mówimy że opad był duży ?

gallery_10_226_88652.jpg

:)


  • 1
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#5 Buddhini

Buddhini
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Katowice
  • Narty:Majesty Lumberjack , Head i.Supershape Magnum Voelkle P60 GS
  • Imię :Kacper

Napisano 28 październik 2015 - 15:57

Jak opadł to juz nie jest duzy ;)


  • 0

Włochy :   Val di Sole, Falcade,   Francja : Tignes, La Plagne, Les Menuire, Risoul, Val D'Iseire.


#6 Niki

Niki
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 125 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redestar Xti 176cm; Stockl Spirit Globe 170cm
  • Imię :Wiktor
  • Ulubiony stok:stromy

Napisano 28 październik 2015 - 17:17

Może zacznijmy od lodu, bo to się częściej spotyka.

                                                                     Pozdrawiam również

 

 

 

 

 

 

 

Ps. Wprawdzie zaproponowałem rozmowę o lodzie i śniegu, ale oczywiści prosimy dowcipnych inaczej o więcej idiotycznych wpisów. Po jakimś czasie będziemy Was łatwiej rozpoznawać :puknijsie:.


  • 1

#7 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3529 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 28 październik 2015 - 17:42

 


Jazda na lodzie
Trochę o lodzie było tutaj

http://www.kochamnar...y-na-lod/page-2

 

ale szanowni dyskutanci zeszli na tory motoryzacyjne :eek:

 

Osobiście lodu unikam a po dużym opadzie to różnie bywa (jak Mitek pisze)

dużo zależy od temperatury powietrza a co za tym idzie konsystencji śniegu.

Pytanie - od ilu centymetrów mówimy że opad był duży ?

gallery_10_226_88652.jpg

:)

 

Budhini - swietna gra slowek.....

 

Dla mnie kazdy opad jest wystrczajacy. powiedzmy od 10cm/h  jest juz przeswietnie.

moze przytocze niektore liczby, ktore  udalo mi sie posmakowac:

 

1/ Jackson metr w nocy

2/ Revelstoke - deszcz wieczorem, rano  1,20m

3/ las Lenas  ok 1.80 w czasie 2 i pol dnia

4/ Valle Nevada  2,7 w ciagu 3 dni

5/ Chugach bylismy w pierwszym heli , ktory wylecial po ponad 3 metrach opadu w czasie 3 dni......

 

Powiedzmy, jak spadnie metr w czasie doby to juz wiecej nie trzeba (im wiecej tym lepiej oczywiscie) - pol metra nazwal bym  juz duzym opadem

 

co do lodu - sa tego liczne gatunki wlacznie z tzw black ice..na takim mozna dopiero sie doskonalic.......I znow z osobistego doswiadczenia najlepszy lod,po jakim jezdzilem, chyba 6 lat temu...... deszcz rzesisty, przy minus pieciu................ po ok 4h zostalo nas moze z 3-4 - kazdy byl pokryty  lodem - na butach centymetrowa warstwa, na plecakack wiecej, na kaskach tak samo...........


Użytkownik jan koval edytował ten post 28 październik 2015 - 17:44

  • 3
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#8 rossignol

rossignol
  • Użytkownik
  • 1996 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Leszek

Napisano 28 październik 2015 - 18:19

 

Pytanie - od ilu centymetrów mówimy że opad był duży ?

 

:)

 

 

 

Centymetrów nie wiem ale jak śnieg zakrywa buty to już jest ok.


  • 2

pozdrawiam serdecznie Leszek.


#9 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 28 październik 2015 - 22:24

Cześć

Świeży śnieg - ile by go nie było - to sama przyjemność i o tym nie ma co rozmawiać bo to oczywiste.

Co innego gdy chodzi o śniegi zleżałe, gipsy, szrenie czy zmrożone koleiny - tutaj już potrzeba nie tyle techniki ile doświadczenia rozwagi i trafionych decyzji.

Bywa, że niektóre odcinki są po prostu zbyt niebezpieczne do przejechania i trzeba zejść lub zsunąć się.

Pozdrowienia


  • 2

#10 Niki

Niki
  • Autor tematu
  • Użytkownik
  • 125 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:Atomic Redestar Xti 176cm; Stockl Spirit Globe 170cm
  • Imię :Wiktor
  • Ulubiony stok:stromy

Napisano 28 październik 2015 - 23:51

Wiesz Mitku, właśnie np. takich opinii oczekiwałem. Ja mam już raczej na tyle dużo doświadczenia, że nie kozaczę i jak widzę, że sprawa jest zbyt niebezpieczna, potrafię się wycofać czy też obejść bez obawy, że ktoś to uzna za słabość, czy brak odwagi. Ale wiele się tu czyta o wyczynach i niezwykłych umiejętnościach forumowiczów. Myślę, że dobrze by było dla równowagi, zamieszczać również pewne ostrzeżenia dla kolegów którzy już wprawdzie stoją na nartach (np. od 2 lat i oceniają się na 7+), ale nie w pełni zdają sobie sprawę, że wcale nie tak trudno zrobić sobie na nartach krzywdę. Widziałem tego trochę i nie zawsze się to bardzo dobrze kończyło. W gruncie rzeczy w tym sporcie bardzo łatwo o kontuzje, które mogą już komuś towarzyszyć na stałe. Uważam, że na forum powinno się takie sprawy od czasu do czasu omawiać. Po prostu, dla przypomnienia i większej świadomości nas wszystkich. Czasami przecież rutyna i zadufanie potrafi zgubić nawet bardzo dobrego narciarza.

                                                                                                       Pozdr. 


  • 2

#11 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 29 październik 2015 - 08:16

Wiesz Mitku, właśnie np. takich opinii oczekiwałem. Ja mam już raczej na tyle dużo doświadczenia, że nie kozaczę i jak widzę, że sprawa jest zbyt niebezpieczna, potrafię się wycofać czy też obejść bez obawy, że ktoś to uzna za słabość, czy brak odwagi. Ale wiele się tu czyta o wyczynach i niezwykłych umiejętnościach forumowiczów. Myślę, że dobrze by było dla równowagi, zamieszczać również pewne ostrzeżenia dla kolegów którzy już wprawdzie stoją na nartach (np. od 2 lat i oceniają się na 7+), ale nie w pełni zdają sobie sprawę, że wcale nie tak trudno zrobić sobie na nartach krzywdę. Widziałem tego trochę i nie zawsze się to bardzo dobrze kończyło. W gruncie rzeczy w tym sporcie bardzo łatwo o kontuzje, które mogą już komuś towarzyszyć na stałe. Uważam, że na forum powinno się takie sprawy od czasu do czasu omawiać. Po prostu, dla przypomnienia i większej świadomości nas wszystkich. Czasami przecież rutyna i zadufanie potrafi zgubić nawet bardzo dobrego narciarza.

                                                                                                       Pozdr.

Cześć

Myślę, że żeby zacząć zdawać sobie naprawdę sprawę z tego co może się na nartach wydarzyć potrzeba z 10 lat jeżdżenia. To co piszesz - 2 lata i 7+ to oczywista bzdura.

Jazda na nartach nie polega na zjechaniu - to może zrobić każdy jak mu się założy narty i kopnie w tyłek. Jazda na nartach polega na świadomym poruszaniu się z pełną kontrolą i świadomością tego co się robi. Ja mogę powiedzieć, że zacząłem nabierać świadomości jazdy gdzieś po 15 latach, choć wydawało mi się wcześniej, że jestem niezwykle zajebisty.

Powracając do tematu - jazda na lodzie polega przede wszystkim na psychicznym pokonaniu oporów, które każą nam hamować. Warunek to ostre narty i poprawna technika jazdy. Lód bardzo ładnie weryfikuje technikę i jeżeli ktoś ma na lodzie kłopoty to znaczy, że ma kłopoty z techniką w ogóle.

Pozdrowienia

Pozdrowienia


  • 2

#12 J@n

J@n
  • Administrator
  • 9814 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Narty:black crows atris
  • Imię :Jan
  • Ulubiony stok:FIS w Szczyrku

Napisano 29 październik 2015 - 08:19

hej Wiktor

 

 

tu czyta o wyczynach i niezwykłych umiejętnościach forumowiczów

tu ? gdzie ? na forum KN ? trochę tu bywam od kilku lat ale jeszcze nie czytałem

 

 

7+

takiej skali nie mamy :)

http://www.kochamnar...zdy-na-nartach/

 

naprawdę głęboki śnieg zdarza się w Europie b. rzadko a jak już jest to zazwyczaj nie chodzą kolejki i czekamy na odstrzelenie lawin

i ja osobiście,  jazdę w takich warunkach mogę policzyć na palcach jednej ręki.

 

Przed wielu laty w Livigno, grudzień - w nocy padało tak po 20-30cm  w dzień słońce przy minusowych temperaturach,

inwersja czyli im wyżej tym cieplej , na dole -15, u góry -7

Byliśmy grupą i do dziś wszyscy wspominają tamte warunki- normalnie masełko, wjazd na gazie z trasy w puch, żadnych oporów

nawet ci zo zazwyczaj nigdy tras nie opuszczają jeździli przez cały tydzień obok

 

Inny przykład, mój ostatni pobyt w Sölden, marzec - także 20-30cm  w nocy , temperatura odwrotnie im niżej tym cieplej

jadę sobie ze Schwarzkogla 3018m. na górnej stacji temp - 8 obok czarnej trasy, żonka trasą

na początek fajnie , skręty bez wysiłku, w pewnej chwili przełamanie terenu, stromiej cieplej

narty zaczynają się topić, walczę jeszcze, próbuje trawersem uciec na trasę, za późno narty zatapiają się

jeszcze gorzej i tak stoję zabetonowany na stromym, śnieg sięga mi po pachy i nie mogę ruszać nogami.

Obok - dosłownie 5m trasa, żonka woła - "aaa tu jesteś,.......... sikasz ???" a ja nie wiem czy się śmiać czy płakać.


  • 1
Dołączona grafika
pozdrawiam Jan narciarki i narciarzy, początkujących i zaawansowanych, a także ośrodki narciarskie: Szczyrk , Wisła , Istebna , Ustroń , Zwardoń , Koniaków , Korbielów , Zawoja , Rabka , Zakopane , Bukowina Tatrzańska , Krynica , Karpacz , Szklarska Poręba , Czarna Góra , Tatrzańska Łomnica , Szczyrbskie Jezioro , Stary Smokovec , Jasna , Winterberg, Willingen, Neuss, Zell am See , Saalbach , Hinterglemm , Mayrhofen , Tux , Hintertux , Stubai , Sölden , Obergurgl , Ischgl , Obertauern , St. Anton, Zürs, St. Christoph, Stuben, Lech, Oberlech, Valluga, St. Jakob, Venet, Fiss, Ladis, Serfaus, Zams, Hochsölden, Kühtai, Hochoetz, Livigno , Wolkenstein , Selva , Santa Christina , Sankt Ulrich , Arabba , Colfosco , Canazei , Pozza di Fassa, Belvedere, Marmolada, Alpe Lusia, Bellamonte, Passo San Pellegrino, Falcade, Latemar, Obereggen, Catinaccio, Pera, Moena, Cortina , Sulden , Gressoney , Cervinia , Kronplatz , Coumayeur , Sestriere , Alagna Valsesia, Macugnaga, Monterosa, Gressoney, Zermatt , Saas Fee , Saas Grund, Hohsaas, Grächen , Aletsch , Crans Montana , Verbier , Thyon 2000, Les Collons , Rosswald , Belalp , Leukerbad, Bettmeralp, Fiesch, Fiescheralp, Brig, Visp, Zinal, Grimentz, St. Luc,  Samnaun, Serre Chevalier, Vialattea, Val dIsere , La Mongie , Montgenevre , Alpe dHuez , Les Duex Alpes , Sybelles , Tignes , Val dIsere , Les Arcs , La Plagne , Val Cenis, Termignon, Val Frejus, Champagny , Courchevel , Meribel , Les Menuires , Val Thorens , Orelle, La Grave , Oz , Saint Sorlin , Chamonix , Megeve , Flaine , Morzine , Les Portes du Soleil, Galibier, Thabor, Valloire, Valmeiniere

#13 rossignol

rossignol
  • Użytkownik
  • 1996 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Leszek

Napisano 29 październik 2015 - 08:50

 Ja mam już raczej na tyle dużo doświadczenia, że nie kozaczę i jak widzę, że sprawa jest zbyt niebezpieczna, potrafię się wycofać czy też obejść bez obawy, że ktoś to uzna za słabość, czy brak odwagi.

 

Nie trzeba być doświadczonym by zdjąć narty w razie złych warunków. Wystarczy myśleć i mieć wyobraźnię. Strach nie zawsze jest dobrym doradcą.

 

 

                                                                                             

Powracając do tematu - jazda na lodzie polega przede wszystkim na psychicznym pokonaniu oporów, które każą nam hamować.

 

 

+1


  • 2

pozdrawiam serdecznie Leszek.


#14 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 29 październik 2015 - 10:17

 

 Ja mam już raczej na tyle dużo doświadczenia, że nie kozaczę i jak widzę, że sprawa jest zbyt niebezpieczna, potrafię się wycofać czy też obejść bez obawy, że ktoś to uzna za słabość, czy brak odwagi.

 

Nie trzeba być doświadczonym by zdjąć narty w razie złych warunków. Wystarczy myśleć i mieć wyobraźnię. Strach nie zawsze jest dobrym doradcą.

 

 

                                                                                             

Powracając do tematu - jazda na lodzie polega przede wszystkim na psychicznym pokonaniu oporów, które każą nam hamować.

 

 

+1

 

Cześć

Nie myślałem o zdejmowaniu nart. Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje kiedy poruszanie się bez nart jest bezpieczniejsze. Raczej należy tego unikać. Zejść można i na nartach a nad butami maja znaczną przewagę. Nikt przecież na stoku (nie rozmawiamy o jeździe pozatrasowej) nie jest wyposażony w raki, które zapewnią swobodę poruszania się - pod pewnym warunkiem - trzeba umieć.

Generalnie zdejmowanie nart to błąd. Na śliskim - nawet jak narty zdejmiesz - tracisz calkowicie mozliwość kontroli. W głębokim od razu zapadasz się bez mozliwości poruszania.

Dostosowanie techniki do warunków, urozmaicona technika, znajomość technik obecnie nie uczonych i uważanych za archaiczne czy (takie rzeczy świadczą o poziomie narciarskiej świadomości piszących dobitnie) niegodne "prawdziwych narciarzy" jak opory, girlandy, ześlizgi, przestępowanie, skręty skoczne itd.

Niestety ale parę lat zachłyśnięcia sie instruktorów carvingiem pokutuje błędnym pojęciem tego na czym polega narcarstwo do dzisiaj. Wystarczy poczytać fora. Jak ktoś pisze, że on już nie jeździ w ogóle pługiem to nie dość, że nie ma w ogóle kontroli nad swoją jazdą - pługu używa każdy dziesiątki razy dziennie nawet tego nie czując - to na dodatek jeszcze próbując podnieść swoje umiejętności w oczach czytających daje dowód nieznajomości podstawowej wiedzy o technice narciarskiej.

Tak czeste wpisy typu: "poza trasę mnie nie ciągnie" czy "nie lubię jazdy poza trasą" nie wynikają z decyzji tylko świdczą o braku umiejetności i od razu wystawiają piszącemu laurkę.

Pozdrowienia serdeczne


Użytkownik Mitek edytował ten post 29 październik 2015 - 10:17

  • 4

#15 Buddhini

Buddhini
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Katowice
  • Narty:Majesty Lumberjack , Head i.Supershape Magnum Voelkle P60 GS
  • Imię :Kacper

Napisano 29 październik 2015 - 11:55

To może i ja już tak bardziej merytorycznie.

 

Co do lodu.

 

Jak byłem młodszy wydawało mi się że nie ma nic gorszego jak lód ukryty w cieniu drzew na stromym zboczu. Staralem sie zawsze przejechac takie momenty jak najszybciej, nie raz nie dwa na kreche.  ( mowa tu o okresie dzieciecym, ). Gdy juz troche lat mi przybyło i zakumałem czacze, zrozumiałem ze nie ma sie czego bać. Nalezy miec narty ostre , technike na poziomie w ktorym wiesz jak trzymac skret przez cala jego dlugosc  , kondycje i troche odwagi by nie spanikowac.   Z zasady wole puszek ale mowiac szczerze nie miałem lepszego dnia niz w zeszlym sezonie. Wypozyczylem sobie atomici ST . Promien skretu cos kolo 11 metrów chyba miały.  W szczyrku warunki były jako takie, dosniezali miejscami, troche popadalo sniegiem , kilka dni bylo sloneczko a w nocy temperatury spadaly do -10, to tez na małym skrzycznym zrobila sie w pewnym momencie skorupa z roztopionego i wtornie zmarznietego sniegu. A jak do tego dodamy ze wiał cholernie silny wiatr i wywiał wszystko co sypkie to mozna było sobie wyobrazic ze stok zamienił sie w lodowisko.   Powiem tak, ludzi nie było duzo, w głownej mierze często na orczyku byłem tylko ja , moj ojciec ze swoim kumplem i szkolka narciarska. Ojczulek z kolega nie grzesza technika ale nadrabiaja pasją i zaangazowaniem. Totez ich popisy na tej sniezno-lodowej skorupie nie zasluguja na kpiny. :) robili chopcy co mogli. Zwlaszcza ze ich sprzet nie był serwisowany od roku. Totez glownie uskuteczniali lodowy zeslizg.

 

Ja natomiast na tych atomicach ( ZAKOCHANY jestem w tej narcie jesli mowa o nartach na stok a nie poza ), przezywalem orgazmy prawie że. Nigdy w zyciu nie byłem tak zadowolony  ze swojej jazdy i nigdy bardziej pewny umiejetnosci. Krawedz wgryzala sie w lod a ja smigałem z góry na doł bez ani jednego błędu. Zadnych zeslizgow. Wszystko pod kontrolą do tego stopnia że pozwalałem sobie na odrobine nonszalancji gdy dzieciaki widzialy ze nadjezdzam. Przyznam sie ze nawet zaspokoiłem swoja dume i pysznosc... Raz po raz wykonywałem pseudo-ewolucje unoszac jedna narte do góry i krecac skrety czy to na zewnetrznej czy wewnetrznej narcie.  Oczywiscie tylko zeby zaimponowac dzieciaczkom ze szkółki ale co tam. Stok był pusty a ja bawiłem sie cholernie dobrze!!! Momentami juz nawet celowo wybierałem te bardziej zmrozone miejsca byle tylko ukąsić krawędzią lód.  Mysle że grunt jazdy po lodzie to przede wszystkim odpowiednio przygotowany sprzet. Bez krawedzi bedziemy  upadać, upadac i jeszcze raz upadac. Druga sprawa to umiejetnosci. Jesli potrafisz wykonywac skret z rownomiernym obciazeniem obu nart, lub skret tylko na jednej z nich to poradzisz sobie i na lodzie i na sztruksie.  Wazne tez by widzac trase ktora jest oblodzona, i jest na niej milion ludzi z czego polowa wyglada jakby zaraz miała dostac napadu paniki i puscic sie krechą na dół, wziac poprawke nie tylko an swoj sprzet i umiejetnosci ale takze na brak umiejetnosci innych oraz kiepski stan ich sprzetu. Zawsze nalezy zachowac odpowiednia odleglosc od tych mniej umiejetnych, i zwracac uwage na tych bardziej brawurowych ktorzy moga ci sie wpakowac na glowe gnajac na zlamanie karku. Jak to mawiał dziadek, w takich przypadkach nalezy miec "oczy w dupie" :) i głowe na karku.   Jazda po lodzie jak ma sie te z rzeczy ktore wymieniłem  wyzej, nie rozni sie az tak bardzo od jazdy po sztruksie. Inaczej ejst gdy taki lod miesza sie z muldami stworzonymi ze sztucznego sniegu, bo wtedy juz zaczyna sie jazda. :) Trzeba skakac, podcinac, pługowac nawet,  kombinowac, wybierac miejsca mniej lub bardziej wymagajace na dlugo zanim sie do nich dojedzie. Ogolnie najtrudniejsze moim zdaniem jest jezdzenie po trasach nasniezanych sztucznie w bardzo zatloczonych osrodkach. Robia sie muldy miedzy poletkami lodu a  to najgorsze ( albo najciekawsze :) ) co cie moze spotkac.


Użytkownik Buddhini edytował ten post 29 październik 2015 - 12:01

  • 3

Włochy :   Val di Sole, Falcade,   Francja : Tignes, La Plagne, Les Menuire, Risoul, Val D'Iseire.


#16 rossignol

rossignol
  • Użytkownik
  • 1996 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Imię :Leszek

Napisano 29 październik 2015 - 12:25

 

 

 Ja mam już raczej na tyle dużo doświadczenia, że nie kozaczę i jak widzę, że sprawa jest zbyt niebezpieczna, potrafię się wycofać czy też obejść bez obawy, że ktoś to uzna za słabość, czy brak odwagi.

 

Nie trzeba być doświadczonym by zdjąć narty w razie złych warunków. Wystarczy myśleć i mieć wyobraźnię. Strach nie zawsze jest dobrym doradcą.

 

 

Cześć

Nie myślałem o zdejmowaniu nart. Bardzo rzadko zdarzają się sytuacje kiedy poruszanie się bez nart jest bezpieczniejsze.

 

 

Mitku ja też miałem coś innego na myśli :) . Zdarzało się że przyjechałem na wyciąg i widząc warunki lub tłum poprostu rezygnowałem w obawie o zdrowie.


  • 2

pozdrawiam serdecznie Leszek.


#17 Mitek

Mitek

    zwykły narciarz

  • Użytkownik
  • 5126 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Warszawa
  • Imię :Mitek

Napisano 29 październik 2015 - 12:36

 


 

 

Mitku ja też miałem coś innego na myśli :) . Zdarzało się że przyjechałem na wyciąg i widząc warunki lub tłum poprostu rezygnowałem w obawie o zdrowie.

 

Cześć

Sztuka rezygnacji w odpowiednim momencie to jeden z podstawowych elementów techniki narciarskiej. Pozdrowienia serdeczne

 

Buddhini

Do twojego opisu wkradła sie pewna nieścisłość, kóra jest chyba przypadkowa. Otóż na lodzie jedziemy zdecydowanie na jednej narcie, zazwyczja oczywiście dolnej - na górnej to juz kozacy. ;)

Wynika to z prostej fizyki. Nacisk rozłożony na dwie narty daje mniejszy nacisk jednostkowy a na jedna większy łatwiej się wiec zazębić, wgrźć krawędzią w lód czy jak tam się to nazwie.

Pozdrowienia serdeczne


Użytkownik Mitek edytował ten post 29 październik 2015 - 12:37

  • 2

#18 Buddhini

Buddhini
  • Użytkownik
  • 52 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Katowice
  • Narty:Majesty Lumberjack , Head i.Supershape Magnum Voelkle P60 GS
  • Imię :Kacper

Napisano 29 październik 2015 - 13:00

Mitku sprzeczac sie nię bede bo masz 100% racje, fakt ze nacisk na jedna narte jest wiekszy niz na dwie :) ( z fizyki orlem nie byłem ale swoje wiem :P).  Ale nie odczuwam problemow z rownomiernym dociskaniem nart na oblodzonych stokach...  Moze to przez moją wage ktora ze sprzetem przekracza ze 115kg :D jak nie 120.


  • 1

Włochy :   Val di Sole, Falcade,   Francja : Tignes, La Plagne, Les Menuire, Risoul, Val D'Iseire.


#19 jan koval

jan koval
  • Użytkownik
  • 3529 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:p-n
  • Narty:volkl
  • Imię :kuba
  • Ulubiony stok:jackson hole, fernie, chugach

Napisano 29 październik 2015 - 13:10

Mitku sprzeczac sie nię bede bo masz 100% racje, fakt ze nacisk na jedna narte jest wiekszy niz na dwie :) ( z fizyki orlem nie byłem ale swoje wiem :P).  Ale nie odczuwam problemow z rownomiernym dociskaniem nart na oblodzonych stokach...  Moze to przez moją wage ktora ze sprzetem przekracza ze 115kg :D jak nie 120.

stoi to nieco w  sprzecznsci z tym, co napisales o swojej jezdzie na lodzie na atomicach - chyba , ze bylo zupelnie plasko...

a propos atomic'ow - one wtedy byly ulubione , gdyz byly  zrobione - praktycznie  pierwsz SL dowolnej firmy robi to samo - zalezy tylko od  tunning'u


  • 1
"...w słownictwie Kovala każda narta poniżej 180cm to łyżwa ..." ( Jabol)

#20 mig

mig
  • Użytkownik
  • 876 postów
  • Płeć:Mężczyzna
  • Skąd:Rybnik
  • Ulubiony stok:bliski
  • Serwisant:w piwnicy
  • Pracownik:U siebie

Napisano 29 październik 2015 - 13:28

Bez krawedzi bedziemy  upadać, upadac i jeszcze raz upadac.

 

 

Tak bedzie dopóki nie nauczymy sie zeslizgu bocznego.....

Spróbuj któregos razu na gładkim stoku (nie lodzie) za to nieco bardziej stromym stanąc w poprzeg stoku na zakrawędziowanych nartach. Potem odsuń nieco kolana od stoku i narty zaczną jechac - cały czas ustawione w poprzek stoku. Zakrawędziuj, odpusc, zakrawędziuj, odpuść... leko do przodu, lekko do tyłu.... pobaw sie zmiennym odciążeniem obu nart i poczuj róznicę w odciążaniu dolnej i górnej narty.... potem pojedz w ten sposób jak najszybciej potrafisz (narty całyu czas w poprzek stoku!). Potem spróbuj tego samego na niebieskiej trasie.... da się.

Po kilku (kilkudziesięciu?) taklich zabawach zauważysz że wiekszy czy mniejszy uslizg jednaj z nart czy też obu naraz, wcale nie musi prowadzic do upadku a może być swietną pomocą w pokonywaniu płatów lodu.......

Oczywiście to narty należy mieć ostre, da to kontrolę w kazdych warunkach...

 

 

PozdrawiamM

 


  • 2




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych